Małe wielkie sprawy Napoleona

[Estera]

Napoleon Bonaparte miał na swojej głowie wielkie sprawy. Panował nad ogromną liczbą ludzi. Mimo tego, zajmował się również małymi wobec prowadzonych wojen, ale bardzo ważnymi kwestiami.

[...] ambasador Austrii i negocjator małżeństwa zbudował w ogrodach swego pałacu wielką salę balową z gazy, tiulów i innych lekkich materii. Przyjęcie przebiegało wspaniale do momentu, kiedy od jednej ze świec zapaliła się zwiewna tkanina i błyskawicznie całe pomieszczenie stanęło w ogniu. Wybuchła straszliwa panika, którą po szybkim odprowadzeniu małżonki w bezpieczne miejsce opanował dopiero cesarz, przejmując dowództwo operacji. Przy okazji wyszło na jaw, że zaangażowani, w liczbie pięciu, strażacy byli kompletnie pijani, ich szef i prefekt policji bawili gdzieś za miastem, uliczne pompy w sąsiedztwie były zamknięte, a klucze od nich gdzieś zdeponowane. Bilans ofiar, dzięki Napoleonowi, nie był tak tragiczny, jak można było oczekiwać.

Spłonęła żywcem szwagierka ambasadora, pozostali doznali oparzeń i kontuzji. Następnego dnia Bonaparte podjął decyzję o gruntownej reorganizacji służby straży pożarnej, która do owego wydarzenia, nie tylko we Francji, miała właściwie charakter chałupniczy i improwizowała akcję ratunkową, kiedy już stało się nieszczęście. [...] Napoleon dekretem z 18 grudnia 1811 roku wprowadził w pożarnictwie system wojskowy, tworząc w Paryżu batalion zawodowców podzielony na 4 kopanie po 142 ludzi. Wszyscy byli zmilitaryzowani i skoszarowani, ale co ważniejsze i stanowi do dziś francuską specyfikę- przygotowani do działań nie tylko związanych z pożarnictwem, lecz również do pomocy we wszystkich nagłych wypadkach. Pomysł organizacyjny cesarza Francuzów upowszechnił się w Europie, choć nie w całości; nie wszędzie bowiem, także i u nas, strażacy spełniają rolę uniwersalnego pogotowia. A szkoda!

Wiedza i życie, maj 1996 r., Jacek Kunicki: "Małe wielkie sprawy".

Znacie inne takie przykłady? A może słyszeliście bądź czytaliście o przypadkach gdy Napoleon podejmował się rozwiązywania problemów zwykłych ludzi?

[Suryn]

Witaj Estero, bratnia duszo.

Rzeczywiście ultra scentralizowany system decyzyjny jaki stworzył, wymagał zaiste nadludzkiego wysiłku. Napoleon jak wiemy był gigantem pracy i potrafił ogarniać wiele spraw państwa, na każdym niemal szczeblu.

Jako doskonały przykład ilustrujący i wpisujący się w temat przedstawię okoliczność podpisania statutu słynnej Comédie Française. Ciekawostką jest nie tylko sam fakt uprawomocnienia tej kulturotwórczej placówki, ale także gdzie i w jakich okolicznościach został on dokonany. Otóż na dokumencie widnieje sygnatura - Moskwa 1812. Tak więc nawet w ogniu i mrozie najcięższej kampanii wojennej, Cesarz nie zaniedbywał spraw pozawojskowych. Nota bene statut ten obowiązuje do dzisiaj.

Vive L'Empereur!

[secesjonista]

W dniu 22.11.2008 o 1:13 PM, Suryn napisał:

Otóż na dokumencie widnieje sygnatura - Moskwa 1812. Tak więc nawet w ogniu i mrozie najcięższej kampanii wojennej, Cesarz nie zaniedbywał spraw pozawojskowych.

 

Co podważa Tony Sauvel: www.napoleon.org - "Le décret de Moscou de la "Comédie française", 15 octobre 1812: légende et réalité".