Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Kadrinazi

Pikinierzy w armiach RON

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie ktore chcę zadać w tym temacie jest następujące - od kiedy oddziały piechoty cudzoziemskiej na służbie RON używały pik? Sporadycznie znajdujemy je w rotach za Batorego, niemniej jednak w pierwszych 30-tach XVII wieku, na ile się orientuje, mamy do czynienia tylko z muszkieterami - tak podczas walk ze Szwedami w Inflantach i Prusach jak i pod Chocimiem. Na ile się orientuje, pierwsze regimenty pikiniersko-muszkieterskie to dopiero wyprawa smoleńska Władysława IV.

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Konstanty Górski w swojej " Historii piechoty polskiej", pisze, iż oddziały piechoty węgierskiej, przybyłe z Batorym, były oddziałami pikiniersko - muszkieterskie. Były to duże jednostki po około 2 000 ludzi w regimencie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Do Górskiego podchodziłbym z dystansem, czasami straszne banialuki wypisywał (wystarczy spojrzeć na jego opis rajtarii...). Jakoś nigdy nie spotkałem się z opisem hajdukow wyposażonych w piki, to zupełnie kolidowałoby z ich taktyką.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brazydas   

Jan Wimmer Historia Piechoty Polskiej Do Roku 1864

Za Batorego

1) Piechota wybraniecka, zaciężna na wzór piechoty węgierskiej odrzuciła pawęże, piki i uzbrojenie ochronne. „Oficerowie uzbrojeni byli w szable i pistolety, dziesiętnicy w dardy (rodzaj piki długości około 2m z siekierką koło grotu)” Szeregowi uzbrojeni byli w rusznice, rzadziej arkebuzy, szable i miecze oraz siekierki. str.142

2) „Uzbrojenie ich [piechoty typu zachodnioniemieckiego] nie różniło się od uzbrojenia współczesnej piechoty zachodnioeuropejskiej i składało się z arkebuzerów lontowych lub kołowych oraz pik, przy czym zgodnie z życzeniem Batorego pikinierów było znacznie mniej niż muszkieterów” str 145

3) W oddziałach szkockich stosunek muszkieterów do pikinierów wynosił 3:2

Za czasów Zygmunta III znaczenie piechoty zmalało, służyła ona do obsadzenia warownych obozów, budowy szańców czy jako wsparcie ogniowe dla jazdy polskiej. Zapewne z tego powodu nie wielu było pikinierów w ich składzie.

W armii Gustawa Adolfa pikinierzy stanowili zwykle 1/3 składu batalionu. Stali oni w centrum, muszkieterzy na skrzydłach. Piki uległy skróceniu do ok. 4,5 – 4,8 m. Pika stała się tylko bronią obronną.

Zreformowana piechota za Władysława IV składała się (tak jak szwedzka) w 2/3 z muszkieterów i w 1/3 z pikinierów str 204

Ostatecznie w wojsku polskim w roku 1673 zaczęto wprowadzać berdysze, miał on stanowić „podpórkę dla muszkietu i broń białą”. Pikinierzy nadal byli potrzebni do obrony piechoty przeciw jeździe, „pikinierów nie było więcej niż 1 na 3-4 muszkieterów z berdyszami” – Jan Wimmer Wojsko Polskie w Drugiej Połowie XVII Wieku. str 299

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Brazydasie, przede wszystkim witamy na forum ;)

Co do Batorego - w pierwszym poście pisałem już, że pikę sporadycznie spotykano, to akurat informacja znana. Kwestia jaka mnie interesuje to czy w czasie panowania Zygmunta III piechota cudzoziemska używała pik? Wielkość jednostek formowanych do walk w Inflantach czy Prusach wskazywałaby że nie, poza tym nawet w listach oficerow z tego okresu (np. Rewery Potockiego) wspomina się, że piechota ta nie miała pik.

