Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Generałowie powstania listopadowego

Rekomendowane odpowiedzi

Józef Chłopicki, Jan Skrzynecki, Jan Krukowiecki, Henryk Dembiński, Maciej Rybiński.

"Chłop nas zdradził, skrzynka przyskrzyniła, kruk oko wydziobał, ryba zatopiła"

Wszyscy dla mnie to zdrajcy, nieudolni generałowie, ingoranci. Pomimo zwycięstw pod Stoczkiem, Wawrem, Grochowem genrałowie nie chcieli walki, ale negocjacji z Carem... nie wierzyli w zwycięstwo, a ludzie byli wtedy skłonni do walki jak nigdy później, mieliśmy własne wojsko, początkowe sukcesy..., a przez nich powstanie się nie powiodło. Czy inni generałowie podołaliby zadaniu? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forrest   

Powstanie listopadowe było jedynym powstaniem w historii polskich zrywów narodowych, które miało jakieś szanse na zwycięstwo. Przede wszystkim dlatego, że przeciwko armii rosyjskiej wystawiono regularną armię. Co prawda można było stworzyć bardziej liczebne wojsko, bo nawet 200 tysięczne, ale zmobilizowanych 60 tysięcy na początek w zupełności by wystarczyło. Niestety nieudolne dowództwo doprowadziło do klęsk. Gdyby na czele armii stanęli młodzi generałowie Prądzyński i Chrzanowski oraz wdrożonoby ich plan, polegający na prowadzeniu małych bitew z zaskoczenia, możliwe że mielibyśmy szanse.

Jednak ogólnie oceniając możliwości powstania, być może na niewiele by się to zdało, gdyż oprócz zdolnych generałów, powstanie wymagało poruszenia jeszcze kilku innych aspektów. Przede wszystkim należałoby rozwiązać kwestię chłopską, aby przyciągnąć ich do powstania. Brak też było pomocy z zewnątrz. Nie należało jej się spodziewac oczywiście ze strony Austrii i Prus, ale także Francja i Wielka Brytania zachowały całkowitą obojetność wobec powstańców. W Londynie wprost mówiono, że Polska jest dla Anglii sprawą egzotyczną. Poza tym Polacy nie posiadali żadnego konkretnego planu politycznego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Generałowie powstania listopadowego byli nieudolni w zarządzaniu. Była okazja na zwycięstwo, jednak nasi ,,wspaniali" generałowie nie mieli odwagi i zanim skupiać się na dowodzeniu powstańcami to negocjowali z carem. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Gdyby nie oni według mnie powstanie byłoby wygrane gdyby sie zastosowali do planów I.prądzyńskiego(jedyny porządny generał) były one naprawde genialne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   

Powstanie listopadowe, było jedynym powstaniem w historii polskiej , które można było wygrać . Wojna z carem wybuchła za późno, bo dopiero w kilka miesięcy po pamiętnym spaleniu browaru w Solcu. Moim skromnym zdaniem zabrakło kogoś na miarę Mierosławskiego. Dyktatorzy nie mieli ogólnego planu działań. Tylko Prądzyński "widział" możliwości armii polskiej. A szkoda.....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

zgadzam się z wami, że było to jednyne z powstań, które miało duże szanse na powodzenie. Piszę "na powodzenie", gdyż nie uważam, że moglibyśmy dzięki niemu stać się państwem niepodległym. Niemniej jednak można było wywalczyć dużo...

Niestety, jak już się rzekło, dowództwo spartaczyło robotę. Jedynym generałem wyswającym dobre pomysły był Prądzyński. Niestety, według mnie nie dałby on rady sam objąć dyktatury i skutecznie dowodzić (na tyle, by wprowadzić swe plany). Wspomniany już Chrzanowski, także nie dałby rady objąć władzy.

Jarpen Zigrin napisał:

Józef Chłopicki, Jan Skrzynecki, Jan Krukowiecki, Henryk Dembiński, Maciej Rybiński.

