Wojna Stalina z Aliantami

[mch90]

a do ogłoszenia że taka bombę posiada również ZSRR tylko niewielkie grono ludzi wiedziało o skutkach jej użycia.

Po zrzuceniu Little Boya i Fat Boya na Hiroszimę i Nagasaki już cały świat wiedział, czym grozi użycie broni jądrowej i co oznacza charakterystyczny "grzybek".

Co do klas dywizji- już napisałem w poprzednim poście jak wyglądają dywizje II i III klasy.

Na podstawie Twoich kategorii to 1. Dywizja Piechoty "Wielka Czerwona Jedynka" przez całą wojnę była dywizją III klasy, a 101. DPD "Krzyczące Orły" przed desantem w Normandii była dywizją II klasy, tak? To w takim razie czy podczas wojny Stany Zjednoczone wystawiły jakąś dywizję I klasy? :roll: Nawet 82. DPD tu nie pasuje ze względu na przedział wiekowy dla dywizji I klasy.

II klasa to żołnierze w wieku około 21 lat. Nie doświadczeni ale wyszkoleni. Po tragicznych przeżyciach na froncie maja uszkodzona psychikę.

Jedno wyklucza drugie. Skoro nie są doświadczeni, to znaczy, że jeszcze nie walczyli na froncie, a więc skąd ich blizny na psychice, które mieli zebrać w walce?

[marcnow92]

Po zrzuceniu Little Boya i Fat Boya na Hiroszimę i Nagasaki już cały świat wiedział, czym grozi użycie broni jądrowej i co oznacza charakterystyczny "grzybek".

Nie mógł wiedzieć ponieważ nie były jeszcze oszacowane zniszczenia i nie było wiadomo dokładnie ile ludzi zginęło. Dla amerykanów ta bomba była chlubą a nie zakałą.

[Andreas]

Tak marcnow, Amerykanie w ogóle nie wiedzieli ilu ludzi zginęło.Powiem Ci, że w polskim ''Dzienniku Bałtyckim'' już 9. sierpnia napisał, że zginęło ponad 60 000 ludzi.Wiem, bo mam to wydanie :wink: Amerykanie już parę godzin po Hiroszimie wiedzieli, ilu Japów zginęło.Mieli dość szpiegów.Ba nawet, Sowieci wiedzieli.Kiedy Amereykanie dowiedzieli się, wielu było przerażonych, a niektórzy rozpoczęli strajki.Pomyśl.

[marcnow92]

Amerykanie już parę godzin po Hiroszimie wiedzieli, ilu Japów zginęło.Mieli dość szpiegów.Ba nawet, Sowieci wiedzieli.

tu z tymi paroma godzina to przesadziłeś. Czy ty wiesz jakie było tam promieniowanie??? mogli to szacunkowo obliczyć na podstawie zamieszkania w Hiroszimie i Nagasaki i promienia działania Bomby A ale na pewno nie od szpiegów tylko od naukowców. A sowieci skąd mieli wiedzieć? możliwe że od naukowców amerykańskich mieli dane potrzebne do budowy ale czy już kilka godzin po spuszczeniu bomby mogli wiedzieć? wtedy szpieg potrzebował łącznika a jego trzeba było też jakoś znaleźć on musiał znaleść miejsce nadawania i tracić czas na zakodowywanie wiadomości następnie odkodowanie przez szyrantów w Rosji

[Andreas]

Witam z powrotem!!Oczywiście to ja, a nie ktoś, kto się pode mnie podszywa i jeszcze mi tu faszyzuje.Marcnow-Sowieci miełi sporo szpiegów w Japonii.Amerykanie również.Parę dni po Hiroszimie przecież już Polacy wiedzieli o katakliźmie.Pech w tym, że Sowieci uznali to jako pogróżkę, więc....Wtedy świat był blisko kolejnej wojny.

[marcnow92]

Marcnow-Sowieci miełi sporo szpiegów w Japonii.Amerykanie również.Parę dni po Hiroszimie przecież już Polacy wiedzieli o katakliźmie.

Owszem tylko parę dni po a nie parę godzin. I nie mieli na pewno dokładnych danych o liczbie zabitych i zniszczeniach ze względu na olbrzymie promieniowanie.

[Andreas]

Ale je mieli i to się liczy.Jeśli mieli je Amerykanie, to mieli je również Sowieci.Z Waszyngtonu, ambasady radzieckiej do Moskwy szło mnóstwo meldunków na temat Sprzymierzonych.A moze ktoś wie, jak potoczyłyby się losy Polaków w starciu dwóch potężnych gigantów?Ludowe Wojsko Polskie vs. Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.Co do mnie, nie mam najmniejszych wątpliwości co do wyniuku-USA zwycięzcą, lecz wojna byłaby bardzo długa i krwawa.Jak myślicie-losy polskie-drugi etap naszej dyskusji.

[ Dodano: 2007-11-27, 16:37 ]

P.S.- nie wiecie co się stało z moimi 120 postami?? :shock:

[marcnow92]

Ale je mieli i to się liczy.Jeśli mieli je Amerykanie, to mieli je również Sowieci.

