Przestępczość, terrorym i patologie w PRL

[MateuszW90]

Witam ! To mój pierwszy post na forum. Od dłuższego czasu mnie trapi zagadnienie przestępczości i patologi w okresie PRL, oraz jak ówczesne organy radziły sobie z nimi. Nic mi nie wiadomo o przestępczości zoorganizowanej. O narkomanii wiem troche z opowiadań rodziców. Alkoholem rozpita była cała Polska zwłaszcza w latach 70' Również bandyctwo stadionowe dało o sobie znać w latach 70' i 80' gdzie interweniowało zwykle ZOMO. Z pewnościa obraz był zfałszowany przez owczesna propagande. I w zamysle mam przestępczośc pospolitą a nie przestępstwa zwiazane z polityką i zbrodniami przeciwko socjalizmowi.

[ciekawy]

Nic mi nie wiadomo o przestępczości zoorganizowanej.

Bo istniała w marginalnym stopniu - pamiętaj, że PRL było Państwem policyjnym, ze znaczną częścią konfidentów - aktywnych członków ORMO - żadna grupa przestępcza nie mogła funcjonować w ten sposób, w jaki funkcjonuje dziś - prędzej czy póżniej by na nia doniesiono, a członków gangu spotkałyby bardzo surowe kary.

Alkoholem rozpita była cała Polska zwłaszcza w latach 70'

A teraz to niby jak jest - wszyscy zostali z nagła abstynentami ? Przejedź sobie w sobotę po knajpach i pubach, a zobaczysz, jak obecnie młodzież "rządzi"...

Również bandyctwo stadionowe dało o sobie znać w latach 70' i 80' gdzie interweniowało zwykle ZOMO.

I tu jest jest zasadnicza róznica pomiędzy III RP, a PRL - em: kiedyś mogłeś sobie spokojnie pójść na mecz, usiąść na trybunach stadionu, i co ciekawe - w spokoju go obejrzeć (znam to z autopsji - np. mecz Motor Lublin - Widzew Łódź), będąc pewnym, że jak się nie bedziesz mieszał do żadnej "zadymy", to nie wyłapiesz omłotu. A teraz?

pzdr.

[ Dodano: 2007-10-29, 05:04 ]

Nic mi nie wiadomo o przestępczości zoorganizowanej.

Bo istniała w marginalnym stopniu - pamiętaj, że PRL było Państwem policyjnym, ze znaczną częścią konfidentów - aktywnych członków ORMO - żadna grupa przestępcza nie mogła funcjonować w ten sposób, w jaki funkcjonuje dziś - prędzej czy póżniej by na nia doniesiono, a członków gangu spotkałyby bardzo surowe kary.

Alkoholem rozpita była cała Polska zwłaszcza w latach 70'

A teraz to niby jak jest - wszyscy zostali z nagła abstynentami ? Przejedź sobie w sobotę po knajpach i pubach, a zobaczysz, jak obecnie młodzież "rządzi"...

Również bandyctwo stadionowe dało o sobie znać w latach 70' i 80' gdzie interweniowało zwykle ZOMO.

I tu jest jest zasadnicza róznica pomiędzy III RP, a PRL - em: kiedyś mogłeś sobie spokojnie pójść na mecz, usiąść na trybunach stadionu, i co ciekawe - w spokoju go obejrzeć (znam to z autopsji - np. mecz Motor Lublin - Widzew Łódź), będąc pewnym, że jak się nie bedziesz mieszał do żadnej "zadymy", to nie wyłapiesz omłotu. A teraz?

pzdr.

[Darkman]

Narkomanii w PRL praktycznie nie było - za drogo i za ekstrawagancko.Zmieniło się to u Nas dopiero pod koniec lat 70-tych wraz z pojawieniem się "polskiej heroiny" - słomy makowej.

przestępczość zorganizowana również nie funkcjonowała w dzisiejszym rozumieniu tego pojęcia.Państwo dość szybko reagowało na próby tworzenia się takich "wynalazków" z prostej przyczyny SB wszystko kojarzyło się ze zbrojnym podziemiem.Wystarczy poczytać albo obejrzeć ówczesne sztandarowe dzieło kinematografii "proMOwskiej" - "07 zgłoś się" w 1 odcinku strrraszna mafia nielegalnie obraca krempliną i itp materiałami - normalnie żenada :mrgreen: .

Co do wódy - było u Nas ogólne przyzwolenie i "wschodni styl zabawy" pod wpływem alkoholu.Myślę że to była taka namiastka narkomanii.Praktycznie pili wszyscy (nie pili tylko ci co już nie mogli albo ci co donosili ).I tak to zostało do dziś (z tym że łatwiej teraz dostać marysię i młodzież szybciej używa produktów chemii niż destylacji ).

Co do donosicielstwa nie opierałbym się zbytnio na ORMO.Na podstawie ówczesnej instrukcji operacyjnej (chyba z 1974) zezwolono na pozyskiwanie na tzw. materiałach obciążających.Dzięki temu "bijące serce partii" wiedziało co się dzieje w społeczeństwie.

[Eks-Harcerz]

Witam ! To mój pierwszy post na forum. Od dłuższego czasu mnie trapi zagadnienie przestępczości i patologi w okresie PRL, oraz jak ówczesne organy radziły sobie z nimi. Nic mi nie wiadomo o przestępczości zoorganizowanej. O narkomanii wiem troche z opowiadań rodziców. Alkoholem rozpita była cała Polska zwłaszcza w latach 70' Również bandyctwo stadionowe dało o sobie znać w latach 70' i 80' gdzie interweniowało zwykle ZOMO. Z pewnościa obraz był zfałszowany przez owczesna propagande. I w zamysle mam przestępczośc pospolitą a nie przestępstwa zwiazane z polityką i zbrodniami przeciwko socjalizmowi.

A co tatus Ci o tym powiedział , jakie grupy przestepcze , przestępczośc zaczęła się dopiero pod koniec lat 80-tych w wielkich miastach Warszawa , Katowice, Kraków, Gdańsk, Łodz,

Szczecin i była pod pełną kontrolą SB

[Pancerny]

Przestępczość, terrorzym i patologie w PRL

Oficjalnie nic takiego w krajach socjalistycznych nie występowało. :twisted:

[Pancerny]

Hmmm, dwa takie same tematy....Dopiero teraz zauważyłem.

[widiowy7]

Jako przestępczość, traktowano w PRL-u prywatną działalność gospodarczą. Tzn. zawsze miano ich na oku. Jakieś domiary podatkowe, generalnie szykany.

I to chyba można nazwać patologią.