Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

Brytyjczycy w służbie Hitlera - opowieść o British Free Corps

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Witam!

Na początek taka stronka:

http://www.greendevils.pl/jednostki_specja...rps/BFK_SS.html

Co sądzicie o tej jednostce? Dlaczego nie mogła osiągnąć wyższego stanu? Dlaczego nie przeprowadzono rekrutacji na Wyspach Normandzkich? Dlaczego nie spróbowano rekrutacji Amerykanów? Dlaczego nie wysłano ich w całości na fronty(Wasze domysły).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Coz. Brytyjczycy byli - i sa nadal - dosc odporni na wszelkie histeryczne ideologie... Dziewietnastowieczny, ale wciaz zywy etos imperialnej brytyjskosci, w polaczeniu z pamiecia Wielkiej Wojny (nawet jesli w jej trakcie Brytole pluli na Zabojadow ile wlazlo...), nie dawal wielkiego pola do popisu entuzjastom Rasy.

Zas w USA, choc faszystow i faszyzujacych troche bylo, to jednak amerykanski izolacjonizm swoje zrobil, wiec te ruchy mimo podobnych haselek i symboli niewiele mialy wspolnego z NSDAP czy Faszystami. W dodatku Wielka Wojna i dla Amerykanow jest wazna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Dziewietnastowieczny, ale wciaz zywy etos imperialnej brytyjskosci

A mimo wszystko pojawił się w służbie Niemiec Lord Hau-Hau, czyli brytyjski narodowy socjalista William Joyce. Dlaczego więc nie miałoby być więcej Brytyjczyków jemu podobnych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Moj boze nieistniejacy, przecie i obecny ksiaze malzonek mial jakies wyszukiwalne ciagoty nazistowskie...

No i co z tego?

:lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Skala współpracy Brytyjczyków z nazistami i tak jest zadziwiająco niska.

Musi być coś w tym co poprzednio napisał Lu Tzy, brytyjsko imperialna mentalność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin29   

Jak to nie było rekrutacji dla Amerykanów był Amerykański Korpus Ochotniczy ,ok 10-12 osób głównie południowców np. z Luizjany.A na wyspach Normańskich też była rekrutacja,jeden z zamieszkałych tam Anglo-kornwalijczyków wstąpił do BFK,ale większośc wybrała służbe w Policji wysp normandzkich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Hmm, czy mógłbyś podac więcej szczegółów na ten temat oraz źródła?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podane informacje na wiki - są trochę... mylące.

Otóż nie jest prawdą, że w 1944 zmieniono jego nazwę na Britisches Freikorps. Od kiedy marynarz floty handlowej Alfred Minchin; po zapoznaniu się w angielskim wydaniu "Signal" z artykułem o Freikorps Dänemark; zaproponował nazwę British Free Corps - stała się ona oficjalną i jedynym mianem formułowanej jednostki.

Mylącym tropem jest tu fakt, że w korespondencji stosowano częstokroć nazwy: Britisches Frei-Corps i Britisches Freikorps.

Nie jest prawdą, że otrzymano opaski na lewy rękaw z napisem: Britisches Freikorps...

Kiedy 19 kwietnia 1944 r. na kwaterę w Hildesheim (w dawnym klasztorze św. Michała a wtedy Centrum Badań Nordyckich SS) przybyły nowe insygnia, Kenneth Edward Britten jako krawiec korpusu zabrał się do ich przyszywania wraz z Henrym Symondsem.

Na opasce były napisy "British Free Corps", tyle że wypisane gotykiem.

Nie jest prawdą, jak napisano:

"...Według części źródeł jednostką dowodził także SS-Hauptsturmführer Rapke, a po nim SS-Obersturmführer Kühlich."

Obaj pełnili funkcje wyłącznie oficerów łącznikowych pomiędzy SS-Hauptamt a BFC.

SS-Obersturmführer dr Walter Kühlich objął swe nowe stanowisko 4 listopada tuż po przybyciu do szkoły zwiadowców w Widermann Kaserne w Dreźnie gdzie BFC był właśnie szkolony.

