Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andrzej

Jak oceniasz zmiany jakie zaszły po 1989 roku w Polsce??

Jak oceniasz zmiany jakie zaszły po 1989 roku w Polsce??  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Pozytywnie
      23
    • Negatywnie
      7
    • Nie mam zdania
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Zmiany oceniam pozytywnie. mimo wszystkich minusów, które podali moi przedmówcy. Żyjemy w kraju demokratycznym, mamy wolne wybory, swobodnie podróżujemy, jesteśmy w UE, NATO, żyjemy na nieporównywalnie wyższym poziomie niż naście lat wcześniej nasi rodzice czy dziadkowie. Powoli będziemy doganiać zachód. Mimo wszystkich przeciwności z jakimi się dzisiaj borykamy, noże być tylko lepiej. Wzrost gospodarczy rośnie w tempie średnio 5% rocznie, bezrobocie spada( pokłosie wejścia Polski do UE). Co do mojego przedmówcy, to chyba zbytnio wierzy w poglądy Marksa, Engelsa czy Lenina :P Co do podwyżek, były są i będą niezależnie od ustroju. Dziś nikt się nie zbuntuje bo cukier podróżał, nie te czasy nie ta ranga problemu co kiedyś. Jednak poglądy kolegi szanuje i pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

Jeśli Czesiu nie widzisz różnicy między państwem demokratycznym a komunistycznym to radzę ci przyjrzeć się jeszcze raz. Jasna sprawa że za komunizmu nie było wszystko źle a w III RP wystko jest dobrze, jednak ogólnie wychodzimy na duży plus.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Czy aby napewno dokładnie przeczytaliście mój poprzedni list? Bo ja pisałem o zaskakującej bierności ówczesnego społeczeństwa w porównaniu z PRLem. Kiedyś istniały organizacje pomagające prześladowanym robotnikom KOR, NSZZ Solidarność. Czemu już nie działają, mieliby duże pole do popisu, co sie zmieniło, że odwrócili sie plecami od tych, którym kiedyś pomagali? Może pracuje dopiero rok, ale już pewne rzeczy zauważyłem. Zresztą teraz to niektórzy pracodawcy zmiękli, bo jak dużo wyjechało młodych do Wielkiej Brytani, to boją się utracić lojalnych i doświadczonych ludzi. Zmiany na pozytywne też zauważyłem np. można sobie już za 1000 kupić samochód na chodzie. Co więc się porobiło z tymi organizacjami po przemianie ustrojowej i dlaczego społeczeństwo tak nagle spasywniało?

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

Dlatego że żeby obalić komunizm potrzeba sprzeciwu całego społeczeństwa. A żeby znaleźć dobrąpracę trzeba samemu zapierniczać. Argument o tym że w czasach PRL było więcej organizacji udzielających pomoc niżteraz jest po prostu śmieszny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dlatego że żeby obalić komunizm potrzeba sprzeciwu całego społeczeństwa. A żeby znaleźć dobrąpracę trzeba samemu zapierniczać. Argument o tym że w czasach PRL było więcej organizacji udzielających pomoc niżteraz jest po prostu śmieszny.
nic dodać nic ująć... komunizmu w sensie stricte u nas nie było, był socjalizm. Jak kolega w4w się wyraził: żeby pokonać system totalitarny, bądź autorytarny potrzebna jest mobilizacja całego społeczeństwa. Tylko wtedy jest on w stanie obalić aparat władzy. Pracę dostają najlepsi a nie wszyscy. Taki urok kapitalizmu.. trzeba stale podnosić umiejętności, wtedy rośnie i pensja więc walka staje się bezcelowa bo po co?? Czesiu słusznie zresztą zauważył, że w miare kiedy młodzież i kadry wypływają z kraju za granice, prywatni przedsiębiorcy zaczynają bardziej doceniać pracowników. Jednakże zanim osiągniemy poziom najbiedniejszego kraju tzw. starej Unii (Grecja) jeszcze duuużo wody w Wiśle musi upłynąć :P więc nie ma się co buntować tylko ostro brać sie do pracy. Jeśli nie tutaj to może spróbuj szczęscia za granicą?

