Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

"Szachista" von Kempelena i inne "automaty"

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Na serio to działa wszędzie, tylko z "oporami" jest bardziej złożone. Ale nie jest to wpływ aż tak istotny.

Bo różnica między samym powietrzem a tym z wodą do napędu jest istotna. Efektywność czynnika napędowego w takich rozwiązaniach jest proporcjonalna do pierwiastka z jego gęstości, co można sobie prosto wyprowadzić z wzoru Bernoulliego przy założeniu tej samej objętości zbiornika, jednakowego ciśnienia i podobnej charakterystyki czasowej rozprężania (ostatnie nie jest prawdziwe, ale na korzyść wody). W tym momencie tysiąckrotnie cięższa od powietrza woda jest efektywniejsza o rząd wielkości, czyli istotnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jak już analizujemy wpływ literatury, to może bardziej współcześnie czyli niejaki R.U.R. Choć literacki, "zaistniał" też fizycznie. Na wystawie modeli inżynierskich zorganizowanej w okresie międzywojennym w Londynie niejaki kpt. Richard sporządził taki model o wadze 100 funtów, nazwany twórczo "Robot", który wygłosił mowę powitalną na otwarcie wystawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Raczej na pewno. Ale miał ten skrót (RUR) na klacie i tak mamy roboty, robotykę itd. Bo Czapka mało który "techniczny" czytał, a wystawę odwiedziło ich wielu.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Nie mam. Ale mam o początkach androidów sterowanych telefonem.

A co z Blaszanym Drwalem (inspiracja innym Twoim tematem) ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety Blaszany był... grą. Wystarczy spojrzeć jaką mu siekierę wyreperowali kowale Winków.

Poza tym - on nie była tak do końca "blaszany".

Kto czytał - wie o co chodzi.

Zatem; chyba; Tomaszu N nie pasuje nam do tematu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ten automat sterowany telefonem, a właściwie głosem przez telefon, nazywał się "TELEVOX". Wymyślił go inż. Wensley, z zakładów Westinghouse. Był on przeznaczony do kontroli działania urządzeń w miejscach trudnodostępnych dla człowieka, lub w których stała obsługa ludzka była nieopłacalna. Polegał on na tym, że robot miał podporządkowane dźwiękom o różnej wysokości tonalnej różne czynności.

By uniknąć przypadkowych zakłóceń, dźwięk trzeba było powtórzyć przez telefon trzy razy. Czyli kierownik dzwonił pod numer Televoxa, zapytywał np re-re-re co nakazywało np sprawdzenie ciśnienia wody. Televox odpowiadał w tym samym kodzie tzn trzykrotnym dźwiękiem o konkretnej wysokości (np sol-sol-sol), odpowiadającym zakodowanemu stanowi urządzenia.

Zaraz na początku pojawiły się kłopoty, gdyż różne osoby wydawały niby te same dźwięki w różny sposób, z czym wynalazca poradził sobie wprowadzając gwizdki tonalne dla obsługi. Czyli takie pełne sterowanie głosem się nie powiodło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To może powrót do starożytności i pierwszy automat wrzutowy opracowany przez Herona. Wrzutowy bo wrzucało się monetę i coś wypadało. W tym przypadku wypływało. Był to automat przy wejściu do świątyni, który po wrzuceniu monety puszczał porcję wody do rytualnego umycia rąk. Działało to jakoś tak, że ciężar monety naciskał dźwignię, która opadała, coś tam równocześnie odblokowując. Po osiągnięciu podczas opadania pewnego kąta nachylenia, moneta ześlizgiwała się z dźwigni, którą przeciwwaga przywracała do pozycji wyjściowej, równocześnie odcinając wodę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

To może powrót do starożytności i pierwszy automat wrzutowy opracowany przez Herona. Wrzutowy bo wrzucało się monetę i coś wypadało. W tym przypadku wypływało. Był to automat przy wejściu do świątyni, który po wrzuceniu monety puszczał porcję wody do rytualnego umycia rąk. Działało to jakoś tak, że ciężar monety naciskał dźwignię, która opadała, coś tam równocześnie odblokowując. Po osiągnięciu podczas opadania pewnego kąta nachylenia, moneta ześlizgiwała się z dźwigni, którą przeciwwaga przywracała do pozycji wyjściowej, równocześnie odcinając wodę.

