Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
orbita

Katolicyzm w Japonii ?

Rekomendowane odpowiedzi

W Japonii religią główną był buddyzm,dopiero w czasach nowożytnych zakon jezuitów portugalskich zaczął chrystianizację tego kraju,i prawie im się udało gdyby nie wojna domowa,którą ci którzy się nawrócili przegrali.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To się wyznawcy shintoizmu musieli zdziwić, zatem jak kolega Marek Agryppa objaśni czemu to obok ołtarzyków butsudan stały sobie ołtarzyki kamidana, i swego czasu tych drugich było więcej?

A wierzeniom Ajnów bliżej do szamanizmu niż buddyzmu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

W Japonii religią główną był buddyzm,dopiero w czasach nowożytnych zakon jezuitów portugalskich zaczął chrystianizację tego kraju,i prawie im się udało gdyby nie wojna domowa,którą ci którzy się nawrócili przegrali.

Prawie im się udało :clap: Kiepski żart. Ilość Japończyków którzy dali wiarę chrześcijańskim wysłannikom nie była tak duża jak się Tobie wydaje. Motywy jakie przyświecały ówczesnym mieszkańcom wysp w zmianie wiary mogłyby być zaskakujące dla przeciętnego Jezuity :D Faktem jest że krzyż stał się w pewien sposób popularny w Japonii.

Powstanie w Shimabarze w latach 1637-38, które w historiografii katolickiej jest synonimem końcowych prześladowań chrześcijan, tak naprawdę wybuchło z dosyć prozaicznych przyczyn, nie mających nic wspólnego z religą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Japonia w dawnych wiekach; oczywiście znacząco upraszczając jej dzieje; przeżyła dwie fale dominacji poszczególnych religii; jeśli nie liczyć, krótkiego okresu kiedy to zwrócono się w stronę doktryny konfucjańskiej; chodzi oczywiście o buddyzm i dalece starsze shintô.

Fale jednakże znacząco różne w swym charakterze. W pierwszym wypadku religia poczęła wpływać na ośrodki polityczne, to w drugim - religia została wprzęgnięta w tryby ideologicznej machiny państwa.

Wraz ze zwiększającą się imigracją chińską i koreańską buddyzm pojawił się na arenie dziejowej Japonii. Po pierwszych utarczkach pomiędzy wyznawcami obu kultów, z czasem nastąpiła swego rodzaju kohabitacja. Buddyzm w wielu sferach nie przejawiał tendencji do jakiegoś zdecydowanego przeciwstawiania się zastanym obyczajom i praktykom. Egzemplifikacją stanu rzeczy jest podział co dwu znaczących w życiu każdego człowieka zdarzeń: urodzin i śmierci. Większość ceremonii związanych z narodzinami podlegała obrzędom shintoistycznym, buddyści skupili się raczej na sferze śmierci. Co z kolei nie przeszkadzało shintô, zwłaszcza, że wedle tej religii zetknięcie z ciałem zmarłego traktowane było jako skalanie, fakt niosący za sobą nieszczęście czy klęskę. Dość wspomnieć, że zawody typu: grabarz, hycel, kat - dziedziczone były z ojca na syna, a ludzie tych zawodów stawali się grupą społeczną wyrzuconą poza nawias społeczeństwa, musieli się oddzielnie osiedlać, ostrzegać gdy ktoś się ku nim zbliżał. Choć formalnie eta (hinin), jak ich nazywano zostali zrównani pod koniec XIX w. to i po drugiej wojnie światowej w pewnych kręgach niechętnie widzi się wchodzenie w kontakty z potomkami z takich rodzin.

Z czasem jednak przed-buddyjskie kulty poczęły ulegać jego dominacji. Mnisi buddyjscy o wiele lepiej uzbrojeni teologicznie, ze swą olbrzymią tradycją pisaną poczęli przeważać, następowała konsolidacja buddyzmu. Shinto w zasadzie mogło mu jedynie przeciwstawić swą mitologię. Legendy shintoistyczne zdawały się daleko uboższe wobec nieprzebranego katalogu przypowieści i idealnych wzorców, na każdą potrzebę jaką niosło życie i odpowiednie dla każdego stanu, jakie proponowała literatura buddyjska.

