Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
+Immune+

Największy dowódca biorący udział w walkach w Afryce?

Jaki jest wg. Ciebie największy dowódca z walk w Afryce Północnej?  

65 members have voted

  1. 1.

    • Erwin Rommel
      24
    • Claude Auchinleck
      2
    • Bernard Law Montgomery
      4
    • Ritter von Thoma
      0
    • George Patton
      2
    • Jean François Darlan
      0
    • Inny jaki?
      1


Recommended Posts

Albinos   
Oczywiście że Rommel :P Hitler marnował go (naszczęście :P )w Afryce, chociaż potrzebował najwyższej klasy dowódców np. na froncie wschodnim.

Czy marnował to bym nie powiedział. Rommel był co prawda wybinym dowódcą ale tylko w skali dwóch-trzech dywizji. Z większymi operacjami nie radził sobie ponieważ zazwyczaj całkowicie zaniedbywał logistykę i wywiad. W Afryce dopiero po przybyciu Alfreda Gause, który stworzył sztab dla Rommla udało mu się roziwnąć skrzydła bo w końcu ktoś zaczął dbać o zaopatrzenie dla DAK-u. Więc wcale nie jest powiedziane , że poradziłby sobie na wschodzie.

starał sie nawiązać z nimi współprace w celu WYELIMINOWANIA adolfa :]

Rommel ani nie nawiązywał kontaktu ze spiskowcami ani nie chciał wyeliminować Hitlera, to jest mit.

bardzo łatwe zdobycie Tobruku .

Łatwe, w którym momencie. Trochę się pomęczył zanim mu się to udało.

Nigdy nie miał tyle wojsk ,aby podołać marzeniom Hitlera.

Niby, że zdobycie panowania w Afryce tak? Hitler nie chciał zdobycia panowania w Afryce a już na pewno nie wtedy kiedy robił to Rommel. Hitler rozkazał mu tylko, gdy wysyłał go do Afryki, aby powstrzymał Brytyjczyków, nie było mowy o żadnym zdobywaniu Egiptu. To Rommel sam się tam pchał a to, że go nie zatrzymano było tylko efektem jego sukcesów, popularności w narodzie i tego, ze Afryką można było z czasem zacząć się zasłaniać w kontekście porażek na wschodzie.

Co do ankiety wybrałem Rommla, w Afryce był zdecydowanie najlepszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

ALbinos ma dużo racji, gdyby nie Gause, nie wiadomo czy Rommel podołałby wszystkiemu sam. Talentów logistycznych może i nie miał, ale oprócz sporych umiejętności dowodzenia miał szczęście. Zdobycie Tobruku to wcale nie była dla niego łatwe zadanie. "Szczury pustyni" broniły się zaciekle i dzielnie ( sentyment do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich) :P Ja również wybrałem zatem Rommla. Sporo w Afryce Północnej namieszał.

Share this post


Link to post
Share on other sites
mch90   

Odnośnie ankiety,

Patton- ten akurat, moim zdaniem, nie wykazał się w Afryce, bo ile on dowodził- jeden miesiąc, w czasie którego dostał baty w bitwie o El Guettar. Moim zdaniem nie ma dla niego miejsca w tej ankiecie, bo to wg. mnie niestosowne stawiać go, miesięcznego dowodcę korpusu obok Claude Auchinlecka, Rommla, czy nawet Montgomery'ego... nie w kontekście kampanii afrykańskiej. Brakuje mi tu również gen. Andersona- dowódcę 1. Armii w Tunezji.

Odnośnie Darlana- co on tu robi? Francuskimi siłami zbrojnymi dowodził gen. Giraud, a francuską armią gen. Juin, który chwały dorobił się w czasie walk o M. Cassino wraz ze swoim FKE. A kim był Darlan, "mały sukinsyn", jak był nazywany przez paru wyżej postawionych generałów w sztabie Eisenhowera? Czym się zasłużył poza tym, że nawiązał współpracę z wojskami alianckimi, gdy te wylądowały we francuskim Maroko i Algierii? Dodajmy, że był bliskim współpracownikiem marszałka Petaina i wysoko postawioną osobą w rządzie Vichy, ponadto sprawiał wiele problemów Eisenhowerowi w rozgrywkach dyplomatycznych.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   

Postawiłem na "Montiego" ( za Bitwę pod El Alamein), ale bardzo zaimponował mi Rommel podczas błyskawicznej operacji w rejonie przełęczy Kasserine, zadając Amerykanom olbrzymie straty (w dn. 14 - 22.02.1943r.).

pzdr.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   
Postwiłem na "Montiego" ( za Bitwę pod El Alamein),

A mógłbyś to rozwinąć. Ja osobiście jakoś nie uważam, żeby Montgomery'emu za bitwę pod El-Alamein należały się szczególne brawa.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   

