Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
lancaster

Oblężenie Dzielnicy Dyplomatycznej w Pekinie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,

zastanawia minie casus oblężenia dzielnicy poselstw dyplomatycznych w Pekinie w czasie Powstania Bokserów . Nad wyraz skromne i pozbawione zaopatrzenia siły ochronne ambasad mocarstw europejskich i Cesarstwa Japonii , przez okres od 20 czerwca do 14 sierpnia , stawiały zdecydowany opór nie tylko słabo uzbrojonym ( acz liczącym dziesiątki tysięcy ) oddziałom powstańców , ale i regularnym wojskom cesarskim .Jakim "cudem " wytrwali , co stało się przyczyną ich ocalenia , totalna nieudolność Chińczyków , czy tez inne czynniki ???

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Dość dobry opis oblężenia (wraz z mapą) jest w angielskiej wiki http://en.wikipedia.org/wiki/Siege_of_the_International_Legations

Powiedziałbym, że generalnie główną przyczyną był brak zdecydowania Chińczyków. Nie zebrali się na skoordynowany atak z kilku stron: kosztowałoby ich to setki ofiar, jednak pewnie by wygrali. Zamiast tego prowadzili klasyczne oblężenie, zbliżając się do pozycji obrońców pod osłoną stopniowo rozbudowywanych barykad. Prowadzili też podziemną walkę minerską: 13 lipca wysadzili w powietrze poselstwo francuskie, zmuszając obrońców do opuszczenia jego części. W zasadzie gdyby to jeszcze trochę potrwało, to stopniowo zdobyli by przewagę i pokonali Europejczyków. Tyle, że nie mieli aż tyle czasu.

Dodatkowym czynnikiem były tarcie wśród chińskiego kierownictwa, między zwolennikami dogadania się z zachodnimi mocarstwami, a zwolennikami twardego kursu i prowadzenia wojny. W efekcie walki wokół oblężonego sektora nie toczyły się w sposób ciągły, co i raz zawierano rozejmy i zawieszenia broni, które następnie były łamane, podejmowano negocjacje, bez większych jednak efektów. 17 lipca zawarto rozejm, który przetrwał niemal do końca oblężenia. Chińczycy złamali go dopiero 13 sierpnia, gdy wojska interwentów zbliżały się już do Pekinu. Nie zdecydowali się jednak na atak, poprzestając na ostrzale artyleryjskim i z broni strzeleckiej. A 14-go nad ranem interwenci weszli do Pekinu i oblężenie się skończyło.

Z taktycznego punktu widzenia na korzyść obrońców działały dwa czynniki. Po pierwsze mieli karabiny maszynowe (trzy) - to pozwalało w jakimś stopniu zrównoważyć przewagę liczebną przeciwnika. Po drugie, mieli dość dobre pozycje. Dotyczy to konkretnie muru (Tartar Wall) stanowiącego południową granicę bronionego kompleksu. Mur wysoki na kilkanaście metrów zapewniał dogodne pole obserwacji i ostrzału na całą okolicę. Broniony był przez Niemców i Amerykanów. Chińczycy zdawali sobie sprawę ze znaczenia muru, naciskali i stopniowo wypierali obrońców i 30 czerwca zepchnęli Niemców z ich pozycji. Postawiło to Marines w bardzo trudnej sytuacji; nad ranem 3 lipca zmontowali jednak międzynarodowy kontratak, z udziałem żołnierzy brytyjskich i rosyjskich i odzyskali kontrolę nad utraconym odcinkiem muru.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałbym, że generalnie główną przyczyną był brak zdecydowania Chińczyków. Nie zebrali się na skoordynowany atak z kilku stron: kosztowałoby ich to setki ofiar, jednak pewnie by wygrali. Zamiast tego prowadzili klasyczne oblężenie, zbliżając się do pozycji obrońców pod osłoną stopniowo rozbudowywanych barykad. Prowadzili też podziemną walkę minerską: 13 lipca wysadzili w powietrze poselstwo francuskie, zmuszając obrońców do opuszczenia jego części. W zasadzie gdyby to jeszcze trochę potrwało, to stopniowo zdobyli by przewagę i pokonali Europejczyków. Tyle, że nie mieli aż tyle czasu.

Zasadniczo masz pełną racje , z tym iż brak zdecydowania Bokserów określił bym mianem braku umiejętności dowodzenia .

