Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Bejdak   

Należy także pamiętać, że w trakcie DWS nie było precyzyjnej broni snajperskiej. Strzelcy wyborowi korzystali z seryjnych Mauserów, Mosinów, czy Springfieldów, które wykazały się wybitną celnością w trakcie testów w fabryce, jak i później w rękach żołnierzy. Taka broń wracała do fabryki, gdzie do doskonałej już lufy dokładano lepszy zamek i łoże, co w efekcie dawało niezwykle celny karabin. Tak przynajmniej miało to miejsce u Niemców.

Co do snajperów, to należy także pamiętać, że nazywa się tak też przedstawicieli innych rodzajów broni, niż piechota, którzy osiągnęli niezwykłą biegłość i skuteczność posługiwania się nią. Protodiakonow radziecki artylerzysta p-panc, który pod Stalingradem, a konkretnie w rejonie kurhanu Mamaja zniszczył wiele niemieckich czołgów nawet po tym, jak w wyniku ostrzału w jego 45-tce stłuczony został celownik optyczny. Snajperzy trafiali się też wśród moździerzystów, cekaemistów czy artylerzystów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Z racji tego, że temat jest o snajperach, postaram się nieco napisać więcej o niemieckich rasowych snajperach- takich, którzy w dowództwie określani byli tym mianem i którzy dzierżyli śmiertelnie groźne karabiny z lunetą. W Rzeszy istniały całe szkoły snajperskie.

Snajperzy niemieccy, dla przykładu, nie mieli jasno określonego przydziału do którejś kompanii. Byli oni żołnierzami batalionowymi, przydzielanymi do poszczególnych plutonów jako wsparcie w trakcie szczególnie zaciętych walk obronnych lub natarć. Żołnierze ci często przechylali szalę bitwy, potrafili załamać wrogie natarcie, utorować drogę swoim oddziałom i zdemoralizować szeregi przeciwnika.

Zaś co do taktyki snajperów- najważniejszą zasadą pozostawała niewidzialność. Jak głosił napis zawieszony na drzewie w szkole snajperów w Judenburgu „jego siła [snajpera- przyp. Mch90] polega na indiańskim kamuflowaniu się w terenie. Kociej zwinności i mistrzowskim posługiwaniu się bronią”. A co do kamuflażu- w rzeczywistości pełne stroje maskujące „ghuillie” były niemalże wogle nie używane ponieważ były niepraktyczne- ograniczały swobodę ruchów, czyli wystawiały de facto snajpera na śmierć. Jak wspomina Sepp Allerberger, nr. 2 na niemieckiej liście najlepszych strzelców wyborowych, kamuflaż należało zrobić szybko i skutecznie z dostępnych pod ręką materiałów, takich, aby nie ograniczały one snajperowi ruchów. Nie bez znaczenia jest fakt, że dla własnego bezpieczeństwa niemiecki snajper nie mógł się zdradzić nieprzyjacielowi właśnie, że jest snajperem. Byli oni znienawidzeni przez żołnierzy radzieckich i w razie wzięcia do niewoli z pewnością musiały ich czekać długie tortury.

Tak więc, w razie „wpadki” snajper musiał się błyskawicznie pozbyć wszelkich insygnia i śladów wskazujących na jego profesję- na pierwszym miejscu z karabinem wyborowym. Dlatego też tak niebezpieczne było robienie nacięć na kolbie, gdy a nóż nie udałoby się pozbyć na czas karabinu z lunetą. Co do samej broni niemieckich snajperów- bardzo popularne były zdobyczne Mosiny Naganty 91/30 z optyką PU 4x. Używano też jednak Mauserów K98 z lunetami Zeissa ZF 41 i Hensoldt Modell Dialytan która była najlepiej przystosowana, Wg. Allerbergera, do działań bojowych. Prócz tego wprowadzano też wyposażone w optykę Voigtlander Modell 4 półautomatyczne G-43. Co do naboi- bardzo pożądane były radzieckie naboje rozrywające.

