Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Lu Tzy   
Sorry przeczytałem to jeszcze raz i źle to ująłem chodziło mi o to, że zwykły człowiek patrząc na to może stwierdzić, że ta rzeźba pochodzi z kultury hinduskiej.
Nie, wybacz. Te przedstawienia maja jeden wspolny punkt: obnazony apetyczny biust. Poza tym sa calkowicie rozne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To, że Kreta była górzysta miało znikomy wpływ na jej obronność bezpośrednio.

O wiele bardziej było to pośrednie oddziaływanie:

Kreta - górzysta wyspa -> Brak miejsc pod uprawę roli, ale dużo surowców mineralnych na sprzedaż -> Niedobór żywności, ale dużo pieniędzy -> Import żywności

Ktokolwiek chciałby zająć Kretę, nie musiałby postawić na niej stopy - wystarczyłoby zablokować porty, w których kupowali żywność.

Jest jedno ale: mieli kasę.

A za tą kasę wybudowali sobie całe mnóstwo stateczków, które rozniosłyby każdą ówczesną flotę.

A kasa służy też do innych celów:

Nie można żadną miarą wojny prowadzić bez pieniędzy. Ten najsilniejszy, kto z dobrym rządem ma najwięcej pieniędzy. Komu dłużej pieniądze starczą, ten dłużej wojnę prowadzi. Kto dłużej wojnę pociągnie, ten zwycięża.
- Stanisław Staszic ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Staszic )

Za kasą kupowali sobie też sojusze - ile znamy wzmianek o wojnach z Kretą?

A poza tym ktpo wykańcza bogatego sąsiada?

I ostatnie - jeśli Kreta była górzysta, o stromych brzegach, to ja na większą skalę mogły jej zagrozić fale tsunami wywołane przez Thirę? Ot, zniszczyłyby parę portów i tyle, to da się odbudować. Ale nie, zniszczyły jej flotę, która dłużej nie broniła już suwerenności Krety. I kto chciał to wykorzystać? Nie jej główni partnerzy handlowi - Egipt oraz Fenicja ( choć już prawdopodobnie pod panowaniem Egiptu), lecz biedni dzikusowie z południa, którzy najpierw uczyli się od Kreteńczyków, a teraz wykończyli swego mentora.

[ Dodano: 2008-11-17, 00:43 ]

Pomyłka :roll: :

chodziło mi oczywiście o "dzikusów" z północy - Ahhiyawa vel Agriwów vel Achajów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Przy okazji Quizu starożytność wynikła fajna dyskusja tycząca domów. Czy można ten wątek tu przenieść ?

Przy okazji pytanie do Secesjonisty. Można jakiś szerszy opis, fragment budowy tego domu ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Teoria o tym, że kultura Kreteńska została zniszczona przez zwalenie się do morza, większej masy wyspy Thira, znajduje potwierdzenie w wykopaliskach. Popiły wulkaniczne doszły do Egiptu, więc to nie tylko fala tsunami, inne atrakcje, jakie niesie ze sobą wybuch wulkanu. Jednak fala tsunami może pozbawić Krete floty stacjonującej akurat w portach (na otwartym morzu tsunami jest nawet niezauważalne). Potęga kreteńska załamuje się po tym ciosie, ale dobija ją inwazja achajska. Póżniej dopiero dorycka.

A co do Pism linearnych, to A było używane przez kretenczyków, natomiast B przez Achajów.

PS. co wy tak z tymi piersiami?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się o piersiach ale jakoś skisło.

Wg autora "Sztuki Egeskiej", kreta mimo iż zamieszkała dość wcześnie wyrażnie, jest za Tesalią, której kultura Sesklo daje dużo wyższy poziom architektury , jak i ceramiki. Osadnicy Kreteńscy którzy przybywają na wyspę ok 9000 tysięcy lat temu, przynoszą ze sobą umiejętność wypalania cegieł, ale zostaje ona porzucona. Można zauważyć więc pewien regres, jednak w okresie , gdy na Peloponez wejdą Achajowie, Kreta wręcz eksploduje cywilizacyjnie, wspaniałe pałace. Lata 2000-1800 pne to czas formowania się miast, ożywienia wymiany handlowej i migracji nowych fal ludności na Kretę. Jak na czas trwania cywilizacji dość rewolucyjne zmiany.