Zatem od drugiej połowy VI wieku, nominalni potomkowie shintoistycznej bogini słońca coraz powszechniej poczęli przyjmować modny podówczas buddyzm. Ośrodki buddyjskie szczególnie mocno skoncentrowały się na rodzinie cesarskiej. Bracia cesarscy czy inni krewni - nie mający szansy na tron, bądź odpowiednie stanowisko urzędnicze golili głowy, stając się mnichami. Starając się przy pomocy kleru buddyjskiego wpływać na życie polityczne. Dla klasztorów oznaczało to nie tylko wzmocnienie swej roli politycznej, dzięki przywilejom i darowiznom wzmacniały też swój potencjał finansowy.

Kler uzyskał taki wpływ, że na przykład powołanie mnicha na odpowiednio wysokie stanowisko w hierarchii wiązało się automatycznie z nadaniem odpowiedniego tytułu w hierarchii dworskiej; nie trzeba dodawać, że to z kolei wiązało się z szeregiem konkretnych przywilejów i zwiększeniem wpływów. W pierwszej połowie VIII wieku dwór cesarski zarządził by w każdej prowincji pobudowano jedną, bogato uposażoną świątynię buddyjską, z dochodów centralnych. Były to tzw. kokubunji (świątynie przydzielone do prowincji). Zarządcy prowincji na Nowy Rok mieli obowiązek odczytywania Konkômyô-kyô (Sutrę Złotego Blasku), w szkołach dla urzędników państwowych poczęto nauczać obok zasad konfucjańskich, również doktrynę buddyjską starając się na obu oprzeć działania administracji państwowej.

Zadziwiającym clou tej potęgi była sytuacja gdy doradca cesarzowej Kôken - buddyjski mnich Dôkyô uznał za możliwe wysuwać pretensje do objęcia tronu cesarskiego!

Z czasem podjęto próby wyzwolenia się spod tego wpływu, to było jednym z głównych powodów podjęcia decyzji około 784 roku by przenieść stolicę z Nara, jako że był to jeden z najpotężniejszych ośrodków buddyjskich, wybór padł na Nagaoka. Jakieś dziesięć lat później zmieniono decyzję i przeprowadzono cesarską siedzibę do Heian (obecnie Kioto). W ówczesnej sytuacji na dworze zabieg ten nie przyniósł odpowiednich skutków. Cesarze opleceni siecią intryg rodów arystokratycznych, a zwłaszcza rodu Fujiwara, spychani do roli marionetek, właśnie w murach klasztorów buddyjskich szukali wsparcia dla odzyskania swej pozycji. Zatem wokół stołecznej metropolii znów pojawiały się klasztory, jak choćby potężny ośrodek Enryakuji na górze Hiei, który miał mistycznie bronić miasta przed atakami od północnego wschodu. Zresztą nie tylko mistycznie, klasztory poczęły utrzymywać coraz potężniejsze armie świątynne, służące nie tylko do zwalczania innych klasztorów, ale i wywierania wpływu na władze świeckie. Po 1086 roku niektórzy pełnoletni cesarze poczęli abdykować formalnie i oddawali się pod opiekę co potężniejszych klasztorów, wraz z nimi przenosili się tam ich urzędnicy. W zamian za subwencje taki były cesarz starał się dalej rządzić korzystając z siły militarnej klasztoru, i od tej siły zależało wykonywanie jego zarządzeń. Ten rodzaj sprawowania władzy nazwano insei (rządy z klasztorów). Buddyzm oddziaływał nie tylko w wyższych warstwach, zwłaszcza w okresie dominacji sekt: tendai i shingon uzyskiwano wpływ w niższych warstwach, a to za sprawą tego, że w obu nurtach wyznawano zasadę uwzględniania stopnia pojętności umysłowej wyznawców.