Jeszcze wracając do działań snajperów- niezwykle ważny był dobór kryjówki pod kątem ewentualnej drogi ucieczki. Kryjówka snajpera musiała mieć co najmniej jedno w miarę bezpieczne „wyjście awaryjne” w razie namierzenia strzelca. Nie zawsze okoliczności pozwalały snajperowi stosować się do zasady, by po każdym strzale zmieniać swoją pozycję. W zwalczaniu snajperów Iwan najczęściej wysyłał własne oddziały snajperów (Allerberger pisał nawet o starciu z kobiecym ich oddziałem) lub okładał teren, domniemaną kryjówkę ogniem moździerzowym.

Czy o czymś zapomniałem?:wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Obecnie uzywa sie terminu snajper (od angielskiego sniper - gatunek kszyka, ktorego

strzelenie jest bardzo trudne ze wzgledu na szybki lot ptaka) i strzelec wyborowy.

Pierwszy dziala samodzielnie drugi w strukturze pododzialu. Roznice te sa jednak dosc

plynne.

W dokumentach niemieckich z okresu bitwy o Stalingrad nie ma mowy o strzelcach

wyborowych o nazwiskach König lub Thorwald. Postacie te sa najprawdopodobniej

produktem radzieckiej propagandy, Zajcew - postac historyczna - mial najprawdopodobniej

do czynienia z kilkoma roznymi strzelcami wyborowymi Wehrmachtu.

Jesli idzie o strzelcow wyborowych - zolnierzy o ponadprzecietnych umiejetnosciach

strzeleckich, wyposazonych w bron zdolna razic i trafiac rowniez na wiekszych odleglosciach, to wystepuja oni w wiekszosci konfliktow zbrojnych w czasach nowozytnych -

- od wojen XIX wiecznych po I WS, w ktorej strzelecy wyborowi z bronia wyposazona

w optyke zaczeli odgrywac wazna role.

Po I WS nastapil pewien zastoj, zaprzestano szkolenia, rozwoj broni i optyki (i taktyka) nie byl forsowany. Przykladem moze byc Reichswera. Do 1928 - 1932 roku na stanie

kompanii/batalionu Niemcy mieli 8 - 12 sztuk karabinow wyposazonych w celowniki

optyczne. Na pocz. lat 30 - tych, te bron wycofano ze stanow w zwiazku z - jak

to uzasadnianio - wystarczajacym poziomem wyszkolenia strzeleckiego ogolu zolnierzy.

Niemcy dali jednak "gazu" w koncu lat trzydziestych. w 1938 roku zostal opracowany

i wdrozony do produkcji celownik optyczny ZF39, rok pozniej celownik ZF41, ktory mial

wejsc do powszechnego uzycia. Wehrmacht zlozyl w 1939 zamowienia na 400 000

sztuk broni wyposazonej w ZF 41 - to nie byla "luneta" w pelnym slowa tego znaczeniu.

Celownik o powiekszeniu 1,5 krotnym byl ponadto dosc skomplikowanej budowy.

Do 1943 wyprodukowano ok. 90 000 jednostek. Na poczatku wojny ze Zwiazkiem

Radzieckim niemieccy zolnierze uzywali czesto zdobycznego sprzetu rosyjskiego -

Mosinow z celownikami wyprodukowanymi w Zwiazku Radzieckim na licencji

Zeissa (produkowanych od 1927 roku). Rozpoczeto tez - podobnie jak podczas I WS

- rekwizycje optyki mysliwskiej na potrzeby Wehrmachtu. Od 1943 na wyposazenie

Wehrmachtu weszly nowe typy broni (polautomatyczna) i optyki (ZF4 i ZF). Eksperymentowano z noktowizorami. Generalnie Wehrmacht/Waffen SS mialy

problemy z roznorodnoscia uzywanego sprzetu (celowniki i rozne typy montazy),

co utrudnialo szkolenie i jednolite dostawy. Problemem byly tez moce przerobowe

przemyslu optycznego.