Nie jest prawdą że na Krecie nie było budowli obronnych. W Malia znaleziono resztki muru z gliny, natomiast w Fajstos bastionu. Acz zaznaczę że tez z okresu tego ożywienia ok 2000 pne. Ciekawy jest ten nagły rozwój pałaców zwłaszcza, że nie widać żadnych budowli przejściowych, więc niektórzy badacze wskazują na to iż Kreta musiała się kimś zainspirować. B. Rutkowski twierdzi że pałace minojskie nie mają odpowiednika nigdzie indziej,

(typ łazienki, świetliki, rytm i kształt kolumn)a rozwiązania architektoniczne wykształciły się na miejscu przez wieki. Zaś do podobieństw do azjatyckich to najzwyczajniej podobny klimat narzucał budowniczym podobne rozwiązania. Więc Kreta raczej tworzy własny styl opiera się na własnej tradycji budownictwa, niż czerpie od sąsiadów. Natomiast podobieństwa wynikają z podobnych warunków. Zasadnicza różnicą, jest koncepcja pałaców. Centrum ich stanowi podwórze dookoła którego powstają budynki , a nie pałac władcy czy sala tronowa.

Reasumując pojawienie się pałaców związane jest z przemianami społecznymi, takimi jak, tworzenie się miast, powstawania społeczeństwa kreteńskiego , a nie jak dawniej niezależnych od siebie osad i stworzeniem państwa.

ciekawe czy ktoś ma plan dlaczego po tysiącach lat, tak nagle to rozkwitło?

Edytowane przez lotherlohan

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Niedawno na "TV History" oglądałem film o micie Minotaura. Pokazano w nim kości znalezione niedaleko Knossos. Miały one ślady noża prawdopodobnie powstałe w trakcie oddzielania mięsa. Były to głównie kości baranie, mniej wołowych oraz.... ludzkie.

Jedna z hipotez postawionych w tym filmie sugerowała, że Kreteńczycy praktykowali składanie ludzi w ofierze bogom a nawet mogło sie to kończyć jakimś rytualnym kanibalizmem. Mit o Minotaurze miał być pokłosiem sytuacji, w której zwasalizowane miasta Grecji musiały dostarczać Kreteńczykom swoich ludzi, którzy właśnie byli składani w ofierze i na koniec konsumowani.

Przyznaję, że byłem tym nieco zszokowany, gdyż nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sugestią. Jeśli rzeczywiście dokonano by takiego odkrycia to jak sadzę byłby to taki "news”, że chyba żyłby wśród ludzi zainteresowanych ta epoką.

Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, ze można by aż tak fantazjować.

Słyszeliście cos o tym?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Niedawno na "TV History" oglądałem film o micie Minotaura. Pokazano w nim kości znalezione niedaleko Knossos. Miały one ślady noża prawdopodobnie powstałe w trakcie oddzielania mięsa. Były to głównie kości baranie, mniej wołowych oraz.... ludzkie.

Jedna z hipotez postawionych w tym filmie sugerowała, że Kreteńczycy praktykowali składanie ludzi w ofierze bogom a nawet mogło sie to kończyć jakimś rytualnym kanibalizmem. Mit o Minotaurze miał być pokłosiem sytuacji, w której zwasalizowane miasta Grecji musiały dostarczać Kreteńczykom swoich ludzi, którzy właśnie byli składani w ofierze i na koniec konsumowani.

Przyznaję, że byłem tym nieco zszokowany, gdyż nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sugestią. Jeśli rzeczywiście dokonano by takiego odkrycia to jak sadzę byłby to taki "news”, że chyba żyłby wśród ludzi zainteresowanych ta epoką.

Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, ze można by aż tak fantazjować.

Słyszeliście cos o tym?

