Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Federacja Rosyjska i Rosjanie po upadku ZSRR

Rekomendowane odpowiedzi

Narya   

Wywiązała się dyskusja z w temacie o wojnie gruzińsko-rosyjskiej.

Jak wygląda dzisiaj Rosja po transformacji ustrojowej? Czy się zmieniła na lepsze? A jeśli nie to co się stało, że popadła w kryzys demokracji? Czy Rosjanie są winni za działania swoich polityków u władzy? W jakim stopniu? Na ile są społeczeństwem obywatelskim, a na ile nie? (to akurat w stronę Vissegarda) Czy poprawnie jest używać jako synonimu na Rosjan Sowietów (to akurat w dyskusji z ciekawym)? Jak mają się różne partie i ideologie? Komuniści, nacjonaliści, konserwatyści.. Co się zmieniło w polityce zewnętrznej Rosji, a co nie? Jaką przyjęła strategię działania? Jak uporano się z przeszłością inwigilacji i Gułagu?

Zapraszam do dyskusji!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Jak wygląda dzisiaj Rosja po transformacji ustrojowej?

Moim skromnym zdaniem ta transformacja była tylko oficjalna, a tak naprawdę niewiele się tam zmieniło, jak była komuna tak i jest, na czele z Putinem.

Czy Rosjanie są winni za działania swoich polityków u władzy?

Jakby ich nie chcieli to by coś z tym zrobili. Według mnie dobrze im tak jak jest, a w każdym razie sporej części.

PS. To moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   

Jedyne co sprawia, że twór o nazwie "Rosja" istnieje tylko dla tego, że obywatele Rosji mają od wieków zakorzenioną mentalność mocarstwową. Jest to jedyne co tych ludzi łączy, bo gdyby miałyby być jakieś podziały etniczne to terytoria dzisiejszej Rosji wyglądały jak w średniowieczu. ZSSR utrzymało się tak długo jedynie dlatego, że Rosjanin nie musi jeść, jeżeli będzie miał świadomość, że jest obywatelem państwa mocarstwowego. I dopóki ta mentalność się nie zmieni (a nic na to nie wskazuje) to na Wschodzie zawsze będzie istniał twór o imperialistycznych zapędach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Putin, Miedwiediew i ich partia to prędzej nacjonalistyczna, w każdym bądź razie nie cierpią komunistów, przez co komuniści znaleźli się w siłach opozycji.

Cóż Rosjanie żyją w warunkach gorszych niż w najbiedniejszych województwach polskich (Moskwa jako stolica to jest taki wyjątek jeden z niewielu). Widocznie władcy Rosji wyszli z przekonania, że jeśli obywatele mają głodny brzuch i umysł, to najpierw będą chcieli zaspokoić brzuch, a nie umysł (czyli prawa człowieka i obywatela, demokracja, opozycja etc).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Putin, Miedwiediew i ich partia to prędzej nacjonalistyczna, w każdym bądź razie nie cierpią komunistów, przez co komuniści znaleźli się w siłach opozycji.

Otóż to. Dlatego:

Moim skromnym zdaniem ta transformacja była tylko oficjalna, a tak naprawdę niewiele się tam zmieniło, jak była komuna tak i jest, na czele z Putinem.

takie słowa to nadużycie pojęć "komuna" "komuniści"- one nie mają w tym momencie racji bytu- mogą być skojarzenia, owszem, mogą posłużyć do określenia atmosfery, ale ich używanie na określenie Putina i jego rządów, jest zbyt daleko idące. Inaczej należy to określać, na trop wpadł Adam1234.

Jedyne co sprawia, że twór o nazwie "Rosja" istnieje tylko dla tego, że obywatele Rosji mają od wieków zakorzenioną mentalność mocarstwową.

Zgadzam się. To nie jest "komuna". Nie! To polityka mocarstwowa, jak z czasów Rosji carskiej. Rosja prowadzi od wieków politykę mocarstwową. Znajdowała ona ujście pod rządami czy to cara czy rządu komunistycznego czy też wreszcie prezydenta. Rosja w historii obrała pewien kierunek i bez względu na formę sprawowania władzy tego kierunku się trzyma. A ma ku temu możliwości. Jakie? Rosja to bogactwa, to złoża naturalne. Ma wszystko co potrzeba i co można sprzedać innym. Pilnuje tego terytorium. Sprawa małych republik, narodów walczących z Rosją zaś wygląda tak: nie wygrają, nie odstaną niepodległości, ponieważ gdyby tak się stało, to nagle okazałoby się, że Rosja jest mała. Byłaby okrojona.

Gazeta Wyborcza, środa, 27 lutego 2008 r. Artykuł Bieleckiego "Rosja ucieka od wolności."