Tendencje reformatorskie w buddyzmie w postaci sekt amidystycznych, czy sekty Nichirena, z punktu widzenia ośrodków politycznych były jedynie kolejnym zagrożeniem. Nembutsu, czyli grupy zbiorowej recytacji wezwania imienia Amidy, inspirowane przez nauki Hônen czy Shinrana w XII i XIII wieku prowadziły do dezorganizacji życia społecznego. Wzmogły się praktyki ascetyczne, włącznie z przypalaniem, rytualnym amputowaniem placów a wreszcie topieniem się czy wieszaniem. Uznanie bezgranicznej łaski Amidy; niezależnie od czynów i wypełniania powinności ziemskich; nie mogło się spotkać z przychylnym przyjęciem władz. Podobnie było z sektą Nichirena, propagując westchnienie do najświętszej istności, obwołanej księgą pt. "Sutra Kwiatu Lotosu Przedziwnego Prawa" (Myôhô-renge-kyô), choć przewijający się w tym nurcie japonocentryzm zyskał pewne uznanie w niektórych kręgach społecznych.

Toczone wojny pomiędzy różnymi klasztorami, wtrącanie się do decyzji politycznych, wszystko to poczęło wywoływać kontrakcję. Choć tradycyjnie świątynie i klasztory uznawane były za miejsca uświęcone, nie powstrzymywało to co bardziej zdecydowanych oponentów. Utalentowany wódz, imieniem - Oda Nobunaga zniósł z powierzchni ziemi (1571 r.) kompleks klasztorów na górze Hiei, szerokim echem w kraju odbiło się pokonanie wojsk mnicha Rennyo (1580 r.) w Ishiyama czy zniszczenie potężnego klasztoru w Negoro przez Toyotomi Hideyoshi. Tego typu działania sprawiły wycofanie się kleru buddyjskiego do sfery głównie ideologicznej. Po objęciu władzy przez ród Tokugawy buddyzm nie miał możliwości odzyskania wpływów. Stworzony, wręcz policyjny reżim, drobiazgowo kontrolujący i organizujący życie. Wzbronione było zmienianie denominacji sekt, powoływanie do życia nowych, liczbę uznanych sekt zacieśniono do kilkunastu.

W tej próżni znaczenie nabrała ideologia konfucjańska, a ściślej neokonfucjańska. Za jej podstawę przyjęto głównie wykładnię Czu Siego (Czu Si; Shushi) czy w pewnej mierze doktrynę Wang Jangminga (Oyômei). Precyzyjne określenie obowiązków międzyludzkich, które stało się normą prawna, wedle której można by oceniać ludzkie postępowanie było jak najbardziej na rękę ówczesnej administracji. Z życia publicznego wyeliminować się starano zasady indywidualnych odczuć. Jedynie przepis miał regulować konflikty interesów, zgodność indywidualnego poczucia słuszności lub niesłuszności czynu z przepisem mogła się rodzić np. z przyjęcia za swój określonego światopoglądu. Stąd w okresie rządów Tokugawów przywiązywano tak duże znaczenie do rozwoju studiów konfucjańskich i szerzenia tej nauki nie tylko pośród urzędników, ale i wśród poddanych, którzy przecież władzy i stanowionym przez nią przepisom mieli się poddać. Temu też miały służyć ośrodki shingaku (nauka serca), przeszło 150 ośrodków w całym kraju miało przekazywać naukę w formie lekkich przypowieści. Konfucjanizm nie zdobył jednak pozycji dominującej w sferze religijnej, pomimo tego typu aktów jak wystawianie mu ołtarzy, jak choćby w poświęconej Konfucjuszowi świątyni w Yushima (obecnie część Tokio). Na ile bushidô, czy powielające ów system etyczny w innych grupach społecznych, niż samuraje - giri (zobowiązanie moralne) są płodem owego okresu trudno ocenić. Lojalność na każdym szczeblu, aż do poświecenia własnej rodziny czy życia była jednak mocno akcentowana w ówczesnych naukach.

