Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

HorusX   
Dnia 14.09.2017 o 21:18, ambron napisał:

albowiem w językach słowiańskich jeden ze sposobów palatalizacji "g" daje "dz, dź", jak np. w "księga, księdze", zaś to "dź" nader często wymienia się z "d", jak np. w "łódź, łódka; lód, lodzie".

Jerzy Nalepa zwracał uwagę na miejscowość w ziemi sandomierskiej dawniej zwaną Lędzice a dziś Łężyce.

Powstaje pytanie czy te nazwy są ze sobą etymologicznie związane? Czy G mogło przejść w DŹ?

I czy można to wytłumaczyć palatalizacjami?

Jeżeli miałbym się podeprzeć jeszcze jakimś przykładem to znana mi jest nazwa osady Ługi na Kaszubach, przez miejscowych wymawiana jak Łëdżi lub Łudżi.

 

 

 

Cytuj

 

Horus, już wcześniej chciałem zwrócić uwagę na wariant etnonimu Lugiów w postaci Luti, tylko wyleciało mi z głowy. Znowu mamy słowiański etnonim z patronimicznym "-ic" w postaci Lucice, Lutycy, Lutycze (porównaj dzisiejsze nazwisko Lutycz) jako nazwę plemienną związku politycznego Wieletów, którą Labuda wiąże z rdzeniem "lut" - błoto, grzęzawisko. Widzimy tu oboczność "ług" w postaci "lut". A więc kolejny trop po Łużycach (Lusitzi) wiodący od Lugiów w kierunku Słowian zachodnich.

 

 

 

Dokładnie. Mamy Łużyce, mamy Lutici (Lutycy-Lucice) z północnego Połabia, mamy też Licicavików – podwładnych Mieszka I.

Jeżeli zsumujemy te tereny to otrzymamy praktycznie cały obszar lechicki.

 

 

 

 

Cytuj

No i warta zainteresowania jest ta przekazana przez Kroata nazwa Polaków w postaci Lingones, podejrzanie bliska Longiones Zosimosa. 

Ci Lingoni według Tomasza Kroata przybyli w VI w. z obszarów Polski.

Skoro Bruckner widział w Lingonach Lędzian to chyba nie ma według niego problemu aby z G powstało DŹ.

 

Edytowane przez HorusX

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

Secesjonisto, przepraszam... to Jacober napisał, a Ty go tylko cytowałeś.

 

Furiusz, w takim razie łacińskie clutum pokazuje, że w wyrazach związanych z wilgocią musiała odpaść spółgłoska inicjalna z nagłosu. Dokładnie widzimy to w wyrazach związanych ze zginaniem, jak np. w "klęczeć" i "ślęczeć" (drugi wyraz jest wersją pierwszego po palatalizacji i asybilacji), czyli wyginać w łuk (łęg, łęk) nogi w pierwszym i wyginać w łuk grzbiet w drugim przypadku. Natomiast nasze "słota" wygląda w takim razie na wersję satemową łacińskiego "clutum".

 

Horus, mówiąc o mazowieckich Łużycach, miałeś pewnie na myśli mikroregion etnograficzny Łużyce... Tak! To dokładnie moje rejony, bo wprawdzie urodziłem się na Śródmieściu, to jednak przez ponad pół wieku mieszkałem na Saskiej Kępie, wchodzącej w skład tego regionu. 

Wprawdzie przyjmuje się, że "dz", a w efekcie "d", są efektem palatalizacji "g", ale nie trzymałbym się sztywno chronologii tzw. palatalizacji polskich, albowiem różne dialekty regionalne słowiańszczyzny mogły dokonywać palatalizacji w okresie przedpiśmiennym, dlatego nie mamy ich śladów w zapisach, chociaż ich echem mogą pozostawać właśnie hydronimy, toponimy czy etnonimy.

 

Panowie, ostatecznie chodzi tu o to, że w słowiańszczyźnie znajdujemy szeroką motywację na gruncie językowym dla etymologii etnonimu Lugii. Czy potrafimy wskazać taką samą liczbę brzmiących podobnie do Lugii apelatywów w językach celtyckich lub hydronimów czy toponimów na terenie Szkocji lub Irlandii?      

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Cytuj

Panowie, ostatecznie chodzi tu o to, że w słowiańszczyźnie znajdujemy szeroką motywację na gruncie językowym dla etymologii etnonimu Lugii. Czy potrafimy wskazać taką samą liczbę brzmiących podobnie do Lugii apelatywów w językach celtyckich lub hydronimów czy toponimów na terenie Szkocji lub Irlandii?   

