Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
poldas

Tajemniczy Werter

Rekomendowane odpowiedzi

poldas   

Nie wiadomo kim on był.

Miał literacki pseudonim pozyskany ze słynnego dzieła Goethego.

Opieram swoją wiedzę na tym, co napisał Paul Karl Schmidt w książce "Spalona Ziemia".

Pewne jest to, iż zaczął on pracować dla radzieckiego wywiadu od lata 1942 roku.

Wiadomo tyle, że bezpośrednio informacje od niego dostawał Rudolf Rossler (pseudonim "Lucy").

To był niemiecki emigrant, który znalazł sobie w 1934 roku schronienie w szwajcarskiej Lucernie.

Do października 1943 roku informacje od Wertera przekazywano do Moskwy za pośrednictwem Rote Kapelle, kierowanej przez Sandora Rado.

System przesyłu informacji był ciekawy:

Kwatera Główna Rzeszy - Genewa - Moskwa.

Wie ktoś coś więcej?

Kim mógł być ten informator o pseudonimie Werter?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej wskazuje się na Wilhelma Scheidta, pseudonim miał się wziąć z jego zainteresowań naukowych, w 1936 r. obronił pracę doktorską pt.: "Die Weisheit Goethes für die Geschichte".

Jest w sieci szereg materiałów o tym panu, zatem można sobie wyrobić o tym własne zdanie albo zyskać jeszcze większe wątpliwości...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Adiutant gen. Walthera Scherffa, będącego jedynie archiwistą i historykiem wojskowości miałby aż tak dobry wgląd w najważniejsze decyzje zapadające w Hauptquartier (Kwaterze Głównej)?

Wątpię w to.

Ale choćby nawet, to jakim cudem Rossler tak szybko uzyskiwał od niego informacje?

Przecież one szybciej docierały do Moskwy, niż do dowódców Grup Armii na Froncie Wschodnim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A wątpić można i nie zamierzam tych wątpliwości rozwiewać.

Atoli co do dostępu to akurat miał, a już pierwszorzędne po wypadku jego szefa - proponuję jednak sprawdzić w czym uczestniczył i co wykonywał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Wiadomo tyle, że bezpośrednio informacje od niego dostawał Rudolf Rossler (pseudonim "Lucy").

To był niemiecki emigrant, który znalazł sobie w 1934 roku schronienie w szwajcarskiej Lucernie.

Do października 1943 roku informacje od Wertera przekazywano do Moskwy za pośrednictwem Rote Kapelle, kierowanej przez Sandora Rado.

System przesyłu informacji był ciekawy:

Kwatera Główna Rzeszy - Genewa - Moskwa.

(...)

Podobno informatorów Rudolfa Rosslera nigdy nie poznano. Dostarczali oni informacji bardziej natury wojskowej, czyli trochę inne niż siatka Schulze-Boysena. Działał w szwajcarskiej siatce nazwanej Trzej Czerwoni od trzech odbiorników w Szwajcarii którymi się ona posługiwała i nie należy jej mylić z Czerwoną Orkiestrą. Szefem tej szwajcarskiej siatki był Aleksander Rado.

Więcej nie wiem.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Istnieje bardzo prawdopodobna wersja, że siatka Lucy nigdy nie istniała a była intrygą brytyjskiego wywiadu. Anglikom chodziło o ukrycie rozszyfrowania niemieckiej Enigmy. Było to bardzo ważne, gdyby bowiem tamci się zorientowali że w Bletchey Park są odczytywane ich depesze to by jakoś temu zaradzili i Anglicy straciliby źródło informacji o kapitalnym znaczeniu.

By temu zaradzić wywiad brytyjski wykorzystał siatkę GRU w Szwajcarii zwaną Trzej Czerwoni. Kierował nią Aleksander Rado a jego radiotelegrafistą był angielski komunista, Aleksander Foote. Ten ostatni został odwrócony przez brytyjski wywiad i zaczął dla niego pracować. Już po nawiązaniu współpracy z IS Foot zwrócił się do Rado że nawiązał kontakt z kapitanem szwajcarskiej armii, Rudolfem Roesslerem, który dysponował informatorami w Niemczech. W rzeczywistości ów kapitan był brytyjskim agentem, nie miał żadnych informatorów a źródłem info był Bletchey Park. Anglicy zdawali sobie sprawę że Niemcy prędzej czy później zorientują się iż ich tajemnice przeciekają do Anglii i chcieli skierować ich uwagę na rzekomych agentów w Kwaterze Głównej Hitlera i przez to odwrócić uwagę od Enigmy. Wkrótce też Trzej Czerwoni zaczęli przekazywać wartościowe info.

Intryga brytyjskiego wywiadu powiodła się w zupełności. Niemcy stracili daremnie 2 lata na poszukiwanie agentów w sztabie Generalnym, a nie pomyśleli o Enigmie. Oprócz tego że nikogo nie znaleźli to jeszcze zatruwali się wzajemną nieufnością. Dostało się przede wszystkim nielubianemu „lokajowi Hitlera”, Keitlowi. Tą drogą Anglicy przekazywali Rosjanom również info wartościowe a niepochodzące od Enigmy. Zadawniona nieufność Rosjan do wywiadu angielskiego wykluczała by ci wzięli je pod uwagę gdyby były przekazywane oficjalną drogą. Ani Rado, ani tym bardziej GRU nigdy nie poznali swoich informatorów, no bo jak? Był to prawdopodobnie jedyny taki przypadek w historii. Po powrocie do Rosji Rado dostał 10 lat, prawdopodobnie za współpracę z angielskim wywiadem.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

O Jezus Maria;

Skądżeś te pierdoły przepisał?