Faktem jest, że kości odkryto... Stało się to w roku 1979 w Knossos, a konkretnie w pobliżu pracowni stratygrafii archeologicznej, tuż za willą "Ariadni" (niegdyś dom prywatny Evansa). Odkrycia dokonał Peter Warren - archeolog znany i ceniony zwłaszcza w kręgu naukowców parających się epoką minojską. Odkrycie kości kilkanaściorga dzieci (!) nie mogło umknąć uwadze. Warren opublikował wyniki wykopalisk sugerując, że szczątki ludzkie są efektem kanibalizmu rytualnego. Jego teoria przyjęta została z wielką ostrożnością i generalnie nie spotkała się z powszechną aprobatą. Mimo iż szczątki nosiły nawet ślady oddzielania mięsa od kości ostrym narzędziem, co sugerowałoby cel "spożywczy", nikt nie przyklasnął ochoczo takiej wizji. Starano się uzasadnić czynność tę tzw. wtórnym pochówkiem, który często stosowany był na Krecie, bądź zwykłym morderstwem, które przecież zdarza się w każdej cywilizacji. Znalezisko Warrena, o ile mi wiadomo, nie było ponownie opracowywane. Kości nie przebadano dokładnie, toteż sceptycy insynuują nawet, iż należą one nie do dzieci, a do małp. Tak czy inaczej - sprawa przycichła. Teoretycznie wszyscy o niej wiedzą, ale nikt nie chce się wypowiadać. Ciężko się temu dziwić. Żaden archeolog nie chce swoim autorytetem poprzeć wątpliwego odkrycia. A wątpliwym będzie ono do czasu, kiedy ktoś nie udowodni niezbicie, że nie jest to zjawisko odosobnione i że rzeczywiście chodziło o praktyki kanibalizmu rytualnego. Trudno wymagać od naukowców, żeby bez wystarczających dowodów "zepsuli" idylliczny obrazek kultury minojskiej...

Rok 1979 obfitował w drastyczne odkrycia z dziedziny archeologii na Krecie. Z tego samego roku pochodzą bowiem wykopaliska z Anemospilia (północny stok góry Juktas) prowadzone przez Giannisa Sakellarakisa i jego żonę Efi. Para wybitnych archeologów greckich odkryła tu świątynię minojską (XVII w.p.n.e.), zburzoną w wyniku trzęsienia ziemi kilkadziesiąt lat po powstaniu. Oprócz wielu naczyń liturgicznych w pomieszczeniach budynku odkryto 4 szkielety ludzkie (w tym jeden kobiecy). Ułożenie trzech szkieletów sugerowało, iż ludzie ci zginęłi na skutek przygniecenia przez ściany budowli. Sakellarakisów zaintrygował jednak czwarty szkielet... Ten znaleziono bowiem nie na podłodze, a na ołtarzu. Ułożony był w charakterystyczny dla ofiar sposób, a przy nim leżało "narzędzie zbrodni" w postaci noża. Państwo Sakellarakisowie doszli do wniosku, że młody mężczyzna złożony został przez kapłanki/kapłanów w ofierze w celu przebłagania bóstw mogących zapobiec nadchodzącemu trzęsieniu ziemi. Nie udało się...

Na tej stronie fotografie 2,3,4 przedstawiają świątynię minojską oraz wspomniany nóż

http://www.12830.gr/forum/index.php?topic=2315.20

A poniżej szkielet ofiary z Anemospilia

http://www.tovima.gr/default.asp?pid=2&ct=4&artid=313164&dt=03/02/2010

Kolejny przypadek, który skłania do zastanowienia, to kości kobiety znalezione w roku 2008 w okolicach Chania. Miejsce ich odkrycia, sposób złożenia i spoczywające wraz z nim przedmioty aż proszą się o wyciągnięcie wniosku, że w tym przypadku również mamy do czynienia z mordem obrzędowym. Archeolodzy przez dwa lata celowo wstrzymywali się z publikacją swoich odkryć, żeby w końcu podać do wiadomości publicznej informację o ofierze złożonej z człowieka. A i tak swoje rewelacje opatrzyli sporą dozą wątpliwości.

Tak więc są to już conajmniej trzy przypadki, które zmieniają utrwalony przez lata obraz Krety minojskiej jako świata sielankowego, wyspy, na której życie toczyło się błogim rytmem niezaburzonym żadnymi negatywnymi wydarzeniami. Rozsądek podpowiada, że taka Arkadia, to tylko pobożne życzenia odkrywcy cywilizacji minojskiej - Artura Evansa, mimo to trudno jest zrezygnować z tak przyjemnej wizji. Jednak rzeczywistość najprawdopodobniej była inna. Ofiary z ludzi składano w wielu kulturach (w samej Grecji: Sparta, Salamina, Argos, Dendra..), mogło tak być również na Krecie.

