Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Film na usługach propagandy

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

III Rzesza, Wlochy, ZSRR - kraje w których sztuka także filmowa byla doceniana, finansowana ale w zamian za to miala za zadanie umacniać rolę systemu. Czasami byly to dziela wielkie, oglądane do chwili obecnej z przyjemnością a czasem "produkcyjniaki". Jak oceniać tą rolę sztuki i artystów? Tylko jako "utrwalaczy" systemu czy jako twórców którzy robili porządme dziela, ale o określonej tematyce?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Maykel   

Nazistowski system propagandy w swoim założeniu miał wykorzystywać wszelkie dogodności techniczne, jakie przynosił ze sobą XX wiek. Jasne było, że jednym z narzędzi stanie się film. Już w 1930 roku w NSDAP powstał wydział filmowy. Hitler i Goebbels dostrzegali, jak wielkie możliwości dawała kinematografia.

Goebbels, który sam siebie mianował Patronem Filmów Niemieckich, wyznaczył przed nimi jasne zadania. Filmy rozrywkowe miały za zadanie utrzymywać wysokie morale wśród ludzi oraz odciągać ich od problemów. Otwarta propaganda przypadła w udziale filmom dokumentalnym oraz tym, które przedstawiały wydarzenia z jakiegoś minionego okresu w formie wiadomości. Jedynie kilka filmów z okresu III Rzeszy swoją tematyką bezpośrednio obejmowało NSDAP lub inne nazistowskie organy (Hitlerjugend czy SA), zdecydowana większość zaś zaliczała się do tzw. lekkich filmów rozrywkowych. Kontrolę nad filmografią sprawował Wydział Filmu w Ministerstwie Propagandy.

By dostosować produkcje filmowe do propagandowych wymagań, oprócz odgórnej kontroli ze strony Ministerstwa Propagandy utworzono Deutsche Filmakademie Babelsberg - szkołę kształcącą poprawnych politycznie reżyserów. Produkcję i dystrybucję filmów znacjonalizowano. Wszyscy aktorzy, scenarzyści, reżyserzy należeć musieli do Reichsfilmkammer, zaś Reichsfilmdramaturg odpowiadała za cenzurę już na samym wstępie produkcji i w pierwotnej wersji scenariusza. Zniesiono krytykę filmową, a najlepsze filmy nagradzano Deutscher Filmpreis. Filmkreditbank GmbH z kolei utworzono w celu finansowego wsparcia narodowych produkcji - udzielał niskooprocentowanego kredytu. Wybrane filmy cieszyły się z ulg podatkowych.

Połowa lat 30. przyniosła największy w historii kryzys niemieckiej kinematografii. Wielu aktorów, reżyserów czy innych osób związanych z branżą opuściło kraj po dojściu do władzy nazistów, inni zostali zakazani przez Reichsfilmkammer. Ci, którym udało się przetrwać, wykorzystali okazję i zażądali wysokich płac, które z kolei podniosły koszty produkcji, z którymi dochody nie miały szans się równać. Drastycznie spadł również eksport niemieckich filmów - w 1933 roku pokrywał on 44% kosztów produkcji, w 1937 ledwo 7%. To wszystko powodowało upadki wielu firm. W latach 1933-35 działało 114 wytwórni filmowych, 1936-38 już 79, a 1939-41 zaledwie 38. Co zaskakujące, mniej wytwórni produkowało więcej filmów. Taka konsolidacja była na rękę nazistom, którzy poszli krok dalej - w 1937 roku utworzyli Cautio Treuhand GmbH, którego celem stało się przejęcie udziałów we wszystkich większych wytwórniach filmowych. Tym sposobem przejęta przez nich Ufa (Universum Film AG - jedna z najważniejszych wytwórni ówczesnej Europy) w 1942 roku połączyła się z Terra Film, Tobis, Bavaria Film, Wien-Film i Berlin-Film w grupę Ufi. Pomimo nacjonalizacji, środki na produkcję filmów pochodziły od prywatnych inwestorów (trafiały do Filmkreditbank GmbH), zatem przemysł filmowy pozostawał częściowo w rękach prywatnych.

