Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Konstantyn Wielki - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myślicie jakie znaczenie miało dla ówczesnych obywateli Rzymu i jego późniejszych losów przyznanie przez Konstantyna wolności wyznania dla chrześcijan? Czy był to początek końca Imperium?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

Przyznanie wolności wyznania było nieuniknione. To tak samo jak uwłaszczenie chłopów w XIXw. Nie uważam, że mógłby to być początek końca...

Edytowane przez Explore

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Chyba jednak tolerancyjne ruchy w stronę religii pogańskiej nie były spowodowane tym, że cesarz nie był chrześcijaninem. W tym okresie pogaństwo było bardzo silne i pozostawało jeszcze takie przez kilkadziesiąt lat, Konstantyn nie chciał dopuścić do rozlewu krwi, być może też najpierw potrzebne było wzmocnienie Kościoła by przeciwstawić Go pogaństwu ostatecznie. Władca mógł też widzieć potęgę wiary i wierzyć, że "nierozumni" sami naprawią swoje błędy. Hipotez jest wiele. Zagadnienia wiary natomiast są nie do rzetelnego sprawdzenia.

Trzeba nam pamiętać, że poganie stanowili nadal spory % jego podwładnych, a chrześcijanie taki %, że nie dało się już ich lekceważyć.

No i rzeczywiście wzmacniał chrześcijaństwo-fundując świątynię Tyche, Dioskurów dla przykładu w Konstantynopolu (Zosym,II,31). ;p

W postaci Konstantyna interesuję mnie bardziej, dlaczego potrzebny mu był Byzantion(Konstantynopol)? Albo, czy nowa rezydencja była powiązana z tradycją Rzymu, czy od niej się odcinała? Generalnie, jak on to wszystko "wymodził", że mu wyszło?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie wspomniał o zadziwiającym czynie Konstantyna, który to zabił swego pierworodnego Kryspusa (Flaviusa Iuliusa Crispusa; na monetach jako: Flavius Claudius Crispus i C. Flvius Iulius Valerius Crispus) zrodzonego z pierwszą żoną (konkubiną wedle Zosimosa) Minerwiną.

/o statusie partnerki cesarza, szerzej: J.E. Grubbs "Law and Family in Late Antiquity: The Emperor Constantine's Marriage Legislation"/

Czyn na tyle rzucający cień na osobę Konstantyna, że taki Sokrates Scholastyk nic o nim nie wspomina (vide: jego"Historia Ecclesiastica").

Podobnież Euzebiusz z Cezarei; w napisanej po śmierci cesarza; "Vita Constantini" wymieniając potomków władcy w ogóle nie wymienił Kryspusa, gdy we wcześniejszym dziele (czyli przed jego zgładzeniem) całkiem pochlebnie pisze o owym potomku:

"Opiekun ludzi dobrych razem z synem swoim Kryspusem, najmiłościwszym cesarzem, wychodzi w pole i zbawczą swą prawicą wyciąga do tych, co ginęli (...) ojciec razem z synem dzielą swe szyki, otaczają bezbożników i łatwe odnoszą zwycięstwo, jako że Bóg im podczas spotkania ułatwił zamysły (...)

Konstantyn, razem z synem swoim Kryspusem, cesarzem Bogu najmilszym i zupełnie do ojca podobnym, z powrotem wzięli wschodnie dziedzictwo swoje..."

/Euzebius "Historia Ecclesiastica" 10,8,4 i 10,8,6/

Przebieg życia Kryspusa wskazuje, że był sposobiony na następcę.

Nauki dawał mu Laktancjusz (autor "De mortibus persecutorum") co wskazuje na chrześcijański charakter wychowania, kiedy w 320 r. powierzono u dowództwo wojskowe calkiem dzielnie i sprawnie sprawił się zarówno w kampanii przeciw Frankom (w tymże samym roku) i Alamanom (w 323 r.). W okresie drugiej wojny z cesarzem Licyniuszem dowodził flotą podczas wrześniowej bitwy o cieśninę Hellespont.

/szerzej: H. Pohlsander "Crispus: Brillant Career and Tragic End", "Historia" 1984, nr 33, 1/

Ojciec docenił jego działalność i po zwycięstwie nad cesarzem Wschodu w bellum cibalense uhonorował go tytułem cezara.

Cóż zatem zaszło potem?

Czy było to kwestią polityczną, związaną choćby z wprowadzeniem ustaw przeciw cudzołóstwu w 326 r.) czy ewentualne powiązania Kryspusa z opozycją, za sprawą jego żony, która jak przekonuje Edward Gibbon miała być córką Licyniusza (opierając się jednak na słabych podstawach źródłowych czyli jednym zdaniu z dzieła Eutropiusza "Breviarium ab Urbe condita")?