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

W Polsce brakuje ludzi do wykonywania najprostszych prac np. na budowach. To że się ludziom nie chce pracować za 900 złotych brutto to tylko i wyłącznie ich wina. Dlatego muszę pochwalić(chyba po raz pierwszy) nasz rząd za otwarcie naszego rynku pracy dla bułgarów i rumunów(chociaż z drugiej strony będą oni woleli pracować w anglii albo na czarno w niemczech niż u nas. Dlatego powinniśmy ściągać Ukraińców i Białorusinów a najlepiej naszych rodaków z tych krajów i z całego b.zsrr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   

Zmiany , które zaszły po 1989 oceniam pozytywnie . Po pierwsze weszliśmy do uni europejskiej i NATO . Staliśmy się ważnym państwem na arenie międzynarodowej . A to , że przemiany gospodarcze nie wyszły nam najlepiej - to nic . Tak naprawdę uczymy się dopiero rządzić w demokratycznym kraju . Piętno 40 lat komunizmu tak szybko nie zejdzie . Dopiero nadrabiamy - ale niestety rządzący nam w tym nie pomagają .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W Polsce brakuje ludzi do wykonywania najprostszych prac np. na budowach. To że się ludziom nie chce pracować za 900 złotych brutto to tylko i wyłącznie ich wina.
Zgoda, tez wolalbym dostawać 900 zł, niż jałmużną z opieki.
latego muszę pochwalić(chyba po raz pierwszy) nasz rząd za otwarcie naszego rynku pracy dla bułgarów i rumunów(chociaż z drugiej strony będą oni woleli pracować w anglii albo na czarno w niemczech niż u nas.

Odnośnie tej kwestii: W4w nie będzie tak kolorowo z tymi Rumunami i Bułgarami ponieważ spora większość z nich ( zwłaszcza Rumuni) pracuje na czarno we Włoszech Hiszpanii pn. to jest ich krąg kulturowy. Rumuński należy do grupy języków romańskich, więc włoski i hiszpański nie stanowią dla nich problemu. Ci którzy wyjadą to raczej na ciepłe południe niż zimną północ ( Polska).

Dlatego powinniśmy ściągać Ukraińców i Białorusinów a najlepiej naszych rodaków z tych krajów i z całego b.zsrr.
Zgadzam się, bliżsi kulturowo i mentalnie są nam Białorusini i Ukraińcy, a już z pewnością zamieszkująca tam polonia. Jednak trzeba pamiętać, że w nadmiarze wszystko szkodzi :P Dlatego trzeba by wprowadzić jakieś kontyngenty. Nie tak, że wszyscy nagle zjadą do Polski w poszukiwaniu lepszego życia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Czy niektórzy z Was zdają sobie sprawe w jaką utopie wierzą. Pójdziesz po oferte i dostaniesz 5 zł za godzine to Ci wyjdzie na miesiąc około 850 zł, albo 4,50 ( a czasem mniej) na okresie próbnym, niektórzy pracodawcy wogóle nie wypłacą Wam pensji jeśli nieprzerobicie pełnego miesiąca okresu próbnego np. zrezygnujecie w połowie miesiąca.

W III RP to właśnie pod względem kosztów mieszkaniowych i związanych z tym opłat, utrzymania samochodu itp to właśnie uczyniliśmy krok w stecz, co z tego że można kupić samochód na chodzie za 1000 zł jak to tylko pierwsze ogniwo z całego łańcucha wydatków i to już nie wygląda tak różowo. Chociaż zaletą ówczesności są te hipermarkety, bo tam naprawde można od czasu do czasu za marne grosze nabyć coś co kiedyś drogo kosztowało lub było trudno dostępne np. elektronarzędzia, kosiarki spalinowe i inne....

Niepotępiam obecnego ustroju ale koszty utrzymania mieszkania, opłaty i utrzymanie samochodu mogłyby być sporo niższe.

A teraz weźcie te 850 zł i spróbójcie samodzielnie żyć....To jak sobie wszystko poopłacacie to wejdzie prawie całość, no może starczy tylko na jakiąś popijawke od czasu do czasu, a to nie koniec, chcielibyście pewnie wziąść np. komputer na raty, TV itp. czasem przyjdzie do zapłaty jakaś kara (no bo każdy jest tylko człowiekiem) a w tedy to sytuacja robi się beznadziejna. Niedziwcie się, że niektórzy wolą żulować, żebrać, lumpić jak odpada im z głowy tyle problemów. 800 - 1000/ miesiąc to poprostu kpina. można tylko coś skromnie zdziałać jak mieszkasz z rodzicami (dopuki oni żyją) w domu prywatnym. Jeżeli Wam rodzice po znajomości załatwią prace za 1700 - 2500/miesiąc (np przewodnik na trasie turystycznej w kopalni) to Wasze szczęście, ale większość nie ma takiego farta.

I na koniec: ktoś pytał dlaczego często na budowach nie chcą pracować? Ano dlatego, że często prace te organizują agencje pośrednictwa pracy (w praktyce to agencje pośrednictwa płacy), które tylko kombinują jak tu niewypłacić całości, wymyślają idiotyczne kary dla pracowników i wypłacają z miesięcznym opóźnieniem. Uważajcie na Workservice, który ma aż 27!! punktowy regulamin i prawie każdy punkt dotyczy coraz to innych kar dla niepokornych pracowników.

