Maria Antonina - ocena

[Estera]

Jak oceniacię tę jakże ciekawą postać? Jak postrzegał ją naród francuski? Może jakieś ciekawostki na jej temat...

[Tofik]

Czy "Jak nie mają chleba..." to mit?

[Estera]

Ja wielokrotnie słyzałam, że to prawda, ale niech więcej osób się wypowie. Taka wypowiedź była w jej stylu.

[karolina090]

Historę o ciastkach przypisywano najpierw hiszpańskiej księżniczce (bodajże Marii Teresie Habsburg, córkę króla Hiszpanii, Filipa IV ) która wyszla za Ludwika XIV - czyli miało to miejsce jakieś 100 lat przed przybyciem Marii Antoniny do Wersalu. Następnie przez cały XVIII wiek przypisywano ją innym księżniczkom. Co więcej - cytat ten pochodzi z "Wyznań" Rousseau. Jak widać - ludzie juz od dawna uwielbiali wszelkie plotki i sensacje.

Cóż można powiedziec o Marii Antoninie? Na pewno nie była do końca bez winy - jednak poprzez swą rozrzutność chciała odreagować stres, wszelkie niepowodzenia zwiazane zarówno z życiem rodzinnym jak i politycznym (na które nie miała raczej wpływu). Poza tym szczęscie materialne bywa niekiedy gwarancją przetrwania (która z nas nie lubi wydawać pieniędzy?) tym bardziej, ze życie z chłodnym i nieuczuciowym Ludwikiem XVI na pewno nie było wspaniałe.

Ciekawostki?

- była mecenasem muzyki, co więcej - sama skomponowała kilka utworów (np. "c'est mon ami")

- jeśli chodzi o jej życie erotyczne - historycy nadal zastanawiają się co do jej orientacji.

[Estera]

Czy "Jak nie mają chleba..." to mit?

Ja dziś czytałam, że to nie ona powiedziała tylko jakaś księżniczka i to parę lat wcześniej, tak jak tutaj już ktoś nadmienił. Takie postacie jak Maria Antonina są często poddawane zabiegowi "pogorszenia wizerunkowi", przypisuje im się niewypowiedziane słowa, niedokonane czyny...

Była to osoba pozbawiona zdrowego rozsądku...

[karolina090]

Była to osoba pozbawiona zdrowego rozsądku...

Czy ja wiem...

Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę to ile w życiu przeszła:

- wyszła za mąż w wieku 14 lat - spójrzmy na dzisiejsze 14-latki :wink:

- zwróćmy uwagę na to ile "trwało" skonsumowanie małżeństwa

- przez cały czas żyła ze świadomością, że jest w centrum zainteresowania

- jej małżeństwo z Ludwikiem do najszczęśliwszych nie należało

- straciła dziecko

- dodać trzeba jeszcze liczne spekulacje odnośnie jej orientacji seksualnej

- przed egzekucją została oskarżona nawet o kazirodczy związek z własnym synem

... zachowywała się naprawdę rozsądnie ( tym bardziej, że nie miała pojęcia o kontraście między życiem dworskim a życiem 'normalnych' ludzi)

[szpek_chomik]

Ja słyszałem że cała historia z ciastkami została zmyślona przez Rousseau. Znając jego poglądy na temat monarchii i arystokracji, to całkiem możliwe. Ale jak było naprawdę nikt nie wie :wink:

[Estera]

Możliwe. Maria Antonina jednak bardzo poważnie przyczyniła się do dyskredytacji monarchii. Źle się kojarzyła narodowi.

[Roshnise]

Tak , te zdanie jest z "Wyznań" Rousseau, a ona miała wtedy 10 lat.

We Francji istniało prawo, które nakazywało piekarzom sprzedaż ciastek w cenie chleba, jeśli chleba zabrakło. Więc to taki śliski temat

Czy ja wiem, myślę,że miała zdrowy rosądek, tylko jak wcześniej powiedziała karolina090 wyjść w wieku 14 lat, za kogoś kogo się nie kocha, do tego nikt nie był do niej przyjaźnie nastawiony..już nie mówiąc o tej piekielnej etykiecie. Można sfiksować..

A co myślicie o postawie Marii Antoniny podczas procesu i egzekucji? Jak dla mnie zasługuje na szacunek, jak byłam w Wersalu, pani przewodnik mówiła, że chcieli ją nawet ułaskawić..to prawda?

