Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Juliusz Cezar - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

puella   

Brutusa, Kasjusza, Kaski i pozostałych, którzy przyłączyli się do spiskowców z id marcowych. To oni uznali, że Cezar zdradził republikę.

Osobiście zdania jestem takiego, iż Brutusowi czy tam Kasjuszowi bliżej było ideologicznie do Cezara, niż się to przyjęło sadzić. Przyglądając się programowi politycznemu Brutusa można takie zdanie (jak moje ;)) mieć.

Bierzmy tez poprawkę na to, że silnych jednostek bano się w Rzymie mocno-czy to republika czy pryncypat dla przykładu...

Pozdrawiam. :*

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bardzo utalentowany wódz i polityk, ponadto pisarz i pamiętnikarz, ale próżny i zarozumiały, nierozumiejący aspiracji i oczekiwań swoich współpracowników i tego, że w mniemaniu wielu z nich zdradził ideały republikańskie (ogłosił się dożywotnim dyktatorem, a wcześniej doprowadził do wojny domowej), co obróciło się przeciwko niemu. W sumie sam się prosił o to, co go spotkało w idy marcowe.

Był ponadto zbrodniarzem, bo m.in. odpowiadał za rzeź niemal 40 tysięcy Galów w Awarikum, kazał wymordować całą starszyznę plemienia Wenetów, kazał odrąbać ręce jeńcom z Uxellodunum.

W ogóle jego podbój Galii i mordowanie Galów nie ma żadnego usprawiedliwienia. Galowie nic Cezarowi nie zrobili. Nie zagrażali Rzymowi. Byli podzieleni na plemiona, więc nie mogli ani nie zamierzali dokonać systematycznego i trwałego podboju Italii.

A jakie to były aspiracje i oczekiwania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Takie, że będzie republika i oni będą mieli znaczący wpływ na politykę w Rzymie. Tymczasem Cezar ogłosił się dyktatorem i nie liczył się z ich zdaniem, więc go zabili.

Co innego np. Sulla, który wiedział, kiedy należy się wycofać.

P.S. Dlaczego zacytowałeś całego mojego posta zamiast fragment?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

W ogóle jego podbój Galii i mordowanie Galów nie ma żadnego usprawiedliwienia. Galowie nic Cezarowi nie zrobili. Nie zagrażali Rzymowi. Byli podzieleni na plemiona, więc nie mogli ani nie zamierzali dokonać systematycznego i trwałego podboju Italii.

Czyli, jak nie mogli w danym momencie dokonać systematyczne i trwałego podboju, to nie stanowili nijakiego zagrożenia dla rzymiaków? No i dlaczego podbój Galii taki bez usprawiedliwienia jest?-jak dla mnie to kwestia opłacalności.

Albo, w 55 p.n.e. Cezar zwabił [pod pozorem negocjacji] i uwięził wodzów germańskich plemion

Uzytepów i Tankretów, które niefortunnie wtargnęły do Galii.

Pozbawione dowództwa plemiona zostały unicestwione [ok.400 tys.]- nikogo nie oszczędzono.

Z tego co mi sie pamieta, to Cezar nikogo podstepnie nie zwabił-sami przybyli, co by ukorzyć się po incydencie z dania poprzedniego.

Skąd wiadomo, że nikogo nie oszczędzono? A kto np. znalazł schronienie u Sugambrów?

I jak to się stało, ze biedactwa tak niefortunnie do Galii wtargnęły- jako ze z natury pacyfistami byli, nie pytam się nawet kogo przyszło im wymordować i na czyj koszt żyć?;p

Pozdrawiam.

Edytowane przez puella

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czyli, jak nie mogli w danym momencie dokonać systematyczne i trwałego podboju

W żadnym momencie nie mogli (mowa o czasach Cezara i późniejszych). Nie mogli, będąc podzielonymi na plemiona, nie po reformie Mariusza.

Nie stanowili zagrożenia.

dlaczego podbój Galii taki bez usprawiedliwienia jest?