Putin przywrócił Rosjanom utracone po upadku ZSRR poczucie ładu. Wykorzystał ideową pustkę, której nie udało się wypełnić rosyjskim demokratom 9...) Rosjanie coraz częściej mówią o powracającym poczuciu ładu i są gotowi zapłacić za nie zrzeczeniem się politycznych wolności. Choć nikt cudownie nie uleczył problemów Rosji, to ostatnio wszystko wydaje się na swoim miejscu: (...) Chorzy na gruźlicę czy AIDS nie domagają się już prawa do leków na demonstracjach w centrum Moskwy, lecz coraz częściej leczą się w szpitalach.

Rozpad Związku Radzieckiego i próba budowy liberalnej demokracji w latach 90. są dziś uznawane w Rosji za nową smutę zakończoną-podobnie jak Wielka Smuta w XVII w.- poczuciem jedności Rosjan, które odwołuje się do antyzachodnich sentymentów, "rosyjskiej specyfiki" i nostalgii za czasami radzieckimi. (...) Cześć mediów zachowała swą niezależność(...) Większość Rosjan nie wykazuje żadnych oznak politycznego sprzeciwu.

I teraz dziwić się Rosjanom? Cóż po wolności gdy ludzie z braku leków umierają? No cóż? Silna ręka Putina, któremu nie można odmówić inteligencji i niesamowitej przebiegłości, wręcz cech władcy machiawelicznego, pewne sprawy uporządkowała. Po początkowych latach 90. taki ktoś był Rosji potrzebny. Putinowi udało się wiele. Podniosła się stopa życiowa Rosjan, spacyfikowano oligarchów walczących o złoża, udała się centralizacja Rosji. Gdzieś czytałam (chyba w Rzeczpospolitej z okresu wyborów w Rosji), że za Putina zaczęto wypłacać regularne pensje, emerytury. Wiadomo- nie wszystko poprawił. Ale to przecież ogromny kraj! 8 lat mogło nie wystarczyć, biorąc pod uwagę bałagan z lat 90. Rosjanie chcieli by dalej Rosja szła w putinowskim kierunku. I nie ma co się dziwić. Ich wybór należy szanować. Putin przywraca rosyjską godność tak cenną dla Rosjan po 1991 roku. W 1991 runął ustój gwarantujący bezpieczeństwo socjalne, upadła ideologia, rozpadło się państwo. Dokonania Putina są ogromne. Tam nie jest dobrze, ale jest lepiej. To ogromny kraj po ciężkim roku 1991. I ten kraj zrobił ogromny skok. Putin jest premierem- to się liczy. Czy Miedwiediew kiedyś go przegoni? Trudno powiedzieć. Ma ciężki start. Putin przegonił swojego politycznego wychowawcę. Czas pokaże. Ja raczej tego nie widzę. Przynajmniej przez najbliższą kadencję. Putin go prowadzi, wiele go jeszcze nauczy i pomoże w realizacji obranego kierunku. Putin zrobił wiele. W 1999 r. rezerwy finansowe Rosji wynosiły 12 mld $. Wiecie ile wynosiły w styczniu 2008 r.? 480 mld $- wyższe mają tylko Chiny i Japonia.

Dimitrij Trenin mówił: Putin odegrał rolę stabilizatora. Zastał Rosję stojącą na krawędzi rozpadu, a zostawia po sobie kraj wzmocniony, pewniejszy siebie, choć jednocześnie autorytarny. (Gazeta Wyborcza, 7 maja 2008) Kiedyś zacytuje większe fragmenty wywiadu z nim, bo wart je uwagi.

Podzieliłam się moimi opiniami i kilkoma cytatami. Komentarze są moimi własnymi przemyśleniami, wzbogaciłam je o fragmenty z prasy.

Pamiętajmy, że dla pewnych grup wolność może oznaczać bezpieczeństwo socjalne. Pamiętajmy, że może także zahaczać o dumę narodową. Tak ja widzę wolność po rosyjsku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Zgadzam się z postem Estery. Jednocześnie Federacja Rosyjska znalazła się w innej sytuacji na arenie międzynarodowej po 1991 niż przed. Wcześniej jako ZSRR była stroną konfliktu w zimnej wojnie, a dziś woli być partnerem i sojusznikiem dla innych mocarstw, głównie dla USA i Europy. Vide: liczne prywatki Bush-Putin.

Dziś, tak mi się wydaje, Rosja nie chce zostać otoczona przez NATO (stąd agresja na Gruzję), najpierw Polska, państwa bałtyckie, Czechy, Słowacja, Węgry później Rumunia, Bułgaria, później Ukraina, jeszcze Gruzja, na osłodę Turkmenistan, Azerbejdżan i inne republiki w Środkowej Azji + problem czeczeński. To jest zbyt wiele. Wkrótce flota rosyjska będzie musiała opuścić Sewastopol, więc Rosja straciłaby przyczółek na Morzu Czarnym (vide Gruzja?).

