Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Estera   

Jakim był człowiekiem a jakim dowódcą? Jak rozwijała się jego kariera? Jak wyglądała jego działalność polityczna? Możemy także porówanć go do Napoleona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Jednym słowm: debeściak. Kolejno pokonał wielkich napoleońskich generałów, a na koniec samego Napoleona.

Ja osobiscie wysoko go cenie za to, ze przedewszystkim starał się jak najbardziej minimalizowac straty własne. Potrafił tez dobrze wykorzystywac teren w bitwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Nieźle się w Hiszpanii spisał. Był niezwykle uparty - pod Waterloo wszyscy dookoła mu mówili, że armia się nie utrzyma, a on miał to gdzieś i kazał się nadal bronić. Ani Wellington, ani Blucher nie mogli sami wygrać pod Waterloo, jednak książę Artur bardziej zasłużył sobie na moje uznanie właśnie przez ten upór.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Jednym słowm: debeściak

Nie zgodzę się...

Wellington miał jedną poważną wadę- walczył przeciwko Napoelonowi ;) Oczywiście żartuje. Na tę postać należy spojrzeć poważnie.

Z początku przeciętny młody wojskowy. Z czasem zaczął objawiać talent i zyskał szacunek przełożonych.

Był bardzo pewny siebie, zdecydowany. Nie barł pod uwagę możliwości odniesienia porażki-mówił o tym, pytany czy odczuwa strach przed Npaoelonem,k tóry pobił tyle armii. "Większość z nich została pobita zanim zaczęła się bić. Ja się przynajmniej nie boje"- bardzo mądre słowa.

Był doskonałym organizatorm. Był sprytny, narzucal miejsce bitwy, teren wykorzystywał jako broń, posiadał zdolność planowania i przewidywania.Umiał wymusić na wrogu pewne działania, wiele potrafił ukrywać, sosował podstępy (dużą rolę odgrywli szpiedzy).

Działania w Portugalii i Hiszpanii to klasyka- zabezpieczył Portugalię, mógł przejść do ofensywy. Salamanka- to także jego zasługi- niektórzy uważają, że on potrafił walczyć tylko w obronie, tymczasem Salamanka to atak. Od tego momentu Francuzi pozostawali ciągle w odwrocie na półwyspie Iberyjskim.

Na kongresie wiedeńskim car Rosji powiedział, że do niego należy zbawienie świata (kiedy Boney wrócił). Wellington posiasał umiejętność współpracy z sojusznikiem, Blucher był wobec niego lojalny. Uczciwy człowiek, budził szacunek, skromnie isę żywił.

Waterloo nie było jego najlepszą bitwą, nie było bitwą najtrudniejszą jak ocneiają niektórzy historycy. "Nadezzli taka samo jak dawniej a my ich pobiliśmy tak samo jak dawniej". Wellington wykorzystał doświadczenie z wcześniejszych wojen, wykorzystał teren i błędy wroga. Po bitwie był wstrząśnięty stratami.

Oczywiście uważam, że Napoelon był lepszym wodzem, strategiem i taktykiem. Wellington nie walczył bezpośrednio z Napoleonem- przed Waterloo nigdzie isę nie spotkali. Miał ułatwione zadanie. Poza tym, stosował podstępy- częściej niż Napoelon. Ułatwiał sobie zadanie. Bonaparte często wybierał najtrudniejszą drogę. W porównaniu z Napoleonem wypada słabiej, ale przeciwnikiem był godnym.

Darzę go szacunkiem, ponieważ szanowal Napoelona i uczył się od niego. Fascynował się nim- zbierał przedmioty z nim związane, w domu miał jego portret. Wychwalał jego geniusz, uważał, że Napoleon na polu bitwy jest równy sile 40 000 żołnierzy. Nie podobał mu się jednak stosunek Npaoelona do żołnierzy. Jest taki obraz, kiedy Wellington kontempluje przy popiersiu Napoleona- on najlepiej oddaje jego uczucia do Napoleona. Podziwiam goza to, że isę od niego uczył i go szanował.

(dla szczęśliwych posiadaczy książki "Napoleon i jego marszałkowie"- obraz ten jest na końcu książki)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Był doskonałym organizatorm. Był sprytny, narzucal miejsce bitwy, teren wykorzystywał jako broń, posiadał zdolność planowania i przewidywania.Umiał wymusić na wrogu pewne działania, wiele potrafił ukrywać, sosował podstępy (dużą rolę odgrywli szpiedzy).

wykorzystanie terenu i dązenie do minimalizacji strat powodowało, że Wellesley często rozkazywął wycofywac się swojej piechocie w miejsca gdzie nie mógł ich dosiegnac ogień altylerri przeciwnika. Francuzi ten manewr odczytywali jako "ucieczkę" i pewni swojej przewagi posyłali kawalerię by rozgromic uciekajacych anglików. Z fatalnym skutkiem dla kawalerii oczywiście, a w konsekwencji nieraz i dla przebiegu bitwy.

niektórzy uważają, że on potrafił walczyć tylko w obronie

Przewaga przeciwnika jakby wymuszała taki przebieg walk.

Darzę go szacunkiem, ponieważ szanowal Napoelona i uczył się od niego.

Dobry tekst, musze zapamiętac i nominować jako "Tekst Roku" :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Wellington nie jest aż tak potężny. Pod Waterloo zetknął się ze słabym Napoleonem.Gdyby walczył z Napoleonem z I kampanii włoskiej nie miałby szans.

