Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
Pancerny

Szlacheckie polowanie

Recommended Posts

Pancerny   

Polowanie za czasów wolnej elekcji było jedną z ulubionych rozrywek szlachty.Jak polowano,kiedy,jaki towarzyszył łowom ceremoniał?Zapraszam do barwnych opowieści myśliwskich.Darz Bór.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ak_2107   

Z tym polowaniem to dluzsza historia - od czasow jagiellonow przyjelo sie pare nowinek

tak polowal jeden z owczesnej wladcow Polski.....:

cytat z histerykow.org

August II byl lepszym mysliwym niz jego pociecha. Na pewno.

Jego ojciec polował w Królikarni i w Lasach Młocińskich, które tworzyły przynajmniej namiastkę pierwotnego lasu, choć podobno lubił polować na psy w ten sposób aby je zranić a później dobić (być może to taka sama bujda jak to, że było ojcem 356 dzieci)

hmmm....

....W archiwum drezdenskim znajduja sie pokwitowania, na co

wydawal kieszonkowe mlody August Mocny..(kilkanascie zeszytow)

i tak:

am 16 Mai für ein In Ebersbach erschossenes Schwein 3 Taler 9 Groschen bezahlt...

16 maja za swinie (domowa) zastrzelona w E. 3 talary 9 groszy

am 5 Juni 1694 für zwei erschossene Ochsen 36 Taler 2 Groschen

5 czerwca 1694 za dwa zastrzelone woly 36 talarow 2 grosze

dziesiec dni pozniej:

2 Gulden 8 Groschen für acht erschossene Gänse

2 guldeny 8 groszy za osiem zastrzelonych gesi

23 Juni an zwei Bauern in Moritzburg 6 Taler 18 Groschen

für zwei erschossene Zuchtschweine...

23 czerwca dwom chlopom w Moritzburgu 6 talarow 18 groszy

za dwie zastrzelone swinie

Mlody August walil - prawdopodobnie nie wysiadajac z karety -

do wszystkiego co sie ruszalo.Pasje widac mial nieprzecietna.

Niekiedy z podrozy po wlosciach mlodego elektora przychodzily

tylko rachunki ogolne:

...70 taler Vor daß von Ihr Churfürstl. Durchl. todtgeschoßene Rinth Vieh zu Döbeln....

70 talarow za zastrzelone przez Jego Wysokosc bydlo w Döbeln.

( musialo byc cale stado ?)

...109 Taler 6 Groschen " so Sr. Churf.Dhlt bei vorgehabter Lust

gefället"

za 6 krow i barany, ktore Jego Wysokosc mial ochote strzelic

kolo Wittenbergii

ale nie tylko w Saksonii przyszly krol polski lubil sobie popolowac,

lecz rowniez za granica....

z Wiednia pochodzi rachunek za zastrzelone swinie (domowe naturalnie) w wysokosci 40 talarow....

Jak nie bylo "zwierzyny" to jego wysokosc trenowal - jak

wykazuja pokwitowania - inaczej:

Kammerpage Liedlau 6 Gulden 18 Groschen " wegen seines zerschossenen Hutes"

za przestrzelony kapelusz

trzy dni pozniej:

Oberparforcejäger Ziegler - ta sama suma za kapelusz"

cztery dni pozniej

4 Gulden 12 Groschen " vor einen zerschossenen Hut und Stock"

za kapelusz i laske

itd. itd. itd. Kapelusze, laski, szpady, sygnalowki.

Nalezy przypuszczac, ze jego wysokosc August pozwalal dostarczycielom celow zdjac kapelusz i powiesic go gdzies na

plocie zanim do niego strzelal.Przewaznie.

Ale nie zawsze - na co wskazuje m. in. suma 24 talarow jaka zaplacono jednemu ze sluzacych na leczenie zranionej reki.

Od czasu do czasu jego Wysokosc wymagal widocznie, zeby ow cel ktos

ze swity trzymal w wyciagniej rece.......

Mysliwym byl na pewno dobrym.

Predyspozycje na krola Polski tez chyba mial???

Co do mysliwskich zdolnosci pociechy A2M to musialbym troche pogrzebac, Przypominam sobie tylko,iz gdzies czytalem, ze jego malzonka nudzila sie smiertelnie na polowanich.

//Adm. po co to pogrubienie i cytaty z innego fora? Chyba, że cytujes siebie wtedy ok.

[ Dodano: 2008-03-31, 11:23 ]

To sa moje wypociny.