"Chłop nas zdradził, skrzynka przyskrzyniła, kruk oko wydziobał, ryba zatopiła"

Wszyscy dla mnie to zdrajcy, nieudolni generałowie, ingoranci.

Ja mam nieco inne zdanie... Zgodzę się, że byli inograntami i nieudolnymi dowódzcami, niemniej jednak nie nazwałbym ich zdrajcami, pomimo, że pertraktowali z carem. Moim zdaniem, mieli oni inne pojęcie dobra Ojczyzny. Szkoda, że nie wierzyli w zwycięstwo (do którego potrzebni byli heroiczni wodzowie), jednak próbowali osiągnąć dla Polski to, co uważali za dobre i możliwe w tamtej sytuacji.

Pozdrawiam :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

Że też się wam chce takie głupoty wypisywać. Jeśli inteligentni ludzie zdawali sobie sprawę że nie ma szans na zwycięstwo i nie chcieli walczyć to są zdrajcami? Czy każdy rozsądny człowiek to zdrajca? A nazywanie Chłopockiego słabym czy nieudolnym dowódcą to już szczyt głupoty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Że też się wam chce takie głupoty wypisywać. Jeśli inteligentni ludzie zdawali sobie sprawę że nie ma szans na zwycięstwo i nie chcieli walczyć to są zdrajcami? Czy każdy rozsądny człowiek to zdrajca? A nazywanie Chłopockiego słabym czy nieudolnym dowódcą to już szczyt głupoty.

To mógł nie zostawać wodzem i dyktatorem, może ktoś z chęcią do walki dowodziłby lepiej, a tak dokonał dywersji na własnym narodzie. Później się go zrzeka, ale to nie zmienia poglądu mojego na tego człowieka. Powinien moim zdaniem zachować się jednoznacznie, albo całkowicie zboku, albo czynnie walcząc do końca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

A czy Chłopicki chciał byćdyktatorem ? Czy kolega wie z jakimi oporami przyjął dowództwo Chłopicki? Bał się że spotka go los taki jaki innych generałów zabitych przez tłum warszawiaków. Człowiek który brał udział w kilku wojnach o wolność Polski nazwany zdrajcą, można być fanatykiem wzywającym do niepotrzetnego rozlewu krwi, ale trzeba zachować umiar i docenić polskich bohaterów.

Półgłówki zrobiły burdę, którą wszyscy ciężko przypłacić mogą. Mieszać się do tego nie należy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chłopicki akurat był dobrym i doswiadczonym żołnierzem, nie zawaham sie nazwać go jedną zgłównych podpór armii Królestwa (jeśli nie główną) - poprostu podchorążowie coś zaczęli, bez zbytnich przygotowań, solidnego zaplecza, a on musiał tymw szystkim kierować - kto normalny nie rozważałby w takiej niepwenej sytuacji relanej klęski? No, może troche sie zniechęcił, ale gdy mial takich współpracowników i takie przygotowanie do Powstania, to nie wątpię. Prądzyński był dobrym taktykiem, niestety nie mial wystarczających możliwosci "rozwinięcia sie w realu". Dembiński, a nawet Skrzynecki i Krukowiecki byliby w Powstaniu dobrymi wodzami, gdyby wykonawali czyjeś polecenia, a nie sami musieli podejmować dectzje. Żałuję, że nie wybrano Bema, bo wtedy sytuacja mogłaby (i raczej by tak było) wyglądać inaczej, niż za Rybińskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

w4w napisał:

A czy Chłopicki chciał byćdyktatorem ? Czy kolega wie z jakimi oporami przyjął dowództwo Chłopicki? Bał się że spotka go los taki jaki innych generałów zabitych przez tłum warszawiaków.

Masz rację. Przyjął on naczelne dowództwo z ogromnym oporem. Członkowie Rady musięli wręcz go błagać by to uczynił.