Z taktycznego punktu widzenia na korzyść obrońców działały dwa czynniki. Po pierwsze mieli karabiny maszynowe (trzy) - to pozwalało w jakimś stopniu zrównoważyć przewagę liczebną przeciwnika. Po drugie, mieli dość dobre pozycje. Dotyczy to konkretnie muru (Tartar Wall) stanowiącego południową granicę bronionego kompleksu. Mur wysoki na kilkanaście metrów zapewniał dogodne pole obserwacji i ostrzału na całą okolicę. Broniony był przez Niemców i Amerykanów. Chińczycy zdawali sobie sprawę ze znaczenia muru, naciskali i stopniowo wypierali obrońców i 30 czerwca zepchnęli Niemców z ich pozycji. Postawiło to Marines w bardzo trudnej sytuacji; nad ranem 3 lipca zmontowali jednak międzynarodowy kontratak, z udziałem żołnierzy brytyjskich i rosyjskich i odzyskali kontrolę nad utraconym odcinkiem muru.

Racja , tyle ze przewaga w silach ( ludzie , zaopatrzenie , artyleria ) była po stronie chińskiej .

Niewielu wie ze Dzielnica Dyplomatyczna w Pekinie nie była jedynym punktem obrony cudzoziemców i chińskich chrześcijan , w tym czasie w Pekinie bohatersko bronił się rowniez kompleks Katedry Północnej z załogą w liczbie 43 włoskich ( sic) żołnierzy i wytrwali , obronili życie ponad trzech tysięcy chińskich wyznawców Chrystusa .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Zasadniczo masz pełną racje , z tym iż brak zdecydowania Bokserów określił bym mianem braku umiejętności dowodzenia .

Ja bym raczej powiedział, że na ile poczytałem sobie teraz w sieci, była to skomplikowana wypadkowa chińskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Głównodowodzący i dowódca Pekińskiej Armii Polowej, Ronglu, należał do frakcji przeciwników Bokserów, sprzeciwiał się oblężeniu i wypowiadaniu wojny całemu światu. Dwór cesarski nie chciał się jednak otwarcie sprzeciwiać Bokserom, boby wtedy wystąpili przeciw niemu. Musiał więc lawirować w skomplikowany sposób, przyłączając się do żądań Bokserów a zarazem sabotując ich działania. Ronglu np. nie chciał udostępnić swoim partnerom cesarskiej artylerii (własnej mieli bardzo mało), a jak już w końcu musiał to dał tylko trochę i minimalną ilość amunicji.

Racja , tyle ze przewaga w silach ( ludzie , zaopatrzenie , artyleria ) była po stronie chińskiej .

Tej artylerii to najwyraźniej nie mieli za dużo a ciężkiej pewnie wcale, inaczej poradziliby sobie przecież, i z murem i z barykadami. A przewaga liczebna, no cóż, w erze broni maszynowej sama przecież nie załatwia sprawy. Chyba że ma się więcej ludzi, niż przeciwnik naboi :) ale to się rzadko zdarza. A tak, to... sam wiesz. Doświadczenia I wojny wykazały, że umocniona pozycja broniona przez karabiny maszynowe jest w zasadzie nie do przejścia siłami samej piechoty, można rzucić do ataku nawet tysiące żołnierzy i jedynym efektem będzie przemęczenie grabarzy, którzy nie nadążą z masowym pochówkiem. Wcześniej już zresztą w czasie różnych brytyjskich wojen kolonialnych wychodziły takie rzeczy.

Niewielu wie ze Dzielnica Dyplomatyczna w Pekinie nie była jedynym punktem obrony cudzoziemców i chińskich chrześcijan , w tym czasie w Pekinie bohatersko bronił się rowniez kompleks Katedry Północnej z załogą w liczbie 43 włoskich ( sic) żołnierzy i wytrwali , obronili życie ponad trzech tysięcy chińskich wyznawców Chrystusa .

Zgadza się, a nawet to ciekawsza chyba historia. W tym przypadku obrońców (Francuzi i Włosi, dowodził Francuz) było znacznie mniej i o ile wiem nie mieli broni maszynowej. Za to mieli katedrę z potężnymi kamiennymi murami, nie do sforsowania bez ciężkiej artylerii. I chyba ich oblegali sami Bokserzy, nie wojska chińskie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ja bym raczej powiedział, że na ile poczytałem sobie teraz w sieci, była to skomplikowana wypadkowa chińskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Głównodowodzący i dowódca Pekińskiej Armii Polowej, Ronglu, należał do frakcji przeciwników Bokserów, sprzeciwiał się oblężeniu i wypowiadaniu wojny całemu światu. Dwór cesarski nie chciał się jednak otwarcie sprzeciwiać Bokserom, boby wtedy wystąpili przeciw niemu. Musiał więc lawirować w skomplikowany sposób, przyłączając się do żądań Bokserów a zarazem sabotując ich działania. Ronglu np. nie chciał udostępnić swoim partnerom cesarskiej artylerii (własnej mieli bardzo mało), a jak już w końcu musiał to dał tylko trochę i minimalną ilość amunicji