[Estera]

A co myślicie o postawie Marii Antoniny podczas procesu i egzekucji? Jak dla mnie zasługuje na szacunek, jak byłam w Wersalu, pani przewodnik mówiła, że chcieli ją nawet ułaskawić..to prawda?

Nie wiem jak z tym ułaskawieniem- szczerze- to wątpie- ale to moje zdanie.

Co do procesu- no cóż- wytoczono przeciwko niej jako matce najcięższe działa- padły oskrżenia m.in. o molestowanie syna, co miał on potwierdzić (wiadomo- manipulowali nim). Odpowiadała na wszelkie zarzuty podobno w sposób błyskotliwy.

[Roshnise]

Czytałam gdzieś, że gdy umieszczono ją w Conciergerie, zaczęli ją odwiedzać, żeby z niej szydzić, lecz z czasem współczyli jej i gdy widzieli ją skromnie ubraną, dumną, część ludności zaczęła krzyczeć za ułaskawieniem..lecz nic to nie dało

Ile w tym prawdy nie wiem.

[Narya]

To tragiczna postać.

Kiedy została wydana za mąż (wcześniej jej siostra miała być żoną Ludwika XVI, ale tej się zmarło) i przekroczyła granicę Francji, wszystkie jej rzeczy, przyjaciółki, zwierzęta etc, zostały zmienione i odrzucone, a przyjęła inwentarz tylko francuski. Znalazła się w całkowicie obcym świecie.

Podczas skonsumowania małżeństwa "padła ofiarą" impotencji swojego męża. Winą obarczano ją, nawet matka (!), dopiero sprawę kryzysu jej małżeństwa rozwiązał jej brat, późniejszy cesarz, który odbył bardzo męską rozmowę z swoim szwagrem, szwagier się przejął i zrobił dziecko Marii. Stefan Zweig dostrzega, że tragedią dla Francji oraz przyczółkiem - przesłaniem do upadku monarchii był właśnie ten moment: skonsumowanie małżeństwa Marii Antoniny podczas nocy poślubnej, podczas której nic się nie wydarzyło.

Nawet najsilniejszy człowiek w swojej woli nie oparłby się przepychowi Wersalu. Maria Antonina była TYLKO przeciętną dziewczynką, która została wrzucona gwałtownie i okrutnie w świat Wersalu. To była jej tragedia.

Podobno za czasów panieńskich w Wiedniu była wzorową dziewczynką.

Maria Teresa wkrótce przed śmiercią miała stwierdzić coś w rodzaju, że skazała na tragedię Marię Antoninę.

Słyszał ktoś o tej sprawie jak Maria Antonina wypowiedziała tylko osiem słów do konkubiny Ludwika XV, ale przysięgła sobie, że dziewiątego nigdy w życiu do niej nie powie?

Maria Antonina - niewłaściwa osoba w niewłaściwym miejscu i czasie. Przeciętna dziewczyna w nieprzeciętnej roli na scenie świata.

Jej życie zamyka epokę, w której żyła.

[Roshnise]

Słyszał ktoś o tej sprawie jak Maria Antonina wypowiedziała tylko osiem słów do konkubiny Ludwika XV, ale przysięgła sobie, że dziewiątego nigdy w życiu do niej nie powie?

Hmm, nie słyszałam ale to ciekawe, jakie osiem słów powiedziała do niej, może wiesz?

Podobno wtedy było takie prawo, że nikt do kogo delfina nie odezwie się pierwsza - nie może do niej przemówić. Maria Antonina wykorzystała to i specjalnie nie odzywała się do Jeanne, na co ona nic poradzić nie mogła.

[Estera]

Słyszał ktoś o tej sprawie jak Maria Antonina wypowiedziała tylko osiem słów do konkubiny Ludwika XV, ale przysięgła sobie, że dziewiątego nigdy w życiu do niej nie powie?

Czytałam o tej historii z panią Barry- przez dumę młodej Marii Antoniny o mały włos nie doszło do zerwania sojuszu i międzynarodowego konfliktu - przynajmniej tak poważnie traktowano sprawę.

Hmm, nie słyszałam ale to ciekawe, jakie osiem słów powiedziała do niej, może wiesz?

Ja wiem Było ich 7. "Dużo osób zebrało się dziś w Wersalu" . Oto te słowa.

[Narya]

Estera, szybko czytasz tę książkę. Wciąga?

Co ciekawe wypowiedzenie tych 7 słów (a 8 MA przyrzekła że nie wypowie do Barry, słowa dotrzymała) było nie tylko upokorzeniem MA ale również upokorzeniem Polski i zgodą milczącą Francji na rozbiór Polski.