Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
ciekawy

Louis Barthou

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   

W czasie przeglądania biografii na wiki natrafiłem na taki kawałek:

Louis Barthou (25 sierpnia 1862 - 9 października 1934) - francuski polityk z okresu Trzeciej Republiki, publicysta, historyk. Premier Francji w 1913 roku, minister spraw zagranicznych w rządzie G. Doumergue'a. Zwolennik systemu zbiorowego bezpieczeństwa z udziałem ZSRR i państw Europy Wschodniej. Główny pomysłodawca stworzenia paktu wschodniego. Zamordowany w czasie pełnienia urzędu ministra spraw zagranicznych podczas dokonanego przez chorwackich nacjonalistów zamachu na króla Jugosławii Aleksandra w Marsylii.

Z tego co się orientuję, to L. Barthou nie zginął w zamachu. 9 października 1934 roku minister ten towarzył królowi Jugosłowii, Aleksandrowi w przejeździe samochodem przy wyjeżdzie z portu w Marsylii. Świadkiem tego wydarzenia był pracownik polskiego konsulatu Jan Meysztowicz:

Gdy samochód z królem Aleksandrem i ministrem Barthou zbliżał się do marsylskiego placu Giełdy, z tłumu wybiegł mężczyzna i wskoczył na lewy stopień pojazdu. Po oddaniu strzałów do kierowcy wycelował broń w kierunku monarchy. Trafił go z bliskiej odległości, po czym zaczął strzelać do francuskiego ministra. Wszystko działo się bardzo szybko. Pierwszym, który zareagował, był pułkownik Piollet podążający konno w honorowej asyście tuż za autem. Zadał zamachowcowi kilka ciosów szablą, po których ten osunął się na ziemię. Wtedy dopadł do niego tłum. Oszołomiony napastnik podniósł się jednak i zaczął strzelać na oślep do atakujących go ludzi. Próbę ucieczki zamachowca udaremnili policjanci. Jego ciało zostało niemal zmasakrowane przez rozwścieczony tłum.

A co się działo w tym czasie z ministrem Barthou ? Otóż minister został został ciężko ranny (prawdopodobnie w rękę lub okolice barku). Zdołał jednak wysiąść z auta. Zamieszanie towarzyszące zamachowi sprawiło, że sam musiał szukać pomocy lekarskiej. Dowieziony ostatecznie do jednego z pobliskich szpitali, zmarł wskutek wykrwawienia. Oprócz króla i ministra rany odniosło ponad dziesięć osób. Zamach w Marsylii został zarejestrowany na taśmie filmowej.

Z faktów zatem wynika, że minister nie został zamordowany (jak chce tego wiki) w czasie zamachu, tylko zmarł później, na wskutek upływu krwi. Przy pomocy jugosłowiańskich i bułgarskich oficerów policji udało się ostatecznie ustalić personalia głównego wykonawcy wyroku na królu i ministrze. Okazał się nim członek VMRO Vlado Georgiev, poszukiwany listem gończym przez bułgarską policję za liczne działania terrorystyczne. Schronienie znalazł w jednym z ustaszowskich obozów trenin gowych, skąd został zwerbowany do wykonania zamachu. Dziś wiemy, że cały zamach był zaplanowany przez Niemieców. Głównym inicjatorem zamachu na króla Aleksandra oraz ministra Barthou okazał się późniejszy dowódca niemieckiego Luftwaffe Hermann Göring, który opracował ten plan wespół z przyszłym szefem hitlerowskiej dyplomacji Joachimem von Ribbentropem oraz jednym z najbardziej wpływowych nazistów Alfredem Rosenbergiem (Operacja "Miecz teutoński"). Powstaje więc pytanie - kto był tak naprawdę rzeczywistym celem zamachu, dokonanego w Marsyli 9 październka 1934r. ?

Źródło: http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news/smierc-w-marsylii,1695550,7530

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No akurat na wątek niemiecki to nie ma wiarygodnych dowodów, korespondencja mająca być dowodem dla autorów z "Neues Deutschland" została zakwestionowana zaś Speidel wygrał sprawę o zniesławienie.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Z faktów zatem wynika, że minister nie został zamordowany (jak chce tego wiki) w czasie zamachu, tylko zmarł później, na wskutek upływu krwi.

Szczerze mówiąc uważam to za kompletnie bezsensowne "dzielenie włosa na czworo". Nie został zamordowany, tylko zraniony, wskutek czego zmarł potem w szpitalu - ja bym powiedział, że to dokładnie na to samo wychodzi. Tak samo możemy powiedzieć że np. Reinhard Heydrich nie zginął w zamachu - tylko wskutek odniesionych ran zmarł w szpitalu po tygodniu czy coś koło tego. Albo np. Lew Trocki, któremu Mercader rozwalił łeb czekanem - też zmarł w szpitalu następnego dnia. I co, powiemy że nie zginął w zamachu?

