Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Rycerz1984

"Akcja Wisła" - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Tereny górskie i podgórskie , gleby liche , brak przemysłu i ośrodków kulturalnych , czemu się dziwić ze słabo zamieszkane , taka ich natura

Raczej masz małe pojęcie, jak wyglądało osadnictwo w polskich górach. Podhale, Żywiecczyzna, Sądecczyzna, Beskid Niski, Bieszczady to podobny typ osadnictwa, były przeludnione - stąd przedwojenna emigracja do miast na Pogórzu i za ocean, ale też wcześniej na tereny dawnej Bukowiny, Wojwodiny. Nawet powojenne migracje, tworzenie od zera miast przemysłowych w rodzaju Nowej Huty, nie zmieniło tego stanu rzeczy, na terenach górskich wsie liczą po kilka tysięcy mieszkańców, z rekordowymi Kozami w Małopolsce z prawie 12 000. Tak samo było w Bieszczadach, w takiej wąskiej dolinie Wołosatki mieszkało ponad 2500 mieszkańców, teraz nie wiem, czy 100 się uzbiera, Berehy to była spora wieś, dziś została tylko chyba leśniczówka. Jak wyliczono średnia liczba emigrantów z wsi to było przed wojną jakieś 10%, nawet jeśli, ze względu na warunki powojenne zwiększymy ten procent, to nic nie wytłumaczy tak dramatycznego spadku, bo w Bieszczadach właściwych nie udała się i akcja ściągania osadników z przeludnionego Podhala, jak i Sądecczyzny i Pogórza. Migracje by były to rzecz naturalna i wręcz nawet pożądana, ale dobrowolne. Przy czym w Bieszczadach po wojnie dochodzi jeszcze jeden czynnik, komunistyczne zidiocenie - tworzenie PGRów, wielkich firm drzewnych, rozmaite eksperymenty z intensywną hodowlą bydła na Połoninach, po prostu tworzenie typowego kołchoźnika-człowieka sowieckiego. Już nawet pomijam rozmaite Arłamowy, czy inne dwory dla komuszej wieruszki i cara Doskoczyńskiego, Rozwensa, Jaroszewicza.

 Gdyby nie AW ludzie i tak by wyjechali , wcześniej czy później taki urok obszarów zacofanych ekonomicznie

Udowodnij, że miałoby to miejsce na taką skalę.

Bieszczady dzięki turystyce zaludniają się, to miejsce, gdzie dużo osób usiłuje robić interesy.

Zasłyszane od kolegi, co z grupą warszawki był niedawno w Bieszczadach. Idą szlakiem, nagle jeden przepity mówi do drugiego. Ty wiesz,tu gdzieś są moje moje pola, nie wiem gdzie dokładnie, bo nawet nie sprawdzałem, co kupiłem. Drugi mówi, że też ma. Kolega rozmawiał z pracownikami parku i mówili mu, że jeszcze przed akcesją (i przed nowymi przepisami dotyczącymi obrotem ziemią) mnóstwo warszawki pokupowało ziemię w Bieszczadach na dopłaty, sami nie wiedzą, gdzie to mają.

Skłaniam się do opinii, tu już wyrażanej przez kogoś, że wynik Akcji Wisła należał do wymogu polskiej racji stanu.

Nawet na naradach w latach 50-tych funkcjonariusze MBP przyznawali, że wysiedlenia np Łemków były błędem, ale nie można tego cofnąć, bo spowoduje to mnóstwo problemów.

I nie uważam, że czystka etniczna to polska racja stanu. Bo z UPA poradzono by sobie bez niej, mówimy o wąskim odcinku przygranicznym: Pogórze Przemyskie, Bieszczady, w znacznie mniejszym stopniu o Beskid Niski, gdzie działała tylko jedna sotnia, która zresztą przyszła z Bieszczad w 1946 r. i z trudem trwała w terenie z powodu niechęci Łemków. W 46 i 47 roku odcięcie od dostaw z Czechosłowacji, szybie grupy manewrowe i brak wiary w III wojnę światową, kompletnie sparaliżowały UPA. Nic nie uzasadnia wysiedleń Rusi Szlachtowskiej w 1950, czy wysiedleń Ukraińców z Podlasia w 1952 roku. Bieszczady wykorzystywano instrumentalnie, miały legitymizować czerwonych, stąd np próby tworzenia czegoś w rodzaju sanktuarium, zmiany nazw szczytów na nazwiska komunistów, tworzenie ścieżek poświęconych żołnierzom KBW. Z drugiej strony kompletne memorandum na badania historyczne, poza koncesjonowanym Prusem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość dimitris   
Gość dimitris

