Historyczne Bitwy Bellony - najgorsza książka

[Jarpen Zigrin]

Jestem temat dt. najlepszej książki z serii HB-ków, więc na analogicznych zasadach powstaje temat o najgorszej książce z serii. Swój wybór uzasadnijcie.

[Krzysztof M.]

Miałem tu nie pisać, ale widzę, że zastój jakiś na forum...

Do tej pory moim "faworytem" była Magenta-Solferino, ale obecnie chyba bezkonkurencyjne jest Westerplatte-Oksywie-Hel. Pierwsza oparta w 80 % na jednej jedynej polskojęzycznej pracy, druga zawiera taką masę błędów, uproszczeń oraz tez cokolwiek kontrowersyjnych (a nawet obraźliwych), że dyskwalifikuje to książkę nawet gdyby to była książka obrazkowa dla dzieci.

[Tofik]

Z czytanych przeze mnie, połowa twórczości p. Derdeja: Westerplatte i Koronowo. O pierwszej napisał Krzysztof, druga to skromny komentarz do słów Kuczyńskiego, Jasienicy i Długosza.

[Roman Różyński]

Najgorszy HB-ek jaki miałem w ręku to Cecora Śledzińskiego.

Autor przepisał fragenty z biografi Żółkiewskiego autorstwa Podhorodeckiego i z Majewskiego Cecora 1620 i zrbił z tego miks o zerowej wartości.

Liczby wojsk podał wg konkluzji autorów a nie źródeł na których tamci się oparli, przebieg bitwy powtórzył także za nimi.

Tak więc przepisał to co już dawno zostało napisane własnymi słowami i to ze wszystkimi błędami jakie znalazły się w poprzednich pozycjach.

[Samuel Łaszcz]

Czytałem 10 habeków. Najgorszy z nich, choć nie taki zły, był habek Piotra Strzyża "Płowce 1331".

[amon]

"Magenta Solferino" i " Sedan" autorstwa Ryszarda Dzieszyńskiego. Nic pozytywnego o tych książeczka powiedzieć nie można. Autor wykazał się dyletanctwem i brakiem wiedzy. To, że taki HB-ek ukazuje się drukiem i to dzięki Bellonie, to hańba i czarna rozpacz.

[redbaron]

Też stawiałbym na Westerplatte-Oksywie-Hel. Przeglądałem wprawdzie tylko w księgarni, ale czytałem jej recenzje i opinie na temat tej pracy. Ze wstępu jednak można odnieść wrażenie, iż autor swoje dzieło ceni wysoko...