Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Wojna domowa w Czadzie

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   
PAP, Wprost, 19.11.2007 r.

Polska jest gotowa wysłać w ramach unijnej misji pokojowej do Czadu 350 żołnierzy, ale pod warunkiem wsparcia logistycznego polskiego kontyngentu, finansowanego przez UE - powiedział w Brukseli minister obrony Bogdan Klich.

"Wysłanie 350 żołnierzy jest wyrazem naszej politycznej troski o to, by UE osiągnęła (w Czadzie) sukces" - powiedział minister.

Zastrzegł jednak, że w rozmowie z francuskim ministrem obrony Herve Morinem wyraził oczekiwanie zapewnienia wsparcia logistycznego: zaopatrzenia kontyngentu, ochrony jednostek i transportu lotniczego. Środki albo miałaby zapewnić Francja, dowodząca operacją w Czadzie, albo pochodziłyby one z unijnego mechanizmu finansowania operacji wojskowych Athena, na który składają się kraje członkowskie.

"My naszego kontyngentu nie chcielibyśmy zabezpieczać sami. A gdybyśmy to musieli robić, nasz udział w misji byłby znacznie trudniejszy, a w związku z tym partnerzy francuscy musieliby się liczyć co najmniej z opóźnieniem" - tłumaczył minister. "Dopóki nie będzie skutku tego uzgodnienia, to poczekajmy" - dodał, dopytywany, czy decyzja o wysłaniu 350 Polaków już zapadła.

Choć unijna misja ma się rozpocząć już w grudniu, wciąż brakuje dla niej helikopterów i wsparcia medycznego. W poniedziałek na spotkaniu ministrów obrony w Brukseli wynikł kolejny problem: nieporozumienia francusko-brytyjskie na temat tego, kto pokryje koszty przerzucenia żołnierzy z Europy do Afryki. Francja chciałaby, by część kosztów wzięły na siebie kraje, które nie wysyłają żołnierzy, jak Wielka Brytania. Londyn zaprotestował, oferując jedynie wsparcie "polityczne".

Misja, której trzon mają stanowić Francuzi, będzie liczyła 3,6 tys. osób, a z batalionem rezerwy strategicznej - w sumie 4,3 tys. Weźmie w niej udział 1500 Francuzów, 350 Polaków, 350 Irlandczyków, a mniejsze kontyngenty wyślą Szwecja, Rumunia, Belgia, Holandia i Finlandia. Dodatkowo wparcie samolotami (z obsługą) zapewniły Grecja i Hiszpania.

Co o tym sądzicie? Warto tam jechać, czy nie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Co o tym sądzicie? Warto tam jechać, czy nie?

W jakim sensie "czy warto"? Bandytów trzeba powstrzymać, tylko, że obawiam się, ze UE nie jest do tego za bardzo zdolna. Na koniec okaże sie że nasi zołnierz ebezpodstawnie ostrzelali jakąś arabsą wioske... Moim zdaniem jesli nasi maja tam jechac to po to, zeby strzelać do bandytów. A efekt niestety moze być tkai jak w kosowie, gdzie naszi wojacy praktycznie tylko sie przygladali jak Serbowie śa przesladowani, wyganiani z domów, jak palone są cerkwie (w jednej malo nie spłoneło 9 greckich zołnierzy jak ich Albańczycy otoczyli).

W Czadzie na pograniczu z Sudanem moze byc jeszcze gorzej znajac bitnośc Francuzów itp. europejskich armii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na pewno podniesie to prestiż Polski w oczach Europy i pomoże odbudować nasza pozycję po rządach Kaczyńskich. Polacy pokazują, że ich polityka będzie teraz bardziej proeuropejska, nastąpi zbliżenie do Francji, która z prezydentem Sarkozy na czele z wielkim hukiem "powróciła do Europy". Być może, w połączeniu z zapowiedzią wycofania wojsk polskich z Iraku do końca 2008 roku, jest to sygnał, że Polska odejdzie od ścisłego sojuszu z USA.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
W jakim sensie "czy warto"?

To jest czy po zestawieniu plusów i minusów naszego zaangażowania się w tą misję bilans będzie dodatni.

Moim zdaniem jesli nasi maja tam jechac to po to, zeby strzelać do bandytów.

Albo żeby udzielić wsparcia politycznego Francji i w przyszłości liczyć na wzajemność. Kto wie, może Unia Europejska będzie lepiej broniła naszych interesów niż USA? Na pewno ta misja poprawi relacje Paryż-Warszawa. Warto zaznaczyć, że nasz generał będzie zastępcą dowódcy misji w Paryżu.

