Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

M. Tuchaczewski - próba oceny

Rekomendowane odpowiedzi

1234   

Jak mi się to da przełknąć za jednym machem. Próbowałem to czytać raz i w większości jest strasznie cięzkie w czytaniu, a moim głównym celem jest wygrzebanie żywotów bechowców z książki o gminie Złota. Ale przynajmniej pobieżnie przejrzę.

PS> To 7/89 to chyba nie znaczy, że jest to 7 numer z 1989 roku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tak dokladnie jest to oznaczenie numer / rok. Co ciekawe nie wiem czy znajdziesz to w bibliotekach typu narodowego ["Jagiellonka"] a to co bylo w bibliotekach szkolnych przed '89 obawiam się że poszlo na przemial.

Kiedyś probowalem szukać różnych czasopism to luki były duże i konkretne.

Pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Hmmm, to Rezun się na to powoływał? A nie napisał przypadkiem swoich książek przed tym rokiem? A tak przy okazji-przeglądałem tę książkę. Nadal podtrzymuję twierdzenie, że czyta się ciężko. Rozumiem też, że dobór tekstów mógł być taki jak u Rezuna-tendencyjny, choć Rezun wybrał bardziej tendencyjnie. Z kilkudziesięciu artykułów dwa były komunistycznym bełkotem:Realizacja idei Lenina w systemie terytorialnym i Przygotowanie nowej wojny przeciw ZSRR. To co chciałeś, aby było-o walce jednostek w różnych warunkach, było sporo w wielu artykułach. Co ciekawe, więcej miejsca poświęcał jednostkom niższego szczebla, powyżej batalionu nie ma wiele. Na pewno nie dogadałby się z Rommlem-Tuchaczewski miał kota na punkcie logistyki i przemieszczania wojsk i zaopatrzenia, o tym pisał sporo. Dużo też poświęcał historii wojskowości, najbardziej chyba imponowało mu wojsko pruskie z XVII wieku. Pewna część to jego przemyślenia nad kampaniami, w których brał udział-na Kaukazie zwłaszcza. Raczej nie kadził, pisał, że armia rewolucyjna to nie jest wariant docelowy, miał za złe, że dowódcy dużych jednostek to typowi watażkowie, dowodzący jak chcą, bez oglądania się na rozkazy swoich przełożonych. Tu też jest trochę komunistycznej nowomowy, ale bez przesady. Ciekawy miał pomysł na komisarzy, bo uważał, że niepotrzebnie wtrącają się do dowodzenia - chciał zrobić z nich prawdziwych oficerów po szkołach wojskowych. Redaktorzy wypunktowali też jego błędy w myśleniu-że czołg kołowo-gąsienicowy jest lepszy od gąsienicowego, a pływający od niepływającego. Fakt, pisał to jeszcze na początku lat 20-tych (Problemy współczesnej wojny). Nie pisał nic o czołgach uniwersalnych, podzielił je na takie do walki z piechotą, uzbrojone w ckm, artyleryjskie-do walki z takimi czołgami, uzbrojone w działa i przełamujące-szybkie, wchodzące w wyłom we froncie. Generalnie uznawał za bezsens obronę linearną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witaj;

co ciekawe ja wolę żeby się takie "rozmyślania o..." czytało lżej niż ciężej, by można to zrozumieć. Wystarczy spojrzeć na Sikorskiego i jego "Przyszłą wojnę" z mniej więcej polowy lat 30 tych. Oficer, generał pisze o działaniach na szczeblu dywizji, armii czy wręćz całego wojska, rzadko kiedy sięgając niższych szczebli o dzialaniach poniżej batalionu w zasadzie nie wspominając.

Z drugiej strony Tuchczewski i jego dzialania w czasie wojny domowej i późniejsze rzadko kiedy obejmowały większe jednostki, przecież te wszystkie akcje pacyfikacyjne nie były prowadzone ogromnymi jednostaki raczej było to coś na kształt jednostek wojskowo - policyjnych, z bezpośrednim dowództwem szefa. W czasie armii dowodca nie wnika w działania bataliou wyznaczając mu konkretne działania tylko rozkazuje dywizji czy pulkowi w najlepszym razie.

Btw. co Tuchaczewski pisze o logistyce?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Btw. Podstawa wszelakich działań, bez tego nie ma sensu myslec o wygranej wojnie itd. Sory, że nie robiłem dokładniejszych notatek, ale miałem raptem pół godziny na przejrzenie kilkuset stron.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

1234 : nie ma sprawy poczekam kilka dni, aż dokladniej przeglądniesz myśli naszego bohatera. Ja nie zając nie uciekam..

