1 sierpień świętem narodowym?

[Lu Tzy]

Zapomniales o szkolach, czyz nie? No nie wiem, moze jest i akademija na urodziny Wasatego, choc watpie.

Szopka warszawska jest transmitowana na caly kraj, wiec zdalnie kazdy kto chce moze uczestniczyc.

Obchody. Czyli co? Pompa w calym kraju, kazdy burmistrzryna, miejski prezydencina, staroscina stojący przed mikrofonem i grupa spedzonych uczniow i urzednikow? Oraz posly i senatory brylujace w swoich okregach.

No i wolny dzionek, oby w piatek albo poniedzialek.

Oczywiscie - to obchody oficjalne.

Ja w rocznice smierci Milosza siegam po jego mniej ulubione wiersze. Jakos nie uwazam za sluszne, by chocby i swieczke Mu postawic. W zyciu bym nie poszedl na dowolne zorganizowane obchody.

W innym temacie miales racje - to jest dla zyjacych kombatantow. Wiec niech takie pozostanie, ale - w Warszawie. Gdzie indziej - niech kazdy obchodzi po swojemu. Tych, co teraz nie "obchodza" zadna sila nie skloni do traktowania rzeczy z nalezytym szacunkiem.

//Albinos: na przyszłość proszę darować sobie określenia, które mogą kogoś urazić, albo zniesmaczyć.

[Albinos]

Czepiasz się, jasne, że nie w każdej wsi czy miasteczku wyją syreny i są apele w szkołach i co z tego, że nie?

Nie czepiam się, tylko zwracam uwagę, że takie określenie jest dalekie od prawdy.

Dlatego uprawnia mnie to do sformuowania, że wszędzie PW jest obchodzone.

W takim razie błędnie. Słowo obchodzić jakoś tak dziwnie łączy się ze słowem obchody, a to oznacza (za SJP PWN): «uroczystość organizowana dla uczczenia kogoś lub czegoś». Artykuł w gazecie czy audycja w radiu, to nie jest uroczystość.

Zapomniales o szkolach, czyz nie?

Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić, aby w urodziny Wałęsy odbywały się w jakiejkolwiek szkolne apele czy co tam komu do głowy przyjdzie.

Wiec niech takie pozostanie, ale - w Warszawie.

Też jestem za takim rozwiązaniem.

[Jarpen Zigrin]

A nie mówiłem czepiasz się. I mi wyjeżdzasz z definicją jak do uczniaka, bez przesady.

Jeśli Tobie obchodów jest mało to mi przykro, uważam, że jest ich pełno i o nich jest pełno. W ogóle chyba mniej uwagi poświęca się 11 listopada i Świętu WP niż Powstaniu w mediach, ale to tylko subiektywne odczucie. W każdym bądź razie PW mimo, że Świętem Narodowym nie jest to jest go co najmniej na równi w środkach masowego przekazu, a dodatkowo mamy trochę inscenizacji, trochę apeli, trochę przemówień, trochę mszy św z tej okazji, mamy nadawanie orderów powstańcom etc. Czyli full opcja. Zrobienie z tego Święta nic nie zmieni i tak jest obchodzone WSZĘDZIE. Ponadto młodzi wtedy i tak mają wolne, a kombatanci i tak nie pracują, więc ten owy dzień wolny od pracy także jest niemalże bez różnicy.

[Albinos]

A nie mówiłem czepiasz się. I mi wyjeżdzasz z definicją jak do uczniaka, bez przesady.

Jarpenie, ale pisanie że jest obchodzone wszędzie, kiedy tak nie jest, jest wprowadzeniem osób, które się w tym nie orientują, w błąd. I tylko o to mi chodzi. Jeśli już używamy jakichś określeń, to przynajmniej niech mają one odwzorowanie w rzeczywistości.