A efekt niestety moze być tkai jak w kosowie, gdzie naszi wojacy praktycznie tylko sie przygladali jak Serbowie śa przesladowani, wyganiani z domów, jak palone są cerkwie (w jednej malo nie spłoneło 9 greckich zołnierzy jak ich Albańczycy otoczyli).

To jest niestety bolączka sił "błękitnych hełmów", chociaż bliższe porównanie nasuwa mi się z Somalią. Pamiętacie pierwszą scenę z "Helikoptera w ogniu", gdy Black Hawk przelatuje nad miejscem masakry, jakiej się dopuściła milicja Aidida przy punkcie wydawania żywności?

Zresztą, charakter misji można rozpoznać po składzie polskiego kontyngentu- w grubej większości są to oddziały żandarmerii wojskowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Jesli po raz kolejny zołnierze mają sobie bezradnie popatrzec na zbrodnie to jest po prostu żenujące :|

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gervazy   
Polacy pokazują, że ich polityka będzie teraz bardziej proeuropejska,

Europa się cieszy i to bardzo. Polski dziennikarz pyta się brytyjskiego:"Jakie są wasze nadzieje związane z rządem Donalda Tuska?" -"Mamy nadzieję na szybką prywatyzację PKN

Orlen i paru innych spółek" źródło: "Słoń a sprawa polska"- Superstacja. Osobiście nie traktuję rządów PO jako katastrofy, czy powodu do wstydu - każdy ma prawo do nadziei na lepszą przyszłość, 7mln uznało, że cud gospodarczy jest lepszy od budowy 4rp. Jeśli ten cud rzeczywiście nastąpi, to nawet zagłosuję za 4 lata na PO. Denerwuje mnie tylko, że za studia będę musiał płacić.

A wracając do wysyłania wojsk do Czadu, to myślę, że każdy sposób (no może prawie każdy) jest dobry aby podnieść pozycję kraju na arenie międzynarodowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
A wracając do wysyłania wojsk do Czadu, to myślę, że każdy sposób (no może prawie każdy) jest dobry aby podnieść pozycję kraju na arenie międzynarodowej.

Tym bardziej, że w misjach pod egiedą Narodów Zjednoczonych uczestniczymy już od długiego czasu. Faktem jest jednak, że ta może się okazać bardziej niebezpieczna od Konga, Libanu czy Kosowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Faktem jest jednak, że ta może się okazać bardziej niebezpieczna od Konga, Libanu czy Kosowa.

Dlaczego? Bo Unia Europejska nie ma doświadczenia w prowadzeniu takich akcji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Faktem jest jednak, że ta może się okazać bardziej niebezpieczna od Konga, Libanu czy Kosowa.

Dlaczego? Bo Unia Europejska nie ma doświadczenia w prowadzeniu takich akcji?

Bo tam twa regularna wojna domowa. Mam cały czas przed oczyma Somalię. A chyba wiesz, jak tam było.

Zresztą, Kosowo też nie było dla nas łatwe, co potwierdzają fragmenty wspomnień gen. Polko, który dowodził wtedy 18. Batalionem Desantowo-Szturmowym.

[ Dodano: 2007-12-01, 12:16 ]

Brak śmigłowców sprawia, że nie ma szans, by siły pokojowe UE z udziałem Polaków wylądowały w Czadzie przed Bożym Narodzeniem. W dodatku tamtejsi rebelianci grożą, że żołnierzy Unii będą traktowali jak siły okupacyjne.

To kolejne opóźnienie misji, która ma chronić prawie pół miliona uciekinierów z sudańskiego Darfuru przed licznymi partiami zbrojnymi działającymi na wschodzie Czadu.

Prawie 4 tys. europejskich żołnierzy, w tym 350 polskich żandarmów, miało pierwotnie wylądować w Afryce pod koniec października, wraz z końcem pory deszczowej. Później z powodu braku śmigłowców wyprawę przełożono na grudzień. Ale mimo błagań dowództwu misji nie udało się doprosić u państw członkowskich dziesięciu brakujących helikopterów, bez których m.in. Irlandia (400 żołnierzy) i Polska nie zgadzają się wysłać swoich wojsk. Termin lądowania misji UE przesunie się po raz kolejny, tym razem na styczeń lub nawet luty.

Tymczasem w Czadzie zgodnie z tradycją wraz z końcem pory deszczowej z nową siłą wybuchła trwająca tam od kilku lat wojna domowa. Dwa najważniejsze ugrupowania rebeliantów, zwalczające panującego od 17 lat prezydenta Idrissa Deby'ego, wypowiedziały właśnie podpisane z nim w październiku zawieszenie broni. Miało ono ułatwić bezpieczne lądowanie europejskich wojsk rozjemczych. Partyzanci oskarżają Deby'ego, że nie dotrzymał warunków umowy. Prezydent to samo zarzuca rebeliantom.