Nie mogę się niestety zgodzić z Twoim stwierdzeniem dotyczącym piechoty szwedzkiej - Pika stała się tylko bronią obronną. Gustaw II Adolf w swojej taktyce kładł nacisk na ofensywne wykorzystanie piki w skwadronie piechoty - co widać chociażby w połączeniu z pomysłem na użycie piechoty w ataku i bolesnymi lekcjami dla piechoty szwedzkiej pod Alte Veste i Lutzen. Oczywiście stosunek pikinierow do muszkieterow 1:2 to czysta teoria - podczas większości bitew w toku wojny 1625-1629 z RON spotykamy 'czyste' jednostki muszkieterskie (Walmozja, I starcie pod Gniewem, Gorzno, Trzciana), z kolei w trakcie bitew Wojny Trzydziestoletniej daje się zauważyć poważne braki w składzie pikinierow w brygadach szwedzkich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brazydas   

Przejrzałem książkę Jana Wimmera Historia Piechoty Polskiej do roku 1864. Niestety nie ma w niej informacji ile było pikinierów w czasie panowania Zygmunta III w piechocie cudzoziemskiej. Ale skoro już przeczytałem fragment tej książki to coś naskrobie

O piechocie w wojsku polskim ogólnie za czasów panowania Zygmunta III

„[…] używali jej głównie we wstępnej fazie bitwy do związania ogniem przeciwnika i zadania mu strat przed rozstrzygającym uderzeniem husarii. W dalszych fazach walki piechota polska zazwyczaj była używana do zgniecenia resztek oporu nieprzyjacielskiego” str 164

Przykładem są bitwy Byczyna 1587, Kircholm 1605, Kłuszyn 1610

Tak więc takie ogólne wnioski:

- piechota węgierska, a właściwie polsko – węgierska była tańsza od piechoty cudzoziemskiej. Co za tym idzie była bardziej liczniejsza w wojsku polskim – nie używali pik

- piechota pełniła rolę wspomagającą w stosunku do jazdy liczono więc na ogniowe jej wsparcie

- trzeba było zrównoważyć siłę ognia Szwedów. Bezpośredniego ich ataku się nie obawiano bo dysponowaliśmy lepszą konnicą która zniosła by szarżującą konnicę czy piechotę szwedzką.

- wreszcie w pierwszej fazie wojen polsko – szwedzkich jak i polsko – moskiewskich chodziło głównie o zdobywanie bądź obronę twierdz i w tych walkach pikinierzy nie byli potrzebni (chyba, że mieli by skakać o tyczce i pokonywać mury przeciwnika ;) )

„Strzelczy charakter miały w tym czasie wszystkie rodzaje piechoty służącej w Polsce. Wśród relacji z walk do 1627 r. nie mamy żadnych wzmianek o używaniu pik przez służących w wojsku polskim cudzoziemców, rok zaś 1627 przynosi nam wyraźne stwierdzenie, że 13 000 piechurów cudzoziemskich, które planowano zaciągnąć na wojnę ze Szwedami, przewidywano uzbroić wyłącznie w muszkiety.” str 165

Co do piechoty szwedzkiej to Masz rację

„ [...] Jednocześnie posuwali się naprzód pikinierzy, którzy rzucali się do ataku, w chwili gdy szyk nieprzyjaciela został osłabiony i zdezorganizowany w skutek strat od ognia” str 127

Natomiast „czyste” jednostki muszkieterskie w armii szwedzkiej w czasie wojny z polską z lat 1625 – 1629 były jedyną skuteczną odpowiedzią na szarże husarii. Pikinierzy nie byli w stanie osłonić muszkieterów przed husarią, tak więc jedynym wyjściem był zmasowany (kilka szeregów na raz) ostrzał naszej jazdy. Trzeba zaznaczyć, że Szwedzi celowali bardziej w konie niż jeźdźców, a ostrzał, ze 100 m był bardzo morderczy dla wroga.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kilka uwag jeżeli można:

- hajducy byli faktycznie piechotą tańszą (wynikało to także ze struktury organizacyjnej) jednak ich głownym mankamentem było uzbrojenie, ktore miało mniejszą donośność od muszkietu używanego przez Szwedow - a to w walnej bitwie bolało ;)