Jeżeli by ktoś takie idealistyczne poglądy, jak to niektórzy tu wypowiadają, przedstawił w prawdziwym zakładzie pracy to nawet by niezostał wyśmiany, prędzej usłyszałby "żal mi Ciebie".

Niewiem zatem jak może kogoś śmieszyć, że obecnie niema wielu instytucji skutecznie walczących o prawa pracownicze.

sorry za długi list. Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czesiu to, że list jest długi to tylko plus. Dokładnie wyjaśniłeś o co chodzi. Oczywiście masz rację w kwestii samodzielnego utrzymania się za 1000 zł.. nie jest lekko wynająć mieszkanie opłacić rachunki i jeszcze mieć coś na tzw. " życie" jednak żeby zaraz wybierać los żebraka? Wolę już mimo jako takiej wiedzy, znajomości języków obcych "dymać" na zmywaku u Londynie, niż jak to się wyraziłeś "lumpić". Na samochód też sobie pozwolić nie mogę, korzystam z komunikacji miejskiej. Gdyby nie pomoc rodziców to nie byłoby mowy o studiach, rozrywkach itd. Liczę jednak, że po studiach znajdę ciekawą pracę. Może nie od razu za 2600, ale niech to będzie nawet połowa tej sumy. Jednak z czasem liczę, że będzie OK. Może jestem idealistą... ale czy to źle?? Wiem, że jako aktywny zawodowo masz prawo mieć inne zdanie... zaznałeś na własnej skórze jak to jest z tą pracą. Mam tylko nadzieję, że kiedy będę kończył swoje studia znajdę satysfakcjonującą mnie pracę.

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

Płace w Anglii zaczynają się od 8 funtów(wiem to z pierwszej ręki). Średnio początkujący dostaje za pracę fizyczną 8-12 funtów. Dla łatwości obliczeń przyjmijmy 10 funtów. 10 funtów razy 9 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Daje 90 funtów, 540 funtów tygodniowo, Przez 11 tygodni w roku. Daje 5940 funtów. Ta suma ledwie przekracza kwotę wolną od podatków.

5940 funtów razy 5,82 daje 34 500. Jeśli 10 000 zeżrą podatki i utrzymanie na miejscu. Zostaje 14 500 złotych. Znalezienie pracy to nie probelm dla osoby szukającej. Na jakąś część etatu można swobodnie dostać 400-500 złotych netto. Ogólnie wychodzi netto 1600-1700.

Naprawdę to nie jest takie trudne, trzeba tylko szukać. Łatwiej narzekać przez Internet(oczywiście za PRL Internet też był wg ciebie powszechnie dostępny) niż coś zrobić.

Kolega wysuwa jakieś dziwne zależności typu wzrost kosztów utrzymania samochodu, czy kolega naprawdę sądzi że to czy w polsce mamy demokrację czy komunizm jest ważniejsze dla ogólnoświatowych giełd niż np. wzrost zapotrzebowania konsumentów w usa? Biedni rolnicy nie mają za co żyć, cena ziemii w ciągu ostatnich 12 lat wzrosła tylko 10 krotnie. Biedacy.

Łukaszu mam takie pytanie do ciebie dlaczego po tym jak ja napisałem w nawiasie że bułgarzy i rumuni będą woleli jeździć na zachód niż do nas ty odpisałeś to samo?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Łukaszu mam takie pytanie do ciebie dlaczego po tym jak ja napisałem w nawiasie że bułgarzy i rumuni będą woleli jeździć na zachód niż do nas ty odpisałeś to samo?
w4w napisałeś o Anglii i Niemczech. Jednak cały zachód nie ogranicza się do tych państw. Ostatnio oglądałem program o wstąpieniu Rumunii i Bułgarii do UE. Oni twierdzili, że zamiast Anglii wybiorą raczej Hiszpanię i Włochy. CO nie znaczy, że nie masz racji odnośnie Niemiec. Tam też napewno część spróbuje swoich sił. Tyle wyjaśnienia odnośnie twojego pytania W4w. CO do reszty postu to się zgadzam. Kto szuka, ten znajdzie jak mówi przysłowie. Zwłaszcza że zaczyna się słyszeć, że mimo 15% bezrobocia brakuje rąk do pracy...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zauważyć, że w ankiecie jesteśmy jednomyślni. Może tak jest, że ci młodzi ludzie, bo tutaj takich jest najwięcej są zadowoleni z III RP, czyli z przemian, które zaszły po upadku PRLu w Polsce?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Ja nie twierdze, że prace ciężko znaleźć, ja znalazłem od razu. W porównaniu do PRLu to zrobiliśmy krok w stecz właśnie pod względem wzrostu kosztów utrzymania i związanych z nimi opłat oraz moralnej degeneracji społeczeństwa (wystarczy posłuchać wiadomości). Inne zmiany oceniam na plus.