W walkach na wschodzie kraju, przy granicy z sudańskim Darfurem, zginęło już kilkaset osób. Rebelianci twierdzą, że zabici to żołnierze wojsk rządowych. Władze z Ndżameny zapewniają, że ofiary walk to niemal wyłącznie partyzanci. Utrzymują też, że buntownicy są wspierani przez Sudan usiłujący ze wszystkich sił storpedować pokojową misję ONZ i Unii Afrykańskiej, które w grudniu miały posłać wojska do Darfuru.

Wznowienie walk na czadyjsko-sudańskim pograniczu i towarzyszący im gwałtowny wzrost bandytyzmu pogorszyły i tak ciężką dolę uchodźców. Uniemożliwiają też pracę niosącym im pomoc międzynarodowym organizacjom. - Właśnie po to miały przybyć tu wojska Unii Europejskiej - alarmuje Annette Rehrl, rzeczniczka UNHCR z czadyjskiego miasta Abéché, wokół którego rozłożone są największe obozy uchodźców. - Potrzebujemy ich właśnie teraz.

Co gorsza, przywódcy czadyjskiej rebelii ostrzegają, że jeśli uznają, iż lądujące w Czadzie europejskie wojska w wojnie domowej wspierają prezydenta Deby'ego, zostaną potraktowane jak "obca armia okupacyjna".

"Jeśli żołnierze z Europy przybędą tylko po to, by strzec bezpieczeństwa uchodźców, nie będą mieli z naszej strony żadnych kłopotów - ogłosili przywódcy rebelii. - Jeśli jednak zobaczymy, że pomagają prezydentowi, będziemy się z nimi bić jak z armią rządową".

Europejskim wojskom trudno będzie przekonać partyzantów, że są bezstronne. Połowę z 4 tys. żołnierzy Unii stanowić bowiem będą Francuzi. W Czadzie już stacjonuje 1,5- tysięczny francuski kontyngent znajdujący się tam na mocy układu o wzajemnym bezpieczeństwie wiążącego Paryż z jego dawną afrykańską kolonią.

Francuscy spadochroniarze już w zeszłym roku powstrzymali ofensywę partyzantów na Ndżamenę, także teraz francuskie śmigłowce wspierały czadyjską armię w walkach z rebeliantami.

Partyzantom trudno będzie zrozumieć, że jedni Francuzi są w Czadzie tylko po to, by ochraniać uchodźców, a inni - by bronić władzy prezydenta. Jeszcze trudniej będzie im jednych od drugich odróżnić.

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4719199.html

Jakieś komentarze, refleksje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W takim razie po co Unia angażuje się w tą wojnę? Chyba zdają sobie sprawę z tego że będzie bardzo ciężko. Rozumiem, że UE, korzystając ze słabnących USA, chce umocnić swoją pozycję w świecie , ale jeśli ich pierwsza samodzielna misja skończy się klęską...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Ponieważ trwają tam walki ani polski MON, ani cała Unia europejska nie może tam wysłać żołnierzy. Jak to tak?? Żołnierzy ?? Na wojnę?? Przecież ktos moez im zrobic krzywdę!

http://www.itvp.pl/info/news.html?channel=...rectory_id=2788

„Nie mogę wysłać żołnierzy w oko cyklonu” – powiedział szef MON Bogdan Klich. Krwawe walki w Czadzie, partyzanci weszli do stolicy – z tego powodu pokojowa misja Unii Europejskiej zawisła w próżni. Opinię potwierdza dowódca wojsk lądowych gen. Wiesław Skrzypczak. Tymczasem pierwsi żołnierze z Irlandii i Austrii, którzy już wyruszyli do Czadu, zostali zawróceni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Tymczasem pierwsi żołnierze z Irlandii i Austrii, którzy już wyruszyli do Czadu, zostali zawróceni.

A Francuzi też mieli wyruszyć? Przecież w poprzedniej wojnie domowej w gruncie rzeczy to oni uratowali sytuację.

Oczywiście, jest to poniekąd problem pacyfizmu. Nieingerencja w sprawy wewnętrzne Czadu stworzy pokój i pacyfiści będą zadowoleni, ingerencja wytworzy wojnę (która i bez interwencji by była) i pacyfiści nie będą zadowoleni (najlepiej niech się Afrykanie sami wykończą). Jeśli chcemy pokoju to trzeba ruszać na wojnę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Zdaje się, ze Francuzi wspierali siły rzadowe. Jeśli tak to autorzy stronki french military defeats beda mieli kolejne wydarzenie na liscie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Tak, są. Słyszałem w TV, że przeprowadzają ewakuację.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.