Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Z czego dochody czerpał Rzym

Rekomendowane odpowiedzi

Amica   

Nie do farbowania tylko do czyszczenia zmiękczania wybielania tkanin i skór. Takie właściwości ma amoniak zawarty w moczu

Stąd powiedzenie pecunia non olet

Syn Tytus wypomniał mu [Waspazjanowi], że nawet na urynę nałożył podatek. Cesarz przyłożył mu do nosa pieniądze ściągnięte jako pierwsza rata, zapytując, „czy nie razi go zapach?” Na jego odpowiedź przeczącą rzekł: „A przecież to z uryny”. (za: Swetoniusz, Boski Wespazjan 23, przeł. Janina Niemirska-Pliszczyńska)

Tak prawdę mówiąc Wespazjan ten podatek tylko przywrócił, istniał za Nerona, potem został zniesiony.

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pozostanę jednak przy swym farbowaniu, acz nie zaprzeczam używaniu do wybielania.

Wedle dzieła Funkego z 1814 r. "Technologia czyli nauka użytkowania z płodów przyrodzonych", pisząc tam o "mchu skalnym" (Orseille) odnotował:

"...mech ten trze się miałko ,miesza z wapnem i sodą i kładzie w przegniłą urynę. Po ośmiu - dziesięciu dniach zakisza i czerwienieje, wtedy robią z niego ciasto, które się także mchem skalnym zowie i farbierzom do fioletowgo i czerwonego farbowania służy".

Uryny używano również do spilśniania wełny, w garbarstwie ułatwiała usuwanie włosków, tkanki tłuszczowej i resztek mięsa, wzmocnienia barwy indygo, wreszcie do czyszczenia odzieży. W barwieniu mocz był utrwalaczem.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

Pozostanę jednak przy swym farbowaniu, acz nie zaprzeczam używaniu do wybielania.

A na jaki to kolor farbowano uryną? I jakie to materiały wybielano?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Napisałem dość wyraźnie...

inaczej: w procesie farbowania urynę dodawano wraz z barwnikiem, gdzie mocz spełniał formę utrwalacza barwy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

Napisałem dość wyraźnie...

inaczej: w procesie farbowania urynę dodawano wraz z barwnikiem, gdzie mocz spełniał formę utrwalacza barwy.

I napisałeś głupoty. Fermentacja uryny powodowała wydzielanie się amoniaku.Zawartość uryny to również mocznik.

Taka sfermentowana uryna była wykorzystywana do wybielania tkanin, a nie do farbowania tkanin.

Poczytaj - JJ Mattelaer, Some historical aspects of urinals, 1999

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pozostanę jednak przy swoim zdaniu, a przykład z literatury - obalający twe kategoryczne stwierdzenie podałem.

Dodatkowo:

"Analiza chemiczna próbek poszczególnych kolorów wykazała, że do wyrobu barwników używano głównie surowców pochodzenia mineralnego, przede wszystkim: hematytu, manganu i węgla drzewnego. Substancję spajającą barwnik wytwarzano z (m. in.): wody, krwi, białka, szpiku kostnego, ptasiego guana, karuku (klej otrzymywany z wygotowanych części pęcherzy rybnych) oraz moczu".

/za: http://www.keap.umk.pl/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

"Analiza chemiczna próbek poszczególnych kolorów wykazała, że do wyrobu barwników używano głównie surowców pochodzenia mineralnego, przede wszystkim: hematytu, manganu i węgla drzewnego. Substancję spajającą barwnik wytwarzano z (m. in.): wody, krwi, białka, szpiku kostnego, ptasiego guana, karuku (klej otrzymywany z wygotowanych części pęcherzy rybnych) oraz moczu".

Nie wiem co analizowali. Jednak zastosowanie hematytu to nie taka prosta sprawa. Mangan jest jeszcze ciekawszy, po rozdrobnieniu wchodząc w reakcje z tlenem, jest materiałem pirotechnicznym.

Ponoć w Itali stosowano przy barwieniu tkanin powszechnie pokrzywę. Czy nie stosowano barwników roślinnych przypadkiem kolego secesjonisto?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może jestem drobiazgowa ale sądziłam, że temat tyczy się dochodów Rzymu, zaś kupno towarów wiązało się z jego umniejszeniem :unsure:/>

Niekoniecznie...

aby coś egzotycznego kupić trzeba było to wpierw wwieźć.

A tu w grę wchodziły opłaty celne: portoria, które przecież pobierano zarówno od towarów wywożonych, jak i wwożonych. O ile portoria na ogół wynosiły 2,5%, to przecież stosowano również cła zaporowe w wysokości nawet 25%.

Jak przedstawiała się efektywność fiskalna związków publikanów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wymieńmy może kilka rodzajów podatków czy opłat składających się na dochody Rzymu, oczywiście z uwzględnieniem, że nie zawsze i nie wszystkich w tym samym wymiarze obowiązywały:

nadmienione już - portoria

dwa rodzaje podatków bezpośrednich: tributum soli i tributum capitis

złoto wieńcowe - aurorum coronarium

opłata za sprzedaż niewolnika - vicesima quinta venalium manciporum, takoż i za kupno niewolnika

opłata za wyzwolonego niewolnika - vicesima libertatis

podatki od rzemieślników - cheironaxiai

opłaty targowe

opłaty koncesyjne w ramach monopoli

opłaty za wydobycie kopalin i użytkowanie kamieniołomów

podatek od sprzedaży publicznej - centisima rerum venalium

opłaty za wypas na gruntach publicznych - scriptura

opodatkowanie obywateli rzymskich od spadków - vicesima hereditatium

Co jeszcze?

Tak na marginesie kwestii fiskalnych, to nie średniowieczny Kościół był prekursorem zakazu co do lichwy, wystarczy zajrzeć do; co prawda martwych zapisów; lex Genucia z 342 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.