SS-Hauptsturmführer Hans Werner Roepke (a nie Rapke) objął swe nowe zadania w listopadzie 1943 r. i to on rozpoczął konferowanie wraz z tzw. "Wielką Szóstką" na temat kształtu korpusu.

"Pośród różnych cudzoziemskich formacji walczących na froncie wschodnim przeciwko Sowietom władze niemieckie postanowiły utworzyć także jednostkę brytyjską w sile ok. 1,5 tys. ludzi. W tym celu wykorzystali Johna Amery’ego, syna konserwatywnego ministra Indii w rządzie Winstona Churchilla, Leopolda Stennetta Amery'ego. Był on angielskim zdrajcą, który na terenie Niemiec prowadził od 1942 r. propagandowe, anglojęzyczne programy w Radiu Berlin. Po rozpoczęciu się 22 czerwca wojny przeciwko ZSRR, przygotował on pomysł zwerbowania z terenów Zjednoczonego Królestwa, jak też obozów jenieckich brytyjskich żołnierzy..."

Przygotował nie po rozpoczęciu wojny, ale w roku 1943, zainspirowany rozmową odbytą w Paryżu z Jacquesem Doriotem i Marcelem Déat'em.

Konkretny projekt przedstawił w lutym dr. Fritzowi Hessemu przewodniczącemu Komitetu Anglii, tenże zaś akceptację Hitlera otrzymał 28 grudnia.

Trudno by Amery sformułował projekt brytyjskich oddziałów tuż po napadzie na ZSRR, skoro przebywał wtedy w Francji, a niechętny mu rząd Vichy wtrącił go do więzienia październiku 1941 r., potem zaś dostał zakaz poruszania się poza obszar Grenoble.

Pierwszy kontakt z Niemcami nastąpił za pośrednictwem grafa Ceschi, a przybył do Berlina dopiero na początku października 1942 roku, wtedy faktycznie nawiązał do idei antysowieckich oddziałów brytyjskich.

"W pierwszej fazie rekrutacji J. Amery znalazł tylko jednego ochotnika"

Uściślając, to po jego spotkaniu z 21 kwietnia w obozie w St. Denis (na terenie obozowego teatrzyku) i dwutygodniowym pobycie przeznaczonym na działania propagandowe zgłosiły się cztery osoby:

Kenneth Berry - siedemnastoletni majtek z SS "Cymbeline"

Maurice Tunmer - syn znanego handlowca z Paryża

Oswald Job - pochodzący z Londynu z niemieckich rodziców, od 1911 r. zamieszkujący w Paryżu

Georgie Logio - leciwy już profesor włoskiego pochodzenia, z racji wieku nie nadający się do wojskowej jednostki.

Faktem natomiast jest, że tylko jeden z nich ostatecznie trafił w szeregi BFC.

"Do drugiego obozu przywieziono zaś ok. 300 brytyjskich żołnierzy i poddano silnej indoktrynacji. Po szkoleniach i testach J. Amery wytypował 60..."

Ewidentna pomyłka.

Amery po paryskich wydarzeniach z Tunmerem i wizytą gestapo został odsunięty od wszelkich działań związanych z powstawaniem korpusu, jak i jakimkolwiek typowaniem. Nie wydaje się zatem by pozwolono mu latem 1943 r. odwiedzać podległe Stalagowi IIId:

obóz dla oficerów w willi przy Kaunstrasse w obwodzie Zehlendorf (Specjalny Oddział 999)

obóz dla żołnierzy na przedmieściach Genshagen (Specjalny Oddział 517).

"Pod koniec 1944 r. ok. 50 Anglików zostało przeniesionych do Drezna w celu odbycia specjalistycznego przeszkolenia saperskiego"

Liczba wydaje się zawyżona aż nadto, BFC największą liczebność osiągnął w pierwszych tygodniach stycznia 1945 r. i wynosiła ona 27 członków, i tak wkrótce po próbie ucieczki "dezerterów Cowiego" liczba ta zmalała. A w samym tym czasie zwolnienie z BFC i zgodę na wyjazd do Gdańska uzyskał Charlie Muns.

