Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Razorblade1967

Stan i jakość uzbrojenia armii rosyjskiej

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.10.2008 o 10:33 AM, Andreas napisał:

Niepowodzenie wojsk rosyjskich było spowodowane katastrofalnym działaniem oraz wyposażeniem w przestarzały sprzęt.

Sprzęt armii Rosyjskiej przystępującej do PWS to np.:

 

1. Karabiny systemu Mosin w tym:
- 3,4 mln kb piechoty wz. 1891
- 540 tys. karabinów dragońskich wz. 1891
- 205 tys. karabinów kozackich wz. 1891
- niecałe 120 tys. karabinków wz. 1907

 

Tylko 362 tys. to były stare i używane na tyłach kb Berdan - natomiast broń systemu Mosin była w owym czasie jak najbardziej nowoczesna i nie gorsza od tego co miały inne armie (które zresztą też miały na tyłach broń starszych wzorów).

 

2. Karabiny maszynowe systemu Maxim

- 4,15 tys. wz. 1905 i 1910.

 

Karabiny maszynowe tego systemu nie były w PWS bronią przestarzałą, wręcz były używane chyba w największej ilości armii tego okresu - również u przeciwnika Rosji czyli Niemiec, a austriackie Schwarzlose bynajmniej lepszą bronią nie były.

Problemem była ilość, a nie jakość bo o ile w chwili wybuchu wojny brakowało do etatów i ustalonych zapasów ok. 800 szt. Maximów, to w przypadku karabinów była nadwyżka sumaryczna ponad 90 tys.

Tylko, że armia szybko się rozbudowała do 7 milionów ludzi i broni zabrakło - zaczęto sprawadzać z zagranicy: 760 tys. karabinów Arisaka, które bynajmniej przestarzałe nie były, ale przestałymi były sprowadzane z Włoch karabiny Vetterli (400 tys.) i z Francji Grass-Kropaczek (550 tys.). Znowu w USA wyprodukowano dla nich ponad 1,6 mln Mosinów... tylko te 200 tys. Winchesterów wz. 1915 (M1895 w rosyjskim kalibrze) można uznac nie tyle za przestarzałe, co za nie do końca nadające jako broń frontowa.

Sprowadzane z zagranicy Maximy (od Vickersa - 10 tys.) też jakoś przestarzałe nie były, podobnie jak niewielka ilość (500 szt.) Hotchkissów. Lekkie karabiny Lewis (ok. 11 tys.) też nie były przestarzałe - wręcz przeciwnie były to najlepsze lkm-y tamtego okresu. Za nieco przestarzałe można uznać te niecałe 15 tys. Coltów M1895 - ale bez przesady, w czasie PWS nie były jakoś specjalnie słabe, a nawet miały pewne zalety.

 

Większość rosyjskiej broni strzeleckiej nie była przestarzała... Ich problemem było jej niewystarczająca ilość - ale wzory broni przestarzałej nie występowały w Rosji w większym procencie niż w innych dużych armiach walczących w PWS. Chyba wszyscy prowadzący tę wojnę na mniej ważnych jej odcinkach musieli korzystać z zapasów starszego (przestarzałego) już uzbrojenia.

 

3. Artyleria rosyjska też nie była specjalnie przestarzała:

 

- 76 mm armaty dywizyjne wz. 1902 były akurat dość nowoczesnym sprzętem,
- armatom górskim tegoż kalibru też nic nie brakowało, 
- 107 mm armata polowa wz. 1910 - nie była przestarzała w PWS
- 122 mm haubica wz. 1910 - również nie była przestarzała,
- 152 mm haubice wz. 1909 i 1910 - w czasie PWS były jak najbardziej dobrymi działami,

 

Oczywiście Rosja miała też przestarzałe działa, których używano ze względu na braki ilościowe, ale jaka duża armia w PWS tak nie robiła? 

