Książki Komudy

[Jaś Puchatek]

Jak oceniacie powieści i zbiory opowiadań Jacka Komudy? Mi nie przypadły do gustu, styl słaby, fabuły miałkie, a postaci papierowe.

[Jarpen Zigrin]

Kilka recenzji książek Pana Komudy znajdziesz w dziale recenzji http://www.historia.org.pl/. Oceny są różne.

[ciekawy]

Chętnym mogę podesłać co nieco. Szczegóły na priva

[lucyna beata]

Jak oceniacie powieści i zbiory opowiadań Jacka Komudy? Mi nie przypadły do gustu, styl słaby, fabuły miałkie, a postaci papierowe.

Veto!

Jacek nad Jackami nudną, papierową postacią. Taż to zniewaga i to jaka pierwszej szali Ziemi Sanockiej i Przemyskiej. Jacek Dydyński jest autentyczną postacią, bardzo barwną, nieprzeciętną, o swoistym sposobie postępowania. Jeden z najlepszych najemników jakich nasza ziemia wydała. Mimo iż służył swoją osobą była to postać wyjątkowa, o ułańskiej fantazji,ciesząca nie niekłamanym szacunkiem. Przszedł do historii, jest bohaterem wielu książek, opowiadać, nawet trafił do serialu.

Czytałam tylko "Diabła Łańcuskiego" Komudy. Uśmiałam się setnie, autor przmeycił w powieści kilka bieszczadzkich anegdot. Jacka Dydyńskiego znam też z "Prawem i lewem" Łozińskiego. Jest bohaterem opowiadania Hena "Przypadki starościca Wolskiego”, które sało się kanwą serialu "Rycerze i rabusie". Jacka nad Jackami zagrał Bruno O'Ya.

[Roman Różyński]

Veto!

Jacek nad Jackami nudną, papierową postacią. Taż to zniewaga i to jaka pierwszej szali Ziemi Sanockiej i Przemyskiej. Jacek Dydyński jest autentyczną postacią, bardzo barwną, nieprzeciętną, o swoistym sposobie postępowania. Jeden z najlepszych najemników jakich nasza ziemia wydała. Mimo iż służył swoją osobą była to postać wyjątkowa, o ułańskiej fantazji,ciesząca nie niekłamanym szacunkiem. Przszedł do historii, jest bohaterem wielu książek, opowiadać, nawet trafił do serialu.

Czytałam tylko "Diabła Łańcuskiego" Komudy. Uśmiałam się setnie, autor przmeycił w powieści kilka bieszczadzkich anegdot. Jacka Dydyńskiego znam też z "Prawem i lewem" Łozińskiego. Jest bohaterem opowiadania Hena "Przypadki starościca Wolskiego”, które sało się kanwą serialu "Rycerze i rabusie". Jacka nad Jackami zagrał Bruno O'Ya.

No właśnie, tytlu już o nim pisało i jeszcze Komuda miast wyciągnąć nową postać dalej o nim, jakby nie było innych ciekawych bohaterów.

A tacy są-weźmy choćby niejakiego Druszkiewicza.

Jako gołowąs zabija drugiego szlachcica w pojedynku, umya w kobiecych sukniach z miasta i zaciąga się do wojska kwarcianego, dwa razy trafia do niewoli tatarskiej-u tych samych ordyńców, następnie dowodzi choragwią tatarską w armii koronnej.

Aż żal że za niego nie weźmie się jakiś pisarz.