Tym niemniej nawet te trzy przykłady (o ile ich interpretacja jest właściwa) nie dają jeszcze podstaw do twierdzenia, że ofiary z ludzi, a tym bardziej kanibalizm, były w cywilizacji minojskiej czymś normalnym.

Edytowane przez fodele

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wiesz to, że w wyjątkowo trudnych sytuacjach składano ofiary z ludzi nie dziwi mnie tak bardzo. Wiele kultur tak czyniło. Natomiast wiadomości o kanibalizmie (nawet rytualnym) są, co nieco szokujące. Może właśnie "sielskość” artefaktów powoduje, że trudno sobie takie praktyki umiejscowić na Krecie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Nieskazitelność świata minojskiego wciąż jeszcze broni się tym, że nawet przytoczone przykłady nie są udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Choć wszystko wskazuje na to, że zarówno Sakellarakis jak i Warren mają rację, to wciąż zbyt mało jest dowodów na 100% potwierdzenie tego. Jak widać nawet naukowcy są w pewnym sensie romantykami i niechętnie niszczą odwieczne marzenia człowieka o Raju na Ziemi. Wraz z nowymi wykopaliskami nad Kretę nadchodzi jednka chmura, która być może kiedyś przesłoni nasze wizje o świecie idealnym. Sądzę, że jedynym argumentem, który mógłby przekonać cały krąg zainteresowanych tematem, byłoby źródło pisane jasno i jednoznacznie mówiące o ofiarach i kanibalizmie. A o takie będzie ciężko, przynajmniej zanim ktoś nie odczyta pisma linearnego A.

Na szczęście mamy więc jeszcze sporo czasu, żeby pławić się w "fantazjach minojskich" ilustrowanych freskami z delfinkami, kwiatkami, kotami tudzież innymi miłymi dla oka obrazkami :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

"Fantazje minojskie długo jeszcze będą działały na ludzka wyobraźnię. Wspaniale zbudowani młodzieńcy objuczeni naręczami ryb czy igrający z delfinami, damy w "paryskich" koafiurach, młodzież biorąca udział w antycznej odmianie corridy. Nade wszystko zaś niewątpliwie działające na męską wyobraźnię kobiety w niezwykle spektakularnym toplesie. Wszystko to przyprawione ogrodami i pejzażami.

No sielanka!

Patrząc na to wszystko jakoś łatwo ignoruje się znane dotychczas fakty.

Wyspa jest spora, wprowadzenie jakiejś formy jedności politycznej i jej utrzymanie musiało wymagać, jeśli nie stosowania przemocy to przynajmniej groźba jej użycia musiała być obecna. Wszyscy się też zgadzają, że był to okres dominacji Krety nad basenem morza Egejskiego. Jakoś nie wyobrażam sobie egzekwowania tej dominacji bez użycia brutalnych środków. Zwłaszcza, że "zdominowani" do baranków raczej nie należeli.

No, ale zrezygnować z wizji Arkadii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

No i musi zepsuć! Nawet na Minojczykach suchej nitki nie zostawi!

Dobrze, skoro tak, to odbrązowimy Wielką Wyspę.

W czasach minojskich Kretą trzęsło Knossos. To tutaj, w największym z kreteńskich zespołów pałacowych, znajdowało się centrum administracyjne całej wyspy. Tutaj też najprawdopodobniej mieszkała osoba zarządzająca wyspą. Nie będziemy nawet starać się dociekać, kto to był, bo prawdy nie dojdziemy. Może król, może królowa, może kapłan, lub całe to grono razem wzięte... Istniały też inne centra takie jak powszechnie znane Fajstos, Malia i Zakros, które mogły pochwalić się pomniejszymi pałacami. Jednakże – co istotne - tylko w pałacu w Knossos spotykamy "salę tronową" (zakładając, że taką funkcję spełniało to niewielkie pomieszczenie), inne ośrodki jej nie posiadały. Wniosek, że to Knossos było najważniejsze, nasuwa się więc sam.