Jaka była w tym wszystkim rola Fausty, drugiej partnerki cesarza?

/E. Gibbon "Zmierz Cesarstwa Rzymskiego" t. II, Warszawa 1975, przyp. 18 do rozdz. XVIII; R.M. Frakes "The dynasty of Constantine down to 363", w: "Age of Constantine" ed. N. Lenski/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Odwrócił ideę podziału władzy nad cesarstwem wprowadzoną przez Dioklecjana. "Jeden Imperator, jedno Imperium, jedna religia" - takie ponoć było jego hasło. Jak dla mnie brzmi niezbyt dobrze.

No i chyba nie musiał być aż tak okrutny. Likwidacja pokonanego Linicjusza (który usunął się w życie prywatne) i jego syna (a konstantynowego siostrzeńca) chyba nie była konieczna.

Dzieło zjednoczenia nie przetrwało próby czasu i ponownie konieczny był podział państwa, które jednak za jego panowania wzbogaciło się o drugą stolicę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

"Czy było to kwestią polityczną, związaną choćby z wprowadzeniem ustaw przeciw cudzołóstwu w 326 r.) czy ewentualne powiązania Kryspusa z opozycją, za sprawą jego żony, która jak przekonuje Edward Gibbon miała być córką Licyniusza (opierając się jednak na słabych podstawach źródłowych czyli jednym zdaniu z dzieła Eutropiusza "Breviarium ab Urbe condita")?"

Secesjonista,zagadnienie ciekawe.

Spotkałam się też z hipotezą natury religijnej-mianowicie Kryspus i Fausta, mogli być ofiara przyobiecaną Bogu za Licyniusza pokonanie.

Ale nie chce mi sie teraz po nocy szukać, kto i na jakich podstawach taką możliwość pod uwagę brał-a nie pamietam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.09.2008 o 12:05 AM, puella napisał:

Co do szczerości jego nawrócenia się, to chyba nie będzie nam dane tego do końca poznać. Ale, według mnie, było to posunięcie naznaczone dużą dawką kalkulacji politycznej.

Znamienne jest to, iż tenże władca nie zrezygnował z tytułu pontifexa maximusa , do końca swych dni był najwyższym kapłanem "pogańskim".

Pozdrawiam.

 

Cóż, choć pierwotnie tytuł ten związany był z religią pogańską, to z czasem niósł za sobą pewne obowiązki względem wszystkich religii. Trudno wymagać by zrezygnował z tytułu który niósł za sobą pewien zakres władzy.

"Jako „pontifex maximus” Konstantyn czuł się odpowiedzialny za kult państwowy. Religijno-polityczna postawa władcy względem Kościoła chrześcijańskiego i jego wewnętrznych sporów nie może być tutaj tylko spostrzegana jako postawa przyjazna względem chrześcijan, do którego odwołują się spierające się stronnictwa, ale także jako postawa zainteresowania sprawami państwa, jako władcy i „pontifex maximus” jednocześnie. W tym podwójnym wyrazie cesarskiego zainteresowania sytuacją religijną w prowincji afrykańskiej tkwi ponadto motyw zasadniczy, aby sobie i swoim poddanym zapewnić błogosławieństwo niebios".

/T. Kołosowski "Polityka religijna Konstantyna Wielkiego w świetle schizmy donacjańskiej", "Saeculum Christianum: pismo historyczne", T. 2, nr 1, 1995, s. 31/

 

Za to równie dobrze można zapytać czemu z jego monet; w okresie po domniemanej konwersji; znika tytuł invictus a pojawia się; znacznie skromniejszy: victor? Można też zapytać czemu przybrał tytuł "ἐπίσκοπος τῶν ἐκτός"? Kapłanem pozostał ale poczynił też inne kroki wyłamujące się z dawnej tradycji pogańskiej. Wśród badaczy przeważa dziś opinia, najpełniej wyrażona przez Johannesa Strauba czy Joségo Ruysschaerta ("Konstantins Verzicht auf den Gang zum Kapitol" i "Essai d'interprétation synthétique de l'Arc de Constantin") wedle której po zwycięstwie na Moście Mulwijskim Konstantyn zrezygnował ze zwyczajowego złożenia ofiary Jowiszowi (Najlepszemu, Największemu), co było już jawną manifestacją stosunku cesarza do oficjalnej religii. Podobnie inauguracja decennaliów w 315 r. odbyła się bez koniecznych ofiar ("bez dymu i ognia").

"Konstantyn do końca swego panowania używał zwyczajowego tytułu przysługującego augustom – pontifex maximus, który choć wiązał się z tradycyjnymi pogańskimi kultami, w prerogatywach mu przypisanych obejmował swą opieką wszystkie prawnie uznane religie cesarstwa, więc także chrześcijaństwo i w związku z tym mógł wskazywać na szczególną pozycję, jaką władca chciał mieć w Kościele".

