Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
TyberiusClaudius

Jak postrzegacie rekonstrukcję historyczną?

  

3 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co sądzisz o rekonstrukcji?

    • Świetny sposób na cofnięcie się w czasie
    • Może być
    • Strata czasu
      0
    • Zabawa dla duzych dzieci
      0
    • Nie wiem
      0
  2. 2. Co sądzisz o (prawdziwych!) rekonstruktorach?

    • Fajni ludzie, którzy nie marnują swojego czasu na "siedzenie na fejsie"
    • Można ich tolerować
    • Nie groźni wariaci
      0
    • Nie bezpieczni szaleńcy
      0
    • Nie mam zdania
      0


Rekomendowane odpowiedzi

A od kiedy Tyberiusz coś odtwarza:

"... czasami wpadnie coś co jest historycznie wątpliwe, ale tylko dla bezpieczeństwa. My jako łucznicy nie mamy żadnego opancerzenia. Te hełmy są dla bezpieczeństwa i na własną rękę".

To co Tyberiusz stara się odtworzyć?

Ubiór - nie (jak widać), taktykę - nie (bo skąd źródła o niej), broń - nie, bo w jakiej technice został wykonany zakupiony łuk?

"W ramach podsumowania. Ja walkę uważam TYLKO, za fajny DODATEK".

Jak rozumiem dla Tyberiusza odtwarzanie realiów życia łucznika średniowiecznego polega na tym, że walkę traktowali jako dodatek... a do czego?

Odtwarza Tyberiusz jego życie rodzinne, funkcje społeczne?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ach... no nic, trzeba coś napisać...

Hełmy:

Nie jest powiedziane, że będziemy ich używać, ale to bardzo prawdopodobne ze względów BEZPIECZEŃSTWA. Nie możesz tego zrozumieć?

Ubiór:

Oczywiście, że tak. Skąd wnioskujesz, że nie?

Broń:

Nasz sprzęt to nic innego jak repliki znalezisk archeologicznych. Co prawda, że chwilowo mam łuk ze sklejki, ale tylko dlatego, że jestem początkującym. Potem przyjdzie czas na łuk drewniany.

Walka:

Ja traktuję jako dodatek. Bo to nie jest najważniejsze w rekonstrukcji. Odtwarzamy również np. życie obozowe.

Nie odstajemy od innych bractw. Wszystko jest takie jak powinno być ergo czego się czepiasz?

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ach... no nic, trzeba coś napisać...

Taki wstęp na ogół zwiastuje, że autor nic sensownego nie napisze.

Ubiór:

Oczywiście, że tak. Skąd wnioskujesz, że nie?

A konkretniej: kiedy siadł Tyberiusz do dawnych krosien?

Albo zakupił strój robiony dawną techniką?

Broń:

Nasz sprzęt to nic innego jak repliki znalezisk archeologicznych.

A tak konkretniej: repliką jakiego znaleziska archeologicznego posługuje się Tyberiusz?

Można poznać stanowisko i datowanie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Tyberiuszu, rekonstrukcja to pewna umowność. Dla przykładu w Biskupinie w Muzeum hodują własne owce (wrzosówki), własne bydło i rośliny w sposób możliwie najbardziej zbliżony do ówczesnych. Z tej wełny wykonują odzież itd - dopiero na tej bazie da się coś realnie rekonstruować. Bo to dość zabawne ale włosie ówczesnych owiec nie było takie jak włosie współczesnych owiec. To daje inne barwienie etc.

Większość bractw rekonstruuje jednak pewien wybrany odcinek życia i nie ma sensu i powodu aż tak bardzo zagłębiać się w rekonstrukcje, stąd ta doza umowności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rekonstrukcja to oczywiście "wielka umowność", wreszcie przy odtwarzaniu bitew raczej nie ma tylu ofiar śmiertelnych co w przeszłości. Atoli trzeba się starać o odtworzenie dawnych szczegółów a nie iść na łatwiznę. Po kupieniu łuku w sklepie, który jest określony jako średniowieczny (wciąż czekam na odpowiedź jakiego znaleziska jest to replika), po wypowiedzi: "Ja walkę uważam TYLKO, za fajny DODATEK" wypada zapytać co drużyna Tyberiusza robi w czasie kiedy nie zajmuje się tym "DODATKIEM". Odtwarzają życie dawnej społeczności? Czy po prostu zajmują się ćwiczeniami fizycznymi?