Nie inaczej sprawa się miała odnośnie kin. Te z kolei na terenie Starej Rzeszy w zdecydowanej większośći znajdowały się w rękach prywatnych. Nie oznacza to jednak, że państwo nie miało wpływu na emitowane w nich filmy. Na podstawie ustawy z roku 1933 rząd miał prawo zakazu emisji filmów zagranicznych - w efekcie od 1941 roku zakazane były wszystkie filmy pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Naziści wspierali emitowanie filmów w wielkich kinach przy dużym udziale widowni. Kina istniały również na terenach podbitych, przykładowo w Polsce, gdzie nie udało się zainstalowanie ekranów kinowych w środku miast na świeżym powietrzu - nie spotkały się one z aprobatą ludności. Większość istniejących przed wojną kin zlikwidowano, a w tych istniejacych emitowano filmy głupie, proste, utrzymane na możliwie najniższym poziomie, zgodnie z raportem niemieckich doktorów. Do kin jednak chodzono, nawet pomimo akcji propagandowych podziemia polskiego, typu 'Padlina chodzi do kina'. W końcu zniewolona ludność również potrzebowała rozrywki, nawet na tak niskim poziomie.

Lista filmów nazistowskich Niemiec obfituje w tytuły czysto propagandowe (jedynie nieliczne wybrane tytuły) - w 1933 roku 'Hitlerjunge Quex', 'S.A.-Man Brand';

1934 - 'Um das Manschenrecht' - 'Dla praw człowieka' propaganda antykomunistyczna;

1935 - 'Friesennot' - również antykomunistyczny, 'Tag der Freiheit: Unsere Wehrmacht' - 'Dzień wolności: Nasz Wehrmacht' o wiecu partii z tego roku;

1936 - 'Fridericus' stawiający Hitlera jako prawowitego dziedzica Fryderyka II Wielkiego;

1937 - 'Juden ohne Maske' - 'Zydzi zdemaskowani', 'Mussolini in Deutschland', Opfer der Vergangenheit' - 'Ofiary przeszłości' o eutanazji;

1938 - 'Die Bauten Adolf Hitlers' - 'Budowle Adolfa Hitlera' o aryjskiej stronie architektury niemieckiej, 'Wort und Tat' o rozwoju ekonomicznym Rzeszy za rządów Hitlera;

1939 - 'Der Westwall' dokument poświęcony Linii Zygfryda, 'Mutterliebe' o rasie i rodzinie;

1940 - 'Deutsche Panzer', 'Deutsche Waffenschmieden', 'Der Ewige Jude' jeden z najbardziej znanych filmów o tematyce zydowskiej, 'Feinde' wyjaśniający przyczyny inwazji na Polskę, 'Feldzug in Polen' kampania w Polsce, 'Kampf um Norwegen - Feldzug 1940' o kampanii norweskiej, 'Jud Süß' kolejny film o tematyce zydowskiej;

1941 - 'Die Englische Krankheit' antybrytyjski, 'Heimkehr' antypolski, 'LAH im Einsatz' o 1 Dywizji SS Leibstandarte Adolf Hitler, 'Menschen im Sturm' uzasadniający aneksję północnej Słowenii, 'Sieg im Westen' o Blitzkriegu;

1942 - 'Rund um die Freiheitsstatue' antyamerykański, 'Sprung in den Feind' inwazja na Holandię;

1943 - 'Junker der Waffen-SS' młodzi w Waffen-SS, 'Männer gegen Panzer' ludzie przeciw czołgom;

1944 - 'Atlantik-Wall', 'Theresienstadt:Der Führer schenkt den Juden eine Stadt' o traktowaniu Zydów w obozach koncentracyjnych;

moj artykuł, dostępny również na stronie http://trzeciarzesza.herobo.com

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I u nas myślano o propagandzie filmowej, nie z takim rozmachem, z taką błyskotliwością jak Reni, ale zawsze.

Już w 1914 r. przy Naczelnym komitecie Narodowym powstała komórka filmowa. Przy sztabie I Brygady Legionów pracował operator Mróz, zaś przy sztabie II Brygady chor. Maksymilian Stransky i Franciszek Zyndram-Mucha, z czasem w 1917 powołano odrębny organ Centralny Urząd Filmowy (CUF) przy Naczelnym Dowództwie Wojska Polskiego.