"Podczas wielkiego nalotu bombowego lotnictwa alianckiego na miasto w lutym 1945 r. zginęło dwóch ochotników, a kilku zostało rannych".

Tylko jeden został ranny, poparzeniom uległ Viljoen.

Dwóch rzeczywiście zginęło... ale dowództwu - William How i Robert Reginald Heighes w zamieszaniu zdezerterowali.

Trudno się zgodzić ze stwierdzeniem, jakoby:

"Większość członków Korpusu trafiła po wojnie w ręce brytyjskiego sądownictwa, który ferował w ich sprawie bardzo surowe wyroki."

Spośród członków BFC większość odpowiadał za pomniejsze zarzuty związane z regulacja obronną z 1940 r.

Spośród brytyjskich renegatów tylko czterech było zagrożonych karą śmierci:

William Joyce, John Amery, Walter Purdy i Thomas Cooper... spośród nich tylko ten ostatni, pod przybranym pseudonimem: Böttcher był członkiem BFC.

Dwaj piersi zostali skazani na karę śmierci i wyroki wykonano, Purdy został skazany za zdradę, ale wyrok złagodzono mu do dożywocia, został zwolniony w 1954 r.

Co do Coopera - to został skazany podobnie i wyszedł z więzienia w styczniu 1953 r.

Co do niektórych członków BFC:

William Charles Britten - 10 lat, po dwóch miesiącach zwolniony ze względu na nieuleczalną chorobę.

John Eric Wilson - 10 lat

Henry Symonds - 15 lat

Railton Freeman - 10 lat

Kenneth Edward Berry - 9 miesięcy

Procesy przed kanadyjskim sądem wojskowym:

John Gordon Galaher - dożywocie

Edwin Barnard Martin - 25 lat

George Hale - 15 lat

Procesy przed sądem południowoafrykańskim:

Douglas Cecil Mardon - grzywna 375 funtów za zdradę stanu

Lourens Viljoen - uniewinniony

Pieter Andries Hendrik Labuschagen - uniewinniony

Procesy przed sądem nowozelandzkim:

Roy Nicholas Courlander - 15 lat, z których odsiedział 7

Procesy przed sądem północnoirlandzkim:

James Brady - 12 lat

Procesy przed sądami australijskimi co do członków BFC: Alberta Stokes'a, Lionela Woodsa i Roberta Chipchase'a - prawdopodobnie w ogóle nie miały miejsca.

Roy Ralph Futcher, Robert Henry Lane, Kenneth Lander, William John Miller - nie stawali przed sądem, uznano ich za zbyt drobne płotki. Douglas Berneville-Claye (jedyny renegat z SAS, nie był bezpośrednim członkiem BFC tylko SS-Hauptamt, ale próbował poderwać do walki członków BFC) - został uwolniony z braku dowodów, zaś Harry Batchelor uniknął kary za sprawą błędów proceduralnych w przesłuchaniu. Eric Pleasent nigdy nie stanął przed sądem za udział w BFC - uznano, że trzynaście lat bycia ofiarą dwóch totalitaryzmów jest już wystarczają karą.

Należy również pamiętać, że nie wszystkie wyroki tyczyły się jedynie udziału w BFC: J. Brady na pewno był sądzony również za udział w SS-Jagdverbände, R. Freeman również za SS-PK Standarte "Kurt Eggers" (tak jak i R.N. Courlander), Galaher i Martin skazani byli za działalność informatorską.

(...)

A na wyspach Normańskich też była rekrutacja,jeden z zamieszkałych tam Anglo-kornwalijczyków wstąpił do BFK,ale większośc wybrała służbe w Policji wysp normandzkich.

Tu chyba wkradł się pewien błąd.