I mam takie osobiste pytanie, czy Tyberiusz przeczytał choć jedną książkę co do łucznictwa (o które sam pytał wcześniej), a które to książki nie są dostępne w internecie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyberiuszu, rekonstrukcja to pewna umowność. Dla przykładu w Biskupinie w Muzeum hodują własne owce (wrzosówki), własne bydło i rośliny w sposób możliwie najbardziej zbliżony do ówczesnych. Z tej wełny wykonują odzież itd - dopiero na tej bazie da się coś realnie rekonstruować. Bo to dość zabawne ale włosie ówczesnych owiec nie było takie jak włosie współczesnych owiec. To daje inne barwienie etc.

Większość bractw rekonstruuje jednak pewien wybrany odcinek życia i nie ma sensu i powodu aż tak bardzo zagłębiać się w rekonstrukcje, stąd ta doza umowności.

I co niektórzy na nogach mają ... trampki, sami mi pokazywali, hihii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rekonstrukcja to oczywiście "wielka umowność", wreszcie przy odtwarzaniu bitew raczej nie ma tylu ofiar śmiertelnych co w przeszłości. Atoli trzeba się starać o odtworzenie dawnych szczegółów a nie iść na łatwiznę. Po kupieniu łuku w sklepie, który jest określony jako średniowieczny (wciąż czekam na odpowiedź jakiego znaleziska jest to replika), po wypowiedzi: "Ja walkę uważam TYLKO, za fajny DODATEK" wypada zapytać co drużyna Tyberiusza robi w czasie kiedy nie zajmuje się tym "DODATKIEM". Odtwarzają życie dawnej społeczności? Czy po prostu zajmują się ćwiczeniami fizycznymi?

I mam takie osobiste pytanie, czy Tyberiusz przeczytał choć jedną książkę co do łucznictwa (o które sam pytał wcześniej), a które to książki nie są dostępne w internecie?

Rekonstruujemy życie obozowe, zdarza się, że święta, nie wiem, ale prawdopodobnie też jakieś tańce i pieśni. Już nie mówiąc, że mamy zielarkę, kobitkę wytwarzającą krajki (zapomniałem tego słowa...) itp. Drużyna jest co prawda najliczniejsza, ale są u nas cywile

Co do tego znaleziska - to kiedyś to znalazłem na internecie, muszę tego poszukać. Kurczę myślałem, że to było na Fresze, ale chyba nie tam. Po południu postaram się to znaleźć.

PS. Temat miał być o odbieraniu nas przez społeczeństwo, w tym przypadku tego forum!!!

Furiuszu - lepiej bym tego nie napisał. Masz absolutną rację. Bo gdyby się tak na 100 proc. zagłębić, to nie byłoby 80% rzemieślników, a co za tym idzie nie było by tylu ludzi w reko. Już nie mówiąc, że ceny choć i tak już duże poszybowałyby jeszcze wyrzej, O ZGROZO!

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Rekonstruujemy życie obozowe, zdarza się, że święta, nie wiem, ale prawdopodobnie też jakieś tańce i pieśni. Już nie mówiąc, że mamy zielarkę, kobitkę wytwarzającą krajki (zapomniałem tego słowa...) itp. Drużyna jest co prawda najliczniejsza, ale są u nas cywile

Powiedziałbym, że bardziej konstruujecie ale tej drobnej rożnicy pewnie nie będziesz jeszcze w stanie wyłapać.

Temat miał być o odbieraniu nas przez społeczeństwo, w tym przypadku tego forum!!!

Chyba jest - najpierw trzeba się zastanowić co robicie i na ile jest to prawidłowe a na ile po prostu forma zabawy (co nie jest niczym złym).