Tutaj widać zasadę działania automatu opisanego przez Tomasza N (od 1 minuta 50 sekund):

A tu pokazane jest na współczesnym modelu:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Pierwszy teatrzyk z automatyczną scenografią! Ba, prawie kino ;)/>

Również dzieło Herona z Aleksandrii.

http://tajweed.us/watch/Αρχαία-Ελληνική-Τεχνολογία-Ο-κινηματογράφος-του-Ήρωνα/yt/IW3uaJimMlI

A propos, w Trikala odbywa się właśnie seminarium, którego tematem są wynalazki starożytnych Greków. Omawianych jest ponad 350 eksponatów z okresu pomiędzy 2000 p.n.e.a końcem świata antycznego, wystawianych na co dzień w różnych muzeach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Obok de Vaucansona, czy Jaquet-Droza "kobiece" automaty tworzył niejaki Henri Maillardet.

Jeśli chodzi o literaturę warto przywołać postać Ernsta T.A. Hoffmanna i jego dzieło "Der Sandman" (1816/17). Osią utworu jest fascynacja Nathaniela do Olimpii, córki naukowca Spalzaniego. W rzeczywistości była ona automatem, którego współtwórcą był niejaki Coppelius. Ponoć autor zgłębiając przez wiele lat kwestię automatów sam nosił się z zamiarem skonstruowania takowego, skończyło się jednak jedynie na literackiej kreacji.

Czy Tomasz Edison stworzył taki automaton?

Poniekąd...

oto w 1879 r. Auguste Villiers de l’isle-Adam poczynił dziełko "L’Ève future", w którym fikcyjny Edison na prośbę lorda Ewalda, stworzyć ma kobietę idealną , dla której wzorem ma narzeczona lorda - Alicja, która oczywiście idealną nie była (po prostu - była pusta i nudna). Stworzona Hadaly (z perskiego: "ideał") choć wytwór jak najbardziej mechaniczny, posiada w sobie element metafizyczny - istotę duchową Sowana.

Ciekawostką jest fakt, że prawdziwy Tomasz Alva Edison wyraził zgodę na użycie jego "osoby" w fabule powieści. Sam wynalazca, celem promocji fonografu konstruował małe, mówiące laleczki, których elementy konstrukcyjne wynalazca dopieszczał do granic absurdu. Wysyłał swych szpiegów do fabryk zabawek w Europie, potrafił porównywać setki modeli dłoni itp.

I rodzi się takie pytanie, czemu tak wiele literackich automatów kończyło w sposób tragiczny? Kara za wchodzenie w prerogatywy Boga?

Wspomnianej Olimpii wyrwano gałki oczne, Hadaly ginie w swym sarkofagu podczas sztormu. Wedle pewnych opowieści sam Kartezjusz stworzyć miał automat Francine, który miał mu zastąpić jego zmarłą córkę. Abstrahując od realności tej opowieści, to i ów wytwór ginie wyrzucony do morza przez marynarzy (którzy uznali ją za przyczynę sztormu0 w trakcie podróży filozofa na szwedzki dwór królowej Krystyny.

Co tam zresztą fikcyjne postaci...

oto lalki Edisona nie sprzedawały się, przez długi czas przeleżały w magazynie, jako że konstruktor nie potrafił się ich pozbyć. Wreszcie, wedle domniemań, zatopił swe lalki w jeziorze.

/za: K. Bajka "Narcyz i Galatea postać sztucznej kobiety w nowożytnej refleksji humanistycznej", "Zeszyty Naukowe TD UJ", nr 5, 2/2012/

Zagadnieniu przyjrzano się w:

"Klan cyborgów. Mariaż człowieka z technologią" red. G. Gajewska, J. Jagielski

M. Bakke "Galatea i androidy", w: "Antropologia ciała. Zagadnienia i wybór tekstów" red. M. Szpakowska

G. Wood "Living Dolls, a magical history of the quest for mechanical life"

M. Hillier "Automata & Mechanical Toys"

D.J. Haraway "Simians, Cyborgs, and Women. The Reinvention of Nature"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Niewątpliwie wielkim osiągnięciem inżynieryjnym lat 70.tych XX stulecia, było stworzenie układów kontroli tj. zautomatyzowanego systemu komputerowego statków kosmicznych, a zwłaszcza sond Voyager 1 i 2.

