Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Granat

Najlepszy Karabin II WŚ

Jaki był najlepszy karabin II WŚ?  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • M1 Garand
      4
    • M1903 Springfield
      0
    • M1 Carabine
      2
    • Mosin
      1
    • SWT
      1
    • Mauser
      5
    • Arisaka
      0
    • Lee Enfield
      5
    • Inny jaki ?
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Granat   

Interesuje mnie jakie jest wasze zdanie na ten temat ? Bierzemy pod uwagę karabiny powtarzalne i samopowtarzalne, wyłączając maszynowe ;]

Edit: Teraz są 2 głosy, jeden na powtarzalne a drugi na samopowtarzalne

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Najlepszy karabin powtarzalny- stawiam na Lee Enfielda No.4- słynącego ze swojej niezawodności i ponoć dużej celności. Atutem był 10-nabojowy magazynek "łódkowy" (bardzo dobre rozwiązanie, ładowanie trwało znacznie krócej niż w przypadku ładowania magazynka wewnętrznego), co dawało mu przewagę nad karabinami typu Mauser, Springfield czy Mosin, które w komorze miały tylko 5 naboi. Słyszałem, że przy odrobinie wprawy użytkującego, była to broń niezwykle szybka w przeładowaniu.

Najlepszym karabin samopowtarzalna- waham się nad M1 Garand. Za jednym przemawia niezawodność, silny nabój i... wspomnienia żołnierzy US Army, które przytacza w swoich książkach Ambrose. Z drugiej strony silny odrzut i sprawa beznadziejnego ładownika, która jednak w końcowej fazie wojny została wyeliminowana- o ile mi wiadomo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Ankieta w mojej opinii niepotrzebna, gdyż nie można porównywać broni typu M1 Garand z takim Mosinem.

Zgadzam się z z mch, że Lee Enfield to broń zdecydowanie najlepsza jeśli chodzi o karabiny powtarzalne. Pozwalał na oddawanie strzałów na naprawdę dużą odległość, do tego był stosunkowo lekki. Miał wymienny magazynek, chociaż zazwyczaj ładowano go z dwóch łódek, to jednak możliwość szybkiego oddania 20 strzałów w sytuacji gdy musimy się męczyć z ledwie 5 nabojami sprawia drobną różnicę.

Co do samopowtarzalnych... tutaj teoretycznie M1 Garand jest najlepszy, ale zastanawiam się nad M1 Carbine. Broń lekka, spory magazynek, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że podczas wojny zazwyczaj piechota prowadziła walki na stosunkowo niewielkich odległościach, więc broń im mniejsza tym lepiej. Jednak z racji innego naboju Garanda wybrałbym jako najlepszy karabin samopowtarzalny na nabój karabinowy i M1 Carbine na nabój pośredni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lynx   

Lee wcale nie był lżejszy od innych karabinów powtarzalnych. Najlepsza zaleta Enfilda to lekka i niewiarygodnie szybka praca zamka ( jeśli się strzela sposobem australijskim można osiągnąć szybkostrzelność rzędu 50 strzałów na minutę).

Co do karabinów samopowtarzalnych to tylko Johnson M1941 milion razy lepszy niż Garand. Przyjęty do uzbrojenia Paramarines i marines. Garand to ciężki kloc, ładowac go można jedynie 8 nabojowym magazynkiem a jeśli go nie masz to M1 przekształca się w najcięższy na świecie karabin jednostrzałowy ( tak działo się na wyspach atakowanych przez japończyków w 1942, amerykańska piechota morska miała setki tysięcy naboi ale nie miała magazynków).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Ja obstawiam tradycyjnie (tj,. to co miałem w ręku :wink: ) nasz radomski, przedwojenny Mauser kbk wz.98 ("kawaleryjski").

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Ankieta w mojej opinii niepotrzebna, gdyż nie można porównywać broni typu M1 Garand z takim Mosinem.

[...]

Co do samopowtarzalnych... tutaj teoretycznie M1 Garand jest najlepszy, ale zastanawiam się nad M1 Carbine. Broń lekka, spory magazynek, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że podczas wojny zazwyczaj piechota prowadziła walki na stosunkowo niewielkich odległościach, więc broń im mniejsza tym lepiej. Jednak z racji innego naboju Garanda wybrałbym jako najlepszy karabin samopowtarzalny na nabój karabinowy i M1 Carbine na nabój pośredni.

No właśnie - moim zdaniem bardzo słuszne spostrzeżenie. Nie można sensownie porównać w jednej ankiecie karabinów powtarzalnych i automatycznych. Wypadałoby raczej rozbić je na osobne kategorie. I co tu robi M1 Carbine - skoro pytamy o "Najlepszy karabin..." to powinniśmy się zająć karabinami czyli bronią na naboje karabinowe - a nie pośrednie (karabinkami wg dzisiejszego systemu nazewnictwa, chociaż skoro mowa o II wojnie no to można trochę liberalniej to potraktować). Bo jak tu sensownie porównać karabiny, o donośności skutecznej rzędu 1000 m z bronią na nabój pośredni której donośność skut. z założenia jest <500 m czy tego rzędu...

No dobra, to po tym przydługim wstępie...

Kb powtarzalny - tu nie będę oryginalny, Lee Enfield. Poza niewątpliwymi zaletami (poręczny i trwały) miał jeszcze fajny system zasilania, wymienny magazynek na 10 naboi z możliwością doładowywania z łódek.I był bronią bardzo celną, w wersji wyborowej był używany w armii brytyjskiej jeszcze w latach 1980-tych.