Ostatecznie chodzi o to, że część źródeł wyraźnie mówi, że co najmniej część "lugopodobnych z nazwy" plemion to plemiona germańskie vide Zosimos bądź celtyckie vide Polibiusz. Ile zabytków językowych celtyckich posiadamy a ile słowiańskich? Obawiam się, że tych drugich będzie więcej  zwłaszcza, że swobodnie posługujemy się tu choćby Nestorem czyli źródłem XII wiecznym. Z języka retyckiego zostało jedynie kilka inskrypcji, co prowadzi niektórych do przypisania go do grupy celtyckich języków - co akurat jest mocno wątpliwe. Galijski to dla nas pojedyncze słowa w dziełach autorów klasycznych i jakieś 750 inskrypcji wedle RIG -  Recueil des Inscriptions Gauloises. Nie za wielka baza. 
Wspomniany bóg Lugh został odrzucony z powodów niekoniecznie w pełni satysfakcjonujących. Ot choćby pamiętać trzeba, ze panteony mają tendencję do zmieniania się z czasem, że mowa o związku plemiennym a nie o jednym ludzie, że mógł to być np bóg rzeki etc etc etc. Jeśli miałoby się go odrzucić to dlatego, że jedyna znana mi etymologia tego imienia wywodzi o od  protoindoeuropejskiego *leuk- - w wyspiarskim odłamie celtyckiego *k przechodzi w -gh i -ch. Lughes jest nazwiskiem i słowem w kornijskim znaczy tyle co błyskawica. W bretońskim jest zaś luc'h czyli światło. To propozycja z wyspiarskiej strony ale mamy i kontynentalna:np Lugdunum, Lugdunum Calvatum czy Luguvalium, wszystkie to tyle co fort/twierdza Lugusa - M.V. Garcia Quintela,  Souveraineté et sanctuaires dans l’Espagne celte (études comparées d’histoire et d’archéologie), Bruksela 2003. Jest oczywiście nieco inna propozycja Pseudo Plutarcha ( redakcja Ch. Delattre, Pseudo-Plutarque, De fluviorum et montium nominibus et de iis quae in illis inveniuntur,  2011, s. 109-111 u nas chyba jest to włączane do Moraliów, z tego mamy jedynie notatki ale kwestia słowa lugos - kruk i etymologii jaką tu podaje pseudo Plutarch pojawia się np w tekście E. Kaczyńskiej, Glosy obcojęzyczne w dziele Pseudo-Plutarcha De fluviis, "Meander" t.68 [2013] z.1 ) lugos - kruk ale nigdzie indziej w celtyckim nie ma czegoś zbliżonego. 
Na kontynencie mamy więc boga o imieniu Lugus. 
Nie jest to koniec mamy bowiem w Asturii zamieszkanej przez ludnośc celtycką takie dziwy jak ta plakietka z Pilona - http://photobucket.com/gallery/user/Imagefoto/media/bWVkaWFJZDo3NTk1Njg=/?ref=  jak łatwo na niej odczytać mamy tu Astvrv et Lvggonv co się odczytuje jako Astures et Luggonvm. Zabytek do obejrzenia w muzeum archeologicznym w Oviedo. J. Untermann, Namenkundliche Anmerkungen zu lateinischen Inschriften aus Kantabrien, "Beiträge zur Namenforschung" t.15 (1980): s367-392 notuje inskrypcje z Pena Amaya z imieniem boga Lugus. W Asturii mamy do dziś miejscowości takie jak  Lugones. Kilka razy pojawi się Lugus w różnych formach w Inscriptions romaines de la Province de Lugo (w Polsce raczej nie do znalezienia ale fragmenty są na goglebooks - jak się przefiltruje Lucoubu albo Lucubo potrafi coś wyskoczyć). 
F.M. Simon, Religion and Religious Practices of the Ancient Celts of the Iberian Peninsula, "E-Keltoi" t.6 poświęca trochę miejsca hiszpańskim znaleziskom poświadczającym kult Lugusa, także w nazwach miejscowości. A. Kondratiew, Lugus: The Many-Gifted Lord, "An Tríbhís Mhór: The IMBAS Journal of Celtic Reconstructionism" t.1 (1997) też dorzuca parę groszy choć koncentruje się na wyspach.