Rosja w I WS nie posiadala bodajze zadnych doswiadczen w temacie strzelcow wyborowych. W ZSRR w latach 20 zakupiono wspomniana licencje na produkcje optyki

Zeissa. Powszechne szkolenie paramilitarne stworzylo baze dla pozyskania

zolnierzy o wysokich umiejetnosciach strzeleckich. Pod koniec lat 30 - tych prawdopodobnie

rowniez pod wplywem doswiadczej z wojny domowej w Hiszpanii ruszyla masowa

produkcja broni i wyposazenia dla strzelcow wyborowych. Wojna zimowa przyniosla

dodatkowe - bolesne - doswiadczenia. W 1940 roku Tula i Izewsk wyprodukowaly

w sumie 40 000 sztuk karabinow dla strzelcow wyborowach. W 1941 roku

Niemcy byli zaskoczeni masowym uzyciem strzelcow wyborowych przez Rosjan.

To na razie "na tyle"

pozdrawiam

PS - moze przeniesc do "Uzbrojenia" ???

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Na poczatku wojny ze Zwiazkiem

Radzieckim niemieccy zolnierze uzywali czesto zdobycznego sprzetu rosyjskiego -

Mosinow z celownikami wyprodukowanymi w Zwiazku Radzieckim na licencji

Zeissa (produkowanych od 1927 roku).

Nie powinno to dziwić- biorąc pod uwagę ilości zdobytej broni radzieckiej i dostatku amunicji wroga. Poza tym Mosiny wśród niemieckich strzelców wyborowych uchodziły za bardzo trwałe i niezawodne. Choć w razie dostania się do niewoli trzymanie takiej broni w ręku wróżyło pewną śmierć. Inna sprawa, że montowany na kar98 celownik ZF 41 ze swoim 1,5x powiększeniem był niewystarczający do precyzyjnego strzelania na duże odległości. I to jest chyba jeden z ważniejszych powodów dla których niemieccy snajperzy używali karabinów radzieckich- brak dobrego karabinu wyborowego w Wehrmachcie.

Od 1943 na wyposazenie

Wehrmachtu weszly nowe typy broni (polautomatyczna)

Jednak nie zyskał sympatii snajperów niemieckich ponieważ celnością ustępował Mauserom- mowa tu o półautomatycznym G-43. Pomimo b. dobrej optyki Voigtlandera Modell 4.

W 1941 roku

Niemcy byli zaskoczeni masowym uzyciem strzelcow wyborowych przez Rosjan.

No właśnie- ponieważ Niemcy zaniedbali problem snajperów w armii, w przeciwieństwie do Rosjan, którzy aktywnie rozwijali tą formację już od lat ’30. Bardzo ciekawy jest temat kobiet-snajperów w Armii Czerwonej. W początkowym okresie sukcesów w 1941 roku Sztab Generalny nie potraktował poważnie zagrożenia ze strony radzieckich snajperów i dopiero w 1942 roku zaczął przyznawać się do istniejącego problemu. Wtedy z kolei wyszedł na jaw brak dobrego karabinu wyborowego dla snajperów niemieckich o czym pisałem wyżej i co powodowało, że niemieccy strzelcy wyborowi ochoczo korzystali ze zdobycznych Mosinów. Pierwsze instrukcje dla snajperów zostały wydane z końcem 1942 r., ale pierwsze szczegółowe wytyczne odnośnie strzelania z broni i zachowania się strzelca wyborowego na polu walki ukazały się dopiero w maju 1943. W ostatnich miesiącach ’43 większe jednostki wojskowe zaczęły organizować ośrodki szkoleniowe dla snajperów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Dokładniej, mch, Allerberger starł się z kobiecą kompanią snajperów. Jak napisał Allereberger, nigdy nie używał swojego kompletu maskującego w całosci( przypadek porwania kury dowódcy się nie liczy), nie nosił bluz maskujących, wolał nosic bluzę uszytą przez pułkowego krawca z brezentu namiotowego. Takich przypadków było mnóstwo. Sowieci bardzo mścili się na niemieckich snajperach, zwłaszcza gdy ten miał karby na kolbie. Przed śmiercią bardzo ich torturowali (przypadki z Seppa Allerbergera i Catherine Merridale) Ale to Sowieci rozpowszechnili doktrynę snajperów.