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pancerny   

Łowiectwo stało się bardzo popularną ale i niebezpieczną rozrywką.Najbardziej cenione były łowy na grubego zwierza,gdzie myśliwy mógł się wykazać odwagą,siłą i sprytem. Jan Ostroróg pisał: "Człowiek myśliwy nie dośpi nie doje, upragnie, umoknie, uziębnie, uznoi się, na szkapie się ukołace, ba i potłucze, i wszystko mu lekko, dla tego smaku, który w myślistwie czuje".

A wiecie może z jakimi psami polowano,czy dzisiejsze charty czy gończe mają coś wspólnego z tamtymi"myśliwcami"?

Share this post


Link to post
Share on other sites
ak_2107   

Troche "roztrzepales" ten temat miedzy sredniowieczem(Jagiellonie) i czasami nowozytnymi.

Psia "specjalizacja" miala miejsce juz w sredniowieczu.

Rasy to XIX wiek.

Charty - psy goniace zwierzyne - "na wzrok" maja za soba historie kilku tysiecy lat.

Goncze, ktore ida po tropie zwierzyny az do jej calkowitego wyczerpania

to produkt sredniowiecza, tak jak psy - jamniki - ktore uzywane byly do polowania

na lisy i borsuki *

Do tego dochodza plochacze, uzywane przy polowaniu z sokolami, ktorych zadaniem bylo

"podniesienie" ptactwa, zeby ulozony sokol czy jastrzab mial ulatwione zadanie.

Dalej psy uzywane podczas polowania na dziki, niedzwiedze i wilki - to protoplasci

dzisiejszych dogow - te mialy za za zadanie "przytrzymac" te zwierzyne.

Posokowce i wystawiacze to produkt pozniejszych czasow - rozwoj broni palnej...

W czasach, o ktorach mowa, w polskich warunkach ta psia "specjalizacja" nie

odgrywala zapewne wiekszej roli - ale to byla - tak czy owak -

kolebka naszych kanapowcow.....i nie tylko kanapowcow.

Ogar polski np. mial do wypelniena raczej uniwersalne zadania.

*Niemiecka nazwa jamnika - Dackel, Teckel wywodzi sie od objektu polowania

z tymi psami - borsuka - Dachs . Na poczatku to byl Dachshund, potem

Dachsel, nastepnie Dackel - a obecnie rowniez Teckel

pozdr

PS

polujesz ? czy masz ambicje w tym kierunku ?

[ Dodano: 2008-04-03, 14:53 ]

Jeszcze o tych pieskach.....i polowaniu.

Łowiectwo stało się bardzo popularną ale i niebezpieczną rozrywką.Najbardziej cenione były łowy na grubego zwierza,gdzie myśliwy mógł się wykazać odwagą,siłą i sprytem. Jan Ostroróg pisał: "Człowiek myśliwy nie dośpi nie doje, upragnie, umoknie, uziębnie, uznoi się, na szkapie się ukołace, ba i potłucze, i wszystko mu lekko, dla tego smaku, który w myślistwie czuje".

Lowiectwo mialo wtedy dla panujacych czy szlachty raczej rozrywkowa wartosc.

O ile w sredniowieczu duza wage przykladano do tego co sie znajdzie na stole -

a jadano wtedy dosc wszystko, co biegalo, plywalo i fruwalo.....( w spisie dostarczanej

na dwor elektorski w Dreznie w koncu XV czy na poczatku XVI wieku dziczyzny mozna

znalezc ......wedzone tuszki lisie.....brrrr....:) )to pozniej liczyla sie raczej zabawa.

Sasi przywiezli do Polski zwyczaj polowania z naganka, gdzie zwierzyne spedzano

do zagrod, a tam towarzystwo moglo sobie postrzelac do woli.....

Czy to polowanie bylo niebezpieczne.....jak dla kogo. Bodajze malzonka Augusta III

strzelila na takim polowanku jednorazowo 5 czy 6 zubrow, w przerwach zajmujac

sie lektura francuskich powiesci.

Ryzyko, owszem bylo - Chyba takie samo jak dzisiaj. A to po pijaku ktos spadl

z ambony czy konia , a to napalony towarzysz lowow srutem (czy kula) nemroda zamiast

jakiejs gadziny poczestowal, pies kogos tam ugryzl....

Szlachta zapewne na mniejsza skale takie spedy uprawiala, ale alkoholu tam plynelo

zapewnie tyle samo.....

Ciekawa historia jest w tym kontekscie gwara lowiecka, gwara mysliwska.

Wystepuje ona na terenie Europy Srodkowej. W Skandynawii czy na poludniu Europy

jej sie praktycznie nie spotka. W Nowym Swiecie nie wystepuje wcale.