Rudolf Rößler nie był żadnym kapitanem armii szwajcarskiej.

To była cywilna osoba zajmująca się oficjalnie publikowaniem literatury.

Już wyczuwam, że przepisane to zostało z publikacji probrytyjskiej.

Ku chwale Bletchley Park.

Proszę jednak zważyć iż rozkazy największej wagi, jak np. data ataku niemieckiego pod Kurskiem była przekazywana do odbiorców kurierami.

Siatka Lucy jak najbardziej istniała i została zlikwidowana przez szwajcarską policję w październiku 1943 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

O Jezus Maria;

Skądżeś te pierdoły przepisał?

(...)

Już wyczuwam, że przepisane to zostało z publikacji probrytyjskiej.

Ku chwale Bletchley Park.

Dwie godziny temu wystukałem w internecie Espionnage Rousses: Trois Rouges i mi wyskoczyło.

Zdaje się, że znasz angielski. To wyżej znaczy Wywiad rosyjski: Trzej Czerwoni. Wystukaj może też co ciekawego znajdziesz.

To się zresztą potwierdza z tym co pisze Gilles Perrault na ten temat. Akurat ta publikacja jest francuska a więc ostrożnie z pro angielskością. Poza tym można ją uznać również za propolską bo wspomina o roli Polaków w rozszyfrowaniu Enigmy

Proszę jednak zważyć iż rozkazy największej wagi, jak np. data ataku niemieckiego pod Kurskiem była przekazywana do odbiorców kurierami.

A czy ktoś temu przeczy? Pisałem już, że zdradzenie części planów Cytadeli było jednym z elementów prowadzonej przez Niemców Wielkiej Gry.

Siatka Lucy jak najbardziej istniała i została zlikwidowana przez szwajcarską policję w październiku 1943 roku.

Powiedzmy raczej że chodzi o likwidację nadajników Trzech Czerwonych, a szwajcarska policja ścigała je na żądanie Niemców którzy grozili najazdem. Szwajcarzy za bardzo się do tego nie przykładali, chociaż wpuścili kilku agentów Gestapo. Z tego co pisze Gilles Perrault to wszystko kończyło się przeważnie na napomnieniach udzielanych przez szwajcarską policję. Najpoważniejszą karą było 10 miesięcy więzienia których delikwent nie odsiedział nawet do końca.

Z tym że nie jest mi wiadome kiedy nadajniki Trzech Czerwonych zamilkły no i czy w ogóle zamilkły.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale to zaczyna być nieco nużące, czy euklides weryfikuje (poza internetem) informacje, które wciąż pobiera bezkrytycznie raptem od dwóch autorów francuskich?

Skrajnie niekonsekwentni ci Niemcy, grożą najazdem z racji istnienia agentów w Szwajcarii (ciekawe, że inni agenci nie byli podstawą do groźby najazdu), a potem już nie grożą najazdem ani innymi sankcjami z powodu niskich wyroków?

A gdzie się człek nie obejrzy to intoksykacja i Wielka Gra.

Jak dla mnie: mitotwórstwo.

"Kierował nią Aleksander Rado"

W sumie: ani Aleksander, ani: Rado.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Z całym szacunkiem ale to zaczyna być nieco nużące, czy euklides weryfikuje (poza internetem) informacje, które wciąż pobiera bezkrytycznie raptem od dwóch autorów francuskich?

Jakoś nikt za bardzo nie poddawał w wątpliwość tego co przedtem pisałem na ten temat.

Skrajnie niekonsekwentni ci Niemcy, grożą najazdem z racji istnienia agentów w Szwajcarii (ciekawe, że inni agenci nie byli podstawą do groźby najazdu), a potem już nie grożą najazdem ani innymi sankcjami z powodu niskich wyroków?

Gwoli ścisłości to chodziło tu nie o agentów a o nadajniki. Możliwe zresztą że zmuszono je do milczenia i Niemcy dali spokój. Nie jestem wszechwiedzący.

A gdzie się człek nie obejrzy to intoksykacja i Wielka Gra.

Jak dla mnie: mitotwórstwo.

Tak działają wywiady z prawdziwego zdarzenia. Pewnie że dla tych co zajmują się łażeniem za własnymi obywatelami i uczą się na pamięć regulaminów z 1952 roku to jest to czarna magia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie było poddawane - po prostu euklides przechodzi nad tym do porządku dziennego i ponownie cytuje... z tych samych dwóch książek.

Gwoli ścisłości a co za różnica?

A tak z ciekawości na jakim szczeblu i jakimi kanałami poszła informacja o tym najeździe?

Z całym szacunkiem nie wiem co rok 1952 ma tu do rzeczy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ad. Euklides;

Szwajcarzy za bardzo się do tego nie przykładali, chociaż wpuścili kilku agentów Gestapo.
Secesjonista pisze że nie wpuścili, albo co najmniej wydalili.

Który z Was dwóch ma rację?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Secesjonista pisze że nie wpuścili, albo co najmniej wydalili".

Ani jednego, ani drugiego nie napisałem - proszę czytać znacznie uważniej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.