Z racją stanu Kolega nie kontaktuje historycznie. Skoro ZSRR ustawił granicę "wegdług lini Curzona", było oczywiste, że przy kolejnej okazji "dokonałby korekty tej lini, bardziej precyzyjnie". Zatem nalezało pilnie usunąć stamtąd ludność ruską, koniecznie przed kolejnym wojnami (a konflikt wisiał w powietrzu). Trudno nazwać to czystką etniczną, gdyż nie chodziło o wymordowanie tych ludzi, a o ich pokojowe przemieszczenie - postrzegając korzyść dla Polski, z punktu widzenia racji stanu. "Państwa nie mają serc, mają interesy".

Czy należało wobec tego zachowywać się wobec Łemków złośliwie i brutalnie ? Z pewnością nie i uważam, że winni powinni zostać ukarani, nawet dopiero dziś i przynajmniej etycznie.

Edytowane przez dimitris

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z racją stanu Kolega nie kontaktuje historycznie.

Hem?

Skoro ZSRR ustawił granicę "wegdług lini Curzona", było oczywiste, że przy kolejnej okazji "dokonałby korekty tej lini, bardziej precyzyjnie". Zatem nalezało pilnie usunąć stamtąd ludność ruską, koniecznie przed kolejnym wojnami (a konflikt wisiał w powietrzu).

Raczej chodziło o wtórne zaludnienie wyludnionych terenów.

Trudno nazwać to czystką etniczną, gdyż nie chodziło o wymordowanie tych ludzi

Definicja czystki:

zbrodnia, która według rezolucji Komisji Praw Człowieka obejmuje deportację i przymusowe, masowe usuwanie lub wypędzanie osób z ich domów, jawne naruszanie praw tych osób w celu przemieszczenia lub zniszczenia grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych. Stanowi formę ludobójstwa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czystka_etniczna

Czystką etniczną były np niektóre działania Chorwatów w Krajnie, podczas wysiedlania Serbów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość dimitris   
Gość dimitris

Hem?

Raczej chodziło o wtórne zaludnienie wyludnionych terenów.

Trudno nazwać to czystką etniczną, gdyż nie chodziło o wymordowanie tych ludzi

Definicja czystki:

zbrodnia, która według rezolucji Komisji Praw Człowieka obejmuje deportację i przymusowe, masowe usuwanie lub wypędzanie osób z ich domów, jawne naruszanie praw tych osób w celu przemieszczenia lub zniszczenia grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych. Stanowi formę ludobójstwa.

http://pl.wikipedia....zystka_etniczna

Czystką etniczną były np niektóre działania Chorwatów w Krajnie, podczas wysiedlania Serbów.

Jak wysiedlenie, a ludobójstwo może być tym samym ? Jeśli chcesz, zgłoś to redaktorom Wiki,

każdy może tam zmieniać treść, ale niektórzy, bardziej doświadczeni, podjęli się to kontrolować.

szkoda czasu dalej, miłego dnia życzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak wysiedlenie, a ludobójstwo może być tym samym ? Jeśli chcesz, zgłoś to redaktorom Wiki,

każdy może tam zmieniać treść, ale niektórzy, bardziej doświadczeni, podjęli się to kontrolować.

szkoda czasu dalej, miłego dnia życzę.

No to inaczej:

Z kolei pojecie "czystki etnicznej" pojawilo sie jeszcze pózniej. Rozpowszechnilo sie zwlaszcza w czasie wojen w rozpadajacej sie Jugoslawii.

W odróznieniu od ludobójstwa nie chodzi w niej o zlikwidowanie części lub calosci jakiejs kategorii etnicznej, ale o przepedzenie jej ze spornego terytorium. Zdefiniujmy czystke etniczna jako celowe dzialanie sprawców zmierzające do usuniecia pewnej wspólnoty ze spornego terytorium. Może ona sie dokonywac legalnie (wysiedlenia Niemców po II wojnie światowej) lub nielegalnie w swietle prawa miedzynarodowego. Czestym srodkiem do oczyszczenia terytorium sa masowe mordy, gwalty, tortury. Zarówno "czystka etniczna", jak i "politobójstwo" nie sa terminami prawnymi.