O hiszpańskich Luggones, niekoniecznie czczących Lugusa jako główne bóstwo można przeczytać choćby (choć mimochodem, ciekawe jednak dane odnotowuje autor co do ich panteonu) w A.C. Johnson, The Sons of Remus: Identity in Roman Gaul and Spain, Harvard 2017 s.34 czy F.D. Santos, Luggones/Luggoi [w:] Estudios ofrecidos a Emilio Alarcos Llorach: (con motivo de sus XXV años de docencia en la Universidad de Oviedo), 1979
Mamy inskrypcje jak CIL 2, 2812 mamy Ptoleleusza (II.2) wspominającego plemię Lugi w Szkocji, A. Rivet, C. Smith, The Place names of roman Britan Londyn 1979 s. 401

Także wybacz ale trochę powiązań z Celtami to jednak jest. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ambron napisał:

Furiusz, w takim razie łacińskie clutum pokazuje, że w wyrazach związanych z wilgocią musiała odpaść spółgłoska inicjalna z nagłosu. Dokładnie widzimy to w wyrazach związanych ze zginaniem, jak np. w "klęczeć" i "ślęczeć

 

To która tu spółgłoska odpadła?

 

4 godziny temu, ambron napisał:

Horus, mówiąc o mazowieckich Łużycach, miałeś pewnie na myśli mikroregion etnograficzny Łużyce... Tak! To dokładnie moje rejony, bo wprawdzie urodziłem się na Śródmieściu, to jednak przez ponad pół wieku mieszkałem na Saskiej Kępie, wchodzącej w skład tego regionu. 

 

Zmartwię ambrona - opisywany region nic nie wspólnego z Saską Kępą.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

Furiusz, odniosę się do Twojego wpisu wieczorem, jak będę miał więcej czasu.

 

Secesjonisto, w wyrazach często odpada nagłosowe "k" lub jego asybilowane warianty (np. "s"), co w pierwszym przypadku wyraźnie słyszymy w dzisiejszym języku angielskim a w drugim - w tzw. w literaturze językoznawczej, ruchomym "s". Możliwe więc, że wyraz "łęg" w znaczeniu "łuk" brzmiał kiedyś w wersji kentum jak "klęg" a w wersji satem - jak "ślęg", co pozostało w wyrazach "klęczeć" i "ślęczeć". Wydaje mi się, że to samo potwierdza rzeczownik "klucz" i czasownik "kluczyć".   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
HorusX   
17 godzin temu, Furiusz napisał:

Także wybacz ale trochę powiązań z Celtami to jednak jest. 

Nie wiem czy te podobieństwa można nazwać powiązaniami.

Bo jakie powiązania, poza podobieństwem nazw, ma na przykład celtycka Lutecja (dzisiejszy Paryż) i słowiańscy Lutycy (Wieleci)? Żadne.

Edytowane przez HorusX

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Cytuj

 

Nie wiem czy te podobieństwa można nazwać powiązaniami.

Bo jakie powiązania, poza podobieństwem nazw, ma na przykład celtycka Lutecja (dzisiejszy Paryż) i słowiańscy Lutycy (Wieleci)? Żadne.

 

innymi słowy podobieństwa do nazw własnych z obszarów celtyckich innej nazwy własnej - w tym samym okresie chronologicznym absolutnie nic nie znaczy, natomiast względne podobieństwo, bo wymagające kilku przekształceń, do innej nazwy z zupełnie innego okresu chronologicznego jest w pełni legitymnym dowodem tezy o słowiańskości nazwy Lugiów? Poza tym warto byłoby zwrócić uwagę, ze podaje nie tylko nazwy własne ale także rzeczowniki np z języka kornijskiego (dlatego, ze mają podobne pochodzenie).  No ale mniejsza.
Ptolemeusz bodaj nazywa nasz lud  Λοῦγοι - Lougoi, Kasjusz Dio (67.12) λύγιοι - Lugioi; Tacyt, Annales 12.29 Lugii Germania 43 Lugiorum. Wszystkie te nazwy są zbliżone do nazwy plemienia Lugi ze Szkocji czy Luggonum z dzisiejszej Hiszpanii w dodatku w miarę równoczasowe przez co łatwe odrzucenie na zasadzie ot przypadek bo przy takiej metodzie jeszcze łatwiej odrzucić etymologie od słowiańskich wyrazów "błotopochodnych". 

PS skoro już wspomniałeś Luciców to przypomnij mi kto pierwszy wywiódł ich nazwę od błot ("lut" właśnie?)