Najchętniej sprzedawaną teorią tłumaczącą upadek kultury minojskiej, jest nieaktualna już historia wybuchu wulkanu na Santorini (data wybuchu i czas zburzenia pałaców nie pokrywają się). Mówi się też o trzęsieniach ziemi oraz skutecznym najeździe Mykeńczyków...

Mnie osobiście najbardziej przekonuje stanowisko tych, którzy twierdzą, że zanim Achajowie ostatecznie zdobyli Kretę, jej mieszkańcy wyniszczyli się sami, znacznie ułatwiając zadanie najeźdźcy. Co potwierdza przypuszczenia gregskiego ;) Mówi się o postępującej dominacji Knossos nad innymi ośrodkami, które być może nie chciały już dłużej stać w cieniu. Nie miały jednak na tyle siły, by udźwignąć samodzielnie ciężar niezależności. Przykładem tego, że chcieć nie znaczy móc, może być historia pałacu w Fajstos. Swój największy rozkwit przeżywało to miejsce w latach 2000-1900 p.n.e. Kiedy około 1700 p.n.e. nadeszła pierwsza wielka katastrofa, która spowodowała zburzenie pałacu (z powodu trzęsienia ziemi), nie podniósł się on z ruin aż do roku 1600 p.n.e. Najprawdopodobniej siłę, a może i stanowisko, utracił też lokalny władca. Dziwnym jest, że Fajstos mimo administrowania niezwykle żyzną doliną Messary, zostało całkowicie zdominowane przez Knossos. Pałac minojski w Knossos zniszczony przecież dokładnie w tym samym czasie, co Fajstos, odbudowany został niemal natychmiast, na dodatek w kształcie dużo doskonalszym i bogatszym. Pałac w Fajstos natomiast musiał poczekać na swoją kolejkę, którą jak się okazuje, wyznaczał teraz władca Knossos. A ten zadecydował, że ważniejsze jest postawienie pięknej, przemyślanej architektonicznie, niezwykle zdobnej i bogatej willi królewskiej w Agia Triada niż doprowadzenie Fajstos do ponownego użytku. Dopiero po ukończeniu niewielkiego pałacyku w Agia Triada ponownie ruszono z podnoszeniem ścian w Fajstos. Pałac górujący nad doliną Messary odbudowano... ale w dużo skromniejszej niż poprzednio wersji. Fajstos z roku 1600 p.n.e. było o 1000 metrów kwadratowych mniejsze od pierwotnego pałacu. Wniosek: istniało wprawdzie kilka ośrodków administracyjnych, ale przynajmniej po tragicznym roku 1700 p.n.e. najsilniejsze i najsprytniejsze okazało się Knossos.

Jak Minojczycy utrzymywali porządek na wyspie możemy się domyślać oglądając chociażby tzw. "czarkę wodza" nomen omen odkopaną właśnie w Agia Triada, na rzecz którego Fajstos utraciło swoją świetność. Na tym kamiennym naczyniu widać dwóch stojących naprzeciwko siebie mężczyzn, z których jeden (wyższy) trzyma w ręku włócznię lub tzw. sceptr, czyli symbol władzy, a drugi (niższy mężczyzna) trzymający w ręku miecz i pochwę zdaje się otrzymywać rozkazy od swojego dowódcy. Na tym samym naczyniu widnieją jeszcze trzej inni młodzieńcy zaopatrzeni w skóry byków lub tarcze. Jest to wprawdzie jedno z nielicznych wyobrażeń ilustrujących wojsko minojskie, daje nam jednak możliwość wyobrażenia sobie jak uzbrojeni byli Kreteńczycy w II tysiącleciu p.n.e. A przede wszystkim zadaje kłam długo pokutującej naiwnej teorii, że Kreta w ogóle nie posiadała wojska, gdyż wystarczała jej silna flota. Jeśli przedstawieni na czarce mężczyźni są żołnierzami - mogli być używani do podboju terenów, które wyspiarze uzależnili od siebie. Jeśli zaś stanowili rodzaj służb policyjnych - na pewno niejednokrotnie interweniowali w celu utrzymania "porządku" na samej wyspie.

