Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Giordano Bruno i inni prześladowani za światopogląd

Rekomendowane odpowiedzi

Estera   

Czesław Miłosz

"Campo di Fiori"

W Rzymie na Campo di Fiori

Kosze oliwek i cytryn,

Bruk opryskany winem

I odłamkami kwiatów.

Różowe owoce morza

Sypią na stoły przekupnie,

Naręcza ciemnych winogron

Padają na puch brzoskwini.

Tu na tym właśnie placu

Spalono Giordana Bruna,

Kat płomień stosu zażegnął

W kole ciekawej gawiedzi.

A ledwo płomień przygasnął,

Znów pełne były tawerny,

Kosze oliwek i cytryn

Nieśli przekupnie na głowach.

Wspomniałem Campo di Fiori

W Warszawie przy karuzeli,

W pogodny wieczór wiosenny,

Przy dźwiękach skocznej muzyki.

Salwy za murem getta

Głuszyła skoczna melodia

I wzlatywały pary

Wysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów płonących

Przynosił czarne latawce,

Łapali skrawki w powietrzu

Jadący na karuzeli.

Rozwiewał suknie dziewczynom

Ten wiatr od domów płonących,

Śmiały się tłumy wesołe

W czas pięknej warszawskiej niedzieli.

Morał ktoś może wyczyta,

Że lud warszawski czy rzymski

Handluje, bawi się, kocha

Mijając męczeńskie stosy.

Inny ktoś morał wyczyta

O rzeczy ludzkich mijaniu,

O zapomnieniu, co rośnie,

Nim jeszcze płomień przygasnął.

Ja jednak wtedy myślałem

O samotności ginących.

O tym, że kiedy Giordano

Wstępował na rusztowanie,

Nie znalazł w ludzkim języku

Ani jednego wyrazu,

Aby nim ludzkość pożegnać,

Tę ludzkość, która zostaje.

Już biegli wychylać wino,

Sprzedawać białe rozgwiazdy,

Kosze oliwek i cytryn

Nieśli w wesołym gwarze.

I był już od nich odległy,

Jakby minęły wieki,

A oni chwilę czekali

Na jego odlot w pożarze.

I ci ginący, samotni,

Już zapomniani od świata,

Język nasz stał się im obcy

Jak język dawnej planety.

Aż wszystko będzie legendą

I wtedy po wielu latach

Na nowym Campo di Fiori

Bunt wznieci słowo poety.

Warszawa - Wielkanoc, 1943

http://www.milosz.pl/w_cdf.php

Campo di Fiori to plac w Rzymie, na którym niegdyś spalono wybitnego myśliciela. W wierszu Miłosza symbolizuje niesprawiedliwą kaźń, hańbę dla ludzi, obojętność. Niech ten niezwykły wiersz będzie pretekstem do dyskusji o Giordano Bruno i innych myślicielach, badaczach czasów nowożytnych mu podobnych.

"Był to największy filozof włoski epoki odrodzenia i jeden z najwybitniejszych umysłów w dziejach filozofii powszechnej."- Z. Wójcik, "Historia powszechna XVI-XVIII w." Za co 17 lutego 1600 r. go spalono? Jakie poglądy głosił? Czy znacie inne przypadki z czasów nowożytnych prześladowań i kar śmierci za światopogląd? Jeśli tak, to zapraszam do ich opisywania. Zastanówmy się też nad postacią Giordano Bruno.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zapłacił cenę za swoje oryginalne i nieakceptowane wówczas poglądy. W ogóle łączył wiele nurtów filozofii m.ni. reprezentowanych przez Heraklita z Efezu, Parmenidesa z Elei, Lukrecjusza i Plotyna, a ponadto średniowiecznych i renesansowych koncepcji np.: Lulusa, Kopernika, Telesia etc. Głosił, że wszechświat jest nieskończony i jednorodny. Religię uznał za uproszczoną wersję filozofii, liturgię i uczestnictwo w praktykach religijnych zaś za wynik zabobonu wynikającego z ignorancji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Paradoksem jest, że gdyby Giordano Bruno dożył swych dni w spokoju dziś jego nazwisko trafiłoby raczej na listę skrajnych antysemitów, a nie ofiarę Kościoła.

Ponoć w: "Spaccio de la bestia trionfante..." zawarł taką uwagę:

"Stwierdzam, że takich praw obyczajowych, jak rabiniczne, takiego poglądu na to, co sprawiedliwe i godziwe nie dostrzegłem nigdzie, jak tylko u barbarzyńców dzikich. Przypuszczam, że powstały one najpierw, ale i wyłącznie tylko u żydów; żydzi to rodzaj tak pestylencyjny, zadżumiony i złowrogi dla wszystki, że zasłużyli całkowicie, aby ich dobijano przed urodzeniem (...)

Najbardziej godna pogardy i najbardziej zepsuta rasa na świecie, a w swych pożądaniach najpodlejsza i najbrudniejsza. Wyrzutki rodu człowieczego i męty narodów, żydzi, są o tyle zakażonem i niebezpiecznym plemieniem, że zasługują na karę od czasu swego zjawienia się na świecie. To zawsze czołgające się, zamknięto w sobie plemię, nieznośne dla innych narodów, zwierzęco je nienawidzi i jest słusznie przez nie znienawidzone".