Ja tam generalnie uważam dyskusje za nieco mało przedmiotową zważywszy na fakt, że co do jednego antyczni autorzy się zgadzali - mamy do czynienia ze związkiem plemiennym, co z natury rzeczy otwiera drogę do dyskusji na temat tego kto i w jakim stopniu tworzył ten związek. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

A, Secesjonisto, zapomniałem wrzucić definicję:

 

Urzecze (Łurzyce, Urzyce) – historyczny podwarszawski mikroregion etnograficzny, rozciągający się po obydwu brzegach Wisły, pomiędzy dawnymi ujściami Pilicy i Wilgi a mokotowskimi Siekierkami i prawobrzeżną Saską Kępą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

Furiusz, właśnie... ostatnim zadaniem trafiłeś chyba w sedno zagadnienia! Ja już od pewnego czasu postuluję na innych forach, biorąc pod uwagę realia doby rodowo-plemiennej, że tzw. "plemiona wschodniogermańskie" były to w rzeczywistości ponadplemienne organizacje quasipaństwowe, w których nieliczne ludnościowo grupy germańskie skupiały wokół siebie silne koalicje liczebnych plemion słowiańskich. Tak jak przedstawia np. Gotów Duklanin. Nie należy wykluczać, że w koalicjach takich było również miejsce dla grup celtyckich. Tę moją opinię potwierdza genetyka, albowiem na obszarach wpływów czy terenach migracji tzw. Germanów wschodnich znajdujemy jedynie ślady germańskich genów w morzu genów słowiańskich.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

Furiuszu, jeszcze wracając słowem do Twojego poprzedniego wpisu...

 

Lugh był bogiem światła (galijskie "lugos" - "błyszczący"). Natomiast Słowianie mieli swojego boga światła i ognia - Licho (prasłowiańskie "luća" - "światło", z czego mamy wyrazy "łuczywo" i - za pośrednictwem wpływów germańskich - "lichtarz"). Miejscem jego kultu miał być podobno Licheń. Ponieważ ogień miał w mitologii zawsze dwa oblicza - dobre i złe; życiodajne i niszczycielskie - dlatego w dobie chrześcijańskiej zdeprecjonowano Licho do roli złego demona odpowiedzialnego w pierwszej kolejności z pożary. Z tradycji tej pozostało nam jeszcze powiedzenie: "pal to licho".

 

Od boga Lugha ma pochodzić też nazwa naszej Legnicy jako pierwotnie Lugidunum, gdzie łacińskie "dunum" ma być formą zapisu celtyckiego wyrazu "dunon" oznaczającego "palisadę, ścianę". Według naszych językoznawców, Słowianie mieli przerobić owo "dunon" na "tyn" w znaczeniu miejsca odgrodzonego, chronionego. To oczywiście niemożliwe, albowiem mamy wyraz "cień" (czeskie "tin") pierwotnie w znaczeniu ochrony, osłony (wierze obronne z cieniami) i muru (porównaj: "podcienie" - "podmurze"). Jest to dokładnie to samo słowo, co "sień" i "ściana" (porównaj greckie "skene" - "namiot"). Tak więc rozwój od celtyckiego "dunon" jest absolutnie wykluczony; rozwój fonetyczny szedł tutaj w zupełnie przeciwnym kierunku. Słowa te pochodzą najprawdopodobniej od naszego "knu, kien" - "pień" (ściany budowano pierwotnie z pni - palisady), co widać też po tym, że jednym ze znaczeń wyrazu "knieja" było "ogrodzenie" a wyrazu "cień" - "gaj". Przy czym wyrazy "tyn, tyniec" występują bodaj w 36 nazwach geograficznych z terenów słowiańszczyzny zachodniej, a poza tym mamy chyba tylko jeden Thun w Szwajcarii, czyli też na obszarze wpływów słowiańskich. 

 

Jutro dodam jeszcze coś o tych Lugiach hiszpańskich... 

    

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Cytuj

w których nieliczne ludnościowo grupy germańskie skupiały wokół siebie silne koalicje liczebnych plemion słowiańskich.

Można by się o taką wizję spierać od biedy dla różnorakich grup kultury zarubinieckiej czy inszych horyzontów postzarubinieckich. Można by dyskutować o obecności ludności słowiańskiej w obrębie kultury czerniachowskiej ale uznanie wszystkich organizmów plemiennych wschodniogermańskich za zasadniczo słowiańskie to cóż - teza najwyżej kompletnie pozbawiona podstaw. No bo Burgundowie i Longobardowie to tylko germańska elita rządząca masą słowiańską? Chybotliwa konstrukcja w najlepszym razie.  