Ten podbój był bezprawnym wtrąceniem się w cudze sprawy, przeczącym zasadzie: "Żyj i daj żyć innym" i "Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe". Przypuszczam, że Rzymianie by nie chcieli, żeby jakiś obcy lud ich podbił i wziął w niewolę, mordując część ludności i traktując jak "barbarzyńców", ludzi drugiej kategorii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Daleka byłabym od uznania Galii jako terenu stabilnego, a jej mieszkańców za biedactwa, które rzymski imperializm zawojował. Trza było działać i tyle (tym bardziej ze sami o to prosili co niektórzy;p)-daleka byłabym również od patrzenia przez pryzmat, co moralne, a co nie było takim-liczyła się skuteczność w danej chwili i kwestia zysków/strat.

To ze byli skłóceni tylko sprawę ułatwiło (Cezar wykorzystało to po mistrzowsku), ale nie mogło stanowić argumentu, że nie interweniujemy, bo przecież są podzieleni. : )

Sprawy moralne w wojaczkach starożytnych (i nie tylko) powinniśmy co z grubsza na bok odłożyć-według mnie

I w żadnym wypadku nie chodziło mi o to, ze interwencja miała sens tylko w chwili, gdy Gallowie/Celtowie stanowili by zagrożenie typu "stały i całkowity podbój Italii"...

Może myślę źle, wiec sprowadzać z tych manowców możesz...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albo, w 55 p.n.e. Cezar zwabił [pod pozorem negocjacji] i uwięził wodzów germańskich plemion Uzytepów i Tankretów, które niefortunnie wtargnęły do Galii.

Pozbawione dowództwa plemiona zostały unicestwione [ok.400 tys.]- nikogo nie oszczędzono.

Z tego co mi sie pamieta, to Cezar nikogo podstepnie nie zwabił-sami przybyli, co by ukorzyć się po incydencie z dania poprzedniego.

Skąd wiadomo, że nikogo nie oszczędzono? A kto np. znalazł schronienie u Sugambrów?

I jak to się stało, ze biedactwa tak niefortunnie do Galii wtargnęły- jako ze z natury pacyfistami byli, nie pytam się nawet kogo przyszło im wymordować i na czyj koszt żyć?

Zaiste, chcąc przetrwać napadli na Menapidów :)

(...) niektóre plemiona wyprawiały poselstwa do Germanów z zaproszeniem, by odstąpili od Renu, i że przygotują dla nich wszystko,czego zażądają. Germanie ujęci tymi obietnicami coraz rozleglej rozpuszczali swoje zagony i wtargnęli w dziedziny Eburonów i Kondruzów będących klientami Trewerów.

Oto dlaczego niefortunnie.

(...) zgodnie z postanowieniem ponownie przybyli do niego [do Cezara] posłowie. Oni spotkawszy go po drodze, usilnie prosili, aby nie posuwał się dalej; ale gdy nie dopieli tego celu, zażądali, aby do wyprzedzających jego kolumnę marszową jeźdźców posłał z nakazem zatrzymania się i niewdawania się w walkę, a im dał możliwość wyprawienia posłów do Ubiów; jeśli ich naczelnicy plemienni i starszyzna dadzą im potwierdzenie przysięgą gwarancje, to -oświadczyli- zastosują się do postawionych im przez Cezara warunków: niech użyczy im trzech dni zwłoki dla załatwienia tych spraw.

Z tego co mi sie pamieta, to Cezar nikogo podstepnie nie zwabił-sami przybyli, co by ukorzyć się po incydencie z dania poprzedniego.

Zaiste, mogło być tak [jak twierdził Cezar], że domagali się tych trzech dni zwłoki by mieć czas na powrót konnicy. Możliwe, że była to indywidualna akcja tejże konnicy [ 800 jezdnych przeciw 5000 ?], bez wiedzy starszyzny,co zdradziecko wykorzystał Cezar dokonując masakry na pozbawionym "głowy" plemieniu... a winnym (?) uszło to płazem - schronili się u Sugambrów.