Jej powstanie wiaze sie z "profesja" zawodowego mysliwego - jak dzisiaj powiedzielibysmy.

Onegdaj to byla wyspecjalizowana sluzba dworska. Tam gdzie ta sluzba na dworach

panujacych byla, doszlo do powstania - praktykowanej przez dzisiejszych nemrodow -

"ksywy". Ta sluzba uwazala sie za cos lepszego od reszty lokajow i owa odrebnosc

znalazla wyraz w grupowym "slangu".

O gwarze lowieckiej i zwyczajach "mysliwcow" pisal bodajze Morsztyn.

Z tym. ze owczesny "mysliwiec" z dzisiejszym bucem w zielonym kapelusiku z piorkiem

niewiele mial do czynienia.....:).

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pancerny   
Troche "roztrzepales" ten temat miedzy sredniowieczem(Jagiellonie) i czasami nowozytnymi.

Nas w tym temacie interesują porównania psów ,którymi polowano tylko do okresu wolnej elekcji,w dziale o Jagiellonach jest również temat o łowiectwie,do którego serdecznie zapraszam.

Charty - psy goniace zwierzyne - "na wzrok" maja za soba historie kilku tysiecy lat.

Goncze, ktore ida po tropie zwierzyny az do jej calkowitego wyczerpania

Natomiast mnie interesuje,czy w omawianym przez nas okresie były już jakby wzorce wyglądu psa myśliwskiego.Czy już z wyglądu odróżniano ogara ,chata czy brytana?

polujesz ? czy masz ambicje w tym kierunku ?

Nie ,nie poluję -nie mam sumienia skrzywdzić żadnego zwierzaka.Natomiast interesuje Nas wszystko co dotyczy upodobań ,rozrywek i życia codziennego szlachty.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ak_2107   
Natomiast mnie interesuje,czy w omawianym przez nas okresie były już jakby wzorce wyglądu psa myśliwskiego.Czy już z wyglądu odróżniano ogara ,chata czy brytana?

Naturalnie. Jesli idzie o polskie rasy psow mysliwskich - ogara i charta polskiego - to

pierwsze wzmianki o takich psach pochodza z XIII i XIV wieku. I odnosza sie

nie tylko do uzytkowania - przypadkowych - psow, ale rowniez do ich

wygladu. W XVII czy XVIII wieku zaden szlachcic nie dalby sobie w"wcisnac"

gonczego jako charta, czy odwrotnie.....:D.

Choc zapewne sporo "eksperymentowano" w tym wzgledzie - tj. polepszenia

wartosci uzytkowej okreslonych grup psow przez krzyzowanie z innymi.

Wystarczy zerknac na stare ryciny.....:P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pancerny   
W XVII czy XVIII wieku zaden szlachcic nie dalby sobie w"wcisnac"

gonczego jako charta, czy odwrotnie.....:D.

Każdy szanujący się szlachcic posiadał w swojej posiadłości psiarnię o którą dbał i chwalił się przed bracią szlachecką. Psy myśliwskie otaczano troskliwą opieką, znakomicie karmiono, umieszczano w wygodnych psiarniach pod opieką wyspecjalizowanej służby, zwanej psiarzami. Nie zapominano o kotłach do mycia, sagankach, w których podawano im żywność, także smyczach, kagańcach i obrożach czyli psia arystokracja.

Wystarczy zerknac na stare ryciny.....:P

Które,jeśli posiadasz,to są mile widziane.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawiej niż na szlacheckich snobistycznych polowaniach ,musiało być zapewne podczas przemarszów wojska.Myślę, że znudzeni i głodni towarzysze nie wyręczali się tylko ciurami i sami nie raz rwali całymi chorągwiami w puszcze tym bardziej ,że np.kolejne tygodnie mieli przebywać w stepie,gdzie jelonek się nie zapuszcza,a zapasy dziczyzny były konieczne.Myślę,że podczas takich przemarszów nie tylko pola,wioski były ogałacane z żywności ale także dzikie zwierzęta potrzebowały kilku lat na odbudowanie populacji.Lasy nie były sadzone jeszcze ręką człowieka,więc te dziewicze puszcze uniemożliwiały galopowanie za stadem jeleni ale jestem przekonany,że całe chorągwie musiały stępować jako nagonka,czasu nie było zwiele na ceremoniały.