 

Cytuj

Tak jak przedstawia np. Gotów Duklanin

Presbyter Diocleas/Pop Dukljanin i jego Ljetopis? Połowa XII wieku więc źródło nader późne, no i w dodatku on tak Gotów absolutnie nie przedstawia. Goci pojawiają się dosłownie w ostatnim zdaniu I passusu w osobach Totili, Ostrila i Brusa - trzech braci. Dalej (II) Totila i Ostril podbijają Dalmacje i Ilirię po czym Totila odchodzi do Italii. Historycznie pewny jest tylko Totila który w dodatku urodził się w Treviso i Ilirii ani Dalmacji nie podbijał. Naszym, chyba najlepszym, źródłem do jego dziejów jest Prokopiusz który spędził sporo czasu w sztabie Belizariusza walczącego właśnie z Totilą. Był więc Totila osobą bardziej niż znaną ale jakoś głucho o jego podbojach w Dalmacji i Ilirii ani o braciach którym owe zdobyte ziemie zostawił. Co więcej nieco dalej (IV) mamy historie syna albo wnuka Ostrily imieniem Selimir za którego panowania do kraju przybyło mnóstwo Słowian. Także nie opisuje on Gotów w sposób który przedstawiłeś. Co więcej wygląda to tak, ze wybrał on dobrze znanego Totile i dodał mu dwóch braci by spokrewnić konkretnych dynastów ze sławnym wojownikiem. 

Cytuj


 Tę moją opinię potwierdza genetyka, albowiem na obszarach wpływów czy terenach migracji tzw. Germanów wschodnich znajdujemy jedynie ślady germańskich genów w morzu genów słowiańskich.

Oczywiście badając współczesne DNA a nie ówczesne i pomijając wszelkie ewentualne problemy i nieścisłości? Ciekaw jestem uwag na temat zupy z "genów słowiańskich", "germańsich" i "ugrofińskich"  na terenie dzisiejszych Węgier albo danych z Bornholmu. 

 

Cytuj

Lugh był bogiem światła (galijskie "lugos" - "błyszczący")

Lugh irlandzki na pewno nie, był bogiem rzemiosła, rękodzielnictwa tego typu spraw. Kontynentalny Lugus w niektórych przypadkach tak ale np w której inskrypcji z Szwajcarii jest patronem szewców co upodabnia go do irlandzkiego Lugha.

 

Cytuj

Natomiast Słowianie mieli swojego boga światła i ognia - Licho

Jakieś źródło do tego? Bo ja o takim tworze nigdy nie słyszałem. Za to słyszałem a w zasadzie czytałem o grze cetno-licho i, że licho w staropolskim to tyle c nie do pary. Więcej licho zwyczajnie wygląda jak urzczownikowiony przymiotnik w rodzaju nijakim (lichy/licha) z czasem stało się personifikacją słabego, niedobrego, złego etc. Ale żeby bóg światła?

 

Cytuj

Miejscem jego kultu miał być podobno Licheń

Jakieś źródło, czy to tylko taka swobodna zabawa? Pamiętam, że jak byłem mały też bawiłem się w takie etymologizowanie - Rudna Wielka bo był rycerz Rudy co był bardzo duży. 

 

Cytuj

Słowianie mieli przerobić owo "dunon" na "tyn" w znaczeniu miejsca odgrodzonego, chronionego.

Można się jedynie uśmiechnąć - jeśli już to zapożyczyli wyraz od Celtów Germanie i z ichniego dunon/dunum i postwało im coś jak gockie *tūns albo angielskie town, zapożyczenie jeszcze sprzed pierwszej przesuwki spółgłosek. Od nich słowo zaczerpnęli Słowianie. 

 

Cytuj

w Szwajcarii, czyli też na obszarze wpływów słowiańskich. 
 
Jutro dodam jeszcze coś o tych Lugiach hiszpańskich... 