Co najmniej dwie osoby znalazły się z Wysp Normandzkich w szeregach BFC - tyle że żadna wskutek bezpośredniej rekrutacji na wyspach.

Eric Reginald Pleasant - pochodzący z Norfolk przed wybuchem wojny rozpoczął pracę na farmie w Jersey. Został złapany podczas próby kradzieży paliwa do łodzi kiedy próbował wraz z innymi uciec do Anglii. Otrzymał sześć miesięcy w Dijon, następnie skierowali go Niemcy do obozu w Kreuzburgu. W marcu 1944 r. trafił do Marlag/Milag gdzie skaptował go (w czerwcu) SS-Sturmman Alfred Vivian Minchin i SS-Man Berry.

John Dennis Leister - z Wysp Normandzkich, był synem Londyńczyka o niemieckich korzeniach. Był jednym z współtowarzyszy Pleasanta przy próbie kradzieży paliwa. On również został zwerbowany w Marlag/Mingen.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kilka uwag do listy przedstawionej w linku z pierwszego postu:

porucznik W. Purdy

Królewska Marynarka Wojenna, oddelegowany w BFC do nadzoru audycji radiowych

- całkowite nieporozumienie, Purdy nigdy nie był członkiem Korpusu. Walter Purdy był członkiem ilfordzkiego oddziału BUF, został pojmany na pokładzie uzbrojonego statku handlowego HM "Van Dyck" i po kilku przeniesieniach trafił do Marlag/Milag Nord. Tu zwrócił na siebie uwagę kupując "Twilight over England", w czerwcu 1943r. zgodził się na spotkanie w Berlinie z Joycem i w sierpniu zaczął nadawać w Radiu National po pseudonimem "Pointer", za samowolne upuszczenie miasta trafił do obozu dla oficerów w Colditz.

sierżant F. MacLardy

były sekretarz okręgu British Union of Fascists

- Francis George MacLardy (w BFC - ps. "Wood") rzeczywiście był sekretarzem okręgowym BUF w Liverpoolu, ale we wrześniu 1938 r. przestał być aktywnym członkiem partii, został powołany do służby w oddziałach medycznych, a do niewoli trafił, po oddzieleniu się od swej jednostki, w maju 1940 r. w okolicach Wormhoudt w Belgii.

Wydaje się, że na jego decyzję o udziale w BFC prócz pewnych faszystowskich zapatrywań, główny wpływ miał jego stan zdrowia, po przejściu kilku ciężkich chorób w obozach w Polsce uznał, że BFC zapewni mu lepsze warunki egzystencji.

MacLardy po pewnym czasie pobytu w BFC wybrał drogę podobną do Matona - zgłosił się do służby medycznej Waffen-SS i został skierowany do magazynu zapasów medycznych w Lichtenburgu.

kapral R. Courlander

Armia Nowozelandzka, pochodził z rodziny bałtyckich Żydów (!)

- Roy Nicholas Curlander (w BFC - ps. "Regan") nie był kapralem a starszym szeregowym z 2771. sekcji wywiadu 18. Batalionu Sił Ekspedycyjnych nowej Zelandii.

Kolejna nieścisłość - nie pochodził z bałtyckich Żydów.

Jego matka, w Londynie poślubiła w 1920 r. Żyda litewskiego pochodzenia Leonarda Courlandera (posiadającego plantację kopry na N. Hybrydach), który go adoptował. Po rozwodzie w 1933 r. wyjechał do adopcyjnego ojca na plantację i zaciągnął się w Auckland, do niewoli trafił w Grecji w kwietniu 1941 r.

W ostateczności wybrał ucieczkę wraz z Matonem.

kapral F. Maton

Armia Brytyjska, komandos zafascynowany nazizmem

- Francis George Maton (w BFC - ps. "MacCarthy") był ochotnikiem armii rezerwowej w Królewskiej Artylerii, jak kapral 50. Jednostki Specjalnej został ujęty na Krecie, jego manifestowanie profaszystowskich przekonań sprawiło, że przeniesiono go ze Stalagu IVa do Luckenwalde.