Azaliż nie mogło tak być, że to Rzymianie sprowokowali ten incydent ? Może przemawiać za tym fakt, że germańscy posłowie prosili przecież Rzymian o zawieszenie broni, oraz wstawienie się w obozie Cezara starszyzny plemiennej. Chyba, że cechowała ich szczególna naiwność i głupota :)

(...) Gdy [Cezar] rozważył te sprawy i powiadomił legatów oraz kwestora o swoim postanowieniu niepominięcia ani jednego stosownego do bitwy dnia, przydarzył się nader korzystny zbieg okoliczności: następnego dnia rankiem, Germanie dobrawszy sobie wszystkich naczelników plemiennych oraz ludzi znakomitego pochodzenia,pojawili się tłumnie u niego w obozie z taką samą przewrotnością i obłudą, już to -podobno- dla wytłumaczenia się z tego, że poprzedniego dnia wbrew temu co zostało uzgodnione i o co sami prosili, doszło do bitwy, już to, by podstępnie błagać o zawieszenie broni, jeżeli to byłoby dla nich możliwe. Cezar uradowany tym,że sami wpadli mu w ręce, kazał ich zatrzymać...

(...) i dotarł do nieprzyjacielskiego obozu prędzej, niż Germanie mogli zorientować się,co zaszło.

(...) natomiast pozostała masa dzieci i kobiet ( z całymi bowiem swoimi rodzinami wyszli z kraju i przekroczyli Ren) zaczęła na wszystkie strony uciekać; w pościg za nimi Cezar posłał konnicę.

Skąd wiadomo, że nikogo nie oszczędzono?

Napisałem: nikogo nie oszczędzono mając na myśli owe dzieci i kobiety.

Cytaty z "GAJUSZ JULIUSZ CEZAR O WOJNIE GALIJSKIEJ"

Daleka byłabym od uznania Galii jako terenu stabilnego, a jej mieszkańców za biedactwa, które rzymski imperializm zawojował. Trza było działać i tyle (tym bardziej ze sami o to prosili co niektórzy;p)-daleka byłabym również od patrzenia przez pryzmat, co moralne, a co nie było takim-liczyła się skuteczność w danej chwili i kwestia zysków/strat.

To ze byli skłóceni tylko sprawę ułatwiło (Cezar wykorzystało to po mistrzowsku), ale nie mogło stanowić argumentu, że nie interweniujemy, bo przecież są podzieleni. : )

Sprawy moralne w wojaczkach starożytnych (i nie tylko) powinniśmy co z grubsza na bok odłożyć-według mnie

Po części zgadzam się z Szanowną Koleżanką. Jednak Cezar rozpoczął inwazję w Galli nielegalnie - bez zezwolenia senatu. Jego metody były szczególnie brutalne [nawet jak na tamte czasy], często nieuzasadnione. Przez wielu jest oceniany [moim zdaniem przesadnie] pozytywnie. Uważam,że był to człowiek żądny zaszczytów i władzy, dla którego cel uświęca środki.

Gdyby oceniać Juliusza Cezara z perspektywy obecnych standardów prawnych, to niewątpliwie można by go uznać za zbrodniarza wojennego. Usprawiedliwieniem dla Cezara może być fakt, że wojny były inne w czasach starożytnych. Republika Rzymska, jeszcze przed Cezarem, wielokrotnie "praktykowała" brutalną wojnę np: ludobójstwo w Kartaginie.

Koleżanka napisała,że Sprawy moralne w wojaczkach starożytnych (i nie tylko) powinniśmy co z grubsza na bok odłożyć-według mnie

A według mnie :) Jeżeli przyjmiemy taki tok rozumowania, to aż boję się pomyśleć; co będzie się mówiło w przyszłości [ np: za 1000lat] o takich zbrodniarzach jak Hitler czy Stalin ?