Doby tych burzliwych zmagań shintô stało na uboczu, można jedynie zaobserwować, w ceremoniach codziennych, zwiększenie się roli w panteonie bogów Hahimana - patrona wojny. Czas dla ideologii shintoistycznej przyszedł dopiero po przewrocie Meiji. W nacjonalistycznej atmosferze odwołanie się do Amaterasu przez wagakusha, starających się nie tylko podnieść wiedzę o starożytnej Japonii ale znaleźć tam asumpt do wzmocnienia pozycji cesarza i przydania mu blasku dawnej chwały, mieli oni wspaniałe wzmocnienie w legendach shintoistycznych. W ten sposób na arenę japońską wkraczał shintoizm - ale to wybiega już poza ramy czasowe tematu.

Jeśli chodzi o katolicyzm to nie trafił on w sprzyjający czas, o wiele łatwiej odnalazłby się w strukturze mocno zhierarchizowanej, z silnym i jednym ośrodkiem władzy. Tymczasem duchowni poczynili błąd w ocenie, kto jest realnym ośrodkiem władzy. Swe wysiłki kierowali ku osobie cesarza, co w tamtym momencie było nietrafionym. Ni rozumieli też realiów toczącej się wokół gry i śmiertelnych rywalizacji dość powiedzieć że kiedy ściągnięto do Japonii europejskie czcionki, jako utwór dający dobrą wykładnię historii Japonii wybrano "Heike-monogatari", opowieść o rodzinie Taira. To tak jakby chciano dogłębnie studiować historię Polski z "Trylogii".

Zakonnicy napotkali też na trudności natury językowej, nie potrafili odpowiednio przedstawić terminologii teologicznej, dość powiedzieć, że Boga starano się określać jako Dainichi.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnijmy o drobnych polonikach...

warto wspomnieć o misjonarzu Wojciechu Męcińskim, który zginął śmiercią męczeńską w Japonii w 1643 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Nie zapomnijmy o drobnych polonikach...

warto wspomnieć o misjonarzu Wojciechu Męcińskim, który zginął śmiercią męczeńską w Japonii w 1643 roku.

Wątpię, czy jest czym się chwalić. Chrześcijańswo było religią tak samo obcą Japończykom, jak Shintō w przykladowej Polsce. Narzucanie religii chrześcijanskiej, jest i było karygodnym błędem. Na szczęście Japończycy potrafili ten problem rozwiązać. Był to proces bolesny, jednak konieczny dla tradycji i historii Kraju Kwitnącej Wiśni. Nowotwory trzeba usuwać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To nie kwestia chwalenia, a jedynie odnotowanie faktu o zawitaniu pierwszego Polaka w Japonii.

amonie - twój krytycyzm względem religii przysłania ci trochę ocenę tej informacji.

Zresztą, taki buddyzm czy idee konfucjańskie też był obcą religią, czy myślą.

A w Japonii nie zaistniało "narzucanie" religii chrześcijańskiej.

Mógłbyś amonie podać na czym owe "narzucanie" miało polegać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Mógłbyś amonie podać na czym owe "narzucanie" miało polegać?

Rozumiem że pytasz o postepowanie obcych którzy narzucają swoją religię tubylcom. Czy taka forma ingerencji w inna kulturę jest czymś nagannym, oraz czy fakt wprowadzanie relgii nie opiera na sile.

Mnie nic niczego nie przysłania. Każda religia jest złem, pod warunkiem że ma się świadomość zła jakie ze sobą niesie.

Chrześcijaństwo było i jest religią agresywną, ukierunkowaną na nawracanie. Aby odnieśc sukces na tym polu trzeba osmieszyć to co było dotychczasową wartością. Przeciwstawić obowiązującym kultom, nową wizję świata i obiecać coś, co jest niemożliwym.