Kapral ów prowadził już wcześniej przed BFC audycje dla Radia National.

Z czasem przewidując klęskę Niemiec, a co za tym idzie konsekwencje swych kroków, zgłosił się do służby w regimencie propagandowym Kurt Eggers na froncie zachodnim z zamiarem dezercji. W Strasburgu urwał się z oddziałów walońskich Waffen-SS z którymi podróżował i ukrył się, po czym oddał się w ręce Brytyjczyków.

szeregowy E. Martin

Armia Kanadyjska, opisywany jako "osobnik ambitny, chełpliwy i brutalny"

- Edwin Barnard Martin (w BFC - ps. "Bartlett") szeregowiec Szkockiego Regimentu Essex Armii Kanadyjskiej, ujęty w trakcie rajdu na Dieppe w sierpniu 1942 r. po uwięzieniu od razu podjął współpracę z Niemcami. Do formowanej grupy Genshagen przybył ze Stalagu IIIa w Luckenwalde, gdzie zajmował się propagowaniem idei powstania oddziałów brytyjskich pod auspicjami Niemców. W odróżnieniu od Genshagen w tym obozie podstawową metodą rekrutacji było zastraszanie.

W marcu 1944 r. Martin odszedł na własną prośbę z BFC do obozu izolacyjnego nieopodal Schwerin, wcześniej nieoczekiwanie przyłączając się do "stronnictwa" Freemana i wyrażając w rozmowie z T. H. Cooperem (w BFC - ps. "Böttcher") swój żal z powodu zaangażowania się w całą akcję.

"Rogers"

zwerbowany przez Niemców w Austrii, opisywany jako "nastawiony antyniemiecko" (!)

- jego dane personalne są znane: to Thomas Freeman ("Rogers" to jego pseudonim w BFC), szeregowy w 7. Komando Layforce "zwerbowany" przez Courlandera w austriackim Stalagu XVIIIa w lutym 1944 r. Dołączył do grupy; rozmieszczonej już w Hildesheim; wraz ze swym przyjacielem kapralem Lionelem Woodem (w BFC - ps. "Williams") z armii australijskiej.

Umieszczanie jego osoby w zestawieniu członków BFC - bez szerszego komentarza jest co najmniej nadużyciem wobec faktów.

Wood i Freeman (udający sierżanta Toma Mitchella) wstąpili do BFC by przedostać do linii Rosjan, otrzymali na to zezwolenie dowódcy Arbeitskommando 99. sierżanta Jima Mantle'a.

Wood po trzech tygodniach zażądał odesłania go z powrotem do obozu, Freeman pozostał tam jeszcze kilka miesięcy.

Konkluzja ze śledztwa grupy MI5;

"Szeregowy Freeman był członkiem Brytyjskiego Wolnego Korpusu, ale został oczyszczonym, ponieważ jest teraz aż nadto jasne, że wstąpił tam w celu ucieczki i sabotowania ruchu".

/PRO: HO45/25805/

Freeman zebrał wokół siebie grupę ludzi zwaną Kohlenklau przeciwstawiającą się tzw. Grupie Nazistowskiej.

Jak zeznał kawalerzysta John Eric Wilson (w BFC - ps. "Montgomery") z oddziału specjalnego nr 3 schwytany podczas rajdu na Bova Marina i zmuszony do wstąpienia do BFC przez feldfebla śledczego Scharpera w Luckenwalde:

"... powiedział mi, że możemy zrobić naprawdę sporo zamieszania w Wolnym Korpusie i przebywając w stalagu, rozpoznawał właściwy rodzaj faceta do narobienia jak największego bałaganu..."

/PRO: W071/

Kiedy grono członków BFC zaczęło się powiększać i Freeman uznał, że jego dezorganizacja poczynań rekrutacyjnych może spełznąć na niczym, napisał list w którym domagał się odesłania do obozu, zmusił bądź przekonał piętnastu innych ludzi do podpisania tej petycji.

