Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Justynian Wielki - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

Hm, aż się zdziwiłem, że nie ma o nim tematu...

Jak oceniacie tego władcę? Częściowo odbudował stare imperium rzymskie (przyłączył Italię, część Hiszpanii) i Afrykę Północną, jednak nie były to trwałe zdobycze. Jak oceniacie jego kodeks? Zapraszam do dyskusji na jego temat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lukass   

Moim zdaniem chrześcijański fanatyk, podporządkował sobie kościół na wschodzie. Jednak trzeba mu przyznać zasługi wojenne, udało mu się w dużej części podbić ziemie Zachodniorzymskie, inna sprawa że długo ich nie utrzymał. Budował również wspaniałe kościoły m.in. Hagia Sophia w Konstantynopolu. podczas jego rządów odbył się II Sobór Konstantynopolitański.Walczył z herezją i nie pozwalał na jej istnienie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   

Przydomek "Wielki" w przypadku Justyniana to niesmaczny żart. I pomijam już fakt, że większość swych osiągnięć zawdzięczał wybitnym podwładnym (Belizariusz, Narses, Trybonian) i swej żonie, która jak na niezbyt chlubny zawód miała łeb i charakter. Wg mnie wielkiego władcę poznaje się przede wszystkim po tym, w jakim stanie pozostawia państwo swym następcom - a bilans rządów Justysia był wyjątkowo dla Cesarstwa niekorzystny.

Słynne podboje Justyniana były efektowne ale drogie i na dłuższą metę fatalne w skutkach. Przede wszystkich większość z nich była kompletnie nieopłacalna - np. Italia. Najazd bizantyjski i długotrwała wyniszczająca wojna z Gotami zrujnowała doszczęstnie ten kraj i pogrzebała miejscowe pozostałości cywilizacji antycznej. Nawet największe ździerstwo podatkowe (nota bene tak charakterystyczne dla rządów bizantyjskich) nie mogło zrekompensować ogromnych wkładów finansowych jakie cesarstwo poniosło z powodu niepotrzebnych podbójów, zwłaszcza Italii i południowej Hiszpanii. A wysiłek militarny można, a wręcz trzeba było, skierować gdzie indziej - przede wszystkim na Bałkany, gdzie w tymczasie rozpoczęły sie wielkie najazdy Słowian. Za to, że prowincje bałkańskie Cesarstwa stały praktycznie otworem przed nowymi najeźdzcami nalezy "podziękowac" własnie Justysiowi.

Pokłosiem podbojów z czasów Justyniana była późniejsza słabość militarna i finansowa Cesarstwa, która osiągnęła apogeum w VII wieku, na początku wielkiej wojny z Persją i oblężenia Konstantynopola w 626 roku. To z kolei osłabiło Bizancjum na tyle, ze nie było w stanie obronić większości swych prowincji przed najazdem arabskim. Oczywiście

trudno obwiniać Justyniana za to, że nie okazał się jasnowidzem i nie przewidział tych wydarzeń, ale władca prawdziwie wielki - a przeciez o takim w kontekscie Justysia mówimy - powinien prowadzić politykę racjonalną i przyszłościową. A tymczasem Justynian zmarnował środki zgromadzone dużym wysiłkiem przez jego poprzedników (przede wszystkim Anastazjusza) na durne podboje służące jego chorym ambicjom. Byłbym w stanie docenić go, gdyby chociaz częśc tych podbójów przyniosła JAKIEKOLWIEK korzyści Cesarstwu. A tak naprawdę większość podbitych krain leżała w ruinie i większośc bardzo szybko została utracona.

Jakby tego było mało, Justynian był ograniczonym fanatykiem i prekursorem w pełni orientalnego typu monarchii w Bizancjum. Za jego czasów wprowadzano nakaz padania na twarz przed parą cesarską, okrutnie prześladowano heretyków i zamknięto słynną Akademię Platońską, co wielu uważa za właściwy koniec Antyku. Aha, no i w czasie powstania Nika w Konstantynopolu ten wybitny władca popadł w histerię i pogrązył się w modłach - gdyby Teodora nie zachowała zimnej krwi prawdopodobnie Justyś nie wyszedłby z całego zajścia żywy :wink:

Przydomek "wielki" zoobowiązuje. W znacznie większym stopniu zasłużył nań Herakliusz, pogromca Persów - władca nieco zapomniany i niedoceniany, a który wyciągnął Bizancjum z katastrofalnej sytuacji (która była skutkiem głównie nieodpowiedzialnej polityki Justyniana) . Co prawda za jego panowania odpadły wschodnie prowincje (za co jednak trudno go winić - ale to temat na inną dyskusję) ale wielka reforma państwa (temy), którą odważył się przeprowadzić, pozwoliła przetrwać Cesarstwu kolejne kilkaset lat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
I pomijam już fakt, że większość swych osiągnięć zawdzięczał wybitnym podwładnym (Belizariusz, Narses, Trybonian) i swej żonie, która jak na niezbyt chlubny zawód miała łeb i charakter

Jest to prawdą, ale wybitne osobistości trzeba wykorzystywać.