http://www.download.lechnijakowski.com/CienXXwieku-BiOnr1-2.pdf

wypędzenie „niepożądanej” ludności z danego terytorium na skutek religijnej lub etnicznej dyskryminacji, czy też ze względów politycznych, strategicznych i ideologicznych, lub jako połączenie tych elementów

A. Bell-Fialkoff, A Brief History of Ethnic Cleansing, „Foreign Affairs” 1993, t. 72, nr 3,

s. 110.

działanie na rzecz obszaru etnicznie homogenicznego poprzez użycie siły lub presji, aby usunąć z danego terenu osoby należące do odmiennych grup etnicznych lub religijnych

R. M. Hayden, Schindler’s Fate: Genocide Ethnic Cleansing, and Population Transfers,

„Slavic Review” 1996, seria 55, nr 4, s. 732.

Edytowane przez carantuhill

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość dimitris   
Gość dimitris

"Szkoda czasu", w tym sensie, że go nie mam. Miałem pilne sprawy służbowe, choć pracuję na swoim. Roztrząsanie definicji czystek pozostawiam specjalistom i entuzjastom danego tematu. Zauważyłem błąd, zgłaszam go i "stop". Pozdrawiam.

Edytowane przez dimitris

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O, edytowałeś po paru wpisach.

Niekoniecznie. Byli też polscy grekokatolicy.

Sugerujesz, że "Akcja Wisła" była wymierzona w Polaków?

z UPA poradzono by sobie bez niej

W 1945 Japończycy byli już na kolanach, można ich było pokonać bez bombki A...

A jednak ją zrzucono.

Nawet komuniści nie uważali UPA za poważne zagrożenie [...] groźniejsze są AK i NSZ,

Czyli: lepiej, łatwiej, szybciej uporać się ze słabszym, mniej groźnym przeciwnikiem by potem rzucić swobodnie wszystkie siły na tego gorszego.

lucyna beata

Tam praktycznie nie działała UPA,[...], nie było wysiedleń.

Dlaczego tam, gdzie nie działała UPA nie było wysiedleń a tam, gdzie działała, były?

Zaskoczę Cię

Zaskoczę Cię, mnie nie zaskoczyłaś. ;)

W końcu Bieszczady to kolebka przemysłu naftowego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

UPA atakowała polską ludność cywilną , tak czy nie , teren górski , który bandy ukraińskie znały , doświadczenia z banderowcami z lat uprzednich jak najgorsze , Polacy mieli czekać aż UPA ogłosi kapitulacje , wysiedlono ludność ukraińską i problem skonczony , nie miał kto dać bandytom rekruta , żreć , ani ich opierać , AW przyniosla spokój w Bieszczady i tyle w temacie .

To chyba najbardziej rzeczowa i zwięzła wypowiedź na temat akcji „Wisła” na tym forum. Dziwi mnie, że Lancaster nie do każdego zdołał się przebić ze swoją argumentacją. Być może dlatego, że nie wszyscy wiedzą, co to takiego UPA i dlaczego z nią walczono. Zatem może dobrze byłoby, gdyby ktoś przypomniał nieco konkretów. W miarę moich skromnych możliwości postaram się wywiązać z tego zadania.

Zacznijmy od sprawy zasadniczej – Czym była UPA?

UPA była organizacją, która zaplanowała i przeprowadziła eksterminację ludności polskiej na Wołyniu podczas drugiej wojny światowej. (60 tysięcy ofiar po stronie polskiej? Czy może się mylę?)

Pytanie drugie – jakie były cele UPA w Bieszczadach, po polskiej stronie granicy?

Celem UPA było oderwanie części terytorium od reszty Polski. (Mirosław Onyszkiewicz ps. Orest zarządzał: „Nie uznawać linii Curzona za granicę polsko-radziecką”).

Pytanie trzecie – jakie środki UPA miała między innymi zamiar zastosować, aby ten cel osiągnąć?

UPA pragnęła osiągnąć swój cel m.in. mordując ludność polską. (Jeżeli ktoś nie wierzy mnie, niech uwierzy Orestowi: „Wytępić Polaków zamieszkałych na terenach południowo-wschodnich i dążyć do ich całkowitego usunięcia”).

Pytanie czwarte – Czy władza – nieważne jaka, komunistyczna czy nie - decydując się na zwalczanie UPA , działała w żywotnym interesie Polski, czy wbrew temu interesowi?

Dla mnie odpowiedź jest oczywista.