Piłsudski doceniał rolę propagandy, choć jak to określił pewien badacz:

"ten niezwykle anachroniczny polityk intuicyjnie doceniał nowoczesną propagandę. (...) Była to propaganda prymitywna i obliczona na mało wyrobionego politycznie odbiorcę. Sięgała nie do intelektu a do emocji"

/J. Żarnowski Struktura i podłoże społeczne obrazu rządzącego w Polsce w latach 1926-1929, "Najnowsze Dzieje Polski" 1914-1939, t X, 1966 s. 68/

 

Co prawda w 1928 r. Polska Agencja Telegraficzna otrzymała monopol na wykonywanie zdjęć państwowych uroczystości oficjalnych, zaś w 1935 r. zmonopolizowała również aktualności dźwiękowe to już filmu dokumentalnego nie zdołała i musiała konkurować z produkcjami Wytwórni Doświadczalnej Wiktora Biegańskiego, czy z produkcjami z innych ośrodków (Rodowicz-Nowosielski, Petersile, Babijczuk-Nowsielski, Turbowicz, Bilażewski).

 

Film "Nasza praca na morzu" gdzie obok aspektów gospodarczych pokazywano manewry "Wilka" i "Burzy" miał swą premierę w jednym z najlepszych kin w Warszawie "Stylowy". Bardzo dobre noty uzyskał "Sztandar wolności" z 1935 r. w zrealizowany przez znanego reżysera Ryszarda Ordyńskiego z muzyką Jana Maklakiewicza, a wyprodukowany z inicjatywy Wojskowego Biura Historycznego. Przygotowano też film na potrzeby zagranicy "Poland and Danzing" zrealizowany przez Witolda Bilażewskiego ze zdjęciami Mieczysława Bila i Henryka Vlassaka, z muzyka Karola Lewickiego.

Majstersztykiem było pokazanie wizyty Śmigłego-Rydza 29 VI 1936 r. w Nowosielcach na uroczystości ku czci dawnego siedemnastowiecznego wójta Michała Pyrza. Mamy tam chłopów witających solą i chlebem, okrzyki na jego cześć, gdy tymczasem chłopi domagali się powrotu Witosa i demonstrowali swe niezadowolenie z rządów, co było powodem przedwczesnego wyjazdu z Nowosielc Rydza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: w kwestii samej wizyty pokazanej "w kamerze" i "entuzjazm społeczeństwa". Nie pamiętam w którym to demoludzie pokazywano uwielbienie dla władcy, pardon pierwszego, a jakiś tydzień później był już byłym.

Dalej - w latach 30-tych w chyba każdej wsi, każdej gminie istniały z urzędu "organizacje" wspierające władzę. Pisze o nich dość dosadnie Mackiewicz w "Buncie rosjtów". Przecież wystarczyło odgrodzić niezadowolonych barierą, kilku z organizacji dać do chleba, z okolic ściągnąć podobnych, odgłosy wiwatu dograć potem. Tłumy już są, uroczystości i tak można sfilmować, przebitka na marszałka i wygląda to tak jakby to na jego cześć ten tłum. Do tego zwykła celebracja: pochód chłopów [taż byli przecież zwolennicy sanacji], i innych organizacji ludowych typu kółka wiejskie czy Sokoły... I starczy. To nawet nie tyle że jest majstersztyk, co umiejętność przewidywania i próba przekucia klęski w zwycięstwo. Tym bardziej, że jest to okres kiedy na Podkarpaciu wrze aż miło.

Osobna sprawa, że po jego obejrzeniu na dalekich krańcach naszego ówczesnego kraju, nijak nie można zrozumieć czemu wybuchły strajki chłopskie i co oni chcieli...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny problem: ciekawe czym się kieruje dana stacja telewizyjna w 2010 roku, gdy pokazuje filmy propagandowe z PRL?

Czy to daje jakąkolwiek naukę? Ani słowa o AK, tylko Stalin, Stalin,Stalin - budujemy MDM i Trasę W-Z - dzięki Stalinowi - oczywiście również Bierutowi, co wszystko doglądał ....

Czy takie filmy uczą historii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Hitler doszedł do władzy w Niemczech było około 5054 kin o pojemności 1 988 251 miejsc, a kin dźwiękowych 3 457 o liczbie miejsc: 1 475 136. Istniało też przeszło 95 firm zajmujących się produkcją filmową (w tym firmy zagraniczne). Podział kontyngentów:

- 4/7 dla wypożyczalni

- 2/7 dla eksporterów

- 1/7 dla dyspozycji rządów.

Jak to się zmieniło w kolejnych latach?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zapewne liczba kin wzrosla.Ale niekoniecznie musialo sie to odbywac jakims specjalnym wysilkiem zaradnego ministra propagandy(choc tego absolutnie nie wykluczam).Kino stawalo sie z roku na rok coraz popularniejsze,a i konczylo sie w III Rzeszy bezrobocie.A prosta zasada nas uczy,ze jak jest praca to jest chec i fundusze na rozrywki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.05.2010 o 12:49 PM, Maykel napisał:

(...)