Poza tym Rosja chce pokazać, że jej siła militarna to nie jest fikcja na papierze (a media coś tam przebąkiwały, że na papierze armia rosyjska jest najpotężniejsza, ale że tylko na papierze).

Myślę także, że wojna napędza koniunkturę rosyjską. Wzmacnia gospodarkę, tak naprawdę Rosja nie zrezygnowała z polityki zbrojeń.

Co jeszcze, Rosja ma bardzo mocną pozycję w ONZ (jako członek stały RB ONZ z prawem weta), dzięki temu, że po wojnie był głównym architektem obok USA i WB ładu powojennego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Wcześniej jako ZSRR była stroną konfliktu w zimnej wojnie, a dziś woli być partnerem i sojusznikiem dla innych mocarstw, głównie dla USA i Europy.

Zgadzam się w zupełności. Chce siedzieć przy tym samym stoliku do gry, po tej samej stronie, rozdawać karty w tej samej mierze. Przede wszystkim Rosja chce pokazać, że USA, UE, NATO, ONZ etc. muszą się z nią liczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Tak, a jednocześnie prowadzi politykę ekspansji w Azji. Nie pamiętam kto sformułował doktrynę powstrzymywania Rosji w ekspansji w Azji (chyba Kissinger ale nie jestem pewien). Stąd interwencje USA w Afganistanie, Iraku i pozyskanie sojuszników w Pakistanie, Izraelu, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie. USA chce stworzyć bufor odcinający Rosję od dominacji w Azji, a jednocześnie wyrasta potęga dalekowschodnia Chiny. Jakby USA chciało być trzecim mocarstwem rozdającym karty w tej części świata. Rosja widocznie nie chce mieć i w tej części świata pod swoim nosem USA (głównie w szeregach NATO).

Przez Kaukaz przechodzą główne szlaki energetyczne. Polska miała plan (bodajże prezydent RP) by stworzyć korytarz gazociągu z Azerbejdżanu przez Gruzję i Ukrainę jako alternatywę dla rosyjskiego gazociągu. To było bardzo szkodliwe dla interesów rosyjskich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Stąd interwencje USA w Afganistanie, Iraku i pozyskanie sojuszników w Pakistanie, Izraelu, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie. USA chce stworzyć bufor odcinający Rosję od dominacji w Azji, a jednocześnie wyrasta potęga dalekowschodnia Chiny. Jakby USA chciało być trzecim mocarstwem rozdającym karty w tej części świata. Rosja widocznie nie chce mieć i w tej części świata pod swoim nosem USA (głównie w szeregach NATO).

Tak. Przecież jaka wielka afera na świecie była, kiedy Putin zaprosił przedstawiciela Hamasu do Rosji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak, a jednocześnie prowadzi politykę ekspansji w Azji. Nie pamiętam kto sformułował doktrynę powstrzymywania Rosji w ekspansji w Azji (chyba Kissinger ale nie jestem pewien). Stąd interwencje USA w Afganistanie, Iraku i pozyskanie sojuszników w Pakistanie, Izraelu, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie.

(...)

Tak w zarysie ogólnym to wedle mnie sformułował ją George F. Kennan, znacznie wcześniej co do Euroazji - sir Halford J. Mackinder.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Rosja nadal ma dużo do gadania na Świecie. Może jej wpływy nie są tak wysokie jak zza czasów ZSRR ale nadal są wysokie. Rosja chce rozszerzać swoje wpływy wzdłuż ich granic. Może w Europie już nic nie poradzą i jedynie w Białorusi mają wysokie wpływy ale póki Polska i inne kraje ciągną z Rosji gaz będą pod pewnym wpływem Rosji. Rosja poniesie już duża porażkę jak będzie musiała wycofać się z Sewastopolu a gdy Ukraina wstąpi do NATO to już całkiem. Teraz próbują w Azji. Czy przypadkiem NATO nie planowało inwazji lądowej na Syrię tylko że nadal tam są wojska Rosyjskie i sojusz ograniczył się wspierania opozycji?

W Azji wyrasta już kolejne mocarstwo- Chiny które one chcą też mieć duże wpływy na tym kontynencie. Nie wiem jak tam jest z wpływami Rosji ale wydaje mi się że jedynie na bliskim wschodzie można mówić o jakiś wpływach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Czy przypadkiem NATO nie planowało inwazji lądowej na Syrię tylko że nadal tam są wojska Rosyjskie i sojusz ograniczył się wspierania opozycji?

(...)

Oficjalnie - całe jedenaście osób.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.