Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Tu macie opis pojedynku niemieckiego czołgu z polskim Boforsem pod Ćwiklicami:

Poszedłem na linię do tych ckm-ów i zwróciłem chłopakom uwagę, by wyrzucali ziemię za siebie nie przed siebie, bo tak to ich widać. W trakcie tego słyszę takie tyk, tyk, tyk, coraz to głośniej, coraz to głośniej i za chwilę przed naszą linią, jakieś 80 m, zaczynają wybuchać pociski, przypuszczam, że to była nasza artyleria, niedokładne miała namiary i tak trafiała.

I widzimy, jak się wyłaniają, najpierw widać wieżyczki, wychodzi czołg za czołgiem, trudno mi ustalić, ile ich wyszło, 15, 20, jakby defiladę przed nami robili.

Jak one wyszły trochę wyraźniej, to się odezwało działko i to działko jeden raz, drugi raz , nie widziałem trafił czy nie trafił. Ale już za drugim strzałem widzę, jak czołg zaczął się kręcić, chyba w gąsienicę z boku dostał, i tak chyba jeszcze ze dwa razy trafił. I taki był rezultat, że czołgi w tym momencie przestały iść rzędem i nagle wykonały w prawo zwrot lufami w naszym kierunku.

Dwa, trzy zorientowały się, że strzela do nich działko i tylko widzę jak smugowym pociskiem ten artylerzysta z czołgu strzelił i jak niedaleko od działka ten pocisk przeszedł. Nie trafił. Potem jeszcze raz strzelił. Chyba za trzecim razem trafił prosto w pancerz. Widziałem tylko, jak działko podskoczyło i tych dwóch - celowniczy i ładowniczy - musiało dostać tym działkiem. Nie patrzyłem, co się z nimi stało, bo zająłem się nami, gdyż pozostałe czołgi zaczęły do nas strzelać.

Ta seria trzystrzałowa wskazuje na Pz II. Możliwość szybkiego wnoszenia poprawek przy tym półautomacie była jak widać istotna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

I taki był rezultat, że czołgi w tym momencie przestały iść rzędem i nagle wykonały w prawo zwrot lufami w naszym kierunku.

No właśnie; można przypuszczać, że któryś Niemiec się zorientował, skąd jest ostrzeliwany i powiadomił kolegów przez radio, po czym wszyscy zwrócili się w kierunku przeciwnika.

Ta seria trzystrzałowa wskazuje na Pz II. Możliwość szybkiego wnoszenia poprawek przy tym półautomacie była jak widać istotna.

Tu się jeszcze przyczepię w kwestii bronioznawczej. Działko takie jak 2 cm KwK 30 na Pz.II to automat. Półautomatem jest na przykład taki Bofors wz. 36, armata 3,7 cm KwK 36 na Pz.III i w ogóle większość armat czołgowych i ppanc.

Klasyfikacja o której tu mowa, opiera się na cyklu przeładowania. Jest to zbiór czynności jakie trzeba wykonać po oddaniu strzału, aby przygotować broń do oddania kolejnego strzału. W najogólniejszym zarysie, w przeciętnej broni palnej mającej lufę, zamek i strzelającej nabojem z metalową łuską, czynności te to otwarcie zamka, wyrzucenie łuski wystrzelonego naboju, wprowadzenie nowego naboju i zamknięcie zamka, ewentualnie napięcie sprężyny mechanizmu uderzeniowego (np. odciągnięcie kurka). Mamy więc następujące kategorie:

- broń jednostrzałowa: przeładowanie wykonywane jest przez mechanizm poruszany siłami strzelca, który sam wprowadza do broni nowy nabój

- broń powtarzalna: jak wyżej (siła strzelca) z tym, że broń wyposażona jest w zasobnik z nabojami (np. magazynek) z którego mechanizm pobiera kolejny nabój, co przyspiesza przeładowanie

- broń automatyczna: przeładowanie wykonywane jest przez mechanizm wykorzystujący energię zjawisk związanych z wystrzałem (siła odrzutu, ciśnienie gazów prochowych itp.). Niektórzy zaliczają do niej też broń napędową, w której przeładowanie wykonywane jest przez mechanizm wykorzystujący energię z zewnętrznego źródła, np. napędzany przez silnik elektryczny, hydrauliczny itp. Broń automatyczna dzieli się na samopowtarzalną i samoczynną. W przypadku tej pierwszej dzięki obecności tzw. przerywacza mechanizm przerywa pracę po każdym cyklu przeładowania; to znaczy broń oddaje strzał, przeładowuje się, ale oddanie kolejnego strzału wymaga od strzelca kolejnego naciśnięcia na spust. Broń samopowtarzalna strzela więc ogniem pojedynczym. W przypadku broni samoczynnej mechanizm po przeładowaniu nie przerywa pracy, lecz broń oddaje kolejny strzał, znowu przeładowuje się, oddaje kolejny strzał itd. tak długo, jak strzelec naciska na spust albo do wyczerpania zasobnika amunicji. Broń samoczynna strzela więc ogniem ciągłym. W praktyce w broni automatycznej często występuje w jakiejś formie tzw. przełącznik ognia, umożliwiający dowolne włączanie i wyłączanie przerywacza i wykorzystanie broni jako samopowtarzalnej lub samoczynnej, zależnie od potrzeby.

- broń półautomatyczna: część cyklu przeładowania wykonuje mechanizm wykorzystujący energię zjawiska wystrzału, część zaś wykonywana jest ręcznie, siłami strzelca.

Tak więc wspomniane wcześniej armaty w rodzaju Boforsa wz. 36 są półautomatami: po strzale, mechanizm wykorzystujący odrzut lufy (a ściślej zespołu ruchomego, lufy z zamkiem) powoduje otwarcie zamka i wyrzucenie łuski. Strzelec musi jednak ręcznie załadować kolejny nabój, w niektórych rozwiązaniach także zamknąć zamek (chociaż najczęściej zamyka się on sam po wprowadzeniu naboju. A KwK 30 to automat, działający na zasadzie krótkiego odrzutu lufy, zdolny do prowadzenia ognia pojedynczego jak i ciągłego czyli do pracy w trybie samopowtarzalnym lub samoczynnym.

Nieporozumienie bierze się z dosłownego tłumaczenia angielskiego pojęcia "semi-automatic" (w skrócie często semi-auto) którym określa się broń samopowtarzalną; a samoczynna to "automatic" (full auto). Półautomaty zaś czasem nazywane były określeniem "quick-firing" (w skrócie QF; szybkostrzelne).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To może jeszcze pojedynek Pz II, tym razem z 75-tką, widziany z drugiej strony. Bitwa ta sama, pułk pancerny ten sam (15):

Hpt. Lemor miał w tym dniu specjalną przygodę:

Jadąc po wiejskiej drodze widzi jakieś działo przed sobą na 30 – 50 m. Działo od razu strzela, ale pocisk idzie bokiem. W tym momencie dowódca stwierdza, że ma tylko 2 pociski 2 cm w magazynku. Wystrzeliwuje je i też nie trafia. Działo znowu strzela i drugi raz chybiło. W międzyczasie hpt. Lemor załadował i strzela w działo zawartość całego magazynka.

( To działo ustawiono potem jako trofeum w siedzibie kompanii ).

Według opisów miejscowej ludności ostrzał rozbił obsadę działa, jednemu urwało głowę, drugiemu bok.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.