Taka konsolidacja była na rękę nazistom, którzy poszli krok dalej - w 1937 roku utworzyli Cautio Treuhand GmbH, którego celem stało się przejęcie udziałów we wszystkich większych wytwórniach filmowych.

 

Pełna nazwa tego przedsięwzięca, prowadzonego przez Maxa Winklera (pełnomocnika Goebbelsa), to Cautio-Treuhandgesallschaft GmbH.

 

W dniu 15.05.2010 o 12:49 PM, Maykel napisał:

(...)

Na podstawie ustawy z roku 1933 rząd miał prawo zakazu emisji filmów zagranicznych - w efekcie od 1941 roku zakazane były wszystkie filmy pochodzące ze Stanów Zjednoczonych.

 

Pretekstem do zakazu był fakt niemożności zapewnienia porządku podczas emisji filmów amerykańskich, oczywiście burdy wszczynane były przez faszystowskie bojówki.

 

W dniu 15.05.2010 o 12:49 PM, Maykel napisał:

(...)

Drastycznie spadł również eksport niemieckich filmów - w 1933 roku pokrywał on 44% kosztów produkcji, w 1937 ledwo 7%

 

W latach 1932-1933 eksport przyniósł 12,5 mln marek, w latach 1935-1936 już tylko 5 mln marek.

A jak wyglądał import?

W 1933 r. import filmów zagranicznych wyniósł 92 filmy, w 1939 r. już tylko 33 filmy.

A jak wyglądało to później?

Bogusław Drewniak stwierdził, że przedwojenny film polski dopuszczono do wyświetlania w sposób ograniczony...

wiadomo, że zakupione tuż przed wojną przez Tobis "Strachy", "Robert i Bertrand", "Manewry miłosne" czy zakupione przez Ufę "Znachor" i "Zapomniana melodia" nie doczekały się niemieckiej wersji.

O jakie zatem filmy mogło chodzić?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

To ja tak wtrącając się do dyskusji napomknę o słynnym filmie "Kolberg", w którym to uwieczniono zmagania Prusaków z wojskami Napoleona I.

http://www.youtube.com/watch?v=jWhjbtEZAgA

Do nakręcenia tego filmu wykorzystano tysiące żołnierzy potrzebnych na froncie.

Mieli w tej Rzeszy rozmach tuż przed jej upadkiem. Oj... mieli.

Acz film "Kolberg" tu nie za bardzo pasuje do tematu, gdyż zaczęto go wyświetlać dopiero w 1945 roku. :P

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.03.2014 o 7:01 PM, poldas napisał:

(...)

Do nakręcenia tego filmu wykorzystano tysiące żołnierzy potrzebnych na froncie.

 

Ponoć 187 tysięcy!

/za: J. Hernandez "Zaskakujące historie z drugiej wojny światowej"/

 

W dniu 7.03.2014 o 7:01 PM, poldas napisał:

(...)

Acz film "Kolberg" tu nie za bardzo pasuje do tematu, gdyż zaczęto go wyświetlać dopiero w 1945 roku. :P

 

A to zależy jak patrzeć... bowiem Goebbels zlecił przygotowanie takiego filmu jeszcze w 1941 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

187 tysięcy? Bez przesady. Tu akurat Jezusowi nie dam wiary, jednak;

Te uszyte 10 tysięcy mundurów właściwych dla pruskiej armii z początku XIX wieku, robi na mnie wrażenie.

Ale skąd się Hernandezowi przyplątała taka liczba?

Może miał na myśli liczebność Grupy Armii Wisła ze stycznia 1945 roku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.03.2014 o 9:18 PM, poldas napisał:

(...)

Ale skąd się Hernandezowi przyplątała taka liczba?

(...)

 

Nie tylko jemu, a przyplątało mu się to od reżysera filmu Veita Harlana. Obecnie przyjmuje się jednak, że nie chodziło o samych odkomenderowanych żołnierzy a o liczbę o którą wystąpił twórca filmu. Biograf reżysera redukuje Franck Noack tę liczbę do ok. 5000 dodając do tego m.in. marynarzy ze szkółki łodzi podwodnych.

 

Co ciekawe władze Rzeszy nie zaniedbywały prób eksportu swych filmów, nawet wtedy kiedy ich sytuacja w danym kraju diametralnie się zmieniła. Niespodziewanie dla Niemców np. jednym z trudniejszych rynków okazała się Finlandia, pomimo, że ów rynek uznawano za chłonny (w 1941 r. 433 czynne kinoteatry).

