Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

Działalność podziemia poniemieckiego w Polsce

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Już na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich, także mch90, że wyglada ten temat na powielony ale odnosi się do innych organizacji niż Werwolf. Otóż, poza Werwolfem, w Polsce działały jeszcze cztery całkiem spore organizacje podziemne i w tym jedna najgroźniejsza: ''Freies Deutschland''(ależ ironia, losu, tak samo nazwano Komitet Narodowy Paulusa), będąca tą najgroźniejszą, bo nieujawniającą się na wstępie, doszkoloną i bardzo trudną do likwidacji. Liczyła około 1200 osób. Zlikwidowano dopiero w 1953r. Kolejną była ''Edelweiss Piraten'', ''Freikorps Oberschlesien'' oraz ''Mazurskie Siły Wyzwoleńcze'' Joachima Schaaka(Schubarta). Każda z nich przysporzyła niemało kłopotów Polakom, np. Mazurskie Siły zlikwidowano dopiero w 1952r.

Co o tym sądzicie? Czy ta działalność mogła objąć większą liczbę osób? Czy mogła zagrozić polskiej administracji? Wiem, że to zabrzmi glupio, ale wówczas działały trzy grupy przeciw Polsce Ludowej: polscy ''leśni'', UPA i niemiecka partyzantka. Czy polscy partyzanci kiedykolwiek walczyli z pohitlerowskim podziemiem? Co sie stało z jego żołnierzami? Co z bronią?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Darkman   

Akcja "Wisła" rozwiązała sprawę UPA, a akcje wysiedleńcze Niemców pozbawiły zaplecza organizacje hitlerowskie.Z polskim podziemiem było gorzej ale przewaga KBW i użycie LWP do ich likwidacji przesądziły o ich przegranej.Do tego dochodziło też represjonowanie osób sprzyjających podziemiu częściowa kolektywizacja i ogólny brak sił oraz pomocy z Londynu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin29   

Po pierwsze Komitet Wolne Niemcy był organizacją KPD,Paulus był szefem odgałęzienia wojskowego.

Po drugie niemieckie podziemie nazistowskie miało zaplecze do 1947 roku,potem systematycznie kurczyło się wsparcie, wyjazdy do Niemiec,rozbijanie komórek,zresztą podobnie rozbicie bazy było powodem słabej działalności UPA po akcji Wisła,na Mazurach działały sotnie UPA/OUN liczące po 5-6 osób,bo większe nie utrzymały by sie w terenie z powodów logistycznych.Trudno wyobrazić sobie porozumienie poakowskiej WiN z nazistami,na przykładzie porozumienia WiN UPA które było sabotowane przez obie strony widać że takie nawet taktyczne porozumienie było sztuczne i doraźne,brak wspólnych celów,poza walką z "komuną" bo trudno sobie wyobrazić żeby WiN czy NZW walczyły o wielkoniemiecką IV Rzesze albo Wielką Niepodzielną Ukraine.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ale wróg był jeden: komuniści. Nie lepiej byloby choć raz wesprzeć się? Działanie wspólne przysporzyłoby duze kłopoty Polsce Ludowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

W okresie głębokiej konspiracji nie widzę możliwości skontaktowania się tych ugrupowań.

Zbyt sprawna była UB, żeby na jakimś etapie, nie dostała się jakaś wtyka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

W 1945r.? Wątpię. Ziemie zachodnie i Bieszczady były, ze tak powiem, niezbadane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin29   

Czyli płk Rzepecki oficer AK,potem NIE a następnie DSZ i prezes WiN,członek PPS-WRN miał by się dogadywać z ludźmi z NSDAP,HJ,SA zdeklarowanymi nazistami,chyba nawet anty"komunizm" nie pozwalał na takie idiotyzmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Dobra, przecież powiedziałem, że to był idiotyzm, tylko tak go zadałem. Ale UPA z Niemcami podczas wojny potrafiła się porozumieć. Dlaczego i po wojnie nie mogli? Po drugie: w Werwofie i innych organizacjach nie byli sami naziści. Bylo tam pełno żołnierzy, którzy nie chcieli lczyć drzew na odległej Syberii, a nie mogli też wrócić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Dobra, przecież powiedziałem, że to był idiotyzm, tylko tak go zadałem. Ale UPA z Niemcami podczas wojny potrafiła się porozumieć. Dlaczego i po wojnie nie mogli? Po drugie: w Werwofie i innych organizacjach nie byli sami naziści. Bylo tam pełno żołnierzy, którzy nie chcieli lczyć drzew na odległej Syberii, a nie mogli też wrócić.

Doskonalym przykladem "wspolpracy" z ludnoscia niemiecka/poniemiecka byla

grupa Franciszka Pieczki "Otto", z pogranicza Wielkoposki i Dolnego Slaska.