Pytanie piąte – jaki był stosunek ludności ukraińskiej w południowo-wschodniej Polsce do UPA?

„A po akcji wracaliśmy do kosza (garnizonu) , witały nas wdzięczne uśmiechy dziewcząt ukraińskich , ludzie życzliwi, swoi, bez reszty patriotyczni i pełni ufności oraz wiary w UPA” – wspomina były rezun. Owa „akcja” to oczywiście ekspediowanie w zaświaty Polaków.

Z ludności ukraińskiej rekrutowały się Samoobronne Kuszczowe Widdiły, czyli oddziały wsparcia, które po „akcji” rozchodziły się do domów. Wśród ludności cywilnej bojówki UPA miały sprawnie działającą siatkę informatorów, co znakomicie podnosiło efektywność ich działania.

A kiedy nastąpiła wymiana ludności pomiędzy ZSRR a Polską, ponoć zdarzało się tu i ówdzie, że owa „ludność” zwracała się do pełnomocnika USRR z prośbą o przyłączenie „Zakierzonii” do Związku Radzieckiego. Tyle przeczytałem w pewnej książce, może ktoś napisze coś więcej na ten temat?

Na koniec jeszcze chciałbym zwrócić uwagę na jeden znaczący fakt: 7 sierpnia 1947 roku przedostały się na teren Polski dwie dobrze zorganizowane grupy UPA ze Związku Radzieckiego. Było to już PO zakończeniu akcji „Wisła” zatem grupy te nie miały już możliwości znalezienia oparcia w ludności cywilnej na miejscu. Obie watahy zostały rozbite w ciągu paru dni, to jest do połowy września. Ten fakt też warto wziąć pod uwagę rozważając, czy wysiedlenia w ramach akcji „ Wisła” były uzasadnione, czy nie.

I jeszcze osobista wycieczka:

Jedne z forumowiczów napisał:

„Szeregi rosły, bo chłopi w UPA znajdowało oparcie przed grabieżami ludowego wojska, przed pacyfikacjami, wywózkami”.

Czy moderator śpi, że nie reaguje na tego typu stwierdzenia?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bronek napisał

„Szeregi rosły, bo chłopi w UPA znajdowało oparcie przed grabieżami ludowego wojska, przed pacyfikacjami, wywózkami”.

Czy moderator śpi, że nie reaguje na tego typu stwierdzenia?

Hmm, Kolego proponuje zajrzeć głębiej do tematu. Oto maleńki dowód na to iż moderator nie musi interweniować. Nawet Polacy nie byli bezpieczni.

"Przystanek Bieszczady bez litości"

"Tragedia Terki" str. 73-74

"[...] Z listu starosty powiatowego w Lesku Tadeusza Pawłusiewicza do Wojewody Rzeszowskiego z 2 stycznia 1946 roku dotyczącego dowódcy 36 pułku 8 dywizji Wojska Polskiego, pułkownika Nikołaja Kiryluka, wyłania się obraz krwawego watażki, którego zapewne NKWD z premedytacją zainstalowało w polskim wojsku . Oto fragmenty tego pisma, opatrzonego klauzulą tajne:

"W związku ze stacjonującym w tutejszym powiecie 36 pułkiem 8 dywizji, na czele którego stoi dowódca Kiryluk, relacjonuje następująco: Od 15 września 1945 r. rozpoczął wyżej wymieniony Pułkownik akcję oczyszczająca z band banderowskich, w rezultacie której band tych nie pomniejszono z tego powodu, że bandy grupowały się po lasach, do których wojsko wcale nie dochodziło. Spalono tylko kilka gromad ukraińskich, za które banderowcy spalili polskie wsie i wymordowali kilkanaście osób polskich. Wysiedlenie ludności ukraińskiej za pomocą wyżej wymienionego pułku nie dało również prawie żadnych rezultatów. Miały jedynie miejsce cale szeregi grabieży inwentarza, ubrań i sprzętu od ludności, która nie chcąc wyjeżdżać na Wschód opuszczała wioski i kryła się do lasu. Grabiono nawet przy tym ludność polską, która przebywała w domach. (...)