Już wyjaśniam, choć na wstępie pragnę zaznaczyć, że to nie jest mój ulubiony generał, ani El Alamein nie jest moja ulubioną bitwą. W dużym skrócie: po niefartownie zakończonej dla "Montego" Bitwie pod Alam el Halfa (gdzie zaistniała realna szansa już we wrześniu rozbicia Rommla) "Monty" przygotowuje się starannie: ma dwukrotną przewage w ludziach, przewagę w lotnictwie, i stara się to wykorzystać - po ataku XXX Korpusu (ktory odniósł lokalne sukcesy), następuje atak jednostek pancernych - w przerwach te utraczki trwają do końca października. Montgomery, zdając sobie sprawę z przewagi, idzie na powolne wyniszczenie wroga i zdobywanie terenu. 3 litopada Rommel zarządza odwrot. Nie było to może błyskotliwe i spektakularne zwycięstwo Brytyjczyków, ale bitwa, ktora przesądziła o dalszym losie "Afrika Korps". Montgomery odniósł zwycięstwo, ale chyba bardziej propagandowe, niż faktyczne.

pzdr.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   

Czyli krótko mówiąc wojna bogatego człowieka. Jakoś nie potrafię się przekonać do takiego rodzaju walki jako tego szczególnie genialnego. Alianci dysponowali znacznie lepszym sprzętem, mieli przewagę w powietrzu, więcej ludzi, benzyny i amunicji a dzięki systemowi Ultra Secret mogli przechwytywać wszystkie informacje jakie przekazywali pomiędzy sobą Niemcy i Włosi (chociażby zatapianie statków z zaopatrzeniem które płynęły z Włoch). Monty nie mógł przegra c tej bitwy, musiałby się naprawdę bardzo postarać aby ulec Rommlowi. Mial świetnie dobrany teren co było w dużej mierze zasługą Auchinlecka. Rommel nie mógł zastosować swojego ulubionego manewru oskrzydlenia przeciwnika. Nawet as atutowy Rommla, czyli "diabelskie ogródki", został zniszczony przez Montgomery'ego poprzez... ostrzał owego pola. Na coś takiego pozwolić może sobie tylko człowiek bogaty.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   
Rommel nie mógł zastosować swojego ulubionego manewru oskrzydlenia przeciwnika.

Powiem więcej - strata każdego czołgu była boleśnie odczuwana przez Rommla, (z w/w powodów) podobnie musiał liczyc się z każdym litrem benzyny. "Monty" miał ten luxus, że się nie musiał z niczym (i z nikim :lol: ) liczyć. Jako żywo - "wojna bogatego człowieka".

pzdr.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tofik   

To, że II WŚ to nie moja specjalizacja jest wszystkim znane jednak trzeba interweniować.

To jego zasługą było wyparcie Rommla z Afryki.

No właśnie nie sądzę. Pierwsza rzecz - El - Alamein wygrał dzięki miażdżącej przewadze materiałowej. Druga rzecz - walnie do wyrzucenia Niemców z Afryki przyczyniła się operacja "Torch".

szybko podejmowane decyzje

Ehe... Zwłaszcza pościg za Rommlem.

a przede wszystkim odwaga.

A gdzie ją zaprezentował?

Ten kto napisał , że najlepszym dowódcą był Patton myli się . Nie miał za grosz szacunku do swoich żołnierzy , a przecież to się najbardziej liczy nie? :razz:

Lepsze są umiejętności wojskowe aniżeli szacunek do żołnierzy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   
Moim zdaniem rzeczą oczywistą jest , że był nim Bernard Montgomery.To jego zasługą było wyparcie Rommla z Afryki.Wszyscy mówicie o Rommlu bo nie znacie Montgomery'ego. Posiadał wszystkie cechy , które powinien mieć dowódca: spryt, szybko podejmowane decyzje , a przede wszystkim odwaga.

Eee... nie wiem co powiedzieć... tfu, napisać. Monty sprytny, szybko podejmujący decyzje i odważny. Toż to się kupy nie trzyma. Montgomery to najbardziej przereklamowany dowódca II WŚ. Facet, który w Afryce wygrał tylko dlatego, że Rommel nie miał możliwości wykonania manewru oskrzydlającego. Miał kilka razy więcej broni i ludzi niż Rommel. "Diabelskie ogródki" Rommla dosłownie przeorał ostrzałem artyleryjskim. Mimo takiej przewagi męczył się kilka dni a potem i tak Rommel mu zwiał i jeszcze nieźle namieszał w Afryce. O wpadkach Monty'ego pod Caen, podczas M-G, w Ardenach w trakcie Varsity (moja ulubiona anegdotka o rozszarpywaniu Monty'ego gołymi rękoma przez sztab 17. DPD za skakanie bez pathfindersów :lol: ) czy też o tym jak to sztab Bradleya naśmiewał się z niego po tym jak Gavin z częścią swojej dywizji przekroczył Elbę w miejscu gdzie wg. Naczelnego Bufona Sił Zbrojnych Jej Królewskiej Mości opór wroga był zbyt silny, przeszedł (Gavin z częścią 82. DPD) blisko 60 kilometrów w 3 dni żeby przyjąć kapitulację 21. Grupy Armii generała Kurta von Tippelskirch'a (tak z 150 00 ludzi) przy okazji wyzwalając jeszcze obóz koncentracyjny w Woebbelin, nie będę wspominał.