To wazki argument walki frakcyjne na dworze cesarskim miedzy Yuxianem a Ronglu , i płynna postawa Cesarzowej są znane , lecz w końcu Cesarzowa Cixi otwarcie zdecydowała się poprzeć Bokserów , a wojska cesarskie musiały udzielić im swego wsparcia , BTW na ile wsparły powstańców arsenały wojsk cesarskich ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

To wazki argument walki frakcyjne na dworze cesarskim miedzy Yuxianem a Ronglu , i płynna postawa Cesarzowej są znane , lecz w końcu Cesarzowa Cixi otwarcie zdecydowała się poprzeć Bokserów , a wojska cesarskie musiały udzielić im swego wsparcia , BTW na ile wsparły powstańców arsenały wojsk cesarskich ?

Niestety nie udało mi się znaleźć takiej informacji. Na logikę, skoro oddziały Bokserów wcielono do armii jako pomocnicze, to powinny zostać objęte wojskowym systemem logistyki. Ale w Chinach logika niekoniecznie obowiązuje...

Za mało niestety wiem, jak to wyglądało od strony samych Bokserów, których ideologia była silnie przesiąknięta mistycyzmem. Dzięki praktykowaniu odpowiednich rytuałów, ćwiczeń i medytacji mieli oni nabywać odporność na kule z broni palnej a nawet umiejętność latania. Nie wiadomo więc czy w ogóle chcieliby posługiwać się europejską bronią, nawet jakby ją dostali. Przynajmniej ci co bardziej "ideowi"...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ja bym raczej powiedział, że na ile poczytałem sobie teraz w sieci, była to skomplikowana wypadkowa chińskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej.

(...)

I wypadkowa interesów europejskich - dodajmy. W innym mieście, korespondent "Nowego Kraju" Dymitr Janczewiecki poczynił taką uwagę:

"Jak niedogodny był brak jednolitego kierownictwa pokazuje następujący przypadek.

Od czasu przybycia oddziałów europejskich do Tianjinu ich dowódcy początkowo

działali wspólnie z konsulami. Angielski konsul, mieszając się do wszystkich działań

wojskowych, sprzeciwił się bombardowaniu przez Europejczyków dzielnicy chińskiej,

20 Dramatyczny rok 1900: wojska obcych mocarstw pacyfikują Chiny...

skąd Chińczycy uporczywie i celnie ostrzeliwali koncesje europejskie. Trwało to od 4 do

9 czerwca. Chińczycy bombardowali nas, a my strzelaliśmy tylko do chińskich baterii

polowych. Powód tego dziwnego protestu konsula angielskiego był bardzo prosty: jeśli

Europejczycy będą bombardować całe chińskie miasto, to Chińczycy uciekną i handlowcy

angielscy stracą wszystkich swych dłużników, partnerów i klientów, i poniosą ogromne

straty. Ten ważny wzgląd skłaniał, oczywiście, do tego by możliwie humanitarnie odnosić

się i do handlowców angielskich, i ich klientów – Chińczyków. Wreszcie 9 czerwca, na

wniosek dowódcy oddziału francuskiego, postanowiono że wszelkie dalsze działania wojenne

będą podejmowane i przeprowadzane bez udziału konsulów europejskich".

/"Dramatyczny rok 1900: wojska obcych mocarstw pacyfikują Chiny...", "Azja-Pacyfik", nr 9, 2006/

(...)

Niewielu wie ze Dzielnica Dyplomatyczna w Pekinie nie była jedynym punktem obrony cudzoziemców i chińskich chrześcijan , w tym czasie w Pekinie bohatersko bronił się rowniez kompleks Katedry Północnej z załogą w liczbie 43 włoskich ( sic) żołnierzy i wytrwali , obronili życie ponad trzech tysięcy chińskich wyznawców Chrystusa .

Chodzi o Beitang, gdzie schronił się biskup Favier?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o Beitang, gdzie schronił się biskup Favier?

Tak , Katedra Xishiku- Katedra Północna- Beitang

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.