Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Problemy z kauczukiem i produkcja kauczuku syntetycznego

Rekomendowane odpowiedzi

W innym wątku Speedy napisał:

A przede wszystkim Royal Navy rozpoczęła blokadę morską Niemiec, uniemożliwiając im import np. kauczuku czy pewnych egzotycznych surowców. Wyłapała też stopniowo niemieckie statki, które wybuch wojny zastał gdzieś tam daleko na oceanie czy na innych kontynentach.

A czy Niemcy rzeczywiście potrzebowali kauczuku? Czy problemem była produkcja z użyciem węgla i wapnia?

Z kauczukiem (za sprawą zdobyczy japońskich) mieli również problem Amerykanie. W ich przypadku poszukiwania zastępczego produktu miały nader barwny przebieg. W tle mamy: podejrzenie o zdradę narodową (ukrywanie stosownej technologii), nieuczciwą walkę wielkich korporacji naftowych; a z poloników - (domniemaną) brytyjską siatkę szpiegowską przemycającą pewnego Polaka do USA.

Jak zatem poszczególne kraje radziły sobie z pozyskiwaniem kauczuku, bądź wykorzystaniem jego zamienników?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Akurat udział Polaka tu nie dziwi. W okresie międzywojennym mieliśmy całkiem fajną technologię produkcji z kartofli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

A czy Niemcy rzeczywiście potrzebowali kauczuku? Czy problemem była produkcja z użyciem węgla i wapnia?

No wiesz, zawsze jest kłopot, jak musisz wyprodukować coś co mógłbyś kupować gotowe :)

Z kauczukiem (za sprawą zdobyczy japońskich) mieli również problem Amerykanie. W ich przypadku poszukiwania zastępczego produktu miały nader barwny przebieg. W tle mamy: podejrzenie o zdradę narodową (ukrywanie stosownej technologii), nieuczciwą walkę wielkich korporacji naftowych; a z poloników - (domniemaną) brytyjską siatkę szpiegowską przemycającą pewnego Polaka do USA.

Jak zatem poszczególne kraje radziły sobie z pozyskiwaniem kauczuku, bądź wykorzystaniem jego zamienników?

Amerykanie to z tego co wiem radzili sobie raczej nieźle. Nawet po utracie Filipin pozostał im drugi wielki dostawca, Ameryka Południowa. Opanowali też w końcu technologię i produkowali kauczuk syntetyczny kilkoma metodami (w tym podobną do tej polskiej), w ilości setek tys. ton rocznie.

Akurat udział Polaka tu nie dziwi. W okresie międzywojennym mieliśmy całkiem fajną technologię produkcji z kartofli.

:) To powiedzmy sobie jest mocne uproszczenie :)

Kauczuk to ogólnie jest taki polimer - polibutadien. Z tym że ściślej jest to kopolimer butadienu np. ze styrenem i innymi różnościami. Sam polibutadien też w zasadzie daje coś w rodzaju gumy, tylko zbyt miękkiej do większości zastosowań.

Te metody o których tu mowa dotyczyły właśnie pozyskiwania butadienu. Można go pozyskiwać po prostu z produktów petrochemicznych, chociaż nie ma go tam za dużo. Można przez katalityczne odwodornienie butanu i to chyba najpopularniejsza metoda. Większość produkcji amerykańskiej w czasie II wojny chyba właśnie na tym bazowała. I można przez odwodnienie alkoholu etylowego na katalizatorach w postaci tlenków metali (metoda wymyślona przez Rosjanina Lebiediewa w 1910, na niej właśnie bazowała polska technologia KER). A jako, że ten alkohol produkowano z ziemniaków, stąd historia, że kauczuk był z ziemniaków robiony...

I można jeszcze z acetylenu (tak robili Niemcy i chyba też Amerykanie mieli jedną instalację). Ale to w ogóle dosyć żmudne jest, a jeszcze w tamtych czasach...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, zawsze jest kłopot, jak musisz wyprodukować coś co mógłbyś kupować gotowe :)

Tu akurat jestem odmiennego zdania, w warunkach prowadzenia wojny kłopotem jest gdy musimy kupować a nie możemy produkować. Jeśli jednak możemy, to kłopotliwym bym tego nie nazwał.

:) To powiedzmy sobie jest mocne uproszczenie :)

Atoli uproszczenie całkiem uzasadnione historycznie. W ten sposób przecież reklamowaliśmy swe opony na Nowojorskiej Wystawie Światowej w 1939 roku.

Amerykanie nawet jeśli mieli opracowane własne metody oparte na rafinacji ropy naftowej, to zastanawiające jest do jak odmiennych wniosków doszły dwie komisje powołane do rozpatrzenia tej kwestii: Marka Gillette'a i Bernarda Barucha.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.