Panzerwaffe kontra alianci

[ciekawy]

Najczęstszym PzKpfw V, ktorego morzemy ujrzec na naszych ekranach, to niestety przerobiony mniej lub bardziej udolnie T-34. Chociaz na pierwszy rzut oka widać podstawowe róznice (T-34 jest nieco mniejszy, ma innalufę, jarzmo wieżyczkę, układ kół, no i podstawowa wizualna różnica - tył T-34 jest "ścięty" do przodu, a "Pantery" - dokładnie odwrotnie, w kierunku tylnym).

pzdr.

[Hauer]

Chyba zmieniłem troche kirunek watku... ale niech bedzie. Generalnie w filamch praktycznie niemozliwe jest ujzenie orginalnych maszyn. Wszędzie są jakieś "charakteryzacje".

W "Złoto dezerterów" wystapił zupełnie normalny T-34 w barwach niemieckich, chyba po prostu jako "zdobyczny czołg".

W "Jakub kłamca" to juz nawet T-34 nie było. Radzieckie czołgi zagrały chyba jakieś T-55, moze nawet T-72... ale nie wiem, bo strasznie zamaskowane i było je krótko widać.

Ale co istotniejsze, w filamach "made in USA" niemieckie czołgi sa wyzwaniem dla aliantów i nie wązne czy film historyczny, czy przygodowy. W produkcjach radzieckich bez zażenowania pokazuje się druzgocącą przewage sprzętu z ZSRR nad faszystami.

[Albinos]

A pamięta ktoś scenę z mostu w "O jeden most za daleko"? Panterę grał tam Leopard, z przodu zrobiony nawet całkiem przyzwoicie, ale o tyle to chyba ktoś zapomniał. Tygrys w "Szeregowcu Ryanie" to samo, podobnie z "Bitwa nad Naretwą". może ktoś oglądał. Same teciaki ucharakteryzowane nadzwyczaj nieudolnie. To tylko pokazuje jak mało czołgów niemieckich zachowało się do dzisiaj. Ujrzenie jakiegoś w filmie jest praktycznie niemożliwe. Zupełnie inaczej z alianckimi.

[Amilkar]

W filmach amerykańskich można ujrzeć pełno shermanów , a jak zobaczylem coś co mialo przypominac tygrysa królewskiego to nie wiedzialem co to jest wogóle. Tygrysy w "Czterej Pancerni i Pies" są poprostu koszmarnie podłużne.

[Hauer]

a jak zobaczylem coś co mialo przypominac tygrysa królewskiego to nie wiedzialem co to jest wogóle

W "Ardenach" może? to chyba były M48

[Towarzysz Damian]

Alianci nigdy nie dogonili niemców w broni pancernej! Zawsze trzaskali tandetne shermany na mase! Może o tym zaświadczyć fakt że mieli ich 51000!! Jedyny dobry sherman to konstrukcja brytyjska tj. Firley. Pershing nigdy nie dorównał Tigerowi II, a to on był najlepszym czołgiem amerykańskim!!! Lepszy był Is2

[Hauer]

Pershing nigdy nie dorównał Tigerowi II

Żaden czołg DWS nie dorównał Tigerowi II... np. paliwa, którego Niemcy nie mieli to bydle piło jak smok.

Pershing nigdy nie dorównał Tigerowi II, a to on był najlepszym czołgiem amerykańskim!!! Lepszy był Is2

Pershing zdaje się lepiej sobie radził w terenie, zabierał wiecej amunicji w tym nowy aliancki wynalazek - pociski p-panc w sabocie.

IS miał wielkie działo 122 mm... i co z tego? Ograniczony zapas amunicji, niska szybkostrzelnośc i wcale nie rewelacyjna celnośc oraz przebijalność powolnych pocisków.

Jedyny dobry sherman to konstrukcja brytyjska tj. Firley.

Brytyjska w nim była armata, ale fakt, cudeńko wyszło