Euro 2008 - Polska

[Albinos]

Czy jeśli Vastić strzeliłby nam gola ze spalonego, a następnie Austriak w ten sam sposób sfaulowałby zawodnik Polskiego jak Lewandowski Austriaka czy byłby karny?

Tego nikt nie wie, i nie będzie wiedział. Tutaj można co najwyżej pogdybać sobie.

Pytanie drugie brzmi dlaczego zażądał powtórzenia rzutu wolnego w momencie jak Boruc złapał piłkę?

Pytanie trzecie brzmi, dlaczego nie zareagował na zaczepkę Austriaka na Bąku, żółta za to co, najmniej, a moim zdaniem nawet czerwona, bo było to umyślne?

Pytanie czwarte, czy w Premiershim podyktowałby takiego karnego?

Z kolei te pytania już trochę do myślenia dają. Pierwsza i druga pozostaną jego tajemnicą. Co do Premiership, to mam spore wątpliwości. Gdyby za coś takiego dyktowano tam karnego, to śmiem przypuszczać, że co mecz widzielibyśmy po 3-4 karne dla każdej z ekip. Tam takich sytuacji jest na pęczki.

Czy w ogóle był tam faul? Lewandowski na nim oparł, a Austriak teatralnie upadł, widać wyraźnie to w powtórka, a podejście Austriaka do sędziego po gwizdku bardzo wymowne, tak jakby się umówili na taką sytuację.

Jeszcze raz, gdyby takie faule gwizdano, co mecz mielibyśmy po kilka karnych.

Proszę Cię tam gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze, honor narodu i rywalizacja między nimi tam nie ma zabawy. W piłkę nikt tam za darmo nie gra, ludzie płacą do tego duże pieniądze by tam pojechać, to nie jest zabawa to jest piłka nożna.

Powoli zaczynam rozumieć Esterę. To że w grę wchodzą wielkie pieniądze, że mecze są ważne dla kibiców, to zgadzam się. Tego nie musisz mi tłumaczyć. Ale za Chiny Ludowe nie zgodzę się, że z tego samego powodu trzeba od razu kogoś podejrzewać o łapówkarstwo. Tutaj szalenie podoba mi się wypowiedź Boruca:

Nienawidzę takich sytuacji, nienawidzę. Coś sobie obiecujemy, mówimy, a potem... wygląda to kompletnie odwrotnie. No, ale od tego jestem żeby bronić. Nie wyciągamy żadnych wniosków z pomyłek i to boli. W końcu wybrnęliśmy z opresji, ale jak się okazało - nie do końca. Sędzia? To w końcu my gramy i biegamy za piłką po boisku. Dziś nam nie pomógł, to fakt. Takie życie. Nie ma żadnego znaczenia, że nie było kołyski dla mojego synka... Przykro mi, bo takie remisy, z zespołami gorszymi od siebie, bolą bardziej niż porażki z lepszym od siebie, kiedy nie możesz nic poradzić.

Cyt. za gazeta.pl

[Tofik]

A to sędzia ma pomagać? :roll:

[Albinos]

A to sędzia ma pomagać? :roll:

Ma nie przeszkadzać i nie pomagać drugiej drużynie. Gdy dobrze prowadzi zawody pomaga, bo pozwala piłkarzom rozstrzygnąć zawody między sobą zgodnie z zasadami.

[Jarpen Zigrin]

Ma nie przeszkadzać i nie pomagać drugiej drużynie. Gdy dobrze prowadzi zawody pomaga, bo pozwala piłkarzom rozstrzygnąć zawody między sobą zgodnie z zasadami.

A on pomógł Austrii, dał im remis i rozstrzygnął zawody, nie sędziował, ale wydał wyrok, inkwizytor nie arbiter.

[Narya]

Lester, dokładnie. :] Ten sam sędzia którego polscy kibice piętnuje uznał niesłusznie polskiego gola ze spalonego w 30 minucie. :]

Pewnie ogarnęła Cię radość jak po porażce Polski z Niemcami.

Nie. W meczu Polska-Austria i Polska-Chorwacja kibicuję Polakom. Mecz Polska-Niemcy był tutaj wyjątkiem. :]

Mieliśmy pecha trafić na sędziego, który nie zna się na swojej robocie. Mówi się trudno.