Jeśli Tobie obchodów jest mało to mi przykro,

Jakbyś poczytał moje posty dokładnie, zwłaszcza ostatni, to byś zobaczył, że mi tych obchodów, wcale nie jest mało. Uważam, że ich ilość jest wystarczająca. Powiem więcej, obchody poza Warszawą są dla mnie przesadą. Podobnie jak próba zrobienia z tego święta narodowego. Więc nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem.

Zrobienie z tego Święta nic nie zmieni i tak jest obchodzone WSZĘDZIE.

Dzień 1 sierpnia nie jest obchodzony wszędzie.

[Lu Tzy]

Albinos, zamykasz pojecie "obchodzenie" w pojeciu "obchody". Sa gdzies jakies obchody Wigilii? Poza imprezkami jakimis sponsorowanymi przez reklamodawcdow? Jednak sie ten dzien obchodzi powszechnie. Jak kto chce, to nawet se obejrzy rzymska pompe.

Obchodzi sie Swietego Mikolaja dzionek? A sa obchody?

Sa obchody Zadusznego dnia?

Zastrzegam - wszelkie religijne guslka wystawiam poza nawias, chodzi mi tylko o socjologiczne przejawy...

Obchodow w kazdej gminie ni ma, ale obchodzona jest rocznica powstania w calej Polsce.

[Albinos]

Sa gdzies jakies obchody Wigilii?

Obchodzi sie Swietego Mikolaja dzionek? A sa obchody?

Sa obchody Zadusznego dnia?

Wigilia- ludzie siadają wspólnie do kolacji (a to już jest uroczystość, domowa). Mikołajki- dają sobie prezenty. Zaduszki- masowo chodzą na cmentarze, w całej Polsce. Czy w okresie, kiedy odbywają się uroczystości związane z 1 sierpnia i kolejnymi dniami, coś z tych rzeczy ma miejsce? Uroczystości organizowane przez władze miejskie, i prywatne uroczystości upamiętniające konkretne wydarzenia, to wszystko. Więc gdzie to wszędzie?

[Don Pedrosso]

To może ja wejdę w słowo. Skoro Albinos chce być tak dokładny to(oczywiście z mojego punktu widzenia) Jarpen ma na myśli rozgłos, który czynią informacje pojawiające się w internecie, gazetach, telewizji, etc. na temat tego wydarzenia przez jest uczucie, że wszędzie się o tym mówi i każdy na swój sposób każdy to jakoś odbiera w sobie. Mamy wrażenie przez ten natłok w mediach, że jest to obchodzone również u nas, przecież podobnie mamy z przytoczonymi wyżej Mikołajkami, czy Wigilią, o których mass media cały czas trąbią.

[Albinos]

Jarpen ma na myśli rozgłos,

To niech napisze, że chodzi o rozgłos. Dla mnie obchodzenie czegoś jednoznacznie kojarzy się z obchodami, czyli uroczystościami.

Mamy wrażenie przez ten natłok w mediach, że jest to obchodzone również u nas, przecież podobnie mamy z przytoczonymi wyżej Mikołajkami, czy Wigilią, o których mass media cały czas trąbią.

I znowu to, czego tak nie lubię: generalizacja. Ja np. nie mam takiego wrażenia.

[Jarpen Zigrin]

To niech napisze, że chodzi o rozgłos. Dla mnie obchodzenie czegoś jednoznacznie kojarzy się z obchodami, czyli uroczystościami.

Nie, nie napiszę, że rozgłos tylko obchody. PW jest powszechnie obchodzone w całej Polsce. Nie jest to wydarzenie obojętne.

Wigilia- ludzie siadają wspólnie do kolacji (a to już jest uroczystość, domowa). Mikołajki- dają sobie prezenty. Zaduszki- masowo chodzą na cmentarze, w całej Polsce.

Czytają, słuchają i oglądają o PW. Dodatkowo w wielu miastach buczą syreny i ludzie się zatrzymują, są msze i spotkania kombatanckie etc.

[Albinos]

Nie, nie napiszę, że rozgłos tylko obchody. PW jest powszechnie obchodzone w całej Polsce. Nie jest to wydarzenie obojętne.