„Czarka wodza” - druga i piąta fotografia od góry:

http://www.crete.tournet.gr/el/component/content/article/1232?start=1

Liczne ślady po tym, że Minojczycy siłą zdobywali panowanie na Morzu Egejskim pozostały w wielu mitach, między innymi mit o zbrojnej wyprawie Minosa na Sycylię w celu odzyskania Dedala, czy mit o oblężeniu Megary (w tym okresie zwanej Nizą), czy w końcu o uzależnieniu od siebie Aten (ofiary z młodzieży ateńskiej dla Minotaura).

Zaś o tym, że władca Knossos sukcesywnie i przy zastosowaniu drastycznych metod zapewniał sobie panowanie na całej wyspie, wspomina chociażby historia jego braci, Radamantysa i Sarpedona, dzielących przez jakiś czas panowanie nad wyspą wspólnie z Minosem. Z czasem, Minos wygnał (!)Sarpedona z Krety, zmuszając go do udania się aż do Azji Mniejszej, gdzie założył miasto Milet. Podobna dola spotkała Radamantysa, który z koeli salwował się ucieczką do Beocji.

Nie ma cudów, są tylko bajki. A życie zawsze i wszędzie toczy się, niestety ( <_< ) tak samo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Zapomniałeś o jeszcze jednym wyjątkowym znalezisku: dysk z Fajstos.Jedyny w swoim rodzaju i to dosłownie, bo znaleziony w jednym egzemplarzu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:PhaistosDiskLarge.jpg

http://www.kb.neostrada.pl/obrazki/dysk.jpg

Dysk z Fajstos jako przedmiot rzeczywiście jest jedyny w swoim rodzaju, ale już zawarte na nim znaki NIE. Podobne ideogramy widnieją na toporze z Arkalochori (centralna Kreta) czy ołtarzu z Malia (północna Kreta): http://www.teicrete.gr/arkalochori/cretan-hieroglyphic.php

Z kolei Achilles napisał:

"U mężczyzn mieszkających na Krecie nie widzimy raczej przepychu - tylko skromne kawałki materiałów."

Nie zgodziłabym się... To że mężczyźni są skąpo przyodziani, nie oznacza, że skromnie! Przyjrzyjcie się dokładnie jak bardzo bogaty wzór zdobił ich fartuszki, z jak pieknej dzianiny musiały być utkane:

http://www.google.com/imgres?q=freski+knossos&hl=pl&sa=X&rlz=1I7GGLD_en&biw=1264&bih=649&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=PJ5YTEN_bK1KAM:&imgrefurl=http://flirtzwinem.blogspot.com/2011/06/kulinarne-misteria-peloponeskie-czyli.html&docid=DsiiXT5VVyjE6M&w=801&h=1200&ei=wneQTrPnN8_tsgbnh_QV&zoom=1&iact=rc&dur=497&page=1&tbnh=146&tbnw=123&start=0&ndsp=16&ved=1t:429,r:10,s:0&tx=72&ty=116

Jeśli chodzi o teorię upadku kultury minojskiej została ona ostatnio wzbogacona przemyśleniami naukowców z Toronto i Londynu (Tim Evans, Ray Rivers). Twierdzą oni, że zniszczenie Thiry mogło pośrednio wpłynąć na upadek Minojczyków nawet 100 lat po samym fakcie wybuchu wulkanu. Ich zdaniem Kreta posiadała ok. 10 centrów handlowych, z których najważniejsze było oczywiście Knossos. Około 30 innych ważnych ośrodków handlowych tego samego okresu rozmieszczonych było w Attyce, na Peloponezie, Cykladach, wybrzeżu Azji Mniejszej i wyspach Morza Egejskiego. Głównym węzłem dającym Minojczykom połączenie z pozostałym światem była Thira! Kiedy ta wyspa opustoszała, życie Minojczyków (nawet jeśli ich flota handlowa sama zachowała się w stanie nienaruszonym) stało się znacznie trudniejsze. Musieli wyszukać inne ścieżki handlowe, co mnożyło koszty, pomniejszało zyski i możliwość łatwej (bo już wcześniej "przestudiowanej") wymiany towarów. Tym samym po kilku pokoleniach Kreta przestaje być silnym państwem... Niby banalne... i jakby oparte na dzisiejszej sytuacji ekonomicznej świata :huh:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Mnie osobiście najbardziej przekonuje stanowisko tych, którzy twierdzą, że zanim Achajowie ostatecznie zdobyli Kretę, jej mieszkańcy wyniszczyli się sami, znacznie ułatwiając zadanie najeźdźcy. Co potwierdza przypuszczenia gregskiego ;)

A jak to wygląda z perspektywy rozwoju ekonomicznego w interesującym nas czasie?