Generalnie pisząc, w systemie pokładowym Voyagera zainstalowano trzy różne typy komputerów, każdy zdublowany, co daje łącznie sześć układów.

[1] Computer Command System (CCS) - 18 bitowy procesor [x2], definiowane poprzez przerywania, każdy procesor posiadał 4096 słów maszynowych pamięci, wykonanej każdy z powlekanego drutu, który to drut proszę państwa był wzorowany na indiańskim Kipu, tj. supełkowym zapisie, generalnie chodziło o to że określone odległości między "supełkami" na drucie tak wykonanej nieulotnej pamięci [dzisiaj byśmy powiedzieli EEPROM], oznaczały w kodzie maszynowym 1 lub 0. Ergo CCS, dysponował pamięcią, na której od początku ułożony był system komputerowy, nie wymagający dodatkowego zasilania zewnętrznego + praktycznie bezawaryjny. Wykonanie tej pamięci trwało kilka miesięcy...

[2] Flight Data System (FDS) - 16 bitowy procesor [x2], z modułową pamięcią, każda licząca łącznie 8198 słów.

[3] Attitude and Articulation Control System (AACS) - 18 bitowy komputer, z pamięcią modułową, każda licząca 4096 słów.

Łącznie daje to ok. 68KB pamięci! tzn. nieznacznie więcej niż było zainstalowane w takim Commodore C64.

Do głównych zadań komputera CCS zaliczyć można w pierwszej kolejności utrzymywanie łączności z Ziemią, monitoring Wszystkich systemów pokładowych i co ważniejsze informowanie operatora o jakichkolwiek problemach.

FDS zajmował się zbieraniem informacji z zainstalowanych na pokładzie sondy Voyager instrumentów naukowych, oraz przesyłaniem w czasie rzeczywistym tych danych na Ziemię wykorzystując do tego celu zlecenia na głównej szynie danych z komputerem AACS, do tego FDS utrzymuje, do dnia dzisiejszego czas sondy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przywołany w pierwszy wpisie von Kempelen był nie tylko twórcą "szachisty", ale i innego "automatu", który opisał w swej pracy: "Mechanismus der menschlichen Sprache nebst Beschreibung einer sprechenden Maschine" (Wiedeń 1791). Była to maszyna mówiąca, posiadająca aparaturę imitującą płuca, oraz z:

"dwoma gumowymi ujściami powietrza ze skrzyni rezonansowej, które miały imitować nos i usta. Wprawny operator mógł z jej pomocą generować już nie tylko pojedyncze głoski, ale też niektóre słowa, czy frazy".

/za: A. Nabożny "Przygotowanie korpusu do projektu korpusowego syntezatora mowy", praca dyplomowa na AG-H im. S. Staszica w Krakowie, 2013/2014/

W swym artykule Henryk Jurkowski przypomina techniczne nowinki Filippo Brunelleschi'ego, podając też taki opis:

"Okazję do stworzenia takiego spektaklu w Dieppe we Francji dało w roku 1443 zwycięstwo Francuzów nad Anglikami (...)

Temat widowiska był poświęcony Wniebowstąpieniu Matki Bożej (...)

Kiedy już te dwa anioły zeszły do figury, podejmowały ją i niosły powoli do stóp Ojca Przedwiecznego. W czasie wniebowzięcia figura Dziewicy od czasu do czasu podnosiła ramiona i głowę...".

/tegoż, "Sacrerappresentationi", "Tetr Lalek" 1-2, 2006/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dwa tytuły traktujące o automatach arabskich i jeden o ich historii:

P. Wittek "Kleine Mitteilungen und Anzeigen: Datum und Herkunft der Automatenminiaturen", "Der Islam: Zeitschrift für Geschichte und Kultur des islamischen Orients; Fachzeitschrift der Deutschen Morgenländischen Gesellschaft" XIX, 1931

R.M. Riefstahl "The Data of provenance of the automata miniaturs", "The Art Bulletin" XI, 1929

A. Сhapuis, E. Droz "Les automates. Figures artificielles: d'hommes et d'animaux. Histoire et technique"

Co wiemy o automatach, których twórcą miał być Al-Jazari?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.