- lepszą konnicą dysponowaliśmy do sirca about 1627 roku - pod Tczewem Szwedzi pokazali nam jak pojętnymi są uczniami, zresztą już wcześniej w Inflantach jazda na służbie szwedzkiej potrafiła pokonać w walnym starciu nawet husarię

- o ile w przypadku jazdy mowimy o szarży, o tyle piechota może co najwyżej atakować, nacierać lub szturmować - szarża nijak do nich nie przystaje (zwłaszcza że mowimy o regimentach pikiniersko-strzeleckich)

- pika w obronie twierdzy także się przydawała (vide Wiedeń 1683 r.) niemniej jednak masz oczywiście rację, że tutaj strzelec będzie zawsze o wiele bardziej użyteczny (tak w obronie jak i ataku)

Co do tego stwierdzenia:

Natomiast „czyste” jednostki muszkieterskie w armii szwedzkiej w czasie wojny z polską z lat 1625 – 1629 były jedyną skuteczną odpowiedzią na szarże husarii. Pikinierzy nie byli w stanie osłonić muszkieterów przed husarią, tak więc jedynym wyjściem był zmasowany (kilka szeregów na raz) ostrzał naszej jazdy. Trzeba zaznaczyć, że Szwedzi celowali bardziej w konie niż jeźdźców, a ostrzał, ze 100 m był bardzo morderczy dla wroga

to wydaje mi się ono nieco uproszczeniem. Salwy muszkieterow szwedzkich (2-3 szeregi jednocześnie) miały na pewno głowny wpływ na załamanie szarż husarskich (Walmozja, Gniew, Gorzno), niemniej jednak rownie ważne było wsparcie artylerii czy kawalerii (chociażby II bitwa pod Wenden). Co do celowania w konie - zawsze łatwiej było strzelać w konie, czy to z łuku, kuszy czy muszkietu ;) zwłaszcza jeżeli jeździec miała na sobie zbroję. Co do morderczego ostrzału, to był on na pewno taki dla koni, ale paradoksalnie straty ludzkie były (zwłaszcza w husarii) raczej niskie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
?[?] używali jej głównie we wstępnej fazie bitwy do związania ogniem przeciwnika i zadania mu strat przed rozstrzygającym uderzeniem husarii. W dalszych fazach walki piechota polska zazwyczaj była używana do zgniecenia resztek oporu nieprzyjacielskiego? str 164

Przykładem są bitwy Byczyna 1587, Kircholm 1605, Kłuszyn 1610

Drobna uwaga Brazydasie. Te trzy przykładowe bitwy podał Wimmer, czy to Twoja propozycja? Bo Kłuszyn akurat tutaj absolutnie nie jest dobrym przykładem, zupełnie inaczej użyto piechoty, aczkolwiek odegrała kluczową rolę, mimo, że jej liczba była wręcz marginalna. Była to zresztą piechota polska. Wimmer niestety nie wnika czasami w szczegóły, choć to wybitny historyk.

Więcej o moim ukochanym Kłuszynie tutaj: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=4715, zapraszam serdecznie do lektury ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brazydas   

Co do piechoty polsko – węgierskiej to racja mieli słabsze uzbrojenie od piechoty szwedzkiej. Niestety dla nas szlachta cały czas upierała się przy tym, że hajducy są lepsi.