Ten schemat obowiązywał w Japonii. Misjonarze przywieźli nowe zwyczaje, które w niewielkiej grupie społeczeństwa japońskiego, zostały przyjęte i wdrożone w życie codzienne. Jednak większość Japończyków była przeciwna nowej modzie.

Na szczęscie dla Japonii agresywna religia chrzęścijan która wywołała powstanie w Shimabarze (1638), została krwawo stłumiona, a zagrożenie dla trdycji i religii japońskiej zostało zażegnane.

Pamiętam jak czytałem przedwojenne Kalendarze Rycerza Niepokalanej w których temat powstania chrześcijan był żywo komentowany, już wówczas nie zgadzałem się z takim przedstawieniem historii misjonarzy na wyspach japońskich. Była to ingernacja rasy białej której przyjęcie zniszczyłoby kulturę japońską, jak to miało miejsce w obu Amerykach, czy Afryce.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O "narzucaniu" nie ma mowy w Japonii, raczej o namawianiu i przekonywaniu; narzucać można z pozycji siły.

Stając na stanowisku, że każda forma ingerencji religijnej w jakąkolwiek kulturę uznaje się za naganną - nie rozumiem czemu, twoje ostrze krytyki nie dotyka buddyzmu?

To tak konkretnie: jakie metody w owym narzucaniu stosowali misjonarze chrześcijańscy w Japonii? Poza tym, że była to obca myśl teologiczna?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

O "narzucaniu" nie ma mowy w Japonii, raczej o namawianiu i przekonywaniu; narzucać można z pozycji siły.

Stając na stanowisku, że każda forma ingerencji religijnej w jakąkolwiek kulturę uznaje się za naganną - nie rozumiem czemu, twoje ostrze krytyki nie dotyka buddyzmu?

To tak konkretnie: jakie metody w owym narzucaniu stosowali misjonarze chrześcijańscy w Japonii? Poza tym, że była to obca myśl teologiczna?

Znacznie groźniejszy dla Japończyków był islam, podobnie jak i dla reszty świata. Natomiast buddyzm który pojawił się na wyspach w roku 538 zaakceptowany został przez najbliższych współpracowników cesarza, klan Soga. Jednak to wcale nie swiadczyło o tym że z miejsca został uznany jako coś dobrego dla mieszkańców Japonii. Buddyzm stał się jednak szansą na wzmocnienie władzy centralnej.

Ówczesne elity doprowadziły do uznania buddyzmu jako religię panującą. Proces tem trwał jednak kilkadziesiąt lat.

Trudno porównywać religię białych obcą kulturowo i historycznie do buddyzmu, nie ma tu punktów stycznych. Shintoizm mógł bez przeszkód korleować z buddyzmem, chrześcijaństwo wszystkie inne religie niszczyło do cna.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przykład jak różnie można było postrzegać sacrum. W 1613 roku John Saris z angielskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej zaprosiła na pokład statku kobiety ze świty możnowładcy z Hirado, dodajmy że były one chrześcijankami. Te widząc ogromny obraz przedstawiający postać kobiety padły przed nim na kolana oddając należną cześć Matce Boskiej. Problem w tym, że był to akt Wenus, i jak zaznaczano w kronikach: "wielce lubieżny".

/za: "Erotyka w sztuce japońskiej" L. Sosnowskiego wywiad z B. Romanowicz, "Estetyka i Krytyka", 2 (3), 2002/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po powstaniu na półwyspie Shimabara polityka władz względem chrześcijan ulegała zaostrzeniu, a ci musieli ukrywać swą prawdziwą wiarę. Toteż może się wydawać dziwnym fakt, że te same władze zlecały produkcję swego rodzaju galanterii religijnej z wizerunkami Piety czy Matki Boskiej z Dzieciątkiem.

Jak objaśnić tego typu niekonsekwencję?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.