Cóż,"Historia jest pisana przez zwycięzców"

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Szkoła się skończyła, czasu więcej -przejrzałam "Wojnę Galijską" i sama muszę/chcę się poprawić, a tym samym za niemądre zwrócenie uwagi przeprosić Wiesława z Bogdańca.

Prawie słusznie napisałeś, że Cezar ich sam zwołał (czy było to, jak ująłeś, zwabienie?-tu już można spekulować)- dzień wcześniej nakazał poselstwu:

(...)niech następnego dnia zejdą się [naczelnicy i starszyzna plemienia] tutaj w jak największej liczbie, aby mógł zapoznać się z ich żądaniami.IV.11.

a przy wskazanym dniu czytamy:

(...) przydarzył się nader korzystny zbieg okoliczności:następnego dnia rankiem, Germanie dobrawszy sobie wszystkich naczelników plemiennych oraz ludzi znakomitego pochodzenia, pojawili się tłumnie u niego w obozie z taką samą przewrotnością i obłudą, już to-podobno-dla wytłumaczenia się z tego, że poprzedniego dnia, wbrew temu, co zostało uzgodnione i o co sami prosili, doszło do bitwy, już to, by podstępnie błagać o zawieszenie broni, jeżeli to było dla nich możliwe.IV.13.

Do reszty ustosunkuję się potem, do teraz z doskoku z tym wlazłam tu..

Na szybkiego tak, bo mi się w oczy rzuciło mocno, coby podbój Galii był nielegalny, bo Senat na to zgody nie wyraził.

A czy nie był legalny z racji uprawnień należnym urzędowi prokonsula?

Do napisania.

edit

Zaiste, chcąc przetrwać napadli na Menapidów :)

(...) niektóre plemiona wyprawiały poselstwa do Germanów z zaproszeniem, by odstąpili od Renu, i że przygotują dla nich wszystko,czego zażądają. Germanie ujęci tymi obietnicami coraz rozleglej rozpuszczali swoje zagony i wtargnęli w dziedziny Eburonów i Kondruzów będących klientami Trewerów.

Oto dlaczego niefortunnie.

Równie dobrze można by było powiedzieć, idąc tym tokiem rozumowania, że i Cezar tam niefortunnie się znalazł. ;)

Zaiste, mogło być tak [jak twierdził Cezar], że domagali się tych trzech dni zwłoki by mieć czas na powrót konnicy. Możliwe, że była to indywidualna akcja tejże konnicy [ 800 jezdnych przeciw 5000 ?], bez wiedzy starszyzny,co zdradziecko wykorzystał Cezar dokonując masakry na pozbawionym "głowy" plemieniu... a winnym (?) uszło to płazem - schronili się u Sugambrów.

Azaliż nie mogło tak być, że to Rzymianie sprowokowali ten incydent ? Może przemawiać za tym fakt, że germańscy posłowie prosili przecież Rzymian o zawieszenie broni, oraz wstawienie się w obozie Cezara starszyzny plemiennej. Chyba, że cechowała ich szczególna naiwność i głupota :)

Generalnie zawsze jest lepiej paktować z pozycji silniejszej-wiec mogli coś kombinować. ;) Mógł tez Cezar sprowokować atak, mogła wybuchnąć jadka bez wiedzy jego miedzy Galami a Germanami.

Fakt faktem to co zrobił falą krytyki się odbiło w stolicy-ale czy bardziej zszokowała rzeź czy też to, że doszło do niej po wzięciu w niewolę poselstwa?

Co do tych 800 przeciw 5000-pytanie czy pod czas wykonywania swoich czynności jechali w kupie czy grupami. Jeżeli osłaniali/ patrolowali, to raczej nie byli w jednym miejscu skupieni.

Koleżanka napisała,że Sprawy moralne w wojaczkach starożytnych (i nie tylko) powinniśmy co z grubsza na bok odłożyć-według mnie

A według mnie :) Jeżeli przyjmiemy taki tok rozumowania, to aż boję się pomyśleć; co będzie się mówiło w przyszłości [ np: za 1000lat] o takich zbrodniarzach jak Hitler czy Stalin ?