Chyba do mnie bardziej przemawia jak na razie teoria o ratalnym podporządkowywaniu Minojczyków- mielibyśmy te trzy fale napływowe.

"Fantazje minojskie długo jeszcze będą działały na ludzka wyobraźnię. Wspaniale zbudowani młodzieńcy objuczeni naręczami ryb czy igrający z delfinami, damy w "paryskich" koafiurach, młodzież biorąca udział w antycznej odmianie corridy.

Z tą antyczną odmianą corridy, to trochę nie tak-nie była to wszak tauromachia (walka z bykiem z finalnym spętaniem nóg).

A coś w ten deseń...

post-3426-0-03150700-1319201450_thumb.jpg

Edytowane przez puella

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

A jak to wygląda z perspektywy rozwoju ekonomicznego w interesującym nas czasie?

Chyba do mnie bardziej przemawia jak na razie teoria o ratalnym podporządkowywaniu Minojczyków- mielibyśmy te trzy fale napływowe.

Z tą antyczną odmianą corridy, to trochę nie tak-nie była to wszak tauromachia (walka z bykiem z finalnym spętaniem nóg).

A coś w ten deseń...

Pewnie jeszcze długo nie dowiemy się jak dokładnie wyglądała sprawa skoków przez byka (taurokatapsji) :) Czy rzeczywiście były to tylko niewinne akrobacje sportowe typu Recortadores, czy też kończyły się one spętaniem byka i złożeniem go w ofierze, bo i takie teorie się słyszy. Równie dobrze ulubiony sport Minojczyków mógł mieć taką puentę:

http://odysseus.culture.gr/h/4/gh431.jsp?obj_id=7913&mm_id=3457

spętany byk przed zabiciem go na stole ofiarnym (sarkofag z Ag. Triada)

Jeśli zaś chodzi o sytuację ekonomiczną Krety w okresie poprzedzającym upadek kultury minojskiej, to – jak się okazuje – tylko pozornie wyglądała ona kwitnąco.

Zdaniem archeologa Kostisa Christakisa (http://www.ajaonline.org/author/849) luksusowe życie dotyczyło jedynie wyższych warstw i odbywało się kosztem mocno osłabionego społeczeństwa. Archeolog ten zadał sobie trud przebadania zawartości pitosów służących do przechowywania produktów spożywczych, których to wielka ilość i wyjątkowa pojemność jest główną przyczyną idealistycznego wyobrażenia o obfitości i dobrobycie minojskiej Krety. Wynikiem badań jest przedstawienie tezy o stratyfikacji i sporej nierówności społecznej na Krecie.

Zdaniem Christakisa dotychczasowym błędem (celowym lub nie) jest zwracanie uwagi jedynie na zawartość magazynów pałacowych z pominięciem magazynów pomniejszych ośrodków minojskich czy domów prywatnych.

Wnioski Christakisa zawarte w pracy "Badania nad gospodarką Nowych Pałaców na Krecie na podstawie świadectwa pitosów" ukazały mniej spektakularne oblicze ekonomii i zarządzania wyspą. Christakis gruntownie przebadał mniejsze osady minojskie pod kątem obecności lub braku kilku podstawowych produktów żywnościowych, ilości zbiorników magazynowych oraz ich wielkości. Sprawdził samowystarczalność żywnościową na podstawie danych wynikających z wielkości glinianych beczek, co pozwoliło mu na wyciągnięcie wniosków w temacie struktur gospodarczych społeczności pozapałacowych. Stwierdził, iż Kretę minojską w ostatniej fazie jej istnienia zamieszkiwali ludzie bogaci, ale też bardzo ubodzy. W swojej pracy Christakis, udowadnia prowadzenie celowej polityki gromadzenia i przechowywania towarów w pałacach i głównych budynkach osad prowincjonalnych. W ten sposób zaspakajane były jedynie potrzeby żywieniowe klasy rządzącej i uzależnionych od niej urzędników i pracowników. Podkreśla, że jednocześnie w dużej części prywatnych gospodarstw domowych warunki życia ludności musiały być bardzo trudne, a zgromadzone towary nie zaspakajały nawet ich podstawowych potrzeb, nie mówiąc już o zabezpieczeniu przetrwania w trudnym okresie.