Pełnej demokracji też niema, tylko politycy zmienili sobie "pana" - z sługusów ZSRR nowa władza uczyniła nas wasalami USA widać to na każdym kroku ich polityki zagranicznej. Może i to byłoby dobrze tylko dlaczego z USA idzie do nas wszystko co złe, z dokładnym pominięciem gospodarczych osiągnięć USA.

Uważam też, że nasza jedyna szansa to Unia Europejska, bo w polityków to ja niewierze. Bez Unii to chyba będziemy dalej dreptać w miejscu i prawdopodobnie podzielimy los np. Turcji - kraju który przyjął pomoc Planu Marshalla, był kapitalistyczny i z jakiegoś powodu nierozwinął się przez 60 lat (albo bardzo niewiele)

Nadal nieudzieliście odpowiedzi dlaczego społeczeństwo tak biernie przyjmuje wszystkie utrudnienia, idiotyczne ustawy itp. i niesprzeciwia się w porównaniu do społeczeństwa przed np 20 - 30 laty. Jeżeli tak dalej będzie to producenci i Państwo będą windować ceny jak tylko będą chcieć, ale co tam Polak i tak wszystko grzecznie przyjmie...

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
W porównaniu do PRLu to zrobiliśmy krok w stecz właśnie pod względem wzrostu kosztów utrzymania i związanych z nimi opłat oraz moralnej degeneracji społeczeństwa (wystarczy posłuchać wiadomości).

Kolega dostrzega wady ale nie dostrzega dobrcyh rzeczy z tego płynących. Czy kolega wyobraża sobie żeby w PRL mówiono o korupcji stosowanej przez partię rządzącą?

Widzę że PiS zrobił ci niezłą wodę z mózgu. Moralna degeneracja społeczeństwa, dobre sobie.

Media w III RP zalewają nas falą okrucieństw, to że teraz się słyszy o zbrodniach a w prl-u nie to wcale nie znaczy że w prl nie było zbrodni. Koszty utrzymania w stosunku do zarobków spadają i to wyraźnie. Polacy coraz więcej wydają na rozrywkę, coraz więcej oszczędzają, coraz więcej inwestują, to jednoznacznie świadczy że społeczeństwo się bogaci( i to mimo 15% bezrobocia).

Pełnej demokracji też niema, tylko politycy zmienili sobie "pana" - z sługusów ZSRR nowa władza uczyniła nas wasalami USA widać to na każdym kroku ich polityki zagranicznej. Może i to byłoby dobrze tylko dlaczego z USA idzie do nas wszystko co złe, z dokładnym pominięciem gospodarczych osiągnięć USA.

Musimy się pogodzić z sytuacją że jesteśmy mikrusem gospodarczym i takie sam jest nasz

wpływ na świat. Kolega zauważa że kiedyś naszym ,,panem'' było ZSRR a teraz albo USA albo UE to duża zmiana na plus teraz możemy się opierać na dwóch silnych potęgach, a w prl na jednym słabym.

Uważam też, że nasza jedyna szansa to Unia Europejska, bo w polityków to ja niewierze. Bez Unii to chyba będziemy dalej dreptać w miejscu i prawdopodobnie podzielimy los np. Turcji - kraju który przyjął pomoc Planu Marshalla, był kapitalistyczny i z jakiegoś powodu nierozwinął się przez 60 lat (albo bardzo niewiele)

Dopóki politycy nie zetną olbrzymich wydatków na renty i inne świadczenia to nie będzie nas stać na duże samodzielne inwestycje, będziemy musieli korzystać z pomocy UE.

Nadal nieudzieliście odpowiedzi dlaczego społeczeństwo tak biernie przyjmuje wszystkie utrudnienia, idiotyczne ustawy itp. i niesprzeciwia się w porównaniu do społeczeństwa przed np 20 - 30 laty. Jeżeli tak dalej będzie to producenci i Państwo będą windować ceny jak tylko będą chcieć, ale co tam Polak i tak wszystko grzecznie przyjmie...

Społeczeństwo dziś nie protestuje bo dziś inflacja wynosi 1,5% rocznie a kiedyś zdarzały się 15% z dnia na dzień. Społeczeństwo nie sprzeciwia się durnym(wg mnie) ustawom, bo partie rządzące wciąz mają wspólnie 30%, to tyle samo co Bush w Stanach. Przeciw Bushowi i jego zezwolniu na łamanie praw obywatelskich nie protestują tłumy na ulicach, czy to znaczy że w stanach nie ma demokracji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.