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Obawiam się, że to z deka niemożliwe. Najbliższa znana mi książka jest w bibliotece ok 60 km. ode mnie, a ja tam bywam okazyjnie. Akurat wtedy miałem interes, to pojechałem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

no nic w takim razie spróbuje poszukać jego innych 'myśli" na necie albo coś w tym stylu i dam Ci namiary. Chyba że coś gdzieś podlapiesz w tzw. międzczasie. W każdym razie ja zdania nie zmianiam na razie.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Przeglądałem wczoraj Rezuna: Ostatnia defilada, jest tam rozdział pt. Tuchaczewski na pustyni, sporo jest poświęcone temu, że mitem jest przewidywanie przez Tuchaczewskiego wojny z Niemcami, gdyż Rezun znalazł tylko raz zdanie, ze przeciwnikiem ZSRR jest wiele wymienionych z nazwy państw Europy, min. Niemcy. Ja to widziałem już wcześniej, ale nie pamiętam w której książce. Otóż właśnie w pismach Tuchaczewskiego jest artykuł, na temat armii niemieckiej w kontekście jej agresywności. I jeszcze jedno, nie wszystkie książki Rezuna mają bibliografię. Zerknąłem bodajże na Ostatnią republikę i w bibliografii mamy tylko polskie wydanie Tuchaczewskiego. To on taki sprytny agent wywiadu, a nie potrafił znaleźć Tuchaczewskiego w oryginale, tylko się musiał do polskiego wydania fatygować?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

1234: z tego co wiem, to wydając książkę i pisząć bibliografię powinieś opierać się na "lokalnych" wydaniach, podobnie jak strony cytatów by móc to sprawdzić. Kilkakrotnie mialem się szansę przekonać, że do jakiegoś cytatu byl przypis i wyjaśnienie: w wydaniu brytyjskim / francuskim / jakimś-obcym slowem określającym owo zjawisko jest to czy tamto, lub w wersji oryginalnej jest inna paginacja stron albo doslownie cytat brzmi , który z kolei w Polsce tlumaczy się...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

To Rezun pisał bibliografię, lecz polska korekta wydania sprawdza czy aby pozycje które nie są wymienione w bibliografii nie byly wydane w Polsce, a jak tak to kiedy. Bibliografia jest Rezuna [tutuł, autor], polska korekta kontrolerem tego co i kiedy było wydane na naszym rynku.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   

Opublikowane dokumenty Stawki z wojny polsko - bolszewickiej są dla oceny Tuchaczewskiego bezlitosne. Był jak agent jaś faslola - nie wie co to strach, nie wie gdzie są jego wojska, nie wie gdzie jest przeciwnik, nie wie nic. Jedyne co go zajmuje, to liczenie zdobyczych, którą zdobędzie za Wisłą.

Podobnie ocieniają go autorzy wydanej w międzywojniu "Wajny z Biełopoliakami"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

W sławetnym rozkazie Tuchaczewskiego, który to kończył się słowami "na (...) Warszawę, marsz", iście bije nie tylko fama rewolucji ale i również odzywają się duchy jego przodków.

Jego pradziad Aleksander Nikołajewicz Tuchaczeski, w 1831 roku był dowódcą Ołoneckiego pułku piechoty w II Korpusie jen. barona Kreutza. W pierwszym dniu szturmu Warszawy tj. 6 września pułk Aleksandra Nikołajewicza znajdował się w pierwszej linii kolumny szturmowej II Korpusu, dowodzonej przez jen. lejt. Sulimę. Toż ta kolumna dokonywała ataku w południową stronę dzieła 54 nazywanego później potocznie "Redutą Ordona".

Według tradycji rodzinnej pułkownik Aleksander Tuchaczewski tego dnia dostał się do niewoli polskiej, w której to w wyniku odniesionych, ciężkich ran zmarł. Wg. T. Strzeżeka, Obrona Warszawy 6-7 września 1831 r., Olsztyn 1996, s. 61, nie ma mowy o wzięciu do niewoli rannego pułkownika, a raczej o tym iż poległ zrazu w walce: "[...]pułki Biełozierski i Ołonecki ruszyły do ataku. W chwili gdy przedzierały się przez resztki wilczych dołów, polska piechota wzmogła ogień. W jego rezultacie poległ m.in. dowódca Ołoneckiego płk Aleksander Tuchaczewski, pradziad marszałka Michaiła Tuchaczewskiego."