/S. Bralewski "Konwersja Konstantyna Wielkiego na chrześcijaństwo w świetle jego własnego świadectwa – kilka uwag", "Przegląd Nauk Historycznych", R. XV, nr 2, 2016, s. 71/

 

W innym temacie padło:

 

W dniu 11.02.2009 o 5:57 PM, Inga napisał:

Konstantyn był sprytnym osobnikiem. Dobrze widział co się dzieje, widział, że chrześcijaństwo rośnie w siłę z dnia na dzień, że już wtedy było jedną z najpotężniejszych religii ówczesnego świata, dlatego postanowił zaprząc ją do własnego wózka.

Na temat jego nawrócenia powiem tylko tyle, że przez cały okres jego panowania, rewers monet zdobiły wizerunki pogańskiego boga słońca, wyłaniającego się z morza, zaś chrzest nasz spryciarz przyjął dopiero na łożu śmierci, więc w jaki sposób mógł zmienić podejście pogańskiej części swoich poddanych? Oto jest pytanie.

Aaaa, zaraz po śmierci został ogłoszony świętym bo podobno jakiegoś cudu dokonał

 

W dniu 11.02.2009 o 6:26 PM, redbaron napisał:

A nie przyszło Ci do głowy, że może Konstantyn widząc, że chrześcijaństwo jest tyle czasu zwalczane, a wciąż się rozwija, po prostu wpadł na prostą myśl, że cos w tym musi być? To maniera historyków z lat 60-tych XX w. pisania, że wszystko robiono w interesie politycznym - np. chrzest Mieszka I. A to po prostu błąd anachronizmu - ludzie 1000 lat patrzyli na pewne sprawy inaczej niż dziś.

 

W zasadzie to ogląd konwersji Konstantyna jedynie jako posunięcie w interesie politycznym to nie jest wynalazkiem historyków z lat 60-tych, ciągnie się to od połowy lat 50-tych XIX wieku, czyli od ukazania się pracy Jakoba Burckhardta "Die Zeit Constantins des Großen" (Basel 1853, rew. 1880), który w tym władcy widział kogoś na miarę Księcia Machiavellego i Napoleona zwierającego konkordat:

"... to diaboliczny geniusz, przelewający bez skrupułów krew najbliższych, cynicznie wykorzystujący religię dla swych ambicji politycznych, wielki, ale pozbawiony sumienia twórca nowej epoki, wcielony Zeitgeist heglowski. Jego nawrócenie na chrześcijaństwo uważał Burckhardt za akt hipokryzji i wyrachowania, godzien porównania z konkordatem zawartym w r. 1801 przez pierwszego konsula Napoleona Bonapartego z papieżem Piusem VII".

/A. Ziółkowski "Problem nawrócenia Konstantyna w nowożytnej historiografii", "Przegląd Historyczny” 1986, LXXVII, s. 526/

 

Coś się tu Indze pomyliło, Konstantyn nigdy nie został ogłoszony świętym w kościele rzymskim, takim jest w kościele prawosławnym (wschodnim) gdzie dzierży tytuł "równego apostołom", czyli:  isapostolos (ισαπόστολος ). A i w tym kościele nie został świętym za uczynienie cudu. Natomiast w kościele katolickim Konstantyn jest uważany za świętego co jest niby drobną różnicą ale w rzeczywistości czyni wielką różnicę. Jak przypomina Ks. dr Stanisław Adamiak:

"Pamiętajmy, że Konstantyn został uznany za świętego tylko w Kościele wschodnim...".

/tegoż "O losach wyrażenia "koniec ery konstantyńskiej'", "Collectanea Theologica" 84, z. 1, 2014, s. 104/

 

 

Co do źródeł numizmatycznych, to podstawowym pytaniem jest dlaczego symbolika pogańska zaczęła egzystować obok tej, którą interpretuje się jako chrześcijańską? Nie do rzeczy będzie przypomnieć że przecież chrześcijaństwo przejmowało symbolikę pogańską. Czemu by tak nie miało być z kultem solarnym? Zwłaszcza gdy uwzględni się względną łatwość dojścia od pogańskiego Słońca (na monetach wybijano Soli Invicto Comiti) do koncepcji Chrystusa - Solis Salutis. Konstantyn, niezależnie od jego osobistych wyborów (jak i ich intencji), rządził pogańskim krajem, pośród elity władzy miał pogańskich współpracowników i wreszcie nie rządził sam.