Natomiast dodam pewną ciekawostkę, jaką gdzieś ostatnio wyczytałem. W latach 70. w laboratoriach policji francuskiej poddano badaniom pocisk, który śmiertelnie zranił Barthou. Ponoć okazało się, że nie pochodził on z broni zamachowca (miniaturowy pistolet maszynowy Mauser Schnellfeuer) lecz z 8 mm rewolweru używanego przez francuską policję. Francuzom gratulujemy sprawności ochrony...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Szczerze mówiąc uważam to za kompletnie bezsensowne "dzielenie włosa na czworo". Nie został zamordowany, tylko zraniony, wskutek czego zmarł potem w szpitalu - ja bym powiedział, że to dokładnie na to samo wychodzi. Tak samo możemy powiedzieć że np. Reinhard Heydrich nie zginął w zamachu - tylko wskutek odniesionych ran zmarł w szpitalu po tygodniu czy coś koło tego. Albo np. Lew Trocki, któremu Mercader rozwalił łeb czekanem - też zmarł w szpitalu następnego dnia. I co, powiemy że nie zginął w zamachu?

Speedy - mnie jeno idzie o precyzję wyrażania sformułowań. Bo np. czy żołnierze ranni we wrześniu 1939r. pod Tomaszowem Lub., a zmarli z odniesionych ran w szpitalu w Zamościu zginęli pod wzmiankowanym Tomaszowem ? I z min. Barthou było podobnie: nie zginął w zamachu (jak chce tego wiki, ponieważ w domyśle czytelnik wyobraża sobie natychmiastową śmierć w miejscu zamachu i w wyniku działania zamachowca), tylko zmarł później w szpitalu w wyniku odniesionych ran. Nie brzmi to lepiej i precyzyjniej ? :)

No akurat na wątek niemiecki to nie ma wiarygodnych dowodów, korespondencja mająca być dowodem dla autorów z "Neues Deutschland" została zakwestionowana zaś Speidel wygrał sprawę o zniesławienie.

Operacja, której nadano kryptonim "Miecz teutoński", wymierzona była głównie w szefa francuskiej dyplomacji. Polityka ministra Barthou zaczęła w pewnym momencie poważnie zagrażać ekspansyjnym planom Niemiec. Organizacją zamachu obarczony został generał Hans Speidel, wówczas zastępca niemieckiego attaché wojskowego w Paryżu, odpowiadający również za organizację niemieckiego wywiadu w tym kraju (co ciekawe, po wojnie generał Speidel objął stanowisko dowódcy sił lądowych NATO w Europie Środkowej). Jego pomocnikiem w tym przedsięwzięciu został najbliższy współpracownik Hans Erich Haack. Spiedel, zgodnie z instrukcjami, podjął współpracę z chorwackimi ustaszami, którzy do końca byli przekonani, że Berlin wspiera przede wszystkim ich działania.

I jeszcze króciutko z dws-u:

DanielP napisał(a):

Znany jest "włoski ślad" tego zamachu, ale czy tropy nie prowadzą do Berlina ?

Jak najbardziej prowadzą.Pavelić dzień przed zamachem przebywał w Berlinie najprawdopodobniej u Rosenberga, z którym utrzymywał ciągły kontakt jako element wywrotowy w Jugosławii. Dodatkowo kilka miesięcy przed zamachem Ribbentropp negocjował we Francji z Barthou na temat ewentualnego zbliżenia Niemiec i Francji, na co francuski minister nie chciał przystać uznając za priorytet negocjacje z krajami Europy śr-wsch. Przełom lat 1934/35 miał być czasem plebiscytu w Saarze, Hitler więc nie chciał robić gwałtownych ruchów, jednak po tym gdy Laval praktycznie oddał Zagłębie Niemcom Barthou nie był im już potrzebny, a wręcz przez swoje sympatie do Europy śr-wsch. stał się wrogiem.Niemcy wyszli z załozenia, że skoro nie z tym ministrem spraw zagranicznych, to może z kolejnym uda się cos ustalić.

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=51&t=9261

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja te argumenty znam, sprawy nie znam, zatem wypowiadam się jedynie jako advocatus diaboli.

Ani wizyta...

ani negocjacje...

ani archiwa NRD...

mnie nie przekonują.

Zasadnym jest pytanie czemu Speidel wygrał proces?

Z chęcią poznałbym te materiału na których zbudowano tezę o niemieckim sprawstwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.