Jak donosił "film-Kurier" (Berlin, 7 kwietnia 1942 r.) w 1939 r. na 273 premiery - było tam 37 filmów niemieckich, w 1941 r. na 172 premiery - 56 filmów, "Wochenschau" nabywano w małej liczbie kopii (np. w pierwszej połowie 1943 r. - 3 kopie, na początku ataku na ZSRR - 6 kopii)i ich emisję ograniczono do kilku kinoteatrów.

/za: B. Drewniak "Ekspansja kinematografii Trzeciej Rzeszy w latach drugiej wojny światowej", w: "Inter arma non silent Musae. Wojna i kultura 1939-1945"/

 

Jeśli nie liczyć filmów typowo propagandowych (które wycofano po lecie 1944 r.) eksploatowano w Finlandii filmy niemieckie do końca 1944 r.

Po zawieszeniu broni pomiędzy Finlandią a ZSRR niemieckie Ministerstwo Propagandy wciąż nie rezygnowało - wysłano tam swego szwedzkiego przedstawiciela by spenetrował rynek, opracowywano plany przemycania filmów przez Szwecję.

24 grudnia 1944 r. w Finlandii zakazano wyświetlania filmów niemieckich i węgierskich.

/za: B. Ranta "Kultura Finlandii czasu wojny", tamże/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Produkcję i dystrybucję filmów znacjonalizowano.

Co do dystrybucji nastąpiło to dopiero w dniem 1 czerwca 1942 r., kiedy to swą działalność rozpoczął Deutsche Filmvertriebs GmbH (tzw. DFV).

(...)

Nie inaczej sprawa się miała odnośnie kin. Te z kolei na terenie Starej Rzeszy w zdecydowanej większośći znajdowały się w rękach prywatnych.

Nie można jednak zapominać o licznych kinach objazdowych pozostających w gestii NSDAP.

(...)

Tym sposobem przejęta przez nich Ufa (Universum Film AG - jedna z najważniejszych wytwórni ówczesnej Europy) w 1942 roku połączyła się z Terra Film, Tobis, Bavaria Film, Wien-Film i Berlin-Film w grupę Ufi.

UFI tworzyły jeszcze , prócz wymienionych: Deutsche Wochenschau GmbH (z siedzibą w Berlinie), Prag-Film AG (z siedzibą w Pradze), Deutsche Zeichenfilm GmbH (z siedzibą w Berlinie) i Mars-Film GmbH (z siedzibą w Berlinie).

(...)

Taka konsolidacja była na rękę nazistom, którzy poszli krok dalej - w 1937 roku utworzyli Cautio Treuhand GmbH, którego celem stało się przejęcie udziałów we wszystkich większych wytwórniach filmowych.

O ile co do skupywania wypada się zgodzić, to informacja jakoby naziści utworzyli CT GmbH w 1937 roku jest mocno nieścisła. Firma powstała z inicjatywy Maxa Winklera już w styczniu 1929 roku.

/za: www.pressechronik1933.dpmu.de/

I taki ciekawy drobiazg, filmy posiadały odpowiednie kwalifikacje*, te oznaczone jako: "Film der Nation", "staatspolitisch besonders wertvoll" czy "küngstlerisch besonders wertvoll" zwolnione były od podatku rozrywkowego (Vergnügungssteuer) - co było oczywistą zachętą dla dystrybutorów i właścicieli kin.

I inna ciekawostka, Goebbels na spotkaniu z filmowcami (28 marca 1933 r.) w sali bankietowej hotelu "Kaiserhofu" jako wzory do naśladowania podał m.in. amerykańską produkcję z 1927 r. "Anna Karenina" i radziecki film "Pancernik Potiomkin" z 1926 roku.

* - oznaki kwalifikacyjne istniały już przed dojściem nazistów do władzy. nowy obejmował:

- staatspolitisch wertvoll - wartościowy z punktu widzenia państwowo-politycznego; 1933-1945

- besonders wertvoll - szczególnie wartościowy; 1933-1944

- staatspolitisch und künstlerisch besonders wervoll - szczególnie wartościowy z punktu widzenia państwowo-politycznego i artystycznego; 1934-1942

- jugendwert - wartościowy dla młodzieży - 1938-1945

- künstlerisch besonders wervoll - szczególnie wartościowy z punktu widzenia artystycznego; 1939-1945

- staatspolitisch besonders wertvoll - szczególnie wartościowy z punktu widzenia państwowo-politycznego; 1939-1945

- volkstümlich wertvoll - wartościowy ze względu na cechy ludowe; 1939-1945

- anerkennungswert - warty uznania; 1942-1945

/za: B. Drewniak "Teatr i film Trzeciej Rzeszy", Gdańsk 1972, s. 165/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.05.2010 o 12:49 PM, Maykel napisał:

(...)