Odnośnie podbojów - zależy z jakiej strony były niekorzystne. Bo przecież tutaj chodziło o odbudowanie cesarstwa w starych granicach :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   

No i ta odbudowa zakończyła się kompletną klapą, a środki jakie w nią wpompowano można było dużo lepiej wykorzystać...

Ale cóż, tak to już jest, że miarą "wielkości" władcy jest ilość i efektownośc dokonanych przez niego podbojów. Wszyscy słyszeli o Justynianie, ale kto słyszał o Herakliuszu, Aleksym I czy Bazylim II? A byli oni dużo lepszymi władcami od Justysia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
No i ta odbudowa zakończyła się kompletną klapą, a środki jakie w nią wpompowano można było dużo lepiej wykorzystać...

Zgadzam się z Tobą, podboje były nietrwałe. Tak dla rozruszania dyskusji: jak sądzicie dlaczego były one nietrwałe? I skąd wziął się dla Justyniana przydomek "Wielki"?

a środki jakie w nią wpompowano można było dużo lepiej wykorzystać...

Czy mógłbyś napisać w co?

Ale cóż, tak to już jest, że miarą "wielkości" władcy jest ilość i efektownośc dokonanych przez niego podbojów. Wszyscy słyszeli o Justynianie, ale kto słyszał o Herakliuszu, Aleksym I czy Bazylim II? A byli oni dużo lepszymi władcami od Justysia.

Oj, co do Bazylego to nie przesadzaj :D Jego przydomek robi swoje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Za wielki przemawia jego kodyfikacja prawa rzymskiego. Dzięki, dzięki teraz musze się tego uczyć... Powołał komisję kodyfikacją wyszły z tego Digesta, a przede wszystkim Kodeks Justyniana, a dodatkowoe nowele. Miało ogromny wpływ na średniowieczne prawo (Corpus Iuris Civilis.), oraz podczas późniejszej recepcji prawa rzymskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   
Czy mógłbyś napisać w co?

Choćby w umocnienie granicy naddunajskiej, którą wkrótce zaczęli zalewać Słowianie. Na rozwój gospodarczy, na modernizacją armii - na wiele różnych, ważniejszych i bardziej perspektywistycznych spraw. Jego poprzednik zostawił pełny skarbiec, czemu ten wielki Justynian nie mógł uczynić podobnie? Bizancjum nie męczyłoby się tak z najazdami Persów, Słowian i Awarów gdyby miało wówczas kasę.

Oj, co do Bazylego to nie przesadzaj Jego przydomek robi swoje.

Spójrzmy na bilans rządów Bazylego:

- odbudowa potężnej armii

- rekonkwista Armenii i znacznej części Syrii na wschodzie, a na zachodzie Bułgarii

- rozkwit gospodarczy (miał to być okres największego rozkwitu Konstantynopola)

- renesans kultury bizantyjskiej

- zatrzymanie na przynajmniej stulecie rozrostu wielkiej posiadłości ziemskiej (Bazyli nie patyczkował się i konfiskował posiadłości opornych wielkich magnatów, dzieląc je między drobnych chłopów i wiernych sobie ludzi)

Okres rządów Bazylego był okresem największej potęgi Cesarstwa Bizantyjskiego od czasów Justyniania. Z tymże, ten pierwszy doszedł do takiego stanu, a ten drugi zastał go na początku rządów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Czy Justynian I ukradł zwycięstwa Belizariusza i przekuł we własne? Czy rzeczywiście był "Wielkim"? W kronikach bizantyjskich raczej pochlebnie pisano o Justynianie (choć nie we wszystkich)...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie był władca prawie genialnym i prawie idealnym - prawie, bo pomysły i ich realizacje mail dobre, jednak nie wziął po uwagę (nie przewidział?) - kilku jakże poważnych przeszkód i negatywnych efektów jego działań, jak najazdy perskie, zaraza, bunty ludności...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż Wielki pełną gębą, resuscytacja Imperium, a kodeks stanowi do dziś ważne dziedzictwo kulturowe Europy. Jednakże jego podboje były efemeryczne, a zjednoczenie nietrwałe. Tyle i aż tyle jego dorobek legislacyjny przetrwał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.