Zolnierze podziemia niepodleglosciowego wyspecjalizowali sie na dolnym Slasku

w rabunku ludnosci miejscowej, tudziez mieli na koncie (przypisuje sie im) mordy

na Niemcach/Slazakach w tych okolicach (m,in. 11 Niemcow kolo Sycowa).

W pierwszyc miesiacach po wojnie ludnosc niemiecka i slaska szukala razej ochrony u

Rosjan przed "potencjalnymi sjusznikami" ze zbrojnego podziemia, czy jak to sie

wtedy na ziemiach wyzyskiwanych nazywalo.

Trzeba tez powiedziec, ze celem, przeciwnikiem niemieckich organizacji podziemnych

nie byli tak czy inaczej pojmowani "komunisci" lecz Polacy, niezaleznie czy kochali

ustroj "sprawiedliwosci" spolecznej czy nie. Jesli mialy miejsce akty sabotazu przeciw

komunistycznym - polskim instytucjom i strukturom administracyjnym to

z tego wzgledu, ze innych nie bylo.

I vice versa - dla polskiego "podziemia niepodleglosciowego" to byli przede wszystkim "hitlerowcy".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Na fimlie pt. ''Ogniomistrz Kaleń'', opartej zresztą na fabule książki(jakoby opartej na faktach) Jana Gerharda pt.''Łuny w Bieszczadach'' ukazano współpracę WiN i UPA na terenie Bieszczadów. Czy to prawda?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Na fimlie pt. ''Ogniomistrz Kaleń'', opartej zresztą na fabule książki(jakoby opartej na faktach) Jana Gerharda pt.''Łuny w Bieszczadach'' ukazano współpracę WiN i UPA na terenie Bieszczadów. Czy to prawda?

Nieprawda. Oddzial Zubryda, o ktorym pisze Gerhard nalezal do NSZ.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Na fimlie pt. ''Ogniomistrz Kaleń''' date=' opartej zresztą na fabule książki(jakoby opartej na faktach) Jana Gerharda pt.''Łuny w Bieszczadach'' ukazano współpracę WiN i UPA na terenie Bieszczadów. Czy to prawda?[/quote']
Nieprawda. Oddzial Zubryda, o ktorym pisze Gerhard nalezal do NSZ.[/quote
]

Antoni Żubryd "major" tak tytułują go w pewnych kręgach-w istocie eks radziecki wywiadowca GRU , były podporucznik UB(przedwojenny kapral zawodowy WP ) i były zastępca szefa PUBP Sanok-jeśli był "majorem" i z "NSZ"-to wyłącznie ze swojej własnej nominacji.Sam po dezercji z UB(skąd chciano go wyrzucić za nałogowy alkoholizm) nadał sobie ten stopień wojskowy(podobnie zresztą jak inny dezerter z UB b.szef PUBP Nowy Targ "Ogień" i sam nazwał swój oddział oddziałem NSZ(podobnie jak "major" Ogień sam nazwał swój oddział-oddziałem AK "Błyskawica")-w istocie żadnego kontaktu z KG NSZ Antoni Żubryd nie miał.Prowadził pisemne rokowania o podporządkowaniu swojemu oddziału WiN -to fakt ale realnie nie doszło do tego a WiN chciała od niego m.in wyrzeczenia się dokonywanych na własną rekę rabunków-pardon "partyzantki".Z oddziałów WiN w Bieszczadach najblizej był chyba autentycznie WiNowski oddział Mściciela ale nic mi nie wiadomo o ich współpracy z UPA-choć jakieś kontakty w realiach 1946 mogły być.Organizacja WiN owszem współpracowała z UPA- w okręgu lubelskim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Jest jeszcze jedna sprawa, ktora wspolprace Zubryda z UPA czyni malo prawdopodona.

Wsrod miejscowej ludnosci polskiej zaslynal jako jej obronca przed ukrainskim terrorem.

Podobno mial wspolpracowac w jakiejs formie z 34 pulkiem WP, w akcjach przeciw

UPA. Choc w zrodlach o formie tej wspolpracy nie ma mowy. Zapewnie Ukraincy

tez niezbyt milo wspominali go z czasow kiedy sluzyl w UB.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Odgrzewając temat: a czy polscy partyzanci kiedykolwiek zmierzyli się, oczywiście po wojnie, z UPA i pohitlerowskim podziemiem? A może były jakieś utarczki wewnątrz podziemia?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Lubię odgrzewać tematy, a więc: moje porównania, jak się okazuje, wcale takie idiotyczne nie były.

Akurat, do porozumień NZW z UPA dochodziło; doszło nawet do wspólnego napadu na Hrubieszów 28. maja 1946r., często zawierano też 'pokój'-oddziały nie walczyły ze sobą, dochodziło też do spotkań w sprawie granic(jednak nie dochodziło do porozumień)

Niemcy z kolei przeprowadzili operację 'Sonnenblum', mającą na celu ponowne nawiązanie kontaków z UPA, jescze przed upadkiem Rzeszy pod koniec 1944r., do porozumienia jednak nie doszło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.