Mamy jeszcze szansę. Austria musi wygrać z Niemcami a my zdobyć oczko wyżej od Austrii w meczu z Chorwacją.

Ś.p. K. Górski mawiał Piłka jest jedna, a bramki są dwie. Wszystko jest jeszcze możliwe. :]

[lukass]

A on pomógł Austrii, dał im remis i rozstrzygnął zawody, nie sędziował, ale wydał wyrok, inkwizytor nie arbiter.

A remis i tak Austrii nic nie daje, marne szanse że z Niemcami wygrają, a my od Chorwatów w dupe dostaniemy.

[Tofik]

A remis i tak Austrii nic nie daje

A co dawała przegrana?

[Narya]

Austria tak jak Polska walczyła w meczu "o wszystko".

[Tofik]

Czyli mówiąc prościej - lepiej dla Austriaków zremisować niż przegrać :roll:

[mostostal]

Przynajmniej Niemcy przegrali....

No i bardzo źle, że przegrali. Przy zwycięstwie Niemiec i naszym remisie z Austrią, decydował by mecz z Chorwacją. Teraz mimo, że wygramy z Chorwacją 2-0, to Austria musi wygrać z Niemcami 1-0 i awans pewny.

No niestety ja już wątpię(ale kibicować im będę zawsze) w wyjście z grupy, dlatego się cieszę.

[Albinos]

No niestety ja już wątpię(ale kibicować im będę zawsze) w wyjście z grupy, dlatego się cieszę.

Tyle że zwycięstwo Niemiec w tym spotkaniu znacznie zwiększało by nasze szanse na awans. Wówczas w sytuacji, gdy Niemcy nie przegrywają swojego meczu, my pod warunkiem zwycięstwa z Chorwacją wychodzimy z grupy. A teraz jeśli Niemcy wygrają to już nie mamy szans. Teraz musimy liczyć na Austriaków i sami wygrać. Więc nasza sytuacja jest teraz gorsza.

[mostostal]

No tak, ale jak nie wierzę w zwycięstwo z Chorwacją. Ja miałem nadzieję, że Niemcy wygrają wszystkie mecze, my z Austrią i Chorwacją, Chorwaci z gospodarzami, którzy nie zdobywają żadnego punktu. Szkoda, że się nie sprawdziło.

[Jarpen Zigrin]

- Nie myślimy, aby kontrowersyjnym było podyktowanie rzutu karnego, gdy gracz jest powalony przez pociągnięcie go za koszulkę - powiedział William Gaillard, rzecznik UEFA.

FIFA nie widziała 3 żółtych kartek dla 1 zawodnika w meczu podczas finałów MŚ w Niemczech to jak mają dopiero rozsądnie na sprawę karnego patrzeć czy się wypowiadać?

[dzionga]

Ten sprzedawczyk nałapie garści od Polaków jak do UK wróci, chociaż tym się pocieszam ...

[Granat]

- Nie myślimy, aby kontrowersyjnym było podyktowanie rzutu karnego, gdy gracz jest powalony przez pociągnięcie go za koszulkę - powiedział William Gaillard, rzecznik UEFA.

Powalony ? Chyba rzecznik Jak można kogoś powalić szarpnięciem z dołu do góry ?

Dodam tylko jeszcze, że Boruc ma rację. Sam wiem i wyniosłem to z koszykówki, że gram ja - a nie sędzia. Tylko czasem gra się trudniej bo gra się przeciwko 6ciu lub więcej... No i gdyby w każdym sporcie takie rzeczy były gwizdane... Przecież tak samo w koszykówce, o wiele więcej można zrobić pod koszem ( czyli w "polu karnym" ) w obronie, i mniej w ataku. Po prostu sędzia pozwala lub w gąszczu nie widzi Pod koszem jeżeli ma się piłkę sędzia patrzy tylko na 2 rzeczy - ręce ( gracza z piłką ) i jego nogi. Tak więc zawsze się sprzedaje trochę łokci - tak samo w mojej lidze jak i w NBA ( tam to nawet bardziej bo to na pokaz gry są )

Nie smutować się koledzy i koleżanki... ludzie na Wyspach mają jego adres, maila i telefon