Kobiety w partiach II RP

[Gnome]

Jestem ciekaw jak u Was z wiedzą dotyczącą roli kobiet we władzach poszczególnych stronnictw w okresie II RP.

Wiecie coś na ten temat?, jeżeli tak to napiszcie z jaką partią były związane, jakie stanowiska piastowały i jak przebiegała ich kariera.

Zapraszam do prezentowania swej wiedzy na ten temat.

[madu1906]

Może powiem pewną ciekawostkę o Wandzie Wasilewskiej.

Otóż spory czas temu dowiedziałem się od swojego licealnego histeryka iż ww osobę do chrztu trzymał nie kto inny jak Józef Piłsudski.

To w sumie nie dziwi gdyż ojciec Leon Wasilewski był bliskim jego współpracownikiem z PPS.

Swoją drogą to nawet gdyby papież ją chrzcił to nic by nie pomogło:)

Na pytanie do belfra "co robiła Wasilewska w związku radzieckim?" ten odpowiedział

"była k... stalina".

:wink:

[Gnome]

Jedną z najbardziej znanych pań związanych z polityką w tamtym okresie była Irena Kosmowska, jestem ciekaw czy ktoś z Was o niej słyszał?

Jakby kogoś interesowały pierwsze polskie parlamentarzystki to zapraszam do przeczytania TEGO .

[secesjonista]

I tu:

http://www.rowniwpracy.gov.pl/aktywne-na-rynku-pracy/przeciwdzialanie-dyskryminacji/kobiety-w-polityce-ii-rp.html

[secesjonista]

W styczniu 1919 r. poczęło wychodzić pismo "Kobieta w Sejmie" z podtytułem "Pismo Komitetu Wyborczego Kobiet Postępowych", sam Komitet zawiązał się w grudniu poprzedniego roku. wzbliżone w wielu punktach do PPS-u,

jak można wywnioskować z treści kilku numerów. Wydawcą była Maria Chmieleńska, a redaktorem była Wacława Kiślańska. Zgromadzone pod tym szyldem kobiety

popierały m.in. takie punkty z odezwy PPS:

2. Zrównanie płacy kobiet z płacą mężczyzn przy równej pracy

czy

6. Zakaz utrzymywania domów publicznych i zniesienie reglamentacji prostytutek.

Co do tego ostatniego punktu wypowiedziała się na łamach pisma, znana działaczka pedagogiczna Władysława Weychert-Szymanowska(autorka: "Lud polski a oświata"

czy "Nauczanie dorosłych czytania i pisania"):

"Dopóki mężczyźni, korzystając z nędzy proletarjatu kobiecego, dzielą nas na te, które się kupują na rynku prostytucji aby nasyciwszy się niemi, odtrącić je z pogardą i te, od których wymagają bezwzględnej czystości, dając im wzamian odrobinę szacunku resztki zdrowia po życiu hulaszczem, dopóty kobieta jako taka, nawet mimo prawo głosu do Sejmu nie jest istotą współrzędną, lecz podrzędną (...) To stanowisko przynajmniej teoretycznie teoretycznie uznają i mężczyźni w stronnictwach, broniących interesów klasy robotniczej i w ogóle w stronnictwach postępu i dlatego kobiety, walczące o swą sprawę z nimi się sprzymierzają. Ogół przeciętny bierze rzecz całą wyłącznie ze stanowiska utylitarnego - ochrony przed chorobami wenerycznymi. Z tego punktu widzenia mówi się, że lepsza jest prostytucja jawna, że wiec konieczna jest jej reglamentacja, czyli innemi słowy wzięcie jej pod opiekę prawną, państwa i roztoczenie opieki sanitarnej nad dziewczętami (...) Wszystkie paszporty prostytutek z wykazem oględzin lekarskich choćby najczęstszych - 2 razy na tydzień, nie na wiele się zdadzą wobec faktu, że wszystkie prawie prostytutki są chore, leczą źle (...) Należy niewątpliwie walczyć z chorobami wenerycznymi, lecz innemi drogami. Kontroli sanitarnej muszą podlegać zarówno kobiety, jak i mężczyźni (...) Domagać się należy przedślubnych świadectw lekarskich i robić wszystko dla leczenia chorych obu płci...".

Pod wstępniakiem - odezwą w numerze pierwszym (prócz nadmienionych) podpisały się:

Bolesławska-Grzędzińska,

Dębska,

Helena Eysymonttowa,

H. Frydowa,

Katarzyna Grodecka,

Lucyna Konopacka,

Dyoniza Lipińska,

Neumarkówna,

Katarzyna Rogowska,

Aniela Szmotychowa,

Eugenja Sędziukowa,

M. Sierzputowska,

Spiłreinowa,

Marja Starowiczówna,

Stifelmanowa,

Halina Sujkowska,

Szczawińska,

Z. Urbańska-Filipowiczowa,

Antonina Uziemblina.

W numerze 3 relacjonowano, że kobiety nie stworzyły odrębnej listy; za wyjątkiem l.nr. 13 Izy Moszczeńskiej.

Sam KWKP postanowił przyłączyć się do l.nr. 1 - Stronnictwa Niezawisłości Narodowej, oraz poprzeć listę PPS-u (nr. 2).

[secesjonista]

Warto zwrócić uwagę na dwie niezwykle aktywne społeczno-politycznie kobiety. Mowa o Teodorze Męczkowskiej członkini Polskiego Stowarzyszenia Równouprawnienia Kobiet, działaczce Towarzystwa Pedagogicznego i Towarzystwa Abolicjonistycznego, założycielce Polskiego Stowarzyszenia Kobiet z Wyższym Wykształceniem, oraz o Justynie Budzińskiej-Tylickiej - aktywnej w PPS, Małej Entencie Kobiet, członkini Związku Uprawnienia Kobiet Polskich.

[secesjonista]

Z literatury luźno związanej z tematem:

M. Bednarczuk "Kobiety w kręgu prawicy międzywojennej. Idee, sylwetki, strategie pisarskie".