Ob. Kiryluk rozkazuje swoim podwładnym przyprowadzać sobie na kwaterę przymusowo dziewczęta miejscowe, celem rozpusty. Aresztowane kobiety każe sobie przyprowadzać na kwaterę (niby celem przesłuchania), a zmusza je pod groźbą pistoletu do spółkowania ze sobą. Ob. Kiryluk w dzień targowy na rynku robi masowe łapanki na ludzi, aresztuje ich pod pretekstem banderowców, rozbija tym sposobem targi, trzyma ich w więzieniu, a następnie zwalnia za okupem. Ostatnio pobrał 25.000 zł z gromady Postołów. Okazuje się też, że więzi ludzi niewinnych . Podpalił osobiście ostatnio gospodarstwo w gromadzie Glinne, z którego uciekał przed nim jakiś człowiek. Okazało się, ze również niewinny, a poczytał go sobie Pułkownik za banderowca i dlatego zniszczył jego warsztat pracy. Posłańcowi z gromady Uherce, który był wysłany konno przez gminnego referenta świadczeń rzeczowych w sprawie ściągnięcia kontyngentu siana z gromady Orelec, zabrano konia na drodze poczytując go za łącznika banderowców. Aresztowano również trzech gospodarzy z Paszowej , wiozących na zlecenie starostwa drzewo opałowe dla tutejszego Urzędu. Gospodarzy tych uwięziono w Sztabie Pułku, a następni biją się już jechać, wobec czego wszelkie dalsze świadczenia ustają. (...)

Ostatnio w czasie spalenia gromady Mchawa w gminie Baligród - za zabicie dwóch żołnierzy polskich przez banderowców - spalono 40 gospodarstw ukraińskich. Ale za co spalono przy tym 14 gospodarstw polskich i zabito pięciu Polaków, skoro Polacy byli zupełnie niewinni i stale przez banderowców prześladowani? Ludzi więzionych przez Pułkownika, o których wyżej nadmieniono, Pułkownik karze biciem tak, że wynoszono jednego z nich nieprzytomnego... (...) Wszystkie wyżej przytoczone fakty wywołują wielkie rozgoryczenie wśród ogółu, podkopują autorytet Wojska Polskiego, stwarzają nieufność ludzi do Wojska i nienawiść, budują reakcję i mnożą bandy. Padają dzielni, niewinni i zasłużeni żołnierze polscy, którzy przeszli walkę ze straszliwym najeźdźcą germańskim, bo bandy nie tylko po lasach mszczą się na nich za czyny Pułkownika, robiąc zasadzki po drogach...(...). Gromada Wołkowyja stanowi ośrodek w 90 procentach polski. Ludność przerażona ostatnimi wypadkami jest bez żadnego zabezpieczenia. Ogarnia ją panika przed bandami. Zamierza uciekać, a bandy jej nie wypuszczają grożąc śmiercią. Zamierzają ją trzymać jako zakładników na wypadek wysiedlenia ludności ukraińskiej z sąsiednich gromad. (...) Wysiedlenie tutejszej ludności ukraińskiej jest bardzo wskazane i konieczne, ale bez odpowiedniej siły ku temu niewykonalne, a to z powodu przeważających band, które należy najsampierw i można by przy użyciu paru tysięcy wojska zlikwidować. (...)

Po podpisaniu niniejszego aktu zgłosił się do tutejszego Starostwa Sołtys gromady Nowosiółki Stanisław Leicht, Polak, zw swoją kilkunastoletnią córką, z następującym zażaleniem na Pułkownika Kiryluka. Do domu wyżej wymienionych wpadł Pułkownik z rewolwerem w ręku i zaczął gwałcić jego córkę. Dziewczyna broniąc się została uderzona przez napastnika rewolwerem w głowę. Wyrwawszy się mu jednak z rąk, wybiegła na podwórze. gdzie ją dopędził i dalej włóczył po dziedzińcu. Wyrwawszy się powtórnie zdołała uciec. Następnie Pułkownik wrócił z powrotem do mieszkania i zrabował Sołtysowi 1300 zł. W drugim wypadku dzwonił znowuż z Baligrodu do tutejszego Starostwa w dniu dzisiejszym lekarz Kuźmak o ratowanie jego córki, którą porwał Pułkownik Kiryluk z jego domu w kierunku Leska. W trzecim wypadku doszło teraz do wiadomości tutejszego Starostwa, że przed paru dniami Pułkownik przywiózł jakąś panią z Rymanowa, którą gwałcąc u siebie pokąsał ją do uszkodzenia ciała."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podałam Ci na tacy źródło czyli list starosty leskiego Pawłusiewicza.