To Ty Tyberiuszu protestowałes ostatnio i byłes oburzony, że wszyscy wojowie u was w średniowieczu wczesnym wikińskim to dobrze uzbrojeni jarlowie. Tyle, że to jest własnie jeden z elementów tej umowności - nie tylko chodzi o kwestie bezpieczeństwa ale i tego, że ludziom zwyczajnie nie chce się odtwarzac biedaków, nie chce sie w "nich bawić" no i inna sprawa, że o życiu elit, z przyczyn oczywistych wiemy znacznie więcej niż o biedakach. Zabawne jest w tym to, że mimo chyba juz pewnej świadomości umowności rekonstrukcji, potrafisz w tego typu sposób wysmiewac owych jarlów w kolczugach ale nie jesteś w stanie przy tym dostrzec, że robisz dokładnie to samo.

Co do łuków to jest ich całkiem sporo np w Nydam, Illerup Adal, Ballinderry crannog, Wateford city, Nowogrodzie etc.

Furiuszu - lepiej bym tego nie napisał. Masz absolutną rację. Bo gdyby się tak na 100 proc. zagłębić, to nie byłoby 80% rzemieślników, a co za tym idzie nie było by tylu ludzi w reko. Już nie mówiąc, że ceny choć i tak już duże poszybowałyby jeszcze wyrzej, O ZGROZO!

Wyżej.

Tyle, że roknstrukcja na tym własnie powinna polegać. Na zrobieniu czegoś samodzielnie w sposób mozliwie najbardziej zbliżony jeśli idzie o materiały i technike wykonania do tego z epoki. To jest rekonstrukcja, tyle, że to kosztuje, wymaga czasu, wiedzy i umiejętności choćby manualnych.

Dla wiekszości jest to po prostu fajna zabawa i sposób spedzania wolnego czasu, mniej więcej tak jak wtedy. Tyle, że moim zdaniem ciekawsze byłoby zrobienie czegos z wełny - fragmentu tkaniny na ten przykład niż wyszlifowanie na szlifierce z kontownika miecza. Polecam spróbowac sam kiedyś coś takiego robiłem.

Cóż dla mnie zabawa w rekonstrukcje, to no po prostu zabawa - taka jak moje sporty walki czy bieganie albo zdjęcia dla innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady. Jestem w reko od 3 miesięcy. Na tworzenie własnych wyrobów przyjdzie czas. Musisz przyznać, że zwykła przeszywka wygląda bardziej historycznie niż kolczuga.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
No bez przesady. Jestem w reko od 3 miesięcy. Na tworzenie własnych wyrobów przyjdzie czas.

Owszem choć warto próbowac od początku.

Musisz przyznać, że zwykła przeszywka wygląda bardziej historycznie niż kolczuga.

Tak? To kiedy i w jakim środowisku pojawia się częściej przeszywanica? Kiedy uległa rozpowszechnieniu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja tu mówię o względach wizualnych. Jeśli ktoś wie jak wyglądali ówcześni wojowie, to przeszywkę jakoś przełknie, ale puszce z kolczą da "po pysku". Oczywiście, o ile puszka nie ma przy sobie sztaby.

PS. Sorki, za żargon (nie lubię słowa slang), ale jakoś się już do niego przyzwyczaiłem. Puszka to ciężkozbrojny, a sztaba to miecz

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Powtórze pytanie bo widze, że nie zrozumiałes (a to nie Ty pisałes na SB o czytaniu ze zrozumieniem?) - kiedy pojawiła sie przeszywka, w jakim kręgu kulturowym i kiedy sie upowszechniła?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odtwarzamy słowiańską łuczniczą drużynę...

nie wiem jaki łuk zakupiłem, ale gdzieś (nie pomnę gdzie) na internecie pisali, że to replika danego znaleziska archeologicznego (nie pomnę jakiego); biegamy w danym stroju, choć nie bardzo wiemy kiedy się on upowszechnił; mamy zielarkę co to wytwarza krajki, choć średniowieczna zielarka na ogół się tym nie zajmowała.

To ja nie bardzo wiem co rekontrujecie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.