Jednakże z kilku przeczytanych przeze mnie źródeł wynika, że Chłopicki dyktaturę objął całkowicie samodzielnie. Prawda, że naciskał na niego lud warszawski, ale żadna konkretna osoba go do tego nie namawiała. Jego decyzja wywołała wręcz zdziwienie u niektórych osób (np. Niemcewicz, któremu to Chłopicki kazał napisać proklamację do wojska).

Jednak nie oceniałbym go za surowo. Najpierw należy popatrzeć na jego sztab i ludzi z "nowej" rady...

Konstanthinos XI napisał:

Prądzyński był dobrym taktykiem, niestety nie mial wystarczających możliwosci "rozwinięcia sie w realu". Dembiński, a nawet Skrzynecki i Krukowiecki byliby w Powstaniu dobrymi wodzami, gdyby wykonawali czyjeś polecenia, a nie sami musieli podejmować dectzje. Żałuję, że nie wybrano Bema, bo wtedy sytuacja mogłaby (i raczej by tak było) wyglądać inaczej, niż za Rybińskiego.

Cóż, zgadzam się w pełni z kolegą. Moim zdaniem, w tym okresie powstania (za Chłopickiego i Skrzyneckiego) nie było naprawdzę właściwego człowieka na to stanowisko.

Nasi dyktatorzy byli dobrymi dowódcami, gdy komuś podlegali, nie zaś sami rządzili.

Nieco inaczej było z Chłopickim, który był znakomitym dowódzcą. Gdy zdobył się w końcu na ruch, "pokazał swoją klasę". Niestety na ten ruch zdobył się o wiele za późno, gdyż myślał, że ugoda z carem uchroni kraj od zniszeczenia wojną, która tak naprawdę już się toczyła.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
Masz rację. Przyjął on naczelne dowództwo z ogromnym oporem. Członkowie Rady musięli wręcz go błagać by to uczynił.

Jednakże z kilku przeczytanych przeze mnie źródeł wynika, że Chłopicki dyktaturę objął całkowicie samodzielnie. Prawda, że naciskał na niego lud warszawski, ale żadna konkretna osoba go do tego nie namawiała. Jego decyzja wywołała wręcz zdziwienie u niektórych osób (np. Niemcewicz, któremu to Chłopicki kazał napisać proklamację do wojska).

Jednak nie oceniałbym go za surowo. Najpierw należy popatrzeć na jego sztab i ludzi z "nowej" rady...

Lud Warszawy zabił 5(6?) polskich generałów, którzy odmówili objęcia dowództwa, trudno więc mówić że Chłopicki nie uległ naciskom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

zgoda, lecz lud nie przymuszał go do dyktatury, lecz do objącia dowództwa nad wojskiem, co jest pewną różnią. Tak więc jak już wcześniej napisałem, jego decyzja była samodzielna.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Na wstępie... W czasie trwania powstania listopadowego, negocjacje z carem były trendem. :D Ale nie wszyscy mówili: "Wasza carska wysokość! Zmiłuj się nad nami, bo nie wiedzą co czynią!". Drucki-Lubecki w ostrych słowach skrytykował cara i zażądał natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z Królestwa Polskiego.

Józef Chłopicki

Nie miał czystego sumienia, ale wódz bardzo dobry. Pokazał to pod Olszynką Grochowską. Gdyby nie został ranny, dzięki frontalnemu atakowi na lasek grochowski (czego Chłopicki chciał), bitwa ta zakończyłaby się polskim zwycięstwem.

Jan Skrzynecki

Grabarz powstania :x Nie potrafił wykorzystywać świetnych okazji, a plany Prądzyńskiego, uważał za szalone.

Jak dla mnie to gdyby zamiast Skrzynki, dyktatorem został Prądzyński (co jednak nie było wtedy możliwe) to powstanie potoczyłoby się zupełnie inaczej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.