Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

W Katyniu były same darmozjady?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie należy skreślać człowieka z powodu jednej głupiej i nieprzemyślanej wypowiedzi.

Nieprzemyslanej :huh:

Jak dobrze pamietam juz kilka lat temu "towarzysz" Nowicki glosil,ze mord w Katyniu byl "koniecznoscia dziejowa".Nie mial czasu do przemyslen ow "towarzysz inteligentny i oczytany" przez lat kilka?Mam pytanie Samuelu,czy "towarzysz" Nowicki tak sie o lud troskajacy i cieszacy sie niejednokrotnie z zaglady "darmozjadow". jakies prace swoimi raczkami wykonuje ? Czy moze zyje z pensji mamusi, jak zreszta ogol "towarzyszy" jego pokroju.A raczej przepraszam,za pieniazki ludzi,ktorzy na mamusina pensje loza,co mnie mocno dziwi.Mamusia to temat odrebny, bo jak mi sie zdaje ma duzo do powiedzenia w kwesti wychowania cudzych dzieci,a wlasne wychowala na jakiegos obrzydliwego matola.

Swoja droga serdecznie gratuluje "towarzystwa".

A tu owego "inteligentnego towarzysza" wlasne wypociny umyslowe.:

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie należy skreślać człowieka z powodu jednej głupiej i nieprzemyślanej wypowiedzi.

A wycofał się z tej odpowiedzi lub jego mama się od niej odcięła. Nie wyobrażam sobie Wicemarszałka Sejmu RP, który nie odcina się od takich wypowiedzi i jest mi obojętne z jakiej jest partii politycznej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Mam pytanie Samuelu,czy "towarzysz" Nowicki tak sie o lud troskajacy i cieszacy sie niejednokrotnie z zaglady "darmozjadow". jakies prace swoimi raczkami wykonuje ? Czy moze zyje z pensji mamusi, jak zreszta ogol "towarzyszy" jego pokroju.A raczej przepraszam,za pieniazki ludzi,ktorzy na mamusina pensje loza,co mnie mocno dziwi.

Drogi Mariuszu, czyżbyś uważał, że jest on darmozjadem? Bo jeśli tak to idąc tokiem (nazwijmy to tak na roboczo) rozumowania tego osobnika wnioski co z nim zrobić nasuwają się same.

W ogóle tu pojawia się szerszy problem, problem tolerancji społeczeństwa na zjawiska chocby takiej podłości jak ta tutaj podana za przykład. Nie wiem co na to Rodziny Katyńskie albo IPN ale ten człowiek powinien być sądzony na grube odszkodowania. Nie wspominam o tym, że w normalnym społeczeństwie powinna go czekać śmierć cywilna. Nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek uczciwy człowiek mógł mu podać ręke albo chociaż odezwać się innymi słowami niż "Paszoł won swołocz!" ( W tym wypadku ten rusycyzm bardzo tu pasuje).

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co na to Rodziny Katyńskie albo IPN ale ten człowiek powinien być sądzony na grube odszkodowania.

Za opinię historyczną? Jak by ona bzdurna nie była?

To IMO sprzeczne z wolnością słowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

Za opinię historyczną? Jak by ona bzdurna nie była?

To IMO sprzeczne z wolnością słowa.

Kolega czytał treść tej wypowiedzi jak mniemam. Materiał na pozew o ochronę dóbr osobistych by się znalazł. Na przykład za nazwanie czyjegoś zamordowanego ojca "darmozjadem" - tak na dobry początek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

IMO ze skazaniem byłoby ciężko. Linia obrony byłaby taka: to wypowiedź historyczna, a takowa pod ochronę dóbr osobistych nie podpada. Kłamstwem oświęcimskim też nie jest. A ocena czy to czy trafne jest nazwanie niepracujących jeńców darmozjadami nie należy do sądu. Naruszenia dóbr osobistych nie ma. Inaczej mielibyśmy cała lawinę procesów za oceny Dmowskiego, Piłsudskiego czy historycznych organizacji, grup wyznaniowych, etnicznych itd. za kategoryczne , fałszywe opinie, od których roi się przecież w przekaziorach od potomków.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

Jakim skazaniem? Ochrony dób osobistych dochodzi się co do zasady w procesie cywilnym. A dobre imię przodka (część osoby zmarłej) i potencjalnie jego potomka (poprzez atak na osobę nieżyjącą jak najbardziej można zaatakować kogoś innego) jak najbardziej ochronie podlega.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A dobre imię przodka ochronie podlega.

Czyli potomkowie np. Stanisława Augusta (naturalne potomstwo miał) mogą pozywać wszystkich nazywających go zdrajcą. A sąd ma orzekać, czy był zdrajcą? I potem historycy, publicyści, userzy na forach mają przestrzegać wyroku sądu?

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Jeżeli taki gnój może szargać pamięć ludzi z których każdy był setki razy lepszy od niego i jeżeli może pochwalać zbrodnie to gdybym był potomkiek kogoś z zamordowanych pewnie przyuważyłbym bydlaka gdzieś na osobności i sprawił, że jego ząbki turlałyby sie po asfalcie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   
Czyli potomkowie np. Stanisława Augusta (naturalne potomstwo miał) mogą pozywać wszystkich nazywających go zdrajcą. A sąd ma orzekać, czy był zdrajcą? I potem historycy, publicyści, userzy na forach mają przestrzegać wyroku sądu?

Trzeba by orientować się w orzecznitwie SN nt. dóbr osobistych żeby to stwierdzić.

To są takie niuanse jak w przykładowym prawie autorskim, gdzie granice pojęć i ochrony wyznacza dane orzecznictwo.

Edytowane przez Smardz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Drogi Mariuszu, czyżbyś uważał, że jest on darmozjadem? Bo jeśli tak to idąc tokiem (nazwijmy to tak na roboczo) rozumowania tego osobnika wnioski co z nim zrobić nasuwają się same.

W ogóle tu pojawia się szerszy problem, problem tolerancji społeczeństwa na zjawiska chocby takiej podłości jak ta tutaj podana za przykład. Nie wiem co na to Rodziny Katyńskie albo IPN ale ten człowiek powinien być sądzony na grube odszkodowania. Nie wspominam o tym, że w normalnym społeczeństwie powinna go czekać śmierć cywilna. Nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek uczciwy człowiek mógł mu podać ręke albo chociaż odezwać się innymi słowami niż "Paszoł won swołocz!" ( W tym wypadku ten rusycyzm bardzo tu pasuje).

O to wlasnie mi chodzi.Bardzo mnie interesuje w jakim to stopniu "towarzysz" Nowicki darmozjadem nie jest.Po prostu coraz czesciej zauwazam pewna tedencje,ze najwiecej do powiedzenia o robotnikach maja osobnicy,ktorzy praca nigdy sie nie skalali.Chetnie wiec sie dowiem jaka to robotnicza przeszlosc ma ten "inteligentny towarzysz".Ja na ten przyklad, obronca praw tancerzy baletowych bys sie mienic nie potrafil.A sadze,ze na balecie znam sie rownie dobrze jak "towarzysz" Nowacki na pracownikach stoczni.

A co do paragrafow,to chyba taka wypowiedz(i te wczesniejsze) pod jakies podpadaja jak najbardziej.

Ciekawe np.czy kolega Balum,przepraszam Widlobrody ,rowna tolerancje by wykazywal wobec osobnikow gloszacych ze eksterminacja Zydow to "koniecznosc dziejowa" czy tez eliminacja "darmozjadow". :huh:

A moze tolerancja taka dziala wylacznie selektywnie.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

Trzeba by orientować się w orzecznitwie SN nt. dóbr osobistych żeby to stwierdzić.

To są takie niuanse jak w przykładowym prawie autorskim, gdzie granice pojęć i ochrony wyznacza dane orzecznictwo.

Raczej SAP by się nie załapał. Vide komentarz Pawła Księżaka (za System Informacji Prawnej Lex):

Oprócz opisanego elementu kult pamięci osoby zmarłej obejmuje również ochronę czci i prywatności tej osoby w zakresie, w jakim godzi to w uczucia osób najbliższych (wyrok SN z dnia 24 lutego 2004 r., III CK 329/02, OSNC 2005, nr 3, poz. 48; A. Szpunar, O ochronie pamięci osoby zmarłej, Palestra 1984, nr 7-8, s. 1 i n.). W tym wypadku konieczne jest wąskie zakreślenie granic przyznanej ochrony. Po pierwsze, legitymacja czynna może być przyznana jedynie osobom najbliższym zmarłego (małżonek, krewni w linii prostej bliskiego stopnia, rodzeństwo, konkubent) z wyłączeniem dalekich krewnych, przyjaciół, wielbicieli itd. Po drugie, podkreślenia wymaga, że chodzi tu o ochronę własnych dóbr osobistych osób najbliższych, a nie bezpośrednio czci zmarłego, więc nie może być automatyzmu w przyznaniu ochrony takim osobom w razie każdego stwierdzenia obrazy zmarłego. Przykładowo, osoba najbliższa, która nie utrzymywała ze zmarłym kontaktów lub sama zachowywała się wobec niego niewłaściwie, nie może domagać się ochrony. Po trzecie, ochrona taka nie jest nieograniczona w czasie. Po wielu latach od śmierci danej osoby odpada cel ochrony jej pamięci (A. Szpunar, O ochronie..., s. 10). Po czwarte, ochrona ta powinna ograniczać się raczej do wypadków rażących. Trafnie podkreślał A. Szpunar, że sala sądowa nie powinna być miejscem, gdzie kształtuje się ocena działalności twórczej, zawodowej lub publicznej osoby zmarłej (A. Szpunar, O ochronie..., s. 10).

W tym kontekście jednak atak na ojca czy dziadka to jak najbardziej. Pochwalanie faktu zabójstwa danej osoby bo była "takim darmozjadem", że trzeba jej było w tył głowy... Oczywiście to, że można to nie znaczy, że trzeba. Ludzie z różnych powodów swoich uprawnień nie wykorzystują.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
chodzi tu o ochronę własnych dóbr osobistych osób najbliższych, a nie bezpośrednio czci zmarłego, więc nie może być automatyzmu w przyznaniu ochrony takim osobom w razie każdego stwierdzenia obrazy zmarłego.

A tu chodziłoby raczej o obronę czci zmarłego niż dóbr osobistych rodziny.

Przykładowo, osoba najbliższa, która nie utrzymywała ze zmarłym kontaktów

Skoro upłynęło już 70 lat, to trudno będzie o osobę najbliższą, która utrzymywała ze zmarłym kontakty.

Po wielu latach od śmierci danej osoby odpada cel ochrony jej pamięci

Właśnie.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

Widłobody - to jest komentarz co do zasady nie do naszego konkretnego przypadku. Rozumiem jednak, że zawodowo się tym nie zajmujesz i ta kwestia Ci umyka. Po pierwsze 70 lat to nadal może żyć małoletnia ówczesnie córka/syn. Po drugie tu chodzi o osoby nie utrzymujące kontaktów (mimo takiej możliwości) a nie dlatego, że dziadka załatwili w Katyniu. Krąg rodzinny ograniczony do dziadków-wnuków jest traktowany jako "standardowy" i cześć pamięci dziadka (np. bohatera wojennego i kawalera Virtuti Militari) prezentowany np. poprzez aktywny udział wnuka w opiece nad grobem jak najbardziej może prowadzić do ustalenia, że owa więź z osobą zmarłą jest autentyczna. To, że nie znamy orzecznictwa na temat o niczym tu nie świadczy.

Edytowane przez Delwin

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Widlobrody moze bez krecenia.

Jak nazwiesz osobe,ktora twierdzi ze eksterminacja Zydow byla konieczna eliminacja darmozjadow ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.