Mecze naszej reprezentacji na Euro, też nie są obojętne, a jakoś nie mówi się, że są obchodzone. Jeszcze raz, napisałeś, że PW jest obchodzone wszędzie... więc to udowodnij.

Czytają, słuchają i oglądają o PW. Dodatkowo w wielu miastach buczą syreny i ludzie się zatrzymują, są msze i spotkania kombatanckie etc.

A w ilu miastach są te spotkania kombatanckie? W ilu buczą syreny? Wszyscy tak znowu czytają, słuchają i oglądają o PW? Bo z określenia wszędzie, tak by wynikało.

[Jarpen Zigrin]

Mecze naszej reprezentacji na Euro, też nie są obojętne, a jakoś nie mówi się, że są obchodzone. Jeszcze raz, napisałeś, że PW jest obchodzone wszędzie... więc to udowodnij.

Ja nic nikomu nie muszę udowadniać. Pod koniec lipca 2009 r. znowu będzie gorączka powstańcza połączona ze wszelakimi formami obchodzenia w całej Polsce od wszechobecności w mediach po spotkania kombatantów.

Tyle, że to dyskusje nie o obchodach PW tylko o proponowanym Święcie, ale jak widze chyba nikt nie broni tej tezy, że jest ono potrzebne.

[Albinos]

Ja nic nikomu nie muszę udowadniać.

Jasne że nie musisz, jednak skoro już użyłeś takiego a nie innego sformułowania, to można by jednak pokusić się albo o sprostowanie, albo udowodnienie, że ma się rację Inaczej jest to zwyczajne lanie wody.

Pod koniec lipca 2009 r. znowu będzie gorączka powstańcza połączona ze wszelakimi formami obchodzenia w całej Polsce od wszechobecności w mediach po spotkania kombatantów.

Obchodzenia w całej Polsce... a skąd masz pewność, że w całej? Czy w małym miasteczku na Śląsku, na Pomorzu, na Mazurach, też będzie obchodzone? Jarpenie, bardzo Cię proszę, nie generalizuj. A jeśli to robisz, to daj dowody na to, że to co piszesz, jest prawdą.

Tyle, że to dyskusje nie o obchodach PW tylko o proponowanym Święcie, ale jak widze chyba nikt nie broni tej tezy, że jest ono potrzebne.

Niemniej temat pokrewny.

[Pancerny]

Czytają, słuchają i oglądają o PW. Dodatkowo w wielu miastach buczą syreny i ludzie się zatrzymują, są msze i spotkania kombatanckie etc.

Może nie, aż tak wielkich uroczystości nie ma, ale rocznica powstania warszawskiego, jest najlepiej rozreklamowanym świętem w Polsce, i trzeba tylko pozazdrościć Warszawie, że potrafi uczcić bohaterów.

Jednak 1 sierpnia, oczy całej Polski są zwrócone na Warszawę, dlatego, iż Warszawa jest jedynym miastem w Polsce, które ma dla kogo ma te uroczystości organizować.

Większość kombatantów, w czasie powstania miała 15, 16 lat i to właśnie Ich spotykamy na obchodach rocznicowych, powstańcy starsi wiekiem, niestety nie doczekali by chociaż raz w roku być na ustach całej Polski....

[FSO]

Witam;

co do obchodów kolejnego święta pt "glupota dowództwa, bohaterstwo i męczeństwo walczących, moralne zwycięstwo i tp" i to oficjalnego jestem przeciw. Data wybuchu PW lub raczej jego symbolicznej klęski [podpisanie kapitulacji - 2 października, powinna stanowić powód do zadumy i zastanowienia się nad tym DLACZEGO i czy mialo SENS.