Kb samopowtarzalny - tu ciężko mi się zdecydować, może postawił bym ex aequo na czechosłowacki ZH-29 i niemiecki G43. Oba są niezbyt długie i nie za ciężkie i zasilane z wymiennych magazynków. Co do wspomnianego tu przez kogoś kb Johnsona, to to co było w użyciu w USMC to taki "karabin automatyczny" w ówczesnym tego słowa rozumieniu czyli coś raczej w stylu lekkiego rkm-u. Analogiczną bronią był np. BAR w USArmy (i u Marines zresztą też). Johnson nie podoba mi się za bardzo uwagi na strasznie zakombinowany mechanizm, dziwny i niepotrzebnie skomplikowany (krótki odrzut lufy, dwie drogi zasilania, z magazynka wymiennego i wbudowanego stałego na 5 naboi) - aczkolwiek jest lekki i ma magazynek z boku co jak zwykle fajnie wygląda. I podobają mi się jeszcze rosyjskie karabiny, AWS-36 i SWT-38/40/AWT-40 o co tam jeszcze - aczkolwiek wskutek tego nieszczęśliwego naboju z kryzą nie działały niestety najlepiej, Rosjanie w połowie wojny przestali praktycznie robić SWT bo uważali że jest zbyt zawodny. Zwłaszcza AWS-36, z dużym magazynkiem (15) i przełącznikiem ognia, wiem że trudno jest sensownie strzelać seriami z takiego karabinu, ale uważam że są takie chwile w życiu że może się to bardzo przydać.

A jeśli dołączymy do konkurencji broń na naboje pośrednie to oczywiście wygrywa bezapelacyjnie niemiecki MP-43 - pierwszy automatyczny karabinek z prawdziwego zdarzenia. Nikt inny nic podobnego wtedy nie zrobił a już na pewno nie z sensem :wink: a dzisiaj automatyczny karabinek na naboje pośrednie jest podstawową bronią piechoty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lynx   
Co do wspomnianego tu przez kogoś kb Johnsona, to to co było w użyciu w USMC to taki "karabin automatyczny" w ówczesnym tego słowa rozumieniu czyli coś raczej w stylu lekkiego rkm-u. Analogiczną bronią był np. BAR w USArmy

Ale ja miałem na myśli karabin samopowtarzalny Johnsona m1941 http://world.guns.ru/rifle/rfl20-e.htm

a nie rkm Johnsona http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_maszynowy_Johnson_M1941 to są 2 inne konstrukcje.

Kb Johnsona był mniej skomplikowany od M1(szczególnie do wczesnej wersji "gas trap"), to samo tyczy się rkm-u Johnsona i BARa. Johnson m1941 bił na głowę we wszystkich testach Garanda, niestety kontrakt został już podpisany i USArmy nie mogła sobie pozwolić na kolejne opóźnienia i zawieranie nowych kontraktów. Gdyby Johnson wcześniej wystawił swój karabin na konkurs to pewnie teraz nikt by nie pamiętał o Garandzie.

Co do rkm-u Johnsona to nie ma porównania z BARem, który ma rodowód z I wś. To tak jak byśmy porównywali Lewisa z MG34. Johnson był lekki miał szybkowymienną lufę dawał się rozłożyć i złożyć w mniej niż 30 sekund, z rozłożonym na 2 części karabinem można było skakać ze spadochronu(BAR był zrzucany w zasobnikach). Nie uruchomiono produkcji bo armia miała za dużo BARów, których produkcja szła pełną parą i znowu nikt nie chciał sie bawić w kolejne przetargi i zmiany w liniach produkcyjnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Ale ja miałem na myśli karabin samopowtarzalny Johnsona m1941 http://world.guns.ru/rifle/rfl20-e.htm

a nie rkm Johnsona http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_maszynowy_Johnson_M1941 to są 2 inne konstrukcje.

Racja! Mea culpa. Jak widzę napisane słowo Johnson i US Marines to mi się automatycznie włącza skojarzenie z tym cięższym karabinem - rkm M1941. A faktycznie trochę tych "zwykłych" M1941 także mieli przecież.

Kb Johnsona był mniej skomplikowany od M1(szczególnie do wczesnej wersji "gas trap"), to samo tyczy się rkm-u Johnsona i BARa. Johnson m1941 bił na głowę we wszystkich testach Garanda, niestety kontrakt został już podpisany i USArmy nie mogła sobie pozwolić na kolejne opóźnienia i zawieranie nowych kontraktów.

[ciach reszta bo to rozwinięcie tego samego zagadnienia] Z żalem muszę przyznać że tu też możesz mieć rację :wink:. Muszę się dokształcić z Johnsona najwyraźniej. W każdym razie jednak jest jakaś przyczyna dla której prawie nie ma karabinów z krótkim odrzutem lufy - najwyraźniej w długiej broni ręcznej się to niezbyt sprawdza. Może niewygodnie mieć tak dużą ruchomą masę "w garści", może oparcie o coś lufy przy strzelaniu, o co wszak nietrudno, powoduje zacięcie... coś tam w każdym razie jest nie halo. Popraw mnie jeśli się mylę, ale z wojskowych karabinów taki mechanizm miał prócz Johnsona chyba tylko Awtomat Fiodorowa z 1916?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.