To nie Wellington pokonał Napoleona. Napoleon został pokonany przez samego siebie.

Dobry tekst, musze zapamiętac i nominować jako "Tekst Roku"

Napoleon zakazał tortu. ;)

Podziwiam ludzi, którzy szanują wrogów i uczą się od nich. Bonaparte wrogiem często gardził. Wellington jednak wroga podziwiał, fascynował się nim- to sprawia, że bardzo go szanuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Wellington nie jest aż tak potężny. Pod Waterloo zetknął się ze słabym Napoleonem.

Ten słaby Napoleon miał tam przewage liczebną.

To nie Wellington pokonał Napoleona. Napoleon został pokonany przez samego siebie.

A to zdaje sie sam Napoleon powiedział, ze najlepszym generałem jest ten, ktory popełnia najmniej błędów ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Ten słaby Napoleon miał tam przewage liczebną.

Ale to byli niedoświadczeni żołnierze...

A to zdaje sie sam Napoleon powiedział, ze najlepszym generałem jest ten, ktory popełnia najmniej błędów

Owszem, tak powiedział. Bonaparte to geniusz. Te błędy, które popełnił nie psują całkowicie tego obrazu, choć mocno go zaburzają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czy to nie Wellington zapytany kto był największym wodzem w historii odpowiedział bez namysłu: "Tylko i zawsze Napoleon" (czy coś w tym stylu)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
"Tylko i zawsze Napoleon" (czy coś w tym stylu)?

Nie wiem czy on tak powiedzial, ale jeśli tak- podziwiam i szanuje go jeszcze bardziej.

Wiem, że kalosze po angielsku to Wellington boots ;)

http://www.brainyquote.com/quotes/authors/..._wellesley.html

Tu są ciekawe myśli Wellingtona- kapitalne. To był mądry i szlachetny człowiek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Wellington powiedział ,że gdyby Napoleon był w Hiszpanii i walczył zamiast swoich marszałków to przegrałby , gdyż okazji takich jakie los dawał , Napoleon nie marnował , po za tym Wellington miał niezwykłe szczęście tak samo jak Napoleon. Ale nie rozumiał taktyki walki Napa , gdyż nie znał kampanii we Włoszech, roku 1805, 1806 i 1806.

Wellingtona trzeba cenić , jako jedynego wodza ,który szanował swoich przeciwników w przeciwieństwie do Rosjan, Austriaków, Prusaków i innych.

Zawsze wiedział ,iż mogą go pokonać , jak Napoleon oceniał dobrze sytuację na polu walki, dbał o żołnierza każdego , dbał o swoje stosunki z żołdakami, dbał o dyscyplinę, nigdy nie szedł po najprostszej drodze , dbał o siebie , nigdy nie oddawał się większym zabawom i rozpustom tylko poważał obowiązek żołnierza najbardziej. Szacunek mu się należy , gdyż jako jedyny był honorowym żołnierzem koalicji , który nie dbał o skarby, łupy i sławę , ale o dobre spełnienie swojego obowiązku. Napoleon gdyby nie zlekceważył go pod Waterloo , bo nie znał jego zdolności z Hiszpanii czy Indii i za bardzo uniósł się , wygrałby tę bitwę , gdyby zastosował swoją wyobraźnię i geniusz, a nie poszedł po najprostszej linii oporu. Wellington mówił wtedy: " On tylko wali jak cepem" .

A wtedy nie tylko Napoleon dowodził , ale Ney mieszał swe łapy i durny umysł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Ney mieszał swe łapy i durny umysł.

Tylko ktoś mu na to pozwolił...wiadomo kto.

Zgodzę się, że nie pojmował zamysłów wojennych Napoleona, ale na swoim fachu się znał. Poza tym był człowiekiem bardzo silnym psychicznie- walcząc pod Waterloo był potężnie obciążony przez oczekiwania uczestników kongresu wiedeńskiego. Cała Europa, może świat (np. USA) obserwowały te wydarzenia...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Tylko ktoś mu na to pozwolił...wiadomo kto.

Tak tylko kto wiedział iż nagle zmieni się na całkowitego durnia ,z pomysłami jakiegoś amatora.

Zgodzę się, że nie pojmował zamysłów wojennych Napoleona, ale na swoim fachu się znał. Poza tym był człowiekiem bardzo silnym psychicznie- walcząc pod Waterloo był potężnie obciążony przez oczekiwania uczestników kongresu wiedeńskiego. Cała Europa, może świat (np. USA) obserwowały te wydarzenia...

Akurat pod Waterloo był tak samo spokojny jak w Hiszpanii, przynajmniej biografia tak mówi, musiał taki spokój utrzymywać , podobnie jak Napoleon.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Akurat pod Waterloo był tak samo spokojny jak w Hiszpanii

To bardzo dobrze o nim świadczy. Umiał podporządkowywać sobie osjuszników- co nie zawsze udawało się Napoleonowi.

Oczywiście Bonaparte był większym talentem, jego myśli nie do końca zostały zgłębione, ale Wellington to także wielka postać.

"Next to a lost battle, nothing is so sad as a battle that has been won"- interesujące słowa.

"The only thing I am afraid of is fear"- cały Wellington ;)

Amilkar -czytałeś jego biografię?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

A może ktoś jeszcze chce wyrazić zdanie o Wellingtonie? Zapraszam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.