Jedynie kilka filmów z okresu III Rzeszy swoją tematyką bezpośrednio obejmowało NSDAP lub inne nazistowskie organy (Hitlerjugend czy SA), zdecydowana większość zaś zaliczała się do tzw. lekkich filmów rozrywkowych.

(...)

 

Stwierdzenie słuszne jeśli chodzi o filmy pełnometrażowe i fabularne. Pamiętać jednak trzeba o wąskotaśmowych filmach propagandowo-dokumentalnych i fabularnych (tzw. Kulturfilmów) przeznaczonych do szkół czy innych instytucji.

"SA-Mann Brand" (prod. Bavaria, reż. Franz Seitz, scen. J. Stöckel), który miał prapremierę (14 czerwca 1933 r.) w berlińskim kinie "Gloria-Palast" nie zyskał przychylności krytyków.

W pośpiechu kończono inny film pt. "Hans Westmar" (prod. Volksdeutsche Film GmbH, reż. Franz Wenzler, scen. H.H. Ewers), który miał prapremierę 13 grudnia 1933 r. Film, jak łatwo się domyśleć opowiada historię Horsta Wessela (w jego postać wcielił się Emil Lohkamp), a oparty był na książce "Horst Wessel" autorstwa Hannsa Heinza Ewersa. Tytuł zmieniono ze względów politycznych: jakość filmu nie odpowiadała "wielkości postaci", z drugiej strony Ewers z racji swej wcześniejszej twórczości był na czarnej liście nazistów.

Wspomniany przez Maykel film "Hitlerjunge Quex", którego prapremiera (zaszczycona przez Führera) miała miejsce 19 września 1933 r. to już inny sort. Był to zręcznie zrealizowany film przez Hansa Steinhoffa, który wykorzystał w nim młodzież z berlińskiej Hitler-Jugend. Sam scenariusz oparto na książce (z 1932 r.) Karla Aloisa Schenzingera, pod tym samym tytułem. Film skierowany był w stronę proletariatu, a wydźwięk filmu był jasny, z uczciwego komunisty może być dobry nazista. Co ciekawe film zebrał bardzo dobre recenzje w innych krajach, jak podaje B. Drewniak (z ksiązki ktorego zaczerpnąłem te informacje) "New York Times" napisał:

"... czystość i dyscyplina młodzieży hitlerowskiej działa kojąco w porównaniu z przestępczością występującą w szeregach 'Czerwonego Frontu'".

/"Teatr i film...", s. 279/

 

Wspomnieć warto film "Kopf hoch, Johannes" wyreżyserowany przez znanego podówczas amanta filmowego Viktora de Kowy, opowiadający o konfliktach w szkolnym środowisku "Napoli Erziehungsanstalt", czy produkcję Ufy z 1941 r. opowiadającą o Hitler-Jugend w środowisku wiejskim - "Junges" w reż. Roberta A. Stemmle, w którym wystąpiła młodzież z "Adolf-Hitler-Schule" w Sonhofen. Pod względem artystycznym jedną z bardziej udanych produkcji był film "Jakko" z 1941 r. w reż. Fritza Petera Bucha, w którym prócz młodzieży z berlińskich szkół wzięła udział grupa młodzieży z Marine-Hitlerjugend z Gdańska, fabuła opowiadała o młodym artyście występującym w wędrownym cyrku.

Wysoką popularnością cieszył się film krótkometrażowy opowiadający o młodzieży zdążającej z różnych zakątków Niemiec na zjazd partyjny w Norymberdze. Była to produkcja zrealizowana w 1938 r. na zlecenie Reichsjugendführung pt. "Marschtritt Deutschland".

Kwestię organizacji afiliowanych przy NSDAP porusza film o służbie pracy (Arbeitsdienst) pt. "Ich für Dich - Du für mich" zrealizowany w 1934 r. przez Carla Froelicha. Jest to historia kobiecego obozu Arbeitsdienstu i ukazuje konflikty wynikłe ze zgromadzenia w jednym miejscu dziewcząt pochodzących z różnych warstw społecznych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.