[ Dodano: 2008-07-29, 20:47 ]

Zresztą, śmiem wątpic w prawdziwośc informacji dot. sowieckich snajperów, znając ich skłonności ku koloryzowaniu prawdy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Jeszcze co do "Wroga u bram" i Zajcewa...

Postać niemieckiego supersnajpera Koeniga pojawia się we wspomnieniach Wasilija Czujkowa z okresu walk w Stalingradzie. Opis zabicia przez Zajcewa Koeniga został przeniesiony przez Davida L. Robbinsa do jego powieści "Wojna szczurów" (Warszawa 2000), na podstawie której zrobiono film "Wróga u bram". Film ma z powieścią niewiele wspólnego. W powieści zasadniczy pojedynek to tylko jeden rozdział, w filmie - 3/4 jego czasu trwania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Gdzieś czytałem, że Zajcew był postacią fikcyjną. Historia idealna dla radzieckiej propagandy. Dobry, uczciwy bolszewik zabija podłego faszystowskiego mordercę, który był najlepszym snajperem faszystów. :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Gdzieś czytałem, że Zajcew był postacią fikcyjną. Historia idealna dla radzieckiej propagandy. Dobry, uczciwy bolszewik zabija podłego faszystowskiego mordercę, który był najlepszym snajperem faszystów. :roll:

To, że Zajcew jest postacią historyczną, nie ulega wątpliwości. Pisze o tym i Beevor, i Knopp. Jego karabin znajduje się dziś w muzeum bitwy stalingradzkiej w Wołgogradzie. Istnieją też liczne zdjęcia tego radzieckiego snajpera, które potwierdzają jego prawdziwość. Zastanawiać się można nad jego rzekomym pojedynkiem z asem niemieckich strzelców wyborowych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Jesli tak to wierzę, ale znając zdolności Rosjan do konfabulacji, wolałem się upewnić. Dzięki. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

W bibliografii powieści Robbinsa są m.in. wspomnienia Zajcewa (w angielskiej transkrypcji - Vasily Zaitsev ;) ) pt. "Za Volgoi zemli dlia nas ne bylo" ("Za Wołgą nie było dla nas ziemi") wydane w Moskwie w 1971 r.

Relację Wasilija Czujkowa o pojedynku Zajcew-König można znaleźć w książce "Bitwa stulecia" (Warszawa 1977).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Zajcew też był prekustorem ruchu snajperskiego w 62. Armii. Podjął on obowiązki trenera młodych snajperów i o jego uczniach zaczęto mówić "zajczata", czyli "zajączki". W okresie obchodów rocznicy rewolucji październikowej zwiększył swoje konto do 149 zabitych Niemców (zobowiązał się osiągnąć liczbę 150, ale jednego mu zabrakło).

Relację Wasilija Czujkowa o pojedynku Zajcew-König można znaleźć w książce "Bitwa stulecia" (Warszawa 1977).

Jednak o tym pojedynku nie ma najmniejszej wzmianki w raporcie przekazanym Szczerbakowowi, chociaż niemal o każdym aspekcie "snajperstwa" donoszono mu z upodobaniem.

Ale w Stalingradzie nie tylko Zajcew się wsławił. Największy rekordzista, mający na koncie do 20 listopada 1942 roku 224 zabitych Niemców, był znany jako "Zikan". Więcej o nim nie wiadomo, nawet jak się nazywał. Co ciekawe, każdy snajper gwiazdor miał własną technikę "polowania" i ulubione kryjówki- przykładowo snajper Illin polował w sektorze fabryki "Krasnyj Oktiabr" (Czerwony Październik), a Anatolil Czekow z upodobaniem ustawiał pozycje na szczytach wysokich budynków. Dodatkowo, posługiwał się on własnoręcznie skonstruowanym tłumkiem błysku, oraz nigdy nie strzelał w złym oświetleniu- jego sposobem zredukowania widoczności błysku było zajmowanie pozycji na tle białej ściany.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.