Jules Maurice, autor wciąż jednego z podstawowych opracowań numizmatyki tego władcy "Numismatique Constantinienne. Iconographie et Chronologie. Description historique des émissions monétaires", koegzystencję elementów pogańskich z chrześcijańskimi tłumaczył z jednej strony respektowaniem przez tego cesarza religijnych zapatrywań współrządcy z drugiej oporem zarządców mennic bądź niezrozumieniem przez nich intencji władcy. Przy czym nie neguję faktu wcześniejszej nagłej konwersji Konstantyna na kult solarny (z 310 r.). Choć monety są istotnym elementem badań z zakresu propagandy to znów nie należy ich przeceniać, umieszczenia w czasach PRL na wizerunku kanonika fromborskiego na banknocie, raczej niewiele nam powie o stosunku ówczesnych władz do Kościoła. Poza tym dla Konstantyna Słońce było istotne z przyczyn nie teologicznych a polityczno-symbolicznych. Konstantyn tak jak  Maksymian (Maximianus Herculius) był z domu, który miał za patrona Herkulesa. Po zdradzie Maksymiana i jego zabiciu symbolicznie odwołał się do innego bóstwa, padło na Apollina=Słońce, przez co odwołał się symbolicznie do domu Klaudiusza II i przez co legitymizował swą władzę. Marice relacjonuje na podstawie panegiryków tę zmianę patronów:

"Maximien Hercule venait de disparaître. Constantin, son gendre, l'avait fait périr à la suite d'une conspiration, d'une révolte de palais et d'une guerre civile que Maximien avait provoquées pour reprendre le pouvoir. La dynastie Herculéenne et son dieu tutélaire avaient sombré avec lui. L'orateur se savait autorisé à revendiquer pour Constantin une nouvelle origine, la descendance de Claude II le Gothique, qui lui donnait des droits à régner sur tout l'Empire. L'hérédité par le sang, vraie ou supposée, triomphait avec cette descendance Claudienne, ainsi que l'a observé M. Pichon, et remplaçait pour Constantin l'adoption qui cessait de produire son effet parce que la mémoire de Maximien Hercule était condamnée. On n'a pas remarqué que ce fut précisément à cette époque que la divinité tutélaire de l'empire invoquée par le panég-yriste changea également. Ce ne fut plus Hercule déchu de son rôle, mais Apollon, dieu assimilé au soleil dans le syncrétisme religieux du temps".

/tegoż "Les discours des Panegyrici latini et l'évolution religieuse sous le règne de Constantin", "Comptes rendus des séances de l'Académie des Inscriptions et Belles-Lettres" 53ᵉ année, N. 2, 1909, s. 167-168/

 

 "... władca i jemu współcześni chrześcijanie byli przekonani, że to Bóg obdarzył go zwycięstwem, czemu cesarz miał dawać wyraz niejednokrotnie. Z drugiej strony w jakieś mierze potwierdzeniem historyczności wizji może być srebrny medalion wybity w roku 315, na którym przedstawiono podobiznę Konstantyna, jego popiersie w stroju wojskowym, w hełmie ozdobionym chryzmą, czy seria monet bitych w Siscii w latach 317–31955, co zgadza się z przekazem Euzebiusza, wedle którego władca w konsekwencji doznanej wizji miał zwyczaj nosić chryzmę na hełmie (...)  Charles Pietri (La conversion: propaganda et réalités de la loi et de l’évergétisme, [w:] Histoire du christianisme, vol. II (Naissance d’une chrétienté), Paris 1995, s. 196) był przekonany, że odniesienia do chrześcijaństwa widoczne od roku 315 na monetach bitych za panowania Konstantyna miały charakter osobisty i nie miały na celu
pozyskania przychylności mieszkańców wschodniej części Imperium Romanum
".
/S. Bralewski "Konwersja Konstantyna...", s. 56 i przyp. 55/

 

Cytuj

Dobrze widział co się dzieje, widział, że chrześcijaństwo rośnie w siłę z dnia na dzień, że już wtedy było jedną z najpotężniejszych religii ówczesnego świata

 

Znacząca przesada, z perspektywy włoskiej ani religia chrześcijańska nie jedną z najpotężniejszych ani chrześcijanie jako nie byli najbardziej znaczącą grupą społeczną w Italii. Korzystnym było grać kartą chrześcijańską na Wschodzie, w Italii Konstantynowi nie było to potrzebne.

 

W dniu 12.09.2008 o 11:35 AM, Adamo napisał:

Konstantyn bez wątpienia był władcą wybitnym. To, że wprowadził chrześcijaństwo rodzi mu wrogów a to między innymi dlatego, że od XVIII w. bardzo silnie rozpowszechniona jest opinia, że to właśnie chrześcijaństwo spowodowało upadek Rzymu

 

A niby gdzie i jak wprowadził?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.