Morela?

[Jarpen Zigrin]

Jeden z historyków napisał ironicznie, że jedynym trwałym owocem krucjat była morela, sprowadzona wówczas do Europy. Czy zgadzacie się z tym osądem?

[Beowulf]

Ja bym jeszcze dodał że trwałym skutkiem krucjat były bardzo konkretne zyski włoskich miast, które najpierw prowadziły handel z frankijskim Outremer, a następnie rozwijały wymianę handlową z krajami muzułmańskimi. Biorąc pod uwagę fakt iż to właśnie te miasta dały podwaliny pod dzisiejszą "bankowość", można wysnuć tezę że gdyby nie było krucjat - zwolniłoby to rozwój administracyjnej strony handlu w Europie o dobrych pare lat.

Niby nic - a jednak do tej pory mamy "czkawkę" po tym "szumnym" okresie.

[Qdl4ty]

Moim zdaniem krucjaty wniosly do kultury wiecej niz tylko morele ;] - slawny zakon Templariuszy ( rycerzy swiatyni ) zostal zalozony miedzy innymi do ochrony pielgrzymow ....wplyw owego bractwa na rozne dziedziny zycia takie jak np. ekonomia byl odczuwalny w Europie ( rycerze posiadali znaczne dobra materialne ,ktorymi poslugiwali sie rownie zrecznie co mieczem ).

[Złomiarz]

To sprytna metafora obrazująca to co się po krucjatach stało z kuchnią i higieną. Kontakt z bądź co bądź bardziej cywilizowaną kulturą wniósł wiele do składów handlowych ówczesnej europy. Ale do skutków dorzuciłabym także integrację krajów naszego kontynentu. Pierwszym czynnikiem ułatwiającym kontakty między przedstawicielami ludów Europy było bycie podbitym przez Rzym, jednak po jego upadku łączność pomiędzy nowopowstającymi państewkami i księstewkami zaczęła się sypać. Cesarz nie miał wielkiego znaczenia, a chrześcijaństwo w XI wieku w niektórych okolicach dopiero się szerzyło. Podczas krucjat poczucie posiadania wspólnego wroga wpłynęło na ukucie pojęcia "my-chrześcijanie" w umysłach rycerstwa. Czynnikiem scalającym mógł być też fizyczny kontakt ludzi wyruszających jedną kupą na saracena, konieczna współpraca przy realizacji tak ogromnego przedsięwzięcia, a także działalnośc łączników-nawoływaczy, związanych zarówno z Kościołem jak i z poezją, przemierzających dwory i zbierających ludzi na wyprawę.

[Fassr ad-Din]

Jarpen Zigrin podaj jaki to historyk powiedział hehe Ja wiem, a Ty?

[Jarpen Zigrin]

Kwestią tematu nie jest kto, ale co zachęcam do rzeczowej dyskusji nad tą kontrowersyjną tezą.

[Fassr ad-Din]

Jeśli o czymś się dyskutuje trzeba posiadać konkretną i niezbędna wiedzę...

[Albinos]

hehe Ja wiem, a Ty?

Proszę wybaczyć, ale co to ma do rzeczy, że Ty wiesz, a ktoś inny nie wie? Litości... Forum ma służyć właśnie wymianie informacji, jakby tak każdy podchodził do rozmów na zasadzie: ja wiem, ale nie powiem:P... to forum długo by nie pociągnęło. Dlatego zamiast skupiać się na autorze tego twierdzenia, odnieś się jakoś do niego;)

[Fassr ad-Din]

Ot morela... stwierdzenie historyka z Francji jest po części prawdą, ze dzieki temu mamy w Europie owoc tegoż drzewa. Ale korzysci z krucjat było o wiele więcej. Chociazby europejczycy poszerzyli swój horyzont poznawczy świata. Zapoznali się z nowoczesną medycyną arabską jak na owe czasy. Zdobyli praktyczną wiedze jak nalezy walczyć z infideles. Jednakże skutkiem ujemnym było to, że w szerszej perspektywie przyczyniły sie krucjaty do upadku Konstantynopola w 1453 roku.

[Fassr ad-Din]

Słowa,że morela jedynie jest efektem krucjat rzekł nie kto inny jak wielki Jacques Le Goff

[Necronice]

Jeden z historyków napisał ironicznie, że jedynym trwałym owocem krucjat była morela, sprowadzona wówczas do Europy. Czy zgadzacie się z tym osądem?

Cóż, tutaj też można się spierać co do "trwałości" tego owocu. Podczas "sprowadzania go" do Europy, zapewne drogą wodną mogło dojść np. do zgniecenia morel, tak więc o jako takiej trwałości mówić nie można. A jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że kler pod przykrywką walki o chrześcijaństwo chciał wybić jak najwięcej Arabów i zagarnąć jak najwięcej ziemi, niewątpliwie im się to udało.