 

Wbrew obiegowej opinii Rosja nie była militarnie "zacofana" i nie miała "przestarzałego sprzętu" (w każdym razie nie większego procenta niż inne armie walczące w PWS).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

tylko te 200 tys. Winchesterów wz. 1915 (M1895 w rosyjskim kalibrze) można uznac nie tyle za przestarzałe, co za nie do końca nadające jako broń frontowa.

Czy mógłbyś to rozwinąć? Słyszałem, że były problemy z ich odbiorem technicznym (zarzucano brak testów z wykorzystaniem amunicji produkowanej w Rosji, złą jakość drewna użytego przy produkcji łoża itp.). Rosjanie winili za to Amerykanów, Amerykanie uważali zarzuty za nieuzasadnione. Czyli klasyka.

Ale, czy rzeczywiście była to broń nie nadająca się na pola bitewne frontu wschodniego w I-ej wojnie?

 

 

Wpisy Razorblade1967 i Bruno wydzielono z tematu:

forum.historia.org.pl - "Rewolucja bolszewicka 1917 r.".

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Zdaje się też, że Rosjanom brakowało czegoś takiego jak rkm przez co trudno było im odpierać kontrataki na świeżo zdobytych pozycjach. Z tego co wiem to trochę sytuację ratowały maximy na kołach które można było w miarę szybko zatargać za atakującą piechotą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Ale, czy rzeczywiście była to broń nie nadająca się na pola bitewne frontu wschodniego w I-ej wojnie?

Ja nie twierdzę, że Winchester wz. 1915 (czyli modyfikacja M1895 na potrzeby Rosji) nie nadawał się na pola bitewne PWS dlatego, że Winchester Repeating Arms Company z New Haven produkowała "buble"... Bo akurat jakość tej broni była niezła, a po wojnie i rewolucji skierowano je do "spółdzielni łowickich" gdzie działały w sukcesem przez wiele lat i były bronią bardzo dobrze ocenianą i trwałą. A problemy bywały... tylko, że przyczyna leżała po stronie kiepskiej jakości wojennej amunicji rosyjskiej. Natomiast problemy z uszkodzeniami broni... no cóż z Winchesterem M1915 (jak i z pierwowzorem M1895) nie można  było się tak brutalnie i bezceremonialnie obchodzić jak z Mosinem, to i je czasem "psuli".

 

Twierdzę, że się kiepsko do tego nadawał ze względu na konstrukcję. Karabin dźwigniowy ma złożony mechanizm i jest trudno rozbieralny. Ma do tego sporo małych części, a same czynności rozkładania broni wykonuje się za pomocą narzędzi (wkrętak jest niezbędny). Jest bardzo wrażliwy na zanieczyszczenia polowe, a trudno się go czyści... nie dość, że potrzeba do tego odpowiednich umiejętności (to nie Mosin, którego rozkładania i czyszczenia nauczysz w 10-15 minut nawet niepiśmiennego) to jeszcze odpowiednich warunków by niczego nie pogubić oraz spokoju dla tej czynności, która wymaga skupienia.

 

O ile Winchestera to możesz w normalnych warunkach nie rozkładać w ogóle... wyczyścisz to co potrzeba bez rozkręcania (ja mojego M1892 rzadziej niż raz na rok rozkładam) - tylko jak się go używa do sportu czy łowiectwa. W błocie i piasku okopów karabin dźwigniowy działać dobrze nigdy nie będzie - m.in. dlatego specjalnej kariery w wojsku nie zrobiły (poza pojedynczymi przypadkami czyli okresowo Turcja M1866 oraz Rosja M1915 w PWS ale z konieczności), pomimo tego że ich szybkostrzelność była w tamtych czasach spora. Tyle, że w polu lepiej sprawdzał się nawet jednostrzałowy karabin.