Mogli je mieć tylko z obliczeń teoretycznych(promieniowanie i siłę wybuchu nałożyć na mapę z rozmieszczeniem ludności) ale nie od szpiegów i nie w kilka godzin (jest to nie możliwe ze względu na promieniowanie długość przesyłu informacji itp

)

Co do mnie, nie mam najmniejszych wątpliwości co do wyniuku-USA zwycięzcą, lecz wojna byłaby bardzo długa i krwawa

Nareszcie ktoś to samo myśli na temat wojny i kto wygra. Ciekawie się zapowiadało by starcie wojska ludowego z AK. Jakoś sądzę że dużo z ludowego by zdezerterowało bo w AK lepiej by się mieli żołnierze.

P.S.- nie wiecie co się stało z moimi 120 postami?? :shock:

Było czyszczenie forum i jak tematy kasowali to posty przy okazji też ale nie ważna jest ilość a jakość wiec nie masz się co martwić

[Andreas]

Dzięki marcnow. Wracając do tematu-niestety, wówczas AK już nie było, ale istniały foramcje podobne.Zgadzam się, wielu eks-akowców z pewnością zdezerterterowałoby z LWP.Wielu z nich wiedziało, kto naprzeciw nich stał, wiedzieli o PSZ.Jeśli chodzi o Jankesów- z pewnością walki byłyby krwawe-wystarczy spojrzeć na wojnę na Pacyfiku.Rosjanie walczyliby z dużą zaciętością, czując na plecach lufy peemów NKWD.Niczym kamikadze, rzucaliby się z bagnetami na Amerykanów.Ciekaw jestem tylko, jak wyglądalaby wyzwolona Polska od komunistów?

[marcnow92]

Niczym kamikadze, rzucaliby się z bagnetami na Amerykanów

To by zależało od dowódcy ponieważ jak Rosjanie zauważyli by dysproporcje we wszystkim począwszy od karabinów poprzez ubiór i na całej "machinie" wojennej skończywszy to rzucali by się z białymi flagami na amerykanów

Rosjanie walczyliby z dużą zaciętością, czując na plecach lufy peemów

NKWD

Z pewnością był by znowu wprowadzony rozkaz ani kroku wstecz.

Ciekaw jestem tylko, jak wyglądalaby wyzwolona Polska od komunistów?

Jakoś nie wydaje mi się żeby na terenach polskich miały się toczyć decydujące starcia. Dużo było zniszczonych miast więc i zaopatrzenie ACZ nie było by najlepsze, niechętnie do Rosjan była nastawiona ludność cywilna, alianci też nie chcieli by zrobić w Polsce dużo szkód ponieważ przypomnieli by sobie że to ich sojusznik i że kilkaset tysięcy dodatkowych żołnierzy to nie byle co, w ucieczce ACz na pewno większe ulice, mosty i arsenały by wysadzała aby utrudnić natarcie do Rosji aliantom

[Andreas]

No, z pewnością tak by się działo.Lecz czy żołnierze Ludowego Wojska Polskiego walczyliby ze swoimi rodakami z II Korpusu lub 1.DPanc.?Wyobrażam to sobie-żołnierze 1.DPanc. prowadzą schwytanego jeńca w polskim mundurze, w rogatywce z orzełkiem bez korony, który mówiłby po polsku.I tak samo po drugioej stronie frontu, tyle że na odwrót.Jaka byłaby reakcja i żołnierzy Zachodu , i Ludowców?

[widiowy7]

A może ktoś przedstawi, jakimi siłami dysponowali alianci w 1946 roku w Europie. Chodzi mi o pełnowartościowe, liniowe jednostki. Przy podziale na rodzaje broni.

[Tankfan]

Ja bym chciał tylko zwrócić uwagę że ZSRR nie miał środków by przenieść bombę A dalej niż na Berlin może Paryż, a USA owszem mogło zbombić Moskwę i inne większe miasta europejskiej części ZSRR a przy okazji pewnie też i z Alaski i Japonii tą bliższą część Rosji, powiedzmy sobie szczerze ZSRR nie miał wtedy szans i Stalin dobrze o tym wiedział, nie był głupcem w przeciwieństwie do takiego Hitlera.

[mch90]

Ja bym chciał tylko zwrócić uwagę że ZSRR nie miał środków by przenieść bombę A dalej niż na Berlin może Paryż

Generalnie rzecz biorąc w 1950 roku Związek Radziecki wogle nie miał środków do przenoszenia broni jądrowej. Pierwszym takim samolotem był M-4 Bison, który wszedł do użytku w połowie lat '50.

powiedzmy sobie szczerze ZSRR nie miał wtedy szans i Stalin dobrze o tym wiedział, nie był głupcem w przeciwieństwie do takiego Hitlera.

Oczywiście. Co z tego, że Związek Radziecki posiadał w 1945 roku potężne wojska lądowe uzbrojone w bardzo silną broń pancerną, skoro alianci zachodni mogli je zmieść z powierzchni ziemi swoim lotnictwem taktycznym a komunikację na tyłach frontu i zdolności produkcyjne/wydobywcze sparaliżować lotnictwem strategicznym. A słynna, potężna artyleria aliancka jestem przekonany, że byłaby w stanie zatrzymać kolejne fale nacierających Sowietów.

[Tankfan]

Generalnie z wszystkim co napisałeś się zgadzam :wink: