Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Miasto - bohater powieści...

Rekomendowane odpowiedzi

Rewolucja a wreszcie nastanie bolszewizmu stały się detonatorem dużej fali emigracji tych którym się nowe porządki nie podobały bądź czuły się nimi zagrożone. Pierwsza fala emigracyjna kierowała się na ogół do Berlina *w latach 1922-1923 w tym mieście było ich ok. 360 000) i Paryża. W Berlinie emigranci żyli w zasadzie w pewnej izolacji od niemieckiego społeczeństwa, niejako na uboczu, zarówno pod względem geograficznym jak i kulturowym. Osiedlali się się w zwartych skupiskach najczęściej w administracyjnych okręgach Schöneberg i zachodniej dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf. Niejako oswajając nową rzeczywistość emigranci stosowali różne zabiegi językowe, wspomniana dzielnica stała się zatem Szarlotengradem, w przekształconej nazwie bulwaru Kurfürstendamm pobrzmiewała zarówno tęsknota za krajem jak i gorzka ironia, nazywano go w nawiązaniu do Nawiązaniu do Newskiego Prospektu - NEPskim prospektem (НЭПский проспект).

Berlin lat dwudziestych wprost tętnił bujnym życiem wydawniczym rosyjskiej emigracji, w 1924 r. istniały w Berlinie 84 wydawnictwa związane z rosyjską emigracją. W tym kontekście nieco dziwnym może wydawać się, że ówczesny Berlin i środowisko tamtejszej emigracji bardzo rzadko stawały się tematem literatury napisanej przez jej przedstawicieli. Jak podaje Iwona A. NDiaye (skądinąd siostra secesjonisty :B):):

"Pisarze starszego pokolenia konsekwentnie odmawiali prawa do literackiego ujęcia tej sfery ich doświadczenia. Jeśli nawet pojawiały się u nich elementy opisu życia na emigracji, to raczej wybrzmiewały we wspomnieniach i sprowadzały się do ubarwiania okresu przedrewolucyjnego".

/tejże, "Berliński kod architektoniczny w twórczości emigracyjnej Vladimira Nabokova", "Acta Polono-Ruthenica", 18, 2013, s. 75/

 

Paradoksalnie, "piewcą" Berlina stał Vladimir Nabokov:

"Fabuła siedmiu z ośmiu powieści napisanych przez Nabokova w Berlinie w całości lub w znacznej części rozgrywa się właśnie tam (akcja ósmej, "Zaproszenie na egzekucję", ma miejsce w bezimiennym kraju, w którym rządzi dyktator). Na blisko pięćdziesiąt opowiadań z tego okresu twórczości jedna trzecia rozgrywa się w tym mieście. Niemiecka stolica wybrzmiewa także w jego poezji. Stąd literaturoznawcy nazywają Sirina piewcą Berlina".

/tamże, s. 72/

 

Paradoksalnie, jako że Nabokov Berlina nie pokochał ani nawet nie polubił, nie przepadał za typowym niemieckim mieszczaninem. Żył w świecie rosyjskiej diaspory i nie wyrażał ochoty by bliżej poznać nowe środowisko miejskie. W Berlinie spędził piętnaście to niemal programowo nieszczególnie przykładał się do nauki języka niemieckiego:

"Po przenosinach do Berlina wpadłem w panikę, że jeżeli nauczę się mówić płynnie po niemiecku, to w jakiś sposób zanieczyszczę żywą skarbnicę ruszczyzny. Rozwinięcie językowej osłony przyszło mi tym łatwiej, że żyłem w zamkniętym kręgu znajomych emigrantów rosyjskich i czytałem wyłącznie rosyjskie gazety, czasopisma i książki".

/M. Ułamek "Oswajanie Berlina: strategie pisarskie w opowiadaniu Vladimira Nabokova 'Przewodnik po Berlinie'", "Slavia Orientalis", T. LXVIII, nr 1, 2019, s. 61; cyt. za: V. Nabokov, "Własnym zdaniem", tłum. M. Szczubiałka, Warszawa 2016, s. 202/

 

"Przewodnik..." nie jest typowym przewodnikiem turystycznym, wystarczy wymienić jego rozdziały: "Трубы", "Трамваи", "Работы", "Пивная". Berlin z kart prozy Nabokova jest pozbawiony Słońca, wiecznie zimy i pochmurny, w którym jedyną porą roku wydaje się być jesień. A największą atrakcją zdają się być żółwie, choć i te nie do końca:

"Неинтересно, – утверждает с унылым зевком мой приятель.

– Дело вовсе не в трамваях и черепахах. Да и вообще… Скучно, одним словом. Скучный, чужой город".

/tamże, s. 67/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.