[ Dodano: 2008-05-11, 23:39 ]

Ktoś coś słyszał o takich polowaniach?Czy moja wyobraźnia mnie zawodzi?Myślę ,że może być ciężko o jakieś dokumenty z opisem polującej chorągwi, pułku czy nawet armii(trasa marszu mogła zgadzać z trasą nagonki ,więc może wysyłano oddziały strzelców do przodu ,a jazda naganiała) w końcu były to wydarzenia normalne,niegodne upamiętnienia na piśmie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pancerny   
Ktoś coś słyszał o takich polowaniach?

Na pewno masz rację, ale polowanie o którym piszesz, to zwykła walka o przetrwanie człowieka, żadnych zasad, reguł, zresztą sam Wiesz jak to było z wypłacaniem żołdu naszym wojskom.

My w tym temacie piszemy o typowym polowaniu szlacheckim "z pompą i honorami".

Może ktoś napisze coś o polowaniu z ptakami drapieżnymi.

Share this post


Link to post
Share on other sites
widiowy7   

Polowanie z sokołami uchodziło za najwykwintniejszą i najdroższą formę myślistwa.

"Za dobrze wytresowanego sokoła, król Stefan Batory dawał dwa konie lub trzy tuczone woły"

"W staropolskiej kuchni i przy polskim stole"

Maria Lemnis i Henryk Vitry

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie tylko sokoły polowały z człowiekiem,ale także pustułki,kobuzy,jastrzębie oraz...orły.Przypominam,że bielik ma do 250cm rozpiętości skrzydeł.Niezła metoda zdobywania "języków",jakiegoś małego tatarka na małym koniku... :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie tylko sokoły polowały z człowiekiem,ale także pustułki,kobuzy

To także są sokoły.

Ciekawi mnie natomiast, na co polowali z tymi sokołami w końcu pustułka i kobuz należą do najmniejszych przedstawicieli rodziny sokołów. Pożywienie pustułki to głównie drobne gryzonie jak myszy, nornice i chomiki, ale też krety, jaszczurki, owady, kobuza - duże owady, np. ważki, które łapie w locie zwykle wysoko nad ziemią. Poluje również na drobne ptaki śpiewające, jak jaskółki i jerzyki. Ze względu na ich rozmiary (pustułka długość ciała 32 – 35 cm., kobuz 28 – 35 cm.) przyuczenie tych sokołów do polowania na np. zające było niemożliwe a polowaniem na myszy i ważki szlachta raczej się nie zajmowała. :roll:

A jak już mówimy o sokolnictwie to najbardziej cenionym gatunkiem sokoła był:

1. Białozór (sokół norweski) polujący na pardwy, głuszce, cietrzewie i kuropatwy latając nisko nad ziemią i płosząc zwierzynę.

2. Raróg ceniony tak jak białozór a nawet bardziej, bo atakował w powietrzu a także zwierzynę naziemną, przez co był bardziej wszechstronny jego pożywienie to kuropatwy, cietrzewie, pardwy, drobne ssaki, zające, króliki, susły, ale też dzikie gęsi i łabędzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
widiowy7   
Ciekawi mnie natomiast, na co polowali z tymi sokołami w końcu pustułka i kobuz należą do najmniejszych przedstawicieli rodziny sokołów. Pożywienie pustułki to głównie drobne gryzonie jak myszy, nornice i chomiki, ale też krety, jaszczurki, owady, kobuza - duże owady, np. ważki, które łapie w locie zwykle wysoko nad ziemią. Poluje również na drobne ptaki śpiewające, jak jaskółki i jerzyki. Ze względu na ich rozmiary (pustułka długość ciała 32 – 35 cm., kobuz 28 – 35 cm.) przyuczenie tych sokołów do polowania na np. zające było niemożliwe a polowaniem na myszy i ważki szlachta raczej się nie zajmowała.

Myślę że traktowano to jako jakiś rodzaj sportowej rywalizacji. Czyj ptak jest sprawniejszy, szybciej coś złowi.

Jasne że myszy i ważki nie mogły być przedmiotem praktycznego myśliwstwa :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

W sokolnistwie do grupy sokołów zaliczamy:białozora,sokoła węd.,raroga.Osobną grupę stanowią "sokoliki"czyli:pustułka,kobuz oraz drzemlik.

Faktycznie mogły być to względy sportowe, sokół wędrowny jest najszybszą żywą istotą do 320km/h.Ciekawe czy zdarzyło się oswojenie orłosępa jeszcze do XIXw. widywanego na południu Polski,który w skrzydłach osiąga 280 cm.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pancerny   

A Macie może opis źródłowy jak takie polowanie z ptakami wyglądało ? Czy to było specjalnie zorganizowanie jednodniowe czy jednego dnia organizator polowania zapraszał na polowanie na grubego zwierza, a drugiego z ptakami ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.