Pisałam odnośnie patrzenia na ataki przez pryzmat tego co napisał Fingolfin-od kiedy to w wojaczce liczy się że ktoś jest słabszy, podzielony, nie stanowi na czas teraźniejszy zagrożenia typu "podbój państwa". Ja rozumiem, nie atakujemy bez przyczyny (choć je stworzyć trudno nei jest;)), nie atakujemy przyjaciół itp., no ale takie powyższe moralności raczej ma się w dalekim poważaniu-tak jak napisałam kwestia zysków/strat (szeroko rozumianych). Mogę mieć jednak spaczone podejście do tego. :P

Napisałem: nikogo nie oszczędzono mając na myśli owe dzieci i kobiety.

Tego to my nie wiemy. ;p Mnie zastanawia jedno w tym aspekcie-jak oni szli, czy jako jedna całość luda, czy tez grupami...

Pozdrawiam kolege.

Edytowane przez puella

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Na szybkiego tak, bo mi się w oczy rzuciło mocno, coby podbój Galii był nielegalny, bo Senat na to zgody nie wyraził.

A czy nie był legalny z racji uprawnień należnym urzędowi prokonsula?

Sprostowanie :) W zdaniu Jednak Cezar rozpoczął inwazję w Galli nielegalnie - bez zezwolenia senatu brakuje słowa północnej [belgijskiej]. Otóż, jak słusznie Koleżanka zauważyła, Cezar, jako prokonsul i namiestnik senackiej prowincji Gallia Narbonensis, miał uprawnienia do działań obronnych oraz był zobowiązany do obrony przyjaciół narodu rzymskiego. W wypadku podboju nowych ziem z użyciem wielu legionów [tu 8], wymagana była zgoda Senatu. Cezar rozpoczął działania wobec Belgów bez takiej zgody, i mimo, że Senat po zwycięstwie ogłosił dwutygodniowe modły dziękczynne oraz igrzyska, to nie zmienia to faktu, że Cezar działał nielegalnie.

Równie dobrze można by było powiedzieć, idąc tym tokiem rozumowania, że i Cezar tam niefortunnie się znalazł. ;)

Chodziło mi o to, że mogli siedzieć po drugiej stronie Renu i zażywać sielanki :)

Pisałam odnośnie patrzenia na ataki przez pryzmat tego co napisał Fingolfin-od kiedy to w wojaczce liczy się że ktoś jest słabszy, podzielony, nie stanowi na czas teraźniejszy zagrożenia typu "podbój państwa". Ja rozumiem, nie atakujemy bez przyczyny (choć je stworzyć trudno nei jest;)), nie atakujemy przyjaciół itp., no ale takie powyższe moralności raczej ma się w dalekim poważaniu-tak jak napisałam kwestia zysków/strat (szeroko rozumianych). Mogę mieć jednak spaczone podejście do tego. :P

I tu się zgodzę :) Przykład niedawnych sojuszników/przyjaciół narodu , którzy stali się zaciętymi wrogami Cezara.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Sprostowanie :) W zdaniu Jednak Cezar rozpoczął inwazję w Galli nielegalnie - bez zezwolenia senatu brakuje słowa północnej [belgijskiej]. Otóż, jak słusznie Koleżanka zauważyła, Cezar, jako prokonsul i namiestnik senackiej prowincji Gallia Narbonensis, miał uprawnienia do działań obronnych oraz był zobowiązany do obrony przyjaciół narodu rzymskiego. W wypadku podboju nowych ziem z użyciem wielu legionów [tu 8], wymagana była zgoda Senatu. Cezar rozpoczął działania wobec Belgów bez takiej zgody, i mimo, że Senat po zwycięstwie ogłosił dwutygodniowe modły dziękczynne oraz igrzyska, to nie zmienia to faktu, że Cezar działał nielegalnie.

Tu nie będę się spierała, bo szczerze nie wiem...