Obecne obchody i swiętowanie to oficjalna akademia, z wyglądu przypominająca to co opisal, dość dosadnie Lu-Tzy. Oficjalne spicze wszystkich tych którzy się liczą w lokalnej czy oficjalnej polityce, male dzieci śpiewające pieśni ku czci, poczty sztandarowe pod pomnikami i co tam jeszcze można. W tivi wspomnienia jacy my dzielni byli i jak my pokazali Niemcom, na koniec podanie czasem ofiar 200 tys vs kilkunastu i zniszczenie miasta.

Z drugiej strony jeżeli by spytać przeciętną osobę kilka dni wcześniej lub później co się stalo 1 sierpnia 1944 to ludzie w sporej większości zrobią wielkie oczy i będą strzelać co to moglo być. I taka jest wiedza typowego zjadacza chleba co wtedy się stalo.

Dla mnie PW to jedna z większych glupot jakie mialy w rodzimej historii: po jednej stronie "my pokazali że z palkami na czolgi..."; po drugiej: zniszczenie miasta do cna, śmierć calej grupy mlodych ludzi, w '39 już na studiach lub tuż po - którzy w dwa lata potem stanowili by elitę kraju a tak są pod bialym krzyżem gdzieś pod murem...

Świętowanie czegoś takiego zakrawa na glupotę, a robienie z tego ogólnokrajowego zadęcia w postacji oficjalnej szopki - idiotyzm.

pozdr

[dzionga]

Panowie, no i po co te nerwy?

Warszawa jest jedynym miastem w Polsce, które ma dla kogo ma te uroczystości organizować.

A ja tak wcale nie uważam. Nawet jeżeli nie będzie już żadnego Powstańca będziemy My i dla Nas powinni organizować te obchody. Tak samo teraz- nie wydaje mi się, żeby Powstańcy chcieli żeby te obchody organizowano tylko dla Nich. Oni chcą żeby o tym pamiętać nawet gdy Ich zabraknie. Często wraca temat, że nie mamy w Polsce Święta Zwycięstwa. Weźmy tu na przykład Grunwald- uczestnicy tej bitwy oczywiście już nie żyją, ale przecież wszyscy chcemy, żeby takie Święto było, dlaczego nikt nie zrobi tego dla Nas?

No to teraz ja wyrażę swoją opinię. Pewnie mnie zjecie za to Nie wiem Drodzy Panowie czy zauważyliście, że autorka tej inicjatywy przewidywała jak wielkie może budzić kontrowersje inicjatywa ustanowienia Święta Narodowego Powstania Warszawskiego (bo tak na dobrą sprawę, jak już pisaliście Warszawa powinna obchodzić to pięknie, a reszta jak chce), dlatego pełna nazwa tego święta miałaby brzmieć: 1 Sierpnia Święto Narodowe Powstania Warszawskiego i Organizacji Polski Podziemnej Walczących z Okupantami w Okresie II Wojny Światowej (oraz Święto Polskich Ruchów i Walk Niepodległościowych na Przestrzeni Dziejów). Trochę przydługawa ta nazwa Niemniej uważam, że cieszyłoby się ono większą popularnością (ze względu na to, że obchody PW są dosyć huczne i cały kraj o tym słyszy) niż chociażby Święto Polskiego Państwa Podziemnego, bo tą datę zna bardzo, ale to bardzo mało ludzi. Biorąc to pod uwagę uważam, że trzeba zrobić coś, żeby pamiętać w całym kraju nie tylko o Powstaniu Warszawskim, ale przede wszystkim o PPP i walce Polaków na przestrzeni wieków o niepodległość. Podejrzewam, że gdyby były to plany utworzenia Święta Narodowego Powstania Warszawskiego również byłabym sceptycznie nastawiona.

A samą inicjatywę podziwiam. Ciągle na Forum pojawiają się głosy dlaczego nikt nie zrobi dnia bitwy pod Grunwaldem świętem narodowym. Jeżeli tak Wam na tym zależy weźcie przykład z tej Pani, podejrzewam, że będziecie mieć większe szanse powodzenia na przeforsowanie tego pomysłu.