Aleksandra Nikołajewicza pochowano w majątku Wyczółki, skąd po wielu latach, na krótko przed urodzeniem Michaiła Tuchaczewskiego, ekshumowano do cerkwi garnizonowej 4 Dywizji w Łomży.

Wypada wspomnieć również o bardziej słynnym antenacie, uczestniku zmagań w wojnie polsko-ruskiej 1831 r., tj. wujku Michaiła; pułkowniku Pawle Piotrowiczu Liprandim, który był to bratem żony Aleksandra Nikołajewicza, Marii Tuchaczewskiej z domu Liprandi, prababki Michaiła.

To on po rannym jen. Geismarze objął dowództwo kolumny, by z kolei będąc na jej czele 7 września, dokonał przełamania drugiej linii obrony Warszawy między Rogatkami Wolskimi a Jerozolimskimi, a następnie jako jeden z pierwszych wyższych oficerów rosyjskich; wdarł się do miasta w okolicy ogrodu Unruga.

Przy całościowej ocenie działań dowódcy Frontu Zachodniego w lipcu-sierpniu 1920 roku, należy niewątpliwie podkreślić powyższy aspekt. Historia jego przodków, dawnych czynów wojsk dowodzonych już to przez Dybicza już to przez Paskiewicza, dały mu asumpt do rozważań w ogólnej koncepcji prowadzenia wojny na tym teatrze działań wojennych.

Wielkimi nauczycielami, mistrzami, szkoły strategii na wspomnianym odcinku frontu przeciwpolskiego, były wydarzenia z lat wojen 1794 i 1831 roku.

We wspomnianej przez Fortecę książce autorstwa Kakurina i Mielikowa, autorzy w ocenie marszu na Warszawę przedkładali analizę wypadków poczynionych w opracowaniu jenerała Aleksandra Puzyrewskiego, Wojna polsko-ruska 1831 r., [pierwsze wydanie z 1890 roku].

Józef Piłsudski studiował oba warianty rosyjskiego planu wojny z Polską z 1831 r.;

- Plan "Diebitsch" - do pewnego stopnia wzorowany na planie Suworowa z 1794 roku, zakładał koncentryczny marsz na Warszawę z Białegostoku i Brześcia Litewskiego ("starym traktem" z Wilna przez Grodno i Białystok oraz szosę brzeską z Terespola przez Siedlce do Warszawy_. wyprowadzający armię rosyjską do walnej bitwy pod Grochowem i Białołęką;

- Plan "Paskiewicz" - nowatorski i stanowiący zaskoczenie dla strony polskiej, zakładający obejście Warszawy od północy (z Ostrołęki przez Przasnysz i Ciechanów, między granicą pruską a Modlinem, przeprawę przez Wisłę pod osłoną armat pruskiej twierdzy Toruń) i zdobycie stolicy Polski od zachodu, od strony Woli i Czystego.

Dowódca Frontu Zachodniego - Michaił Tuchaczewski- po ojcu i matce wnuk oficerów rosyjskiej armii tłumiącej powstanie listopadowe, z tradycji rodzinnej oraz z nauk w szkole wojskowej, gdzie z pewnością studiował podstawowe dzieło wspomnianego jen. Aleksandra Puzyrewskiego, znał i analizował oba wymienione wyżej plany wojny i konsekwencje wynikające z przyjęcia któregokolwiek z nich.

Po części rodzinna tradycja po części "więcej plusów" planu Paskiewicza utwierdziła go w przekonaniu do tej właśnie opcji. W artykule Józefa Moszczeńskiego, Rosyjski plan bitwy nad Wisłą w 1920 roku, "Bellona" 1925, t. XIX, z. 2, jest wykonany stosowny rozrys planu Michaiła Tuchaczewskiego. Plan zakładał obejście Warszawy od zachodu dwoma armiami (IV i XV), skierowanie dwóch armii (III i XVI) do szturmu Warszawy i Modlina, sforsowanie Wisły na południe od Warszawy (Grupa Mozyrska). Słabością tegoż było "wiszące" lewe skrzydło frontu wynikające z nieznajomości polskiego ugrupowania na Lubelszczyźnie. Przejęcie rozkazów polskiej 3 Armii nie przekonało Tuchaczewskiego o zagrożeniu z południa, ale nasiliło starania Gławkoma i dowódcy Frontu Zachodniego o podporządkowanie mu XII Armii i Armii Konnej.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Forteca: małe poprawki dwie: Wiedział dokładnie dwie rzeczy:

1. Co trzeba robić z ludnością by zapewnić sobie je posłuszeństwo [było to monotonne - rozstrzelać, brać zakładników]

2. Doskonale wiedział co powinien robić komisarz...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.