Zadanie z II Wojny Światowej.

[secesjonista]

(...)

Czy staraliśmy się jakoś uprzykrzać życie najeźdźcą

Raczej: "najeźdźcom".

(...)

Czy prowadziliśmy jakąś działalność przeciw okupantowi

Czy mieliśmy jakieś podziemie zbrojne, które sprzeciwiało się okupantowi?

A jak się sprzeciwialiśmy bądź - nie, to co to ma do wygranej bądź przegranej?

Gdyby nie było Państwa Podziemnego to bylibyśmy Tyberiuszu przegranymi czy nie?

[TyberiusClaudius]

Sprzeciwialiśmy się choćby słynnym działaniem Rudego, Zośki i Alka - gdyby nie było różnych akcji dywersyjnych, Państwa Podziemnego itd. to podporządkowalibyśmy się Okupantowi co byłoby przegraną.

[secesjonista]

A zna Tyberiusz kraj w którym się nie przeciwstawiano w ten samy sposób?

To znaczy, że każdy wygrał? Zamach na Hitlera to również akcja dywersyjna...

[adamhistoryk]

Sprzeciwialiśmy się choćby słynnym działaniem Rudego, Zośki i Alka - gdyby nie było różnych akcji dywersyjnych, Państwa Podziemnego itd. to podporządkowalibyśmy się Okupantowi co byłoby przegraną.

Sprzeciw to raczej nie to samo co wygrana. Tylko co innego - pokazanie że nie zgadzamy się na okupację taką czy inną.

A merytorycznie rzecz ujmując - polecam drugi tom "Bożego Igrzyska" Daviesa, on pisze ( kurcze, nie pamiętam tytułu rozdziału) o zupełnie innej Polsce. A zaczyna od granic Polski. Warto się zastanowić czy to nie przegrana Polski - obecne granice Rzeczpospolitej. Dopiero po omówieniu granic Davies przechodzi do innych kwestii - na przykład gospodarki. A właśnie - uzależnienie od ZSRR można nazwać wygraną?

[TyberiusClaudius]

Za kraj przegrany można by uznać Czechosłowację, przecież oni chyba w ogóle nie mieli partyzantki... No może jeden oddział.

[adamhistoryk]

A czy posiadanie partyzantki świadczy o wygranej w wojnie? Toż to Polska na przelomie stuleci miała tak rozwiniętą partyzantkę, że chyba żadne państwo tak nie miało.

A jeszcze jedno - można prześledzić sytuację ekonomiczną Polaków po 1945.

Edytowane 11 Kwiecień 2015 przez adamhistoryk

[Albinos]

Za kraj przegrany można by uznać Czechosłowację, przecież oni chyba w ogóle nie mieli partyzantki... No może jeden oddział.

Tyberiuszu, ruch oporu - czy ogólnie opór - to nie tylko dywersja i partyzantka. To tak samo wywiad, cywilne struktury podziemia, konspiracyjne wydawnictwa, w końcu - łamanie i nieprzestrzeganie praw, które okupant wprowadził na zajętych ziemiach.