Ktoś znający bliżej jego pisma może to zweryfikować?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co zmieniło się w samym Giordano Bruno pomiędzy jego zeznawaniem w Wenecji a procesem w Rzymie?

Przecież w czerwcu 1592 r., kiedy stawał przed sądem inkwizycji w Wenecji, któremu przewodził Giovanni Gebrielli de Saluzio i nuncjusz Ludovico Taberna, złożył oświadczenie:

"... równoznaczne niemal z odwołaniem. Wszystkich błędów, jakie popełnił on do tego dnia przeciwko nauce katolickiej i swoim obowiązkom zakonnym, wszystkich kacerstw, jakich się dopuścił wyrzeka się o n teraz i brzydzi się niemi; żałuje wszystkiego, w czym mógł kiedykolwiek zrobić coś, utrzymywać, mówić, wierzyć lub powątpiewać w sposób niezgodny z kościołem katolickim i prosi, ażeby święty trybunał, mając na względzie jego słabość, pomógł do powrócenia na łono kościoła i do stan łaski".

W lipcu zaś dodał:

"Proszę w pokorze Boga i wasze eminencje o odpuszczenie wszystkich błędów jakichem się dopuścił, jestem gotów uczynić to wszystko, co tylko wasza mądrość postanowi i za dobre dla mojego zbawienia duszy. I jeżeli Bóg i wasze eminencje w miłosierdziu swem darują mi życie, przyrzekam jawnie zmienić życie i naprawić zgorszenie, jakiego się stałem przyczyną".

/A. Riehl "Giordano Bruno : dla uczczenia 300-letniej rocznicy dnia 17 lutego 1600 roku", Warszawa 1903, s. 59-60/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2008 o 19:13, Jarpen Zigrin napisał:

(...)

Religię uznał za uproszczoną wersję filozofii, liturgię i uczestnictwo w praktykach religijnych zaś za wynik zabobonu wynikającego z ignorancji.

 

Czy aby na pewno? A w jakim piśmie to zawarł?

Problem z powyższą konstatacją jest taki, że Bruno w swych koncepcjach posiłkował się choćby religią egipską, nie miał też oporów by odwoływać się do magii. Wychodzi na to, że sam siebie musiałby określić mianem ignoranta. Zważywszy, że sam głosił, że Szatan zostanie zbawiony trudno utrzymywać by traktował religię jedynie za wersję filozofii.

Dnia 17.12.2008 o 19:04, Estera napisał:

"Był to największy filozof włoski epoki odrodzenia i jeden z najwybitniejszych umysłów w dziejach filozofii powszechnej."- Z. Wójcik, "Historia powszechna XVI-XVIII w."

 

Ocena mocno dyskusyjna. Ciekawym byłoby prześledzić jak wielu późniejszych filozofów posiłkowało się myślą tego eks-dominikanina, bądź odnosiło się do jego spuścizny filozoficznej, a nie tylko do jego osoby. Mam jakieś takie przeczucie, że w pracach filozofów częściej odnajdziemy odniesienia do pism Giovvaniego Pico della Mirandoli, niźli do Bruno: "największego włoskiego filozofa epoki odrodzenia". Ilu filozofów podpisałoby się pod stwierdzeniem, że gwiazdy są materią ożywioną?

Dnia 17.12.2008 o 19:04, Estera napisał:

Czy znacie inne przypadki z czasów nowożytnych prześladowań i kar śmierci za światopogląd?

 

A za jaki konkretnie światopogląd został skazany?

 

Dnia 17.12.2008 o 19:13, Jarpen Zigrin napisał:

Zapłacił cenę za swoje oryginalne i nieakceptowane wówczas poglądy.

 

Akurat głównym zarzutem co do jego poglądów był jego antytrynitaryzm i antyinkarnacjonizm, nic w tym oryginalnego nie było. Choć w powszechnym oglądzie Bruno jawi się jako męczennik nauki, to jest nieprawda. Został skazany za kwestionowanie dogmatów teologicznych.

A tak już przy okazji - uczonym był kiepskim, Alexandre Koyré jego poglądy co do ruchu planet nazywa: kuriozalnymi, a ogólnie określa go jako miernego uczonego niepojmującego matematyki. Stanley Jaki w kontekście jego osoby pisał o wątpliwej jakości racjonalizmie. Jak najbardziej złe zdanie o naukowych metodach Nolańczyka miał Johannes Kepler,czemu dał wyraz w "De stella nova in pede Serpentarii". Marin Mersenne, którego roli w wymianie naukowych idei w ówczesnej Europie trudno przecenić, nie uznał Bruno za naukowca. Co do jego podstawowej koncepcji: o nieskończoności wszechświata, to i tu nie był pierwszym, wcześniej taką koncepcję sformułował John Major w swym dziele "Propositum de infinito".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.