Proszę o podanie kosztów...

[TyberiusClaudius]

Dziękuję, nawzajem.

[TyberiusClaudius]

(proszę połączyć)

Przepraszam, że zapytam, tak z ciekawości po co dorosłemu mężczyźnie miecz? O ile nie jest członkiem jakiegoś bractwa rycerskiego?

Od soboty należę do Drużyny Słowian w grupie rekonstrukcyjnej. To tak w gwoli wyjaśnienia.

[fraszka]

O to fajnie. Mam pytanie, które mnie od dawna nurtuje. Przystępując do takiej grupy możesz zostać kim chcesz? Np.w zależności od rekonstruowanego okresu generałem lub wojem, czy tez musisz zaczynać od bycia giermkiem lub ciurą obozowym?

Edytowane 16 Marzec 2015 przez fraszka

[TyberiusClaudius]

Nie wiem jak jest u innych, ale u nas jest tak:

Gdy już Cię przyjmą jesteś zależny. Wybierasz sobie opiekuna (broń Boże opiekun nie jest niańką), którego się radzisz co do wszelkich zakupów sprzętu itp. Wybierasz sobie zawód. Możesz wstąpić do drużyny Słowian/Wikingów łuczników/wojów lub też być mieszkańcem i zajmować się jakimś rzemiosłem np. być kowalem. Każdy musi coś robić. Gdy opiekun/wódz zdecyduje, że możesz być już niezależnym... no to się nim stajesz i możesz brać udział w wiecu. Ja jestem u Słowian w sekcji łuczniczej jako zależny. Nie wiem jeszcze kogo sobie na opiekuna wybiorę. Moje nowe imię to Ostrobod (Ten, którego ciosy są dotkliwe) i w tym tygodniu będę miał pierwszy trening. Na razie na szczęście nie będę mógł uczestniczyć w bitwie, z racji niepełnoletności, ale to dobrze bo jak już będę mógł walczyć to będę miał większe doświadczenie, umiejętności etc.

Edytowane 16 Marzec 2015 przez TyberiusClaudius

[fraszka]

No to zostając wojem możesz być od razu dowódcą drużyny, jeśli sobie ją zbierzesz?

[TyberiusClaudius]

Tego nie wiem, wiem, że głównodowodzącym jest wódz, a jest jeszcze Radomiła od sekcji łuczniczej i ona chyba nią dowodzi.

[fraszka]

Życzę powodzenia,

[secesjonista]

To trochę na bakier z realiami... jak kobieta dowodzi?

[TyberiusClaudius]

Normalnie. Ona zbierała chętnych do łuczników więc chyba ona tam przewodzi...

Czy nam się to podoba czy nie - parytety są wszędzie, lecz chwilowo nie mogę jeszcze jej oceniać ze względu na krótką znajomość.

[secesjonista]

W ówczesnych czasach (które odtwarzacie) parytetów nie znano.

Zatem stwierdzenie: "Czy nam się to podoba czy nie - parytety są wszędzie" nie dość, że jest nieprawdziwym - dziś, to jeszcze jest nieprawdziwym co do realiów które chcecie odtwarzać.

[TyberiusClaudius]

Nic na to nie poradzę. Małe nagięcie nikomu chyba nie zaszkodzi. Zresztą ona nie tyle dowodzi co uczy... Chyba.

[secesjonista]

Zaszkodzi ewentualnym realiom potraktowanym nieco po macoszemu, ale to wasza sprawa.

[TyberiusClaudius]

O ile wiem to jedyne odstępstwo od realiów.

[Świętosław]

W ówczesnych czasach (które odtwarzacie) parytetów nie znano.

Zatem stwierdzenie: "Czy nam się to podoba czy nie - parytety są wszędzie" nie dość, że jest nieprawdziwym - dziś, to jeszcze jest nieprawdziwym co do realiów które chcecie odtwarzać.

Tylko że ten argument jest o tyle nietrafiony, że o ile reszta rekonstrukcji nie jest 100% (a nie jest) to o tyle czepianie się akurat kobiet w rekonstrukcji (które jeśli walczą to w męskim stroju i tego naprawdę nie widać) jest trochę bezzasadne, bo tak można znaleźć dużo bardziej rażące błędy jak rycerz bez konia .