Mało? To proszę bardzo, mord w Terce czy mordy w Zawadce Morochowskiej, zniszczenie szpitala w masywie Chryszczatej, spalenie części wsi i wymordowanie ludzi w Strubowiskach (Strzebowiskach) itd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

"zniszczenie szpitala w masywie Chryszczatej"? Mówisz o wytropieniu wkopanego w ziemię, zamaskowanego leśnego bunkra banderowców?

A na Wołyniu, czy tam UPA też "broniła chłopów przed ludowym wojskiem"?

Edytowane przez Bronek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O, edytowałeś po paru wpisach.

Niestety nie czytam ci w myślach i nie wiem, o co jeszcze mnie zapytasz.

Sugerujesz, że "Akcja Wisła" była wymierzona w Polaków?

Też była, gen. Mossor, niejako przy okazji, postanowił wysiedlić kilkadziesiąt polskich rodzin, wg niego przegniłych wskutek propagandy NZS i PSL (cytat dosłowny). Ale tam chodziło o katolików, bo osobnym zjawiskiem byli grekokatolicy, potomkowie dawnej szlachty zagrodowej w głównej części. Ich też wysiedlano.

Czyli: lepiej, łatwiej, szybciej uporać się ze słabszym, mniej groźnym przeciwnikiem by potem rzucić swobodnie wszystkie siły na tego gorszego.

Ale który jest groźniejszy? Bo wojsko, zamiast zwalczać UPA zajmowało się fałszowaniem referendum. A kiedy posłowie PSL na forum sejmowym domagali się działania, uznano ich wniosek za polityczny, bo UPA wg władz było zjawiskiem chwilowym.

Dlaczego tam, gdzie nie działała UPA nie było wysiedleń 

Ależ były, no chyba, że znajdziesz UPA w Pieninach w roku 1950, jak również w Krakowie, bo wszak kocioł miejscowym Ukraińcom zrobiono w cerkwi na Szpitalnej.

W końcu Bieszczady to kolebka przemysłu naftowego.

To też nie całkiem prawda, pierwszy szyb nie powstał w Bieszczadach.

Edytowane przez carantuhill

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość dimitris   
Gość dimitris

W 1945 Japończycy, w swym własnym kraju, pozostawali jeszcze niemal nietknięci. Inwazja pochłonęłaby co najmniej milion istnień, plus koszty. Przestań szukać takich "argumentów na siłę". Historia to nie etyka, staraj się zrozumieć mechanizmy, a nie krytykować ich istnienie. No ! Wymądrzyłem się :)

Edytowane przez dimitris

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie czytam ci w myślach i nie wiem, o co jeszcze mnie zapytasz.

Nie musisz, wystarczy przeczytać to co napisałem, to, po pierwsze.

Po drugie, o nic nie pytałem. Gdybyś nie wiedział, pytanie kończy się takim haczykiem z kropeczką, zwie się to "pytajnik".

Też była

Chyba czegoś nie rozumiesz.

Spróbuję wyjaśnić to tak.

Chcesz wyodrębnić w szybki i prosty sposób ludzi, którzy nie różnią się od swych sąsiadów wyglądem, zwyczajami, potrafią się posługiwać językiem sąsiadów tak samo jak oni. Jedyne co ich wyróżnia to religia (generalizując oczywiście). Jakie kryterium wybierzesz żeby ich wyłonić z reszty społeczności? Będziesz tworzył skomplikowane ankiety? Czy jeszcze coś innego?

A może, by było łatwo i szybko, pójdziesz po tym najwyrazistszym wyróżniku? Oczywiście bierzesz pod uwagę, że jakiś ułamek Ci umknie bo przyjęli wyznanie sąsiadów, że utrafisz parę niewłaściwych osób bo ci wyznają religię tych wyodrębnianych. Godzisz sie na to w imię wyższego celu.

Ale który jest groźniejszy?

Nie czytasz tego, co sam piszesz? Jeżeli wiesz co piszesz to, po co pytasz?

A żeby było zabawniej (chyba), sam sobie na swoje pytania odpowiadasz.

Ależ były

Mówimy o "Akcji Wisła"?

To też nie całkiem prawda, pierwszy szyb nie powstał w Bieszczadach.

Racja, a pierwszy szyb nie ma tu nic do rzeczy, kolebka przemysłu naftowego jest starożytna Mezopotamia.

dimitris

No ! Wymądrzyłem się

Wymądrzyłeś.

Tylko nie bardzo wiem, do kogo w tym wymądrzaniu pijesz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.