Niestety o bitwie pod Tczewem nie dysponuje zbyt dokładnymi informacjami

Fakt szarża do piechoty nie pasuje ;)

Co do Kłuszyna to mój błąd. Te przykłady bitew które podałem były z Wimmera, jednak wrzuciłem wszystkie to jednego worka. Wimmer mówi wyraźnie:

„Wyłącznie jako wsparcia ogniowego użył piechoty Żółkiewski pod Kłuszynem w 1610r. Tu ogień stojących za drewnianym płotem francuskich najemnych rajtarów przez pewien czas skutecznie powstrzymywał natarcie konnicy lewego skrzydła polskiego. Podciągnięty oddział 200 piechurów z dwoma działkami zadał poważne starty przeciwnikowi i umożliwił przejście jazdy do uderzenia” str 164

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, dodam jeszcze, że piechota ta, przede wszystkim rozebrała płot, co umożliwiło jeździe natarcie. Mamy tu moim zdaniem, takich prekursorów pionierów szturmowych ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy nie zastanowiło Was czemu Władysław IV podczas zaciągow w wojnie smoleńskiej upierał się by piechota niemiecka miała 1/3 składu w pikinierach? Jak o tym pomyśleć to nie miało to większego sensu - polska i litewska jazda była o klasę lepsza od moskiewskiej, a przydatność pikinierow w obliczu zdobywania moskiewskich fortyfikacji polowych wydaje się raczej niska. Jak myślicie, czy krol kopiował po prostu sprawdzony w krajach zachodnich wzorzec regimentu pikiniersko-muszkieterskiego (nie zważając na realia wschodniego teatru działań) czy też przyświecała mu inna (jaka?) idea?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brazydas   

Wydaje mi się, że po prostu skopiował wzorzec regimentu pikiniersko - muszkieterskiego. Miały na to wpływ doświadczenia z wojny z Gustawem Adolfem 1625 - 1629. W którejś książce czytałem, że Władysław IV po fakcie stwierdził, że 1/3 pikinierów była nie potrzebna i był to jego błąd.

Być może wprowadzenie pikinierów było związane z tym, że formacje piesze stanowiły 2/3 całości armii która wzięła udział w wyprawie. Tak więc to na piechocie spoczywał prawie cały ciężar walki z przeciwnikiem.

Edytowane przez Brazydas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wzorzec regimentu pikiniersko-muszkieterskiego Władysław IV wziął raczej z Wojny Trzydziestoletniej - podczas walk z RON Szwedzi używali przede wszystkim skwadronow muszkieterskich, Polacy czy Litwini rzadko mieli okazję walczyć z pełnym szykiem szwedzkim.

Mimo faktu, że piechota miała brać na siebie ciężar walk z armią moskiewską, pikinierzy wciąż wydają mi się tu raczej zawadą niż pomocą - ograniczali siłę ognią oddziału, przy zdobywaniu fortyfikacji pika była bronią nieporęczną. Poza tym koszt ekwipunku pikiniera był wyższy niż muszkietera, co powiększało koszt wystawienia jednostki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brazydas   
Mimo faktu, że piechota miała brać na siebie ciężar walk z armią moskiewską, pikinierzy wciąż wydają mi się tu raczej zawadą niż pomocą - ograniczali siłę ognią oddziału, przy zdobywaniu fortyfikacji pika była bronią nieporęczną. Poza tym koszt ekwipunku pikiniera był wyższy niż muszkietera, co powiększało koszt wystawienia jednostki.

Dlatego wydaje mi się, że wzorzec został ślepo skopiowany bez uwagi na realia prowadzonej wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szarak   
Jak myślicie, czy krol kopiował po prostu sprawdzony w krajach zachodnich wzorzec regimentu pikiniersko-muszkieterskiego (nie zważając na realia wschodniego teatru działań) czy też przyświecała mu inna (jaka?) idea?

Oczywiście nie będę się przy tym upierać, ale pozwolę sobie wtrącić pewną luźną myśl. Otóż uważam, że wystawienie takiej ilości pikinierów mogło być pewnym krokiem w przyszłość, akcją planowaną nie tylko na najbliższy konflikt z Rosją, ale i być może odzyskanie korony. Zresztą uwadze Władysława IV Wazy nie mógł ujść fakt, że Rosja do konfliktu przystąpiła w dużej mierze kopiując wzorce europejskie.

Doświadczenia z wojny o ujście Wisły, pierwsze załamania się szarż husarii i ataki na broń białą rajtarii również mogły rzucić jakieś światło na plany króla.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.