Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
TyberiusClaudius

Takfarynas

Rekomendowane odpowiedzi

Tak śmierć Takfarynasa opisuje Tacyt (IV 25-26)

Rozchodzi się wśród manipułów hasło, żeby Takfarynasa, znanego im z tylu bitew, wszyscy razem ścigali: tylko po zabiciu wodza będzie od wojny spokój. Ale on kiedy rozbito otaczającą go drużynę i pojmano już jego syna, a nadto zewsząd napływali Rzymianie rzucił się w środek pocisków i uniknął niewoli niepozbawioną pomsty śmiercią. Tak wojnie kres położono

Był przywódcą barbarzyńców występujących przeciw Rzymianom. Co więcej o nim wiemy?

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Niewiele CAH podaje, że był dezerterem rzymskim, jako taki długie lata naprzykrzał się Rzymowi ale CAH widzi w nim raczej partyzanta z którym rzymskie wojsko nie mogło sobie długo poradzić ale jego działania miałyby mieć ograniczony charakter. Mnie się jednak wydaje, że przynajmniej początkowo był kimś więcej niż jedynie partyzantem choć nie był tez zagrożeniem takim jak np Dakowie czy Germanie.

Warto tez sięgnąć do prac pana Wouter Vanacker czy z polskiego podwórka T. Kotuli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czytając Tacyta mam wrażenie, że Rzym jakoś go lekceważył, nie mieli chęci do całkowitego zniszczenia go, tylko działali doraźnie.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

To znaczy? Co miał niby zrobić Rzym? Pamiętaj, że toczą się działania militarne także na innych terenach a walka z partyzantką, a to chyba należy widzieć w działaniach Tacfarinasa, nigdy nie należą do łatwych i szybkich zwłaszcza na takich a nie innych terenach. Inna sprawa, że na tym terenie za utrzymanie spokoju odpowiadali władcy klientalni Mauretanii z czego niespecjalnie się wywiązywali (czy Juba II czy Ptolemeusz) co sprawiło ostatecznie, że Kaligula włączył ich państwo bezpośrednio do imperium. W. Vanacker, Conflicts and instability in Mauretania and Gaius' realpolitik, "Latomus" t.73 z.3 (2013), s.725-741

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dopiero w tym roku uwolnił się naród rzymski od długiej wojny przeciw Numidyjczykowi Takfarynasowi. Poprzedni bowiem wodzowie, ilekroć tylko osądzali, że czyny ich do uzyskania odznak triumfu wystarczają , więcej na wroga nie zważali...

Tacyt IV 22

Albowiem Takfarynas aczkolwiek niejednokrotnie odparty w samej głębi Afryki znowu pozyskał wojska posiłkowe i w swej bezczelności tak dalece się posunął, że posłów do Tyberiusza wysłał(...)

Skoro bowiem on, istotną siłą armii nam nierówny, lecz w fortelach zręczniejszy, z liczniejszymi gromadami urządzał wycieczki i znowu się wymykał, a zarazem zasadzek próbował - przygotowano trzy kierunki marszu i tyleż pochodów wojsk.(...)

Potem trójdzielne wojsko na więcej jeszcze rozdrabnia hufców (...)

Nie wycofuje też wojsk, jak dotąd było w zwyczaju, po upływie lata ani nie układa ich w leżach zimowych (..), lecz z pozakładanych - żeby tak rzec - na progu wojny tu i tam fortów pędził przed sobą przy pomocy lekkozbrojnych i obeznanych z pustyniami ludzi zmieniającego swe koczowiska Takfarynasa, aż wziął do niewoli jego brata po cztm zawrócił; śpieszniej to jednak uczynił, niż tego interes sprzymierzeńców wymagał, gdyż jeszcze tacy, przez których wojna na nowo rozniecić się mogła. Lecz Tyberiusz, który ją za ukończoną uważał to także przyznał Blezusowi, żeby go legiony jako imperatora pozdrowiły...

Tacyt III 73-74

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

No i? Bo nie bardzo rozumiem. Tacyt potrzebował jakoś zracjonalizować tak długie walki, które dla ans są w sumie czymś zrozumiały - specyfika działań partyzanckich prowadzonych przez plemiona koczownicze na pustyni uderz i uciekaj. Zresztą Tacyt opisuje ich jako zwykłych bandytów i złoczyńców - zacytuj proszę III. 73 z Annales i IV. 23 bo masz pod ręką chyba a ja nie. Przy takiej taktyce ciężko o jaką s rozstrzygająca bitwę która załatwiłaby sprawę, ciężko zdobywać miasta bo nomadzi miast nie mają a i jakichś wielkich sił nie ma bo trzeba ich na innych frontach. Stąd i tak długa działalność Tacfarinasa.

Edycja

o widzę że już zacytowałeś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pytanie: czy zlekceważyli, czy nie radzili sobie z taktyką?

No i na ile istotny był to region?

Na kim się opierał (jako lud) w swych wojennych działaniach Takfarynas?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No i? Bo nie bardzo rozumiem. Tacyt potrzebował jakoś zracjonalizować tak długie walki, które dla ans są w sumie czymś zrozumiały - specyfika działań partyzanckich prowadzonych przez plemiona koczownicze na pustyni uderz i uciekaj. Zresztą Tacyt opisuje ich jako zwykłych bandytów i złoczyńców - zacytuj proszę III. 73 z Annales i IV. 23 bo masz pod ręką chyba a ja nie. Przy takiej taktyce ciężko o jaką s rozstrzygająca bitwę która załatwiłaby sprawę, ciężko zdobywać miasta bo nomadzi miast nie mają a i jakichś wielkich sił nie ma bo trzeba ich na innych frontach. Stąd i tak długa działalność Tacfarinasa.

Edycja

o widzę że już zacytowałeś.

Skoroo zobaczyłeś, ze już zacytowałem to zwróć uwagę na drugi cytat. Blezus pojmał brata Takfarynasa i zaniechał dalszej walki, a Tyberiusz uznał wojnę za zakończoną...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Blezus zadał klęskę Takfarynasowi, pojmał jego syna więc Tybcio uznał, że nasz słodki barbarzyńca zaniecha kolejnych działań skierowanych przeciwko Rzymowi.

A przynajmniej na chwilę będzie z nim spokój.

PS. wyżej popełniłem błąd - pojmano jego syna, a nie brata :rolleyes:

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Jak w ten sposób chcesz wykazać, że: Rzym jakoś go lekceważył, bo ja tego nie rozumiem? Przecież to dość standardowa metoda - pokonujemy w bitwie, bierzemy zakładników jako rękojmie lojalności - sprawa załatwiona.

Pomyśl tak - jakie Rzym miał doświadczenie w wojnach tego typu na tym terenie? Generalnie żadne - walki z Jugurtą w ramach tzw wojny jugurtyńskiej mogą być pewną wskazówka - no ale to było ponad 100 lat wcześniej a i sama wojna miała znacznie bardziej konwencjonalny charakter - gdzie poza działaniami stricte partyzanckimi Jugurta, z musu, podejmował znacznie bardziej klasyczne elementy wojny - jak oblężenia czy bitwy. Tutaj wojsko rzymskie zderzyło się z nieznanym, podczas gdy przeciwnik jako takie rozpoznanie co do rzymskiej armii miał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.