Ten kto napisał , że najlepszym dowódcą był Patton myli się . Nie miał za grosz szacunku do swoich żołnierzy , a przecież to się najbardziej liczy nie? :razz:

W Afryce istotnie nie miał czasu zbytnio się pokazać, ale potem jak najbardziej udowodnił swoją klasę.

Share this post


Link to post
Share on other sites
mch90   
Ehe... Zwłaszcza pościg za Rommlem.

W tym tempie, że jego przeciwnik zdołał wycofać się cało do Tunezji, skopać tyłki II KA Fredendalla pod Kasserine i umocnić się na Linii Mareth skąd odparł wielokrotnie ponawiane szturmy 8. Armii Monty'ego.

a przede wszystkim odwaga.

Na pewno nie w Afryce. Na pewno nie pod Caen. Na pewno nie w Nadrenii. Już wiem! Przy planowaniu "Market-Garden"!

spryt

Sprytem nie było ciągłe walenie od frontu w fortyfikacje Mareth. Zwłaszcza, gdy efektów nie było widać, a straty rosły lawinowo.

Co do Pattona został wyrzucony z wojska za spoliczkowanie żołnierza!!!!!!!!!

Nieprawda. Stracił 7. Armię, ale w wojsku się utrzymał i niedługo potem przejął dowodzenie nad nowo formowaną 3. Armią w Anglii.

Nie miał za grosz szacunku do swoich żołnierzy

Bardzo odważna teza. Nie zgodzi się z nią żaden biograf generała, czy nawet osoba interesująca się tą postacią. Georgie wręcz przeciwnie, chyba nikogo bardziej nie szanował, niż swoich żołnierzy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   
Otóż nie został wyrzucony z wojska na pare tygodni. Dopiero potem został na nowo przyjęty.

Skoro nie został wyrzucony to w jaki sposób miał być na nowo przyjęty :lol: .

Możę i 8 ARMIA Montgomery'ego była lepiej uzbrojona ale nie zgadzam sięz tym że Montgomery nie myślał nad swoimi decyzjami .

Może i myślał, ale czy to jest jednoznaczne z tym, że był świetnym dowódcą? Pod El-Alamein bardzo pomogły mu linie obronne przygotowane przez Auchinlecka. Zresztą jak dotąd nie spotkałem się z autorem, który uważałby Monty'ego za świetnego dowódcę. Natomiast w jednej z biografii Rommla spotkałem się z opinią, że jedynym dowódcą brytyjskim, który był w stanie walczyć z Rommlem jak równy z równym, był Wavell.

Po pierwsze jak dowódca z nieposłusznymi żołnierzami mógłbywydawać im rozkazy.

To w końcu nieposłuszni żołnierze, czy dowódca który nie ma dla nich szacunku? I jakieś przykład tego braku szacunku Pattona dla żołnierzy poza incydentem ze spoliczkowaniem proszę.

Share this post


Link to post
Share on other sites
mch90   
Otóż nie został wyrzucony z wojska na pare tygodni. Dopiero potem został na nowo przyjęty.

1 stycznia 1944 roku Patton traci dowodzenie 7. Armią (a raczej to, co z niej zostało, czy niespełna kilka tysięcy oficerów sztabowych i MP), lecz cały czas pozostał w wojsku, podlegając Ike'owi i czekając na dalsze rozkazy. Już 25 stycznia dostał od niego jasny cel sklecenia 3. Armii, nad którą następnie miał przejąć dowodzenie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tofik   
Po pierwsze jak dowódca z nieposłusznymi żołnierzami mógłbywydawać im rozkazy.Polecam dla Moderatora książkę Ostatnia Walak Jana Zumbacha gdzie Biafrańscy żołnierze byli bardzo posłuszni swoim przełożonym mimo przewagi po stronie Nigeri. Jeśli ją Moderator przeczyta to może zrozu mie co to szacunek do żołnierzy.

Którego dowódcę bardziej się ceni - z większymi zdolnościami wojskowymi czy z szacunkiem do żołnierzy?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Olo12   

PRZEKONALIŚCIE MNIE TO BYŁY MOJE BŁĘDY I RZECZYWIŚCIE Rommel był lepszym dowódcą . rzeczywiście nie miałem racji.

[ Dodano: 2007-08-06, 21:23 ]

powinno być duże R i bez Caps Locka . PRZEPRASZAM.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.