Nacjonalistyczne Chiny zwyciężają wojnę domową

[vanbrovar]

Jak wyglądałby świat gdyby Kuomintang zwyciężył siły Mao-Zedonga?

Co stałoby się z Chinami?

Czy w ogóle istniała szansa na zwycięstwo Czang Kaj-Szeka?

[Cyniczny77]

Istniala i to duza.

Co ciekawe, sami Amerykanie ja zaprzepascili.

Kiedy CKS juz wykanczal MTT, Amerykanie wymusili na tym pierwszym rozejm, ktory dal odsapnac temu drugiemu.

Jak sie skonczylo -wiemy

Pzdr

[Andreas]

Z tego co ja wiem, oddziały Czang Kai-Szeka byly zmęczone walką, miały niedostateczne uzbrojenie, a Tse-Tunga przecież zaopatrywał Stalin(no bo skąd te T-34 i SU-76?).

[Cyniczny77]

Zaraz po II wojnie to wojska CKS dominowaly nad prawie calymi Chinami i bez problemu rozprawilyby sie z MTT.

Tylko ze wtedy przyszli Alianci i doprowadzili do utworzenia rzadu koalicyjnego.

Przetrwal 14 miesiecy - i wtedy rzeczywiscie ZSRR wsparly Mao.

W 9 miesiecy bylo pozamiatane :wink:

Pzdr

[Widłobrody]

Nacjonalistyczne Chiny rozwijałyby się szybciej i pewnie jeszcze w XX w. stałyby się supermocarstwem. Nie byłoby chińskiej interwencji w Korei. Tybet pewnie i Czang by zajął.

Byłoby napięcie większe na linii Moskwa-Pekin. W Indochinach byłaby tez inna gra interesów.

Edytowane 16 Maj 2011 przez Widłobrody

[pipen15]

tak, Chiny rozwijaly by sie szybciej - kosztem miliardow chinskich chlopow! kapitalizm trwal by kilka - kilkanascie lat. Amyrykanski protektorat nic by sie niezdzialal w przypadku tak duzego kraju. Napewno kapitalizmy by w tak szybkim tempie, jak w poludniowej korei nie, bylby wstanie w chinach podniesc stopy zyciowej (chyba wszyscy sie zgadzaja ze powojenne NRD, poludniowa korea - to sztucznie wspierane gospodarki na pokaz światu).

Tak wiec mielibysmy permanetna rewolucje w calej azji, i byc moze powazny swiatowy kataklizm.

[pipen15]

W skrócie dziś pieklibyśmy podpłomyki na obiad ;-)