Za te poczynania Freeman został oskarżony o bunt i wysłany do obozu koncentracyjnego w Stutthof, skąd uciekł i dotarł do linii radzieckich.

K. Berry

19-letni młodzieniec, pojmany na początku wojny w wieku 14 lat, chłopiec okrętowy

- tak ściślej mówiąc to Kenneth Edward Berry (w BFC - ps. "Jordan") trafił do grupy z Genshagen, rozlokowanej już w zarekwirowanej kawiarni w dzielnicy Berlina - Pankow, w wieku 17 lat.

Spośród wszystkich wymienionych w linku członków BFC, akurat tylko jeden trafił w ramach tej formacji na front był to K.E. Berry...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Żeby trochę urozmaicić temat - kilka fotografii.

festung-europa101.jpg

ukfkorps.jpg

Plakaty rekrutacyjne.

bfk01.png

Insygnia BFC.

post-19-1146593237.jpg

Żołnierz w mundurze BFC (warto zwrócić uwagę na błędny napis na wstędze przy mankiecie).

M36_British_Free_Corps_Tunic_With_Hand_And_Headwear.jpg

Mundur M36 Waffen-SS w obszyciach BFC

British_FreeCorps.jpg

Jedno z niewielu zdjęć żołnierzy BFC - po lewej SS-Schütze Kenneth Berry.

4398893086.jpg

Minchin.jpg

Dobrze widoczne tarcze z Union Jack oraz opaski z nawą jednostki.

article-1259632-08C0BEC8000005DC-946_634x759.jpg

SS-Sharführer Roy Coulander w mundurze BFC.

http://www.dailymail.co.uk/news/article-1259632/Hitlers-British-SS-Chilling-pictures-traitors-joined-Fuhrers-evil-unit--Union-Flag-sleeve.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Naszywka na trzecim zdjęciu to nie jest na pewno oryginał, prawidłowa jest na piątym (stylizowane liternictwo).

Zdjęć jest więcej, a w opisie wkradła się pewna nieścisłość: drugi od lewej to Alfred Vivian Minchin (ps. w BFC "Milton"), K. Berry to ten pierwszy z lewej.

Znane są też zdjęcia w mundurach BFC: Williama Charlesa Brittena ,(ps. "Hundrupe") i Johna Dennisa Leistera (ps. "Beckwith").

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I taka uwaga - Roy Coulander nie występuje tu jako SS-Sharführer, korpus dostał insygnia na kilka dni przed 20 kwietnia, krawiec przyszywał je by zdążyć na paradę w dniu 55 urodzin Hitlera, w tym dniu w nowych mundurach z odpowiednimi patkami otrzymali książeczki wojskowe i awanse, nasz bohater otrzymał awans na SS-Unterscharführera.

http://web.mac.com/guywalters/Site/Blog/Entries/2010/3/4_Exclusive!_Stunning_new_images_of_British_WW2_collaborators_found_by_Guy.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
Naszywka na trzecim zdjęciu to nie jest na pewno oryginał, prawidłowa jest na piątym (stylizowane liternictwo).

Owszem, ale chodziło głównie o wzór, jako taki ''mniej-więcej''.

Zdjęć jest więcej, a w opisie wkradła się pewna nieścisłość: drugi od lewej to Alfred Vivian Minchin (ps. w BFC "Milton"), K. Berry to ten pierwszy z lewej.

Przecież to napisałem...

Znane są też zdjęcia w mundurach BFC: Williama Charlesa Brittena ,(ps. "Hundrupe")

Jakoś nie mogłem uploadować go...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie napisałeś "po lewej" a ja zobaczyłem "drugi od lewej", moje niedopatrzenie.

Opaska jako: "mniej więcej" oczywiście ujdzie*.

;)

* - ach, gdzież ten Andreas co wykłócał się kiedyś o każdy element munduru Allgemeine SS i SD z niejakim Dante666.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.