Sam Cezar przy namiętnej wymianie zdań z Ariowistem tak tłumaczył interwencję:

"(...)ponieważ za konsulatu Marka Messali i Marka Pizona Senat postanowił, że każdorazowy namiestnik Prowincji galijskiej jest zobowiązany, zgodnie z interesami Rzeczpospolitej, bronić Eduów i pozostałych przyjaciół narodu Rzeczpospolitej."(I,35)

Czyli, jak nas informuje tłumacz w przypisie, szło o uchwałę z 61 roku.

Chodziło mi o to, że mogli siedzieć po drugiej stronie Renu i zażywać sielanki :)

A mi chodziło o to, że Cezar tak samo mógł siedzieć w swojej prowincji i też tejże sielanki zażywać. ;) Jakby się nie opłacało to by nie poleźli-w hobbistyczność nie wierzę. ;)

Na dyskusję to muszę sobie Cezara przypomnieć, bo dawno w nim nie siedziałam...

Pozdrawiam ciepło.

Edytowane przez puella

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

W ostatnich swoich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że część tzw. "Wilekich" świata antycznego zdobywało władzę i sławę w następstwie działań swoich wstępnych krewnych. Szczególnie wyraźny wydaje mi się tu być przykład Aleksandra Wilekiego, którego niewątpiliwy talent był od młodości dodatkowo kształtowany przez jego ojca. Armia macedońska i zdobycie kontroli nad grecją to również dorobek ojca Aleksandra, który ten potrafił w mistrzowski sposób wykorzystać. Jednak zaprzeczyć nie można, że nie było by Aleksandra, takim jakiego zna historia, bez podwalin jakie położył jego ojciec.

W tej sytuacji, należy zauważyć, że Cezar działał niemal od zera, z pozycji pospolitego patrycjusza ze zubożonego rodu, który w dodatku znajdował się w opozycji do sprawujących wszechwładzę polityczną senatorów. Nie da się zaprzeczyć, że Cezar, tak jak i każdy wielki wódz, miał w swoim życiu nieco szczęścia, ale również należy docenić niewątpliwy geniusz planowania, niesamowitą umiejętność przewidywania, dalekosiężność i charyzmę jaką posiadał. Jego idee pozwoliły stworzyć konstrucję polityczną, dzięki której Rzym zbudował swoją pozycję jako imperium.

Podobnie jak nie było by Aleksandra bez swojego ojca, tak nie było by Oktawiana Augusta bez Cezara, ale bez wątpienia w tym przypadku poprzednik spełnił dużo ważniejszą rolę w tworzeniu systemu, którym posłużył się następca...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kalki   

Podobnie jak nie było by Aleksandra bez swojego ojca, tak nie było by Oktawiana Augusta bez Cezara, ale bez wątpienia w tym przypadku poprzednik spełnił dużo ważniejszą rolę w tworzeniu systemu, którym posłużył się następca...

Nie czepiając się szczegółów przypomnę, że system w którym sprawował władzę Cezar, jest zdecydowanie inny niż Oktawian. Najlepiej to zauważyć przy tytulaturze, jaką się posługiwali, a także płynącymi z tego prerogatywami- takie to oczywiste (mnogość przykładów w Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu red. E Wipszycka).

Oczywiście, z myślą przewodnią postu, trudno polemizować. Każdy zdobywca, opierał swoje państwo na podstawach stworzonych przez poprzedników (na myśl przychodzi mi, jako zaprzeczenie tej tezy osoba Atylli, Temudżyna i Timura). Stabilizacja wewnętrzna była ważnym czynnikiem wpływającym na możliwości ekspansji zewnętrznej i atrakcyjność wzbogacenia małym kosztem, dzięki tego typu działaniom było duża.

Nie ulega kwestii, że trudno na równi, na zasadzie analogii, porównywać sytuację za czasów Filipa, a Cezara. Inny kraj, inne problemy. Macedonia, dobrze scentralizowana, po przeprowadzeniu reformy wojskowej (oczywiście nie tylko), skupiona była głównie na dominowaniu Peloponezu. Natomiast Republika, targana problemami wewnętrznymi, rozbita wewnętrzna- był to dobry moment na działania centralizacyjne.