 

Przy okazji warto przypomnieć, że ta niby "zacofana" armia rosyjska miała coś czego do czasu wprowadzenia BAR (a to przecież sama końcówka wojny, gdy Rosja już w niej nie uczestniczyła) nie miał zasadniczo nikt czyli karabin automatyczny Fiodorowa (zresztą w porównaniu z BAR był sporo lżejszy...bo strzelał słabszą japońską amunicją - no tworzony był pod specjalny nabój, ale gdy zaczęły się dostawy broni i amunicji japońskiej to konstruktor dostosował go tej amunicji o podobnych parametrach). Znowu dużo go nie było,  jakieś 3-4 tys. - ale skonstruowali i produkowali taką bardzo nowoczesną wówczas broń. Co jednak o czymś świadczy... bynajmniej nie o "zacofaniu" i "przestarzałym uzbrojeniu".

 

 

20 godzin temu, gregski napisał:

Zdaje się też, że Rosjanom brakowało czegoś takiego jak rkm przez co trudno było im odpierać kontrataki na świeżo zdobytych pozycjach.

A komu nie brakowało? Jedyny naprawdę masowo produkowany rkm to był francuski CSRG (ale przecież nie od początku wojny tylko w zasadzie dopiero od 1916, a masowe dostawy to 1917) oraz nieco w mniejszej skali brytyjski Lewis (tez wprowadzony w trakcie wojny). Oczywiście w mniejszej ilości była też broń Hotchkissa i Madsen - te akurat były "przedwojenne".

 

Natomiast rkm-u nie mieli przeciwnicy Rosji czyli Niemcy i Austriacy. Zresztą na początku wojny w zasadzie lekkiej broni maszynowej w ogóle nie było - dopiero się tworzyła i liczniej na polach bitew pojawiła się dopiero w drugiej połowie wojny.

 

Rosja w sumie i tak startowała z nie najgorszej pozycji bo w ogóle jakieś rkm-y miała - Madseny. Nie było ich wiele (nie znam dokładnej liczby), ale w ogóle były. Niemcy nie mieli takowej broni w ogóle... i zrobili sobie w pośpiechu MG.08/15

 

20 godzin temu, gregski napisał:

Z tego co wiem to trochę sytuację ratowały maximy na kołach które można było w miarę szybko zatargać za atakującą piechotą.

Maximy to ratowały im sytuację do czasu zbudowania i wprowadzenia do produkcji i służby rkm DP.

 

Jeszcze w II połowie lat 20-tych rosyjski/radziecki pluton strzelców to była sekcja ckm (Maxim), sekcja rkm (Madsen lub Lewis) oraz 3 sekcje strzelców (broń powtarzalna). W tym samym czasie Niemcy mieli układ bardzo podobny tylko 2 sekcje miały lkm MG.08/15, a 3 były sekcjami strzelców. Dopiero DP w ZSRR i MG.13 w Niemczech pozwoliły na tworzenie jednolitych drużyn z bronią maszynową. Brytyjczycy też jeszcze sporo lat po wojnie mieli odrębne sekcje lkm i strzeleckie, a jedynymi którzy mogli wprowadzić nowoczesną organizację (jednolite drużyny z rkm) byli Francuzi... tylko, że to też nastąpiło w samej końcówce wojny, w zasadzie tuż przed jej zakończeniem w 1918.

 

W sumie to zawsze było dyskusyjne - czy lepiej ckm ciągnąć na kółkach (taka podstawa zwiększała jednak i tak spora masę) czy może nieść go wspólnymi siłami kilku ludzi obsługi (zakładam sytuację, że nie ma czasu na rozłożenie broni i przenoszenie elementów osobno). Rosjanie wybrali "kółka"... i coś w tym musiało jednak być, skoro SG wz. 1943 takowy układ podstawy zachował (choć była ona już znacznie lżejsza). Przy czym podstawa do ckm Maxim z czasów PWS to nie to samo co znasz z DWS czy okresu międzywojennego. Ona wtedy była jeszcze cięższa i oprócz kół miała także składany trójnóg. Broń takiej konfiguracji miała masę 74 kg.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.