Zaobserwował on wybudowanie nowych kompleksów i odnowę pałaców w wielu częściach wyspy (np. Agia Triada), a co za tym idzie wzmożoną konsumpcję dóbr luksusowych (np. Kato Zakros). Wszystko to oczywiście pozornie potwierdza dynamikę rozwoju Krety okresu późnominojskiego. Jednak odnosi się to jedynie do wiodących grup społecznych tego okresu. Przy tym owa „nadaktywność” warstw bogatych jeszcze bardziej uwypukla różnice międzyklasowe, wielką przepaść pomiędzy zawartością magazynów pałacowych i zaopatrzeniem prostych domów.

Dziwne jest, że te same trudne warunki życia wykazują niektóre, swego czasu luksusowe, osady minojskie. Tak jakby ponosiły za coś karę…

W prostych słowach rzecz ujmując: podczas, gdy małe gospodarstwa domowe cierpiały z powodu ubóstwa, społeczeństwo pałaców cieszyło się bogactwem i opływało w dobrobyt. Świadczy to o dramatycznych zmianach w ekonomicznej i politycznej sytuacji XVI-XV w.p.n.e.

Zdaniem Christakisa (i nie tylko) to właśnie intensywny przepływ towarów na szczyt piramidy społecznej przy jednocześnie słabej kondycji ekonomicznej większości populacji wyspy doprowadził do wzrostu niezadowolenia, kryzysu społecznego, napięć i konfliktów.

Czary nieszczęścia dopełniły klęski żywiołowe, zwłaszcza trzęsienia ziemi, które wystąpiły w tym okresie, a które to przyniosły nieuniknione - szczególnie dla słabszych warstw - konsekwencje ekonomiczne. Wydaje się, że zwiększyło to presję na klasę rządzącą. Jak wykazują badania, wiele domów należących nawet do elit napotkało poważne problemy na krótko przed ich ostatecznym zniszczeniem i opuszczeniem.

Teorię o podkopaniu wielkości Krety przez samych Minojczyków wspiera również teza archeologa Eleftheriosa Platona (http://old.arch.uoa.gr/index.php?option=com_content&task=view&id=111〈=grek), który to przejął schedę po swoim ojcu, wielkim Nikolaosie Platonie, w Kato Zakros. Na 11. Konferencji Archeologów (zaczynającej się nomen omen dzisiaj) omówił on imperialistyczne zapędy Knossos w trakcie ostatnich dziesięcioleci istnienia Krety minojskiej. Jego zdaniem Knossos przejawiało bardzo niebezpieczne tendencje narzucenia własnego ideologicznego panowania na Krecie.

Platon przedstawił dowody wskazujące, że odbudowa pałacu Zakros mająca miejsce około 1600 p.n.e., oznaczała radykalną zmianę w polityczno-gospodarczym przeznaczeniu obiektu. Tę fazę życia najmniejszego z pałaców minojskich charakteryzowała wybitnie silna obecność symboli kultury knossyjskiej. Jeśli wziąć pod uwagę, że w tym samym okresie tego typu tendencje pojawiły się także w innych strategicznych miejscach na Krecie, prowadzi to do hipotezy, że umocnienie późnominojskiego pałacu w Zakros było częścią szerszego planu rozszerzenia wpływów politycznych Knossos. Stolica minojskiej Krety wyjątkowo dbała przy tym o zaakcentowanie swojej obecności w sferze polityczno-religijnej. Nad wyraz częste stosowanie symboli świadczy o zawansowanej propagandzie Knossos, szczególnie w kluczowych regionach wyspy.

P.S. O jakich trzech falach napływowych mówisz puello?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.