Powoli zaczynam się cieszyć, ze żona wraca w środę i odetnie mnie od komputera. Szwajcaria obszarem wpływów słowiańskich...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Wschodni Tyrol dodajmy i jest to sprawa ogólnie znana, zresztą w sąsiednich prowincjach Styrii i Karyntii do dziś żyją przedstawiciele tych mniejszości. Z takiej doliny Villgraten do Szwajcarii w linii powietrznej będzie pewnie grubo ponad 150 km, na nizinach może i niewiele ale w górach to inna sprawa. Danych o osadnictwie słowiańskim w rejonie alpejskim można znaleźć sporo ot Paweł Diakon, Historia Langobardorum, IV 7 - Qui mox cum exercitu in Sclavorum provinciam introiens, patrata victoria, ad solum proprium cum maxima praeda remeavit. czy nieco dalej IV 10 Isdem ipsis diebus Baioarii usque ad duo milia virorum dum super Sclavos inruunt, superveniente Cacano omnes interficiuntur. 
Jest w końcu i archeologia M. Gustin, Začetki slovanskega naseljevanja na Slovenskem, " Časopis za zgodovino in narodopisje" 2003 (cały numer zresztą dostępny w internecie). inny ciekawy D. Pavlović, The beginning of Slavic settlement in north-eastern Slovenia and the relation between "Slavic" and "Lombard" settlement based on new interpretations of the archaeological material and radiocarbon dating, "Fundberichte aus Osterreich Tagungsbande" 2015, zwłaszcza baza porównawcza. Zresztą pani sprokurowała jeszcze kilka tekstów na temat wczesnego osadnictwa słowiańskiego w Prekmurju co siłą rzeczy zmusza ją do szukania analogii po austriackiej stronie granicy. 
Sprawa obecności słowiańskiej w rejonie alpejskim jest znana ale nie w Szwajcarii, chyba, że o czymś nie wiem co zawsze jest możliwe. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
HorusX   
19 godzin temu, Furiusz napisał:

innymi słowy podobieństwa do nazw własnych z obszarów celtyckich innej nazwy własnej - w tym samym okresie chronologicznym absolutnie nic nie znaczy, natomiast względne podobieństwo, bo wymagające kilku przekształceń, do innej nazwy z zupełnie innego okresu chronologicznego jest w pełni legitymnym dowodem tezy o słowiańskości nazwy Lugiów? Poza tym warto byłoby zwrócić uwagę, ze podaje nie tylko nazwy własne ale także rzeczowniki np z języka kornijskiego (dlatego, ze mają podobne pochodzenie).  No ale mniejsza.
Ptolemeusz bodaj nazywa nasz lud  Λοῦγοι - Lougoi, Kasjusz Dio (67.12) λύγιοι - Lugioi; Tacyt, Annales 12.29 Lugii Germania 43 Lugiorum. Wszystkie te nazwy są zbliżone do nazwy plemienia Lugi ze Szkocji czy Luggonum z dzisiejszej Hiszpanii w dodatku w miarę równoczasowe przez co łatwe odrzucenie na zasadzie ot przypadek bo przy takiej metodzie jeszcze łatwiej odrzucić etymologie od słowiańskich wyrazów "błotopochodnych". 

PS skoro już wspomniałeś Luciców to przypomnij mi kto pierwszy wywiódł ich nazwę od błot ("lut" właśnie?)

Ja tam generalnie uważam dyskusje za nieco mało przedmiotową zważywszy na fakt, że co do jednego antyczni autorzy się zgadzali - mamy do czynienia ze związkiem plemiennym, co z natury rzeczy otwiera drogę do dyskusji na temat tego kto i w jakim stopniu tworzył ten związek. 

 

Nie neguję podobieństw. Ale, jak pokazałem, mogą one być złudne.

Hiszpania i Szkocja są daleko, a Łużyczan, Lutyków czy ogólnie Lechitów mamy na miejscu, tu gdzie mieszkali Lugiowie.

To plemiona słowiańskie o „ługopochodnych” etymologiach pokrywają się terytorialnie z obszarem lugijskim i wykazują pokrewieństwo kulturowe.

Dlatego plemiona słowiańskie są nie tylko nazewniczo podobne ale też powiązane w różny sposób z Lugiami. To miałem na myśli.

 

 

Ja uważam, że dywagacje na temat domniemanych twórców związku plemiennego prowadzą do nikąd.

Samo istnienie związku plemiennego nie jest niczym szczególnym. Istniał też np. Związek Lucicki.

 

Edytowane przez HorusX

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ambron   

Furiuszu, jeżeli chodzi o badania genetyczne, to np. część próbek z Kowalewka (kultura wielbarska) wykazuje największe podobieństwo do dzisiejszych Skandynawów, a cześć do dzisiejszych Polaków. A to znakomicie potwierdza koncepcję tzw. wschodnich Germanów, w tym konkretnym przypadku Gotów, jako germańsko-słowiańskich koalicji ponadplemiennych.

 

Jutro, jak znajdę chwilę czasu, odniosę się szerzej do wyrazu "tyn" jako rzekomej pożyczki odceltyckiej do słowiańszczyzny za pośrednictwem języków germańskich.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.