Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
saturn

Kuchnie polowe na frontach

Rekomendowane odpowiedzi

saturn   

Żołnierz, której armii, mógł liczyć na najbardziej sytą i urozmaiconą strawe? Zakładam, że nie mógł to być czerwono-armista, który karmiony był przede wszystkim kaszą z mniejszym lub większym dodaatkiem mięsa. Na menu pozostałych dań składały się cebula, słonina rzadziej ogórki i pomidory. Zdaje się, że w Wehrmachcie daniem głównym najczęściej był gulasz podawany w różnych formach (rozcieńczany do zupy) i z różnymi dodatkami,z kolei Amrykanie byli wierni swojej fasoli i kukurydzie, okraszonym sporymi porcjami tłustego mięsa.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Częstą potrawą podawaną niemieckim żołnierzom była zupa ziemniaczana czy różne wariacje roślin strączkowych. O niemieckich kuchniach polowych traktuje praca Scotta L. Thompsona "Gulaschkanone: The German Field Kitchen in World War II and Modern Reenactment", podane są w niej i typowe dania i dzienne porcje (Portionsatz), rodzaje kategorii żywieniowych itp. W sieci jest trochę informacji o tego typu kuchniach, warto szukać fraz: GulaschkanoneFeldküche czy Feldkochherd. Jeśli chodzi o armię amerykańską w sieci dostępna jest "The Army Cook" (War Department Technical Manual TM 10-405) z 1941 roku (na stronie: archive.org).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W opracowaniu www.ibiblio.org - E. Risch "The Technical Services. The Quartermaster Corps: Organization, Supply, and Services" (Vol. I, Washington 1995) możemy zapoznać się z opisem amerykańskiej maszyny do pieczenia chleba konstrukcji Century Machine Co. z Cincinnati, która jako M-1942 na długo stała się podstawowym typem w armii USA. A na str. 154 przedstawiono wypiek.

I takie pytanie, czy zawsze wojskowy chleb polowy armii amerykańskiej miał taki kształt (o ile jest to chleb)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie wpisy gregskiego i Andreasa przeniosłem do bardziej stosownego tematu: "Racje żywieniowe w poszczególnych armiach 1941-1945".

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To może coś rodzimego podwórka... czyli WP II RP - co prawda nie z instrukcji dotyczącej służby żywnościowej, bo nie mam takowej - jednak instrukcja o załadunku wozów konnych pułku piechoty też coś tam mówi o przewidywanym karmieniu na czas W (racja jednodniowa typu "W").

 

W pułku piechoty były 3 wozy mięsne przewożące produkty dla różnych pododdziałów i elementów pułku... łącznie prawie 975 kg ładunku mięsa. Jest jednak to rozpisane na odpowiednią ilość porcji, a porcja jest opisana jako 300g.

 

Pozostały ładunek żywności (nie licząc racji konserwowych "R", które powinny być "przy żołnierzu), umieszczony już na niższych szczeblach (tylko wozy mięsne transportowały ładunek zbiorczo dla pułku i odbierane przez wozy przykuchenne pododdziałów), reszta była podzielona pomiędzy wozy pododdziałów - dla całego pułku daje to:

 

Chleb - 2670,8 kg
Konserwy kawowe - 190,35 kg
Jarzyna twarda - 492,65 kg
Marmelada - 492,65 kg
Słonina - 150,88 kg
Mąka do przyprawiania - 33,270 kg
Sól do przyprawiania - 82,775 kg
Włoszczyzna suszona - 4,047 kg
Korzenie - 2,423 kg
Cebula świeża - 49,505 kg
Ocet - 42,47 kg
Ziemniaki - 2299,3 kg

 

Przy czym masa żywności podana wraz z opakowaniem (worki, skrzynki, pojemniki) czyli w sumie samej żywności jest nieco mniej - bo jedna skrzynka do przechowywania produktów ważyła 7kg, a worek 0,8 kg np. Chleba przysługiwało na żołnierza pół bochenka dziennie... jest podana ilość bochenków (cały bochenek wychodzi 1,6kg czyli po 800g chleba). Słonina (po odliczeniu opakowań) po 40g, marmelada (pisownia oryginalna) po 50g itd. Mięsa było po 300g na żołnierza, do tego po 150g "jarzyny twardej" oraz 700g ziemniaków i 150g cebuli.

 

Ponadto w służbie żywnościowej były też papierosy i zapałki (po 5 sztuk "fajek" dziennie i pudełko zapałek na twarz) oraz po 5g mydła.

 

Stan żywnościowy pułku (w chwili opracowywania instrukcji - czyli w 1933):
- 82 oficerów
- 3165 podoficerów i strzelców
Razem: 3247 żołnierzy i wyliczenie przydziału "na głowę" jest chyba właściwe bo po odliczeniu masy opakowań (opisane jest ile ich było i jakich) wychodzą takie jak powyżej równe liczby.

 

PS. I nie krytykowałbym kaszy jako produktu powszechnego w Armii Czerwonej - w transporcie wychodzi o wiele ekonomiczniej niż wożenie kartofli (które są ciężkie, trudniej się je przechowuje i zajmują większą objętość).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.