Edytowane przez kalki

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Augusta nie było by bez Cezara? Z pewnością nie w takiej formie, wszelako dobrym przykładem było by stwierdzenie, iż nie było by Stalina bez Lenina. W obu przypadkach mamy do czynienia ze "spadkobiercami", w obu przypadkach mamy wątpliwą kontynuację linii poprzednika, oraz kult poprzednika wraz z eksponowaniem boskości (w przypadku Lenina niemal boskości) poprzednika.

Dżugaszwilin przy odpowiednim szczęściu mógłby się stać Stalinem i tak, podobnie Oktawian Augustem. Ani to wykluczyć się nie da, ani potwierdzić bezsprzecznie. Tak samo w pewnym momencie swoich karier obaj mogli przegrać i odejść do lamusa historii, tak jak usunięci przez nich rywale.

Ale wracając do samego Augusta. Jego jedynowładztwo musiało opierać się zupełnie na innych podwalinach prawnych z choćby bardzo prostego powodu. Antoniusz jednym ze swych praw po śmierci Cezara ogłosił, że ten kto w przyszłości będzie chciał sięgnąć po władzę dyktatorską, zostanie wyzbyty wszelkich praw i każdemu wolno będzie zabić takową osobę bez ponoszenia konsekwencji. Chciał po przez ten ruch odsunąć od siebie podejrzenie przeciwników, jakoby on sam chciał objąć dyktaturę po Cezarze, a jednocześnie złagodzić wzburzenie w samym Rzymie. Tak oto instytucja dyktatora (która dzięki obecności instytucji Dowódcy Jazdy tak jednowładcza nie była)została prawnie zakazana. Swoje panowanie Oktawian oparł więc na innych zasadach tworząc pryncypat wraz z całą otoczką pseudo republikanizmu. Dodatkowo ludność w Imperium po zakończeniu wojen domowych przez Cezara nie była aż tak wycieńczona, jak po zakończeniu wojen przez Oktawiana. Na dobrą sprawę gdyby nawet przyjął tytuł Rex, jego władztwo zostałoby pewnie zaakceptowane. Pewnie jednak sama instytucja nie trwała by tak długo po jego śmierci...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Ostatnimi czasy bliższa jestem opinii, że Cezar, jednak draniem i mordercą niewinnych był-w imię zysków swoich oczywiście.

Ale może to tylko chwila słabości. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Nie ma się co użalać nad Gallami bo gdy mieli możliwości to sami byli agresorami (gęsi z Kapitolu coś mogą na ten temat powiedzieć). Wojny były i są brutalne i nie wydaje mi się aby Cezar jakoś się wyróżniał. Grabił, i owszem ale wtedy wojny musiały przynosić profity, to też nie było nic nadzwyczajnego. Buntowników Rzym karał z całą brutalnością swojego ówczesnego prawa (z Żydami też się specjalnie nie patyczkował).

Trudno też jest powiedzieć na ile on sam jest odpowiedzialny za wywołanie wojny domowej a na ile został do niej popchnięty.

Z drugiej strony, z pokonanymi przeciwnikami politycznymi obchodził się raczej łagodnie. Nie przeprowadził jakiejś szerokiej akcji proskrypcyjnej. Kto odpuścił sobie politykę mógł żyć spokojnie.

Te jego ataki to niekoniecznie mogła być padaczka. Czytałem o teorii mówiącej, że w Egipcie nabawił się tak popularnego tam tasiemca. Wynikiem tej hodowli mogły być cysty w mózgu powodujące chwilowe "black out'y".

Następna teoria mówi, że jego "drive" do coraz to większej sławy oraz niepośledni apetyt seksualny mogły wynikać z kompleksu "królowej Bitynii". Chłop musiał udowadniać sobie i innym.

A oprócz wszystkiego świetnie radził sobie z piratami....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.