Eleonora Habsburżanka

[Pancerny]

Czy Eleonora Habsburżanka miała jakowyś wpływ na poczynania Michała "Korybuta" Wiśniowieckiego. Jak odbierała osobę królowej szlachta? Czy miała szansę zostać dobrą królowa?

[Tofik]

Czy Eleonora Habsburżanka miała jakowyś wpływ na poczynania Michała "Korybuta" Wiśniowieckiego.

Niespecjalnie, w porównaniu z poprzedniczką - w ogóle. Była raczej łagodną kobietą, skłonną do kompromisów i porozumień, np. miała swój udział w pogodzeniu konfederacji gołąbskiej i szczebrzeszyńskiej.

Czy miała szansę zostać dobrą królowa?

A jakie parametry powinna mieć dobra królowa?

[artifakt]

Szczerze, to swoją wiedzę na temat MKW i jego żony opieram na książce A. Przybosia "Michał Korybut Wiśniowiecki".

Znalazłem tam opis:

"Eleonora Maria Józefa urodziła się 31 maja 1653r. w Wiedniu (...) była o 13 lat młodsza od swego męża(...) Nie wyróżniała się uderzającą urodą, ale swą dobrocią i spokojem ujmowała serca otoczenia(...) Jak wykazały najbliższe lata, w trudnym okresie panowania króla Michała Eleonora umiała być dzielną towarzyszką męża, a w zagadnieniach politycznych, którymi zresztą wbrew nadziejom wiedeńskiej dyplomacji mało się interesowała, reprezentować umiar i rozsądek" (str.95).

Teraz pytanie co rozumiemy jako dobrą królową. Właśnie taką szarą myszkę, czy też drapieżną i władczą Bonę czy ustawiającą dwór Marię Antoninę?

[Pancerny]

Właśnie taką szarą myszkę, czy też drapieżną i władczą Bonę czy ustawiającą dwór Marię Antoninę?

Prawdę mówiąc, to niewiele charyzmy potrzebowałaby Eleonora by zdominować takiego "orła" jakim był Michał Korybut, ale z tego co czytam, to chyba była jednak szarą myszką.

Witam na Forum.

[artifakt]

Dzięki za powitanie

[Inga]

Eleonora kochała Michasia, dlatego nie w głowie jej była dominacja i kombinowanie na rzecz Wiednia.

[Tofik]

Nie ma dowodów na to, że go na poważnie kochała, raczej powinność małżeńska nakazywała jej wierność i wspieranie małżonka (ponoć nigdy nie przestała kochać Karola Lotaryńskiego).

Ze świecą szukać w ówczesnej RON takiej osoby, nawet Prażmowski nigdy jej nie obraził i nic do niej nie miał, więcej nawet - koronował ją (choć miał